Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Po kąpieli przecież dziecko powinno smacznie spać, a u nas istny Muppet Show. Zasypia dopiero około 23.kazde dziecko jest inne, nasza Agatka tez potrzebuje utulenia po kąpieli...moze jak bedzie starsza bedzie szybciej "odlatywac"



No ręce opadają. Z kolei bratowa która już przed porodem mówiła, że karmić nie będzie "bo nie lubi" nikogo nie "zszokowała". Ludzie nie mają pojęcia na temat kp. Np teściowa mimo, że pochwala moje karmienie też mnie wkurza swoimi komentarzami. Np dzisiaj jak Natalka zjadła trzy łyżeczki zupki skomentowała, że niunia w końcu coś treściwego zjadła.




ale oczywiście karmiłam dalej...no i oczywiście po rozszerzeniu diety w ok 6 miesiąca (a Mikołaj jadł i je obecnie na prawdę dużo) okazało się, że przybiera dokładnie tak samo jak na piersi (u nas dzieje się to skokowo np. miesiąc prawie nic a w ciągu tygodnia 0,5 kg)
) A blw probowalas,zeby udukac widelcem tylko owocka(jabłko możesz ugotować lub uprazyc,zeby było mięciutkie i tak rozdukane tylko podac). To jest calkiem normalne,moja mala na blw była,to co roz się krztusila,ale podawalam codziennie i się przyzwyczail. Dziecko tez się musi tego nauczzyc,tak samo będzie z kolejnymi smakami nowymi,nie od razu dziecko będzie chciało jesc.

,mala się nauczy. Ja zaluje ze dopiero przy drugim dziecku zaczelam blw,bo dla mnie to jest genialne. Może
po 17stej zaczyna się akcja: niecałą godzinę po karmieniu zaczyna wrzeszczec, ssac piąstki, ciumkać = chce cycka. Nic jej nie uspokaja, daję jej więc pierś (wprost rzuca się na nią, w momencie chwytu boli jak cholera,
Może być na samym mleku plus śladowe ilości innych posiłków?

przez pół godziny próbowałam jej dać smoka a Dominika go wypluwała, był krzyk i potem ryk. Nastepnie dałam cycusia i spokój. Gdy zasnęła na cycku próbowałam Jej podmienić sutka na smoka i znowu krzyk, ryk. Więc znowu dałam cyca i spokój. Dziewczyny nie wiem jak sobie poradzić, bo ja normalnie nie mogę funkcjonować. Nie to żebym narzekała, ale ja do toalety za potrzebą nie mam czasu bo Dominika tak strasznie płacze i krzyczy jak jej cycka zabieram. Już nie wspomnę, że zjeśc mi nic nie da. Czekam z utęsknieniem na Męża aż wróci z pracy to wtedy coś spokojnie zjem. Na chwile obecną trochę przysnęła. Od 10 nie spała.
--


po 17stej zaczyna się akcja: niecałą godzinę po karmieniu zaczyna wrzeszczec, ssac piąstki, ciumkać = chce cycka. Nic jej nie uspokaja, daję jej więc pierś (wprost rzuca się na nią, w momencie chwytu boli jak cholera, mysle, ze to przez smoczek, ale boli tylko sekunde i potem jest przyjemnie, wiec zaakceptowalam to :)), ale za chwilę znów jest to samo
ja niedługo mam chrzciny Dominiki i kościół mnie przeraża. Jak ja z takim cyckozwisem tam się ogarnę to naprawdę nie wiem.

Miała wtedy 4 miesiące. Wszystko było ok, tylko na weselu ksiądz się do mnie uśmiechał, ale chyba z sympatią
Chrzest jest nieco stresujacy, jednak dacie radę.


) i spala dalej.