Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    To system współpracy z laktatorem, ściągasz z każdej piersi po 7/5/3 min, żeby pobudzić laktację
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Czytałam, że mamy alergików karmią wyłącznie piersią do około roku, ale zaleceń, badań, nie znam. Dziecko kp, nawet dwuletnie, w czasie choroby może być na samej piersi kilka dni bez żadnej szkody.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Dziewczyny a czy mogę jakoś dietą pomòc synkowi w wypròżnianiu się?
    Bo strasznie ciężko mu idzie z kupą i robi dopiero gdy mu nóżki docisne do brzuszka tak raz na 4-5 dni i jest strasznie zbita normalnie jakby jadł normalnie.. dopiero jak zejdxie ta kupa i masa gazow to idzie taka typu scięta jajecznica... i zaczynam się zastanawiać czy mam jeść cos pomagającego w wyróżnieniach czy to nic nie da ?
    Gingerka to u nas było to samo :p i po tym dniu co tak przybrał to praktycznie w ogóle nie był już żółty :p
    -- [/url]
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    A może jakieś probiotyki mu zapodaj? Ja bym raczej się skłaniała ku temu, aby go "rozruszać": kilka razy dziennie ruszaj nóżkami, dociskaj, obracaj pupką na prawo i lewo, można brzuszek masować, kłaść na brzuszku dużo.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Znam Mame,ktora karmila piersią wyłącznie do roku czasu. Dziecko mimo prob odmawialo innych posilkow,jadlo tylko mleko z piersi. Clopak zdrowy, silny jak dąb.
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    On dostaje dicoflor właśnie :D zapomniałam dopisać :P No właśnie on bardzo dużo leży na brzuszku, staram się właśnie ćwiczyć codziennie z nim tymi nóżkami..
    -- [/url]
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    To może odstaw, albo zmień?
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Odstawić próbowaliśmy to Mały już w ogóle nie mógł się załatwić.. Spróbuję zmienić i zobaczymy może to coś da :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Asiula,polecam bio gaje. 5 kropli na dobe się podaje(można jednorazowo). Kladz małego na prawym boku,wtedy ułatwiony jest pasaz jelitowy.
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    MOja sąsiadka karmi wyłąćznie piersią, a dziecko ma już 14 m-cy. No nie chce nic innego jeść. Na siłę mu wepchała jakiegoś danonka. Ale zupą pluje dalej niż widzi.A chłopak tłuściutki jak pączuś :wink:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Asiu może jabłka jedz. Więcej pij?

    Właśnie jak to jest z tym karmieniem. Bo mnie już wszyscy dookoła mówią że powinnam zacząć dawać soczki jabłko bo później mała nie będzie chciała nic jeść. A jak mówię że sa zalecenia kp 6 miesięcy a dopiero później wprowadza się coś więcej to robią oczy bo dawniej wcześniej wszystko się dawało
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Bonim,juz masz zacząć dawac? W 3 m-cu?
    Akurat soczki i owoce ( bo słodkie) to jest najgorszy początek,bo potem dziecko może odmawiaac jedzenia warzyw. Ja z obydwoma zaczynala po 6 m-cu (starsza na mm od 6 tygodnia zycia, mlodsza na piersi),początkowo dawałam kleik ryzowy,potem zaczyalam od warzyw. Jak poznala warzywka,weszly owoce. Jedza wszystkie warzywa ,wszystkie owoce. Soczki podawalam bardzo rzadko,raczej stsralam się podawac wode,jelsi był sok to zawsze rozcieńczony woda.
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Wkleję Wam, wartościowy wg mnie, fragment wypowiedzi:

    Ciekawe, że w dzidzinie np. chodzenia dajemy dziecku jakiś szeroki
    przedział czasu na naukę. Zazwyczaj dziecko zaczyna chodzić między 9
    a 18 miesiącem (nie jestem specjalistką- proszę mnie poprawić, mogę
    się mylić) i uznaje się, że jest to OK. Na to by zacząć mówić też ma
    szeroki przedział czasu: od końcówki pierwszgo roku- może gdzieś do
    końca drugiego. I te wcześnie, i późno mówiące mogą się równie
    dobrze rozwijać, tylko taki ich urok i tempo, że akurat wtedy
    rozchylają werbalne skrzydła.
    A jak jest z jedzeniem? Czy dzieci też mają prawo rozwijać się w
    indywidualnym tempie do zaakceptowania nowych pokarmów, smaków,
    sposobu jedzenia? Co prawda mam tylko trójkę dzieci, ale z ich
    poznania, obserwacji mogę wyciągnąć wnioski, że dzieci rozwijają się
    pod tym względem bardzo różnie. W różnym czasie akceptują różny
    stopień twardości pożywienia, różne smaki. Każde z moich dzieci
    kiedy indziej zaakceptowało nowe pożywienie: jedno po 6 miesiącach,
    drugie po roku, a trzecie po półtorej roku. Najczęściej akceptacja
    dla nowych pokarmów się zmienia jak sinusoida w drugim półroczu i w
    drugim półroczu życia. Niektóre dzieci długo wyłącznie kosztują
    pożywienie, inne od razu chętnie jedzą większe ilości. Inne z kolei
    długo pozostają przy samym mleku matki (niektóre dzieci nawet do 18
    miesiąca pozostają przy piersi, wiele dzieci w drugim roku życia ma
    takie momenty, że wraca wyłącznie do piersi na dłużej bądź krócej).
    Gdyby mleko matki było równie mało wartościowe jak mieszanki, to
    rzeczywiście można by się tym niepokoić. Bo ileż można żyć na
    sztucznych witaminach, sztucznie dodawanych mikroelementach itd.?
    Ale mleko matki i białka, i tłuszcze, i węglowodany, witaminy,
    mikroelementy ma najwyższej jakości, jest nieprzetworzone i
    najzdrowsze dla małego dziecka, a oprócz tego zawiera mnóstwo
    enzymów, czynników, komórek, składników wartościowych dla rozwoju.
    Dlatego dopóki dziecko ma możliwość ssania według swojej potrzeby, a
    rozwija się prawidłowo, rośnie, to warto zaufać dziecku w tym
    względzie, że wie co robi ten nasz szkrab.
    Bardzo często lekarze operują tabelkami, wyznacznikami- i niestety
    usiłują wszystkie dzieci w te same sztywne ramy włożyć. A tak się
    nie da. To, że można często bezpiecznie zacząć wprowadzać żywność
    pochodzenia krajowego po 6 miesiącach nie oznacza, że moje dziecko
    ma tak samo rozwinięty układ pokarmowy jak np. dziecko sąsiadki. To
    że dziecko koleżanki od początku z chęcią je obiadki, deserki, nie
    musi oznaczać, że układ immunologiczny mojego alergika może sobie
    pozwolić na to samo.
    Oczywiście nie zwalnia nas to z obowiązku, by proponować dziecku
    różne smaki, ale trzeba pamiętać, że akceptacja danego smaku może
    się poprawić dopiero po kilkunastej próbie. No i czasami
    rzeczywiście lepiej odłożyć to wprowadzanie nowości, np. przy
    alergii warto wyłącznie karmić piersią nawet 10-12 miesięcy. Czyli
    światek medyczny też zaczyna dostrzegać to zróżnicowanie wśród
    dzieci. A przecież alergia to nie jedyny problem u dzieci. Ważny
    jest też przecież rozwój narządu żucia (ząbków), rozwój zdolności
    trawiennych, trzustki, wątroby. Czasem dzieci reagują też
    odroczeniem albo czasowym odstawieniem jedzonek przechorowując coś
    bezobjawowo. A przecież wiele chorób właśnie w taki sposób
    przechodzimy, np. osławioną toksoplazmozę najczęściej właśnie w
    dziecinstwie się przechodzi (w okresie poniemowlęcym- może być bez
    żadnych objawów).
    Wydaje mi się, że ten mentalny przymus wprowadzania jakiegoś
    jedzenia do diety dziecka wynika też niekiedy z naszego wychowania,
    kultury. Można się zastanowić: jak my byliśmy karmieni? Czy przymus
    nie był metodą karmienia w naszym rodzinnym domu?
    We wczesnym dzieciństwie na pewno jest ważniejsze, by dziecko przede
    wszystkim nauczyło się, że czas posiłku to czas dobry, miły. Gdy
    polubi ten czas, będzie to inwestycja na całe życie, bo chodzi o to,
    że jedzenie ma się dać lubić. A więc wystarczy tak niewiele: nie
    zmuszać, nie obrzydzać i dać czas. Gdy jesteśmy bardzo zestresowani
    tym tematem jedzenia, warto starać się zadbać o nową dawkę
    uspokojenia, cierpliwości dla siebie. Czy moglibyśmy zmusić do
    chodzenia dziecko, które nie jest na to gotowe? Czy dałoby to dobre
    owoce? Podobnie nie wyda dobrych owoców zmuszanie do zjadania
    zaplanowanych przez nas posiłków. Dzieci się zazwyczaj różnią od
    naszych wyobrażeń o nich- warto wykrzesać z siebie więcej
    elastyczności: a więc pozwolić się tym wyobrażeniom rozciągnąc do
    bardziej realistycznej koncepcji. Jeśli marzyłyśmy o "grzecznie"
    czyli dużo zjadającym dziecku, to może warto zdać sobie sprawę, że
    dziecko, które wyłącznie ssie też może być "grzeczne", tylko np.
    wolniej rozwija się jego przwód pokarmowy. W cudzysłów wzięłam
    słowo "grzeczne", ponieważ ten epitet nie przystaje do tej sytuacji,
    gdy chodzi o naturalne potrzeby dziecka, a nie świadomy wybór
    zachowania. "


    Oryginał tutaj. Do przemyślenia :wink:
    --
  1.  permalink
    Właśnie jak to jest z tym karmieniem. Bo mnie już wszyscy dookoła mówią że powinnam zacząć dawać soczki jabłko bo później mała nie będzie chciała nic jeść. A jak mówię że sa zalecenia kp 6 miesięcy a dopiero później wprowadza się coś więcej to robią oczy bo dawniej wcześniej wszystko się dawało

    U nas też znajomi wywalają oczy kiedy mówię że będe małemu podawać jedzonko od 6m.r.z
    Namawiają by podawać dziecku herbatkę koperkową bo ponoć dobra na jelita :shocked: , a jedni to już w pierwszym tygodniu życia poili małą herbatką, a jedzonko dają od 4 miesiąca bo tak jest na słoiczkach :/
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Monteniu właśnie spróbujemy z biogaią :) O tym prawym boczku wiem, on zresztą sam tak śpi przez większość nocy, bo śpi z nami w łóżku i co chwile się przekręca w moją stronę :D
    Ostatnio nawet mimo, że ma swoje miejsce na środku, bez poduszki to oczywiście mama śpi na ścianie, a Adaś na mamy poduszce :P
    Bonimku no właśnie jem jedno jabłko codziennie i pije całkiem dużo, ale rzeczywiście spróbuję więcej :)
    Ja tam bym się nie słuchała innych :P Częściej jednak słyszę, że ktoś za szybko rozszerzał dietę i dziecko potem nie chciało mleka :P
    W krajach rozwijających się dają pierś na pewno dłużej niż u nas i jest ok :D
    Myślę,że sama musisz zdecydować i się nie patrzeć na innych ;D ja jak wiem, że rozmawiam z kimś kto nie da sobie przetłumaczyć to nie podejmuję tematu. Mam bardzo dobrą koleżankę, która ma 13 msc córcię i ona od poczatku na mm, rozszerzanie diety od 4 miesiąca i wczoraj uslinie mnie przekonywała, że u nas to już czas.. Jej dziecko nie je nic samo, wszystko łyżeczką.. BLW to dla niej wieczny bałagan i chaos, ale ok.. Nie wiem w takim razie jak ona chce "czysto" nauczyć dziecko jeść samodzielnie..;/ I opowiada mi o swojej kuzynce, która ma 9msc dziecko i nigdy nie piło wody, potrafi by cały dzień na piersi i ją strasznie krytykuje.. Ja tam mam swój rozum, czytam dużo o kp, a jej wiedza pewnie ogranicza się do jakiś stron www... Uważam, że jest bardzo dobrą mamą, ale nasze modele wychowania całkowicie się różnią. Powiedziałam raz, ze ja nic nie daje do 6 miesiąca wytłumaczyłam jej, ze tak jest przy karmieniu i chyba nawet jak myśli, że źle robię to chociaż już nie prawi mi morałów :P
    Ja tam wiem swoje i chcę dla swojego dziecka jak najlepiej, na pewno jak każda mama..
    Kiedy zobaczę, ze Mały zaczyna się interesować jedzeniem to będę myśleć o wprowadzeniu BLW, a jak nie to poczekamy, na pewno nie będzie tak, że skończy 6 miesięcy - nagle oddzielamy wszystko kreską i rozszerzamy dietę :D
    Moja szwagierka też rozszerzała po 4 miesiącu i pytała czy Adasiowi będę już coś dawać i zaczęła opowiadać o tym, że musi dostawać naturalne minerały, witaminy.. a ja do niej : a te z mojego mleka to są jakie ? sztuczne? :D i był koniec dyskusji :P Po za tym to sama ekonomia :D Jej mąż, który trochę krytykował jej rezygnację z karmienia, bo zrezygnowała jak już szybciej pisałam bo była uwiązana :P Policzył, ze miesięcznie wydają koło 200 zł na mleko więc jakby nie było my już mamy 800 zł w kieszeni :D
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Biedronka,lepiej podac rumiankowa herbatke,bo uspokaja jelita,poprawia trawienie. A koperkowa,bardzo często powoduje kolki,nadmierna produkcje gazow i przyspieszone ruchy jelit (co jest bolesne lub nieprzyjemne). Ja chciałam kiedyś pomoc tak mojej corce i pilam sama i zamiast pomoc,pogorszylo to sprawę. Odstawilam po dwóch wypitych herbatach. Myslalam,ze mi porozrywa brzuch, a mala miał większe bole niż zwykle.
    I znajomi zapewne polecają te cudowna herbatke w granulkach. Zapytalabym się w jaki sposób 2% wyciągu z koperku i 98% glukozy jest dobre na jelita :wink:

    Treść doklejona: 19.01.14 21:49
    Aha, Asiula rumianek pijesz? Jak nie to popijaj,moze być lacznie z melisa. To tez usprawni prace ukl.pokarmowego.
    Poza tym Twój maly miesci się w normie, z ta kupa 1 na 4-5dni.:wink:
  2.  permalink
    I znajomi zapewne polecają te cudowna herbatke w granulkach. Zapytalabym się w jaki sposób 2% wyciągu z koperku i 98% glukozy jest dobre na jelita :wink:

    Dobre pytanie :wink:
    Oczywiście podają małej w granulkach.
    Teraz jeśli będzie dalsze nakłanianie bym małemu podawała koperkową to zagnę ich tą glukozą.
    Montenia, ty jesteś na tym forum po prostu nie oceniona! Zawsze można na ciebie liczyć i czytam twoje posty z wielką uwagą :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Ooo :) spróbuję z rumiankiem i melisą :D Ja się częstotliwością to nie martwię, tylko tym, że ona taka zbita, ze tak się wyrażę..On wtedy budzi się co chwile, płacze i pręży, a jak się już załatwi to ilość jest zatrważająca i samopoczucie ma dużo lepsze, więc zastanawiałam się czy jakoś mogę mu pomóc..:P
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Biedronka,dziekuje :shamed:

    wracając do herbatek,to ja niestety tez się kiedyś nacielam. Kupilam herbatke koperkowa wlasnie,bo mala miała bole brzuszka ( a miała wtedy moze z 2 tygodnie,ale madre glowy mowily:podaj herbatke,brzuszek nie będzie bolal...my podawalismy i dziecko lepiej trawilo itp.bzdury). Chcialam ja już otwierac,ale zaczelam czytac skład i jak zobaczyłam glukoza 98%,to od razu odlozylam puszke do szafy, a potem....sprzedałam :wink:. Mala nie dostala herbatki, za to ja popilam wlasnie tej zwyklej koperkowej. I to dopiero był hardcore! Dal mnie i dla malej. W brzuchach nam tak latalo,ze myslalam,ze nam jelita wyskoczą,serio (sa kobiety i dzieci,ktore tolerują koper). I np.jak Ktos pisze czy opowiada ,ze dzieco ma bole,ogromne kolki to od razu pytam czy pije mama koper bądź herbatki laktacyjne(one często powoduje bole brzucha,bo pobudzają ukl.pokarmowy) i z reguly odpowiadają,ze tak. Niestety,ten przemysl dziecięcy jest tak napedzany,ze producentow nie obchodzi dobro ani mamy, ani dziecka. Trzeba 100 razy przeczytać skład bo inaczej można się mocno naciac. Np.moje dzieci nie dostawaly zadnych herbatek owocowych ,,specjalnych,, dla dzieci. Soki trzeba tez spradzac,bo dodaja rozne rzeczy.
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Cestmoi, dzięki za tego linka. Z jednej strony lżej na duszy wiedząc, że nie tylko moja córka ma dietę niemal wyłącznie mleczną (ostatnio polubiła picie z doidy na całe szczęście, więc robię jej zupy i kaszkę daję, bo się martwię tym że gluten niewprowadzony był). Z drugiej jednakowoż jak czytam, że i rok i półtorej mają dzieci, gdy zaczynają "porządnie" jeść to :shocked: dżizas... muszę się porządnie uzbroić w cierpliwość, w przeciwnym razie ogarnie mnie prawdziwa frustracja, bo już teraz mam momenty załamania. Zwłaszcza gdy muszę sprzątać całą kuchnię, a do dzioba nic nie trafiło nawet, za to rozbryzg dookoła - idealny.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Wracając do systemu 7,5,3 stosowałam po cc przeprowadzonym w narkozie. Dziecka nie miałam przy sobie. W drugiej dobie po cc zaczęłam działać laktatorem. Mleka było więcej za każdym ściąganiem. Na samym laktatorże jechalamcoś ok miesiąca , z jego dużym wspoganiem kolejny miesiąc. Pokarmu zawsze było pod dostatkiem. Po rozbujaniu laktacji system stosowałam zawsze wtedy, gdy chciałam nią bujnąc. Kiedy nie potrzebowałam zapasów ściągałam po prostu tyle, ile mały wypijał na jedno karmienie. Spokój dawało mi to, że naocznie przekonałam się, iż laktacja naprawdę działa na zasadzie popytu i podaży.

    Treść doklejona: 19.01.14 23:54
    WHO, o ile się nie mylę, zaleca wyłączne kp do 6m.z. U nas wyglądało to różnie. Przy pierworodnym przejęłam się bardzo rozszerzaniem diety. Młody szybko zrezygnował z piersi na rzecz stałych pokarmów. Przejście było chyba zbyt gwałtowne. Z Emilia stosowałam blw i czekałam aż ona będzie gotowa na samodzielne jedzenie. Pewnego dnia grubo 6mz zwinela mi z talerza kes dorosłego jedzenia. Nie zjadła, ale dla mnie to był sygnał. Od tamtej pory podawałam jej gotowane na parze warzywa. Jednak ona mię jadła. Oglądała, rozgniatala. Czasem przez przypadek coś lądowało w buzce. Naprawdę zaczęła jeść po roczku. Nie stresowalam się, bo dostawała pierś i zdecydowanie się najadala moim mlekiem. Rosła, przybierala na wadze. Pełen luz. Za to lubię blw. To sposób płynnego przejścia od kp do pokarmów stałych.
    --
    •  
      CommentAuthorAlinka
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    montenia: I np.jak Ktos pisze czy opowiada ,ze dzieco ma bole,ogromne kolki to od razu pytam czy pije mama koper bądź herbatki laktacyjne(one często powoduje bole brzucha,bo pobudzają ukl.pokarmowy) i z reguly odpowiadają,ze tak.

    Czyli,ze herbatki laktacyjne moga powodowac bole brzuszka u dzieci ??
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2014
     permalink
    Mogą powodować,bo pobudzają układ pokarmowy. I sa to bolesne skurcze (sama przetestowałam na sobie).
    •  
      CommentAuthorzanettt86
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Dzieki za odpowiedzi odnośnie metody 7-5-3 gdy mała nie będzie chciała ciągnąc na pewno to wypróbuje. Tak się jeszcze zastanawiam czy np jesli tego pokarmu będzie mało wyrazić zgodę na podanie mm ale nie przez butelkę?

    Treść doklejona: 20.01.14 09:59
    Myślę też o zakupie takiej butelki miała ja przy drugim dziecku wrazi w gdyby nie chciało albo nie umiało ssać

    http://allegro.pl/medela-zestaw-smoczka-z-butelka-okazja-sklep-wawa-i3825742059.html

    Ale widzę też że medel ma nowe buteli może taka też wystarczy tańsza trochę jest

    http://allegro.pl/medela-calma-butelka-smoczek-karmienie-sklep-wawa-i3871853806.html
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Zanett nie zakładaj że nie bd mleka, albo będzie za mało. Przystawiaja małą a mleko będzie!
    Uwierz w siebie i nie zakładaj czarnych scenariuszy :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorzanettt86
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Zemnie to taka jedna wielka pesymistka.
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    zanettt86: Myślę też o zakupie takiej butelki miała ja przy drugim dziecku wrazi w gdyby nie chciało albo nie umiało ssać

    U nas Calma się nie sprawdziła, mały tak zachłannie ssał jak już wyleczył się z żółtaczki, że non stop się krztusił, sprawdziła się butelka Aventu no i nie "zepsuła" odruchu ssania piersi. Jak w szpitalu przy silnej żółtaczce mały nie chciał cycusia to odciągałam i podawałam swoje mleczko strzykawką z sondą tak żeby malucha nie rozleniwić, ale tak jak dziewczyny mówią nie nastawiaj się pesymistycznie, w ogole butelka nie bedzie Ci potrzebna :))
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Dziękuję za odpowiedź odnośnie karmienia piersią i rozszerzenia diety. Nie wiem dlaczego wszyscy tak nagabuja odnośnie podawania już bo później nie będzie chciała.
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    bonim: Nie wiem dlaczego wszyscy tak nagabuja odnośnie podawania już bo później nie będzie chciała.


    Bonimku skądś to znam. Musimy być silne i nie dać sobie wmówic, że to już trzeba rozrzeszać dietę. Niech sobie gadają. My wiemy co jest najlepsze dla naszych dzieci :)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    O dokładnie trzeba tak to tego podchodzić !!
    Żanett Kochana na pewno dasz radę :) Nie myśl o tym za dużo :) Bo się stresujesz nie potrzebnie, poczytaj sobie Gugulską i ciesz się, ze już za niedługo Maluszek będzie z Wami :*
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Niby tak ale jak tak wszyscy gadają to zaczynam się bać że mi wykrakaja a później powiedzą ,, a nie mówiłem"
    •  
      CommentAuthorEmi_787
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Dziewczyny, jak to jest z produktami pochodzenia krowiego w diecie matki karmiącej? Doradczyni laktacyjna mi odradziła spożywanie wszystkiego, co pochodzi od krowy, ale pamiętam że w szpitalu na śniadanie dawali nam zupę mleczną i nic młodemu po tym nie było. Chciałabym dodawać mleko tylko do kawy, także ilość byłaby symboliczna.
    Będę wdzięczna za radę.
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Ja musiałam wykluczyć "odkrowie" :) bo mala odrazu rzyga. A tak kocham mleko

    Treść doklejona: 20.01.14 14:42
    A czy można jeść oscypka albo bundz?
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeJan 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Z tym rozszerzaniem diety to u niektorych jakis wyscig jest. A bo dziecko tej i tej dostaje marcheweczke, a inne brokulke to i ty piwinnas juz dawac! Przynajmniej takie odnosze wrazenie;-) :wink:
    Ja w swoim otoczeniu powiedzialam ze WHO zaleca rozszerzac diete po 6 miesiacu i ze polozne w szpitalu tez mowily ze pierwsze 6 mesiecy tylko cyc i wiecej nic. I narazie mi dali spokoj :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    molly moja rodzina jakaś oporna jest na zalecenia WHO i pediatry. Oni wiedza najlepiej i już :) a ja mam ich w nosie i już ;p
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 20th 2014 zmieniony
     permalink
    z tym nagabywaniem do wcześniejszego rozszerzaniem diety jest tak, że nasze mamy rozszerzały dietę już po skończonym 3 m-cu. Takie były zalecenia. W 1994 roku WHO zmieniło zalecenia i rekomendowało rozszerzanie diety po skończonym 4 m-cu. W 2003 r. znów zmieniono zalecenia na po 6 m-cu. Dlatego tak wszystkie ciotki, nieciotki ze zdziwieniem pytają "jeszcze nie rozszerzyłaś diety - już powinaś". One się po prostyu zatrzymały na tamtych informacjach, nie miały pojęcia że są zmiany. Trzeba po prostu spokojnie tłumaczyć, że zmieniły się zalecenia i już.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Tylko kurde, psują mi to wszystko osoby, które obecnie mimo zaleceń po 6 mcu rozszerzają rzeczywiście po 3 mcu i maja kontakt z moją teściową. Ostatnio Przyszła i mówi mi, ze ktoś tam już dawno rozrzesza a dziecko młodsze od mojej Dominiki. Stale muszę takich rzeczy wysłuchiwac.

    Treść doklejona: 20.01.14 17:02
    Dodatkowo utrudnia mi fakt, że obok moich teściów mieszka położna, która ma małe dziecko i jej zapytali kiedy trzeba rozszerzać dietę i im powiedziała, że ona po 5 mcu zaczęła wprowadzać nowe produkty. I jak mają mi teraz uwierzyć? :wink:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Ale Dżasti dziewczynom chyba nie chodzi o takie mamy, babcie czy ciocie, które dają sobie wytłumaczyć :D
    Tylko o takie, które never ever nie da im się przetłumaczyć czegokolwiek :D
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Emi,spokojnie taka ilość możesz wprowadzić(chyab,ze dziecko ma alergie jakas i zle reaguje na spożyte przez Ciebie mleko lub inne produkty mleczne). Ja nie wykluczałam w ogole, nabial jest w zasadzie moim jedynym pożywieniem.
    Salinos, dobrze ze polozna powiedziała,ze po 5 :wink:. Gorzej gdyby powiedziała,ze już po 3 m-cu.

    Treść doklejona: 20.01.14 18:24
    Salinos, trzeba łopatologicznie teściom wytlumaczyc. Ty jesteś mama, a nie oni i nie musza się dowiadywać kiedy rozszerzac diete,bo Ty doskonale o tym wiesz. Jeny, te teściowe to we wszystko się wpierdzielaja. Mam tez to w domu.:cool:
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeJan 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Dzasti, w takim razie problemem jest to ze sporo osob rozszerza dzieciom diete wczesniej niz zalecenia. I potem kazdy sie wypytuje czy juz diete rozszerzamy i ze powinnismy;-) W sumie nie wiem co to moich dalszych znajomych albo dalsza rodzine obchodzi... To chyba takie standardowe pytanie - tak jak pytanie "a masz mleko?" Bo slysze je od kazdego kogo spotykam i musze tlumaczyc ze to za wczesnie.
    Moja tesciowa odkad powiedzialam ze rozszerzam pozniej, to na szczescie juz mi nic o tym nie mowi. No chyba ze za plecami mnie obgaduje:wink:
    Ja mam pytanie o rtg zeba? Czy moge zrobic karmiac? I czy mozna wyrwac zeba w czasie karmienia? Tzn. Czy jest jakies znieczulenie bezpieczne w czasie karminia, ktore mogli by zastosowac do wyrywania zeba?
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    montenia: Jeny, te teściowe to we wszystko się wpierdzielaja. Mam tez to w domu.
    moja zawsze tylko sugeruje niby :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    uś: montenia: Jeny, te teściowe to we wszystko się wpierdzielaja. Mam tez to w domu.

    moja zawsze tylko sugeruje niby :cool:
    --


    eheheheheh moja też :) w bardzo inteligentny sposób ;p

    montenia: Salinos, dobrze ze polozna powiedziała,ze po 5 :wink:. Gorzej gdyby powiedziała,ze już po 3 m-cu.


    oj bardzo dobrze :) dopiero by był cyrk!

    montenia: Salinos, trzeba łopatologicznie teściom wytlumaczyc. Ty jesteś mama, a nie oni i nie musza się dowiadywać kiedy rozszerzac diete,bo Ty doskonale o tym wiesz. Jeny, te teściowe to we wszystko się wpierdzielaja. Mam tez to w domu.


    oni stale myślą, ze my z M. wymyslamy a to z katarkiem a to z karmieniem wyłącznym do 6mca i dlatego za plecami pytają innych osób. Szkoda tylko, że nie poczytaja sobie zaleceń WHO w necie.
    Ostatnio dzwonili nawet po to, by nas poinformować, że mamy nie wychodzić z D. na dwór bo jest mróz -5 stopni. Wiecznie cos... i niby grzecznie ale człowiek naprawdę ma dość.. jeju dobrze, że z nimi nie mieszkam!
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Moly,mozna zrobić rtg i można wyrwac,znieczulac zeba. Trzeba tylko po znieczuleniu z 2h odczekać. Zreszta jak powiesz w gabinecie,ze karmisz to dobiorą Ci znieczulenie.
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    moly123: Dzasti, w takim razie problemem jest to ze sporo osob rozszerza dzieciom diete wczesniej niz zalecenia. I potem kazdy sie wypytuje czy juz diete rozszerzamy i ze powinnismy;-)


    Ja sama rozszerzyłam dietę wcześniej.Dlatego, że mi pediatra poleciła podawać kaszkę. Ale po 3 tyg., zrezygnowałam i wróciłam do mleczka. Jednak warzywka też już zaczęłam podawać przed skończeniem 6 m-ca. Chyba sama chciałam zobaczyć jak to będzie, byłam ciekawa i niecierpliwa. A teraz myślę, że bez sensu. Ale to była moja decyzja.I też by mnie szlag trafiał, jakby mi teściowa,czy ktoś inny "sugerował" rozszerzenie diety. Ja to w ogóle, na wszelkie rady rodziny, reaguję jak jeż. Dla mnie rady dawane bez prośby są wpierniczaniem się, a nie radami. Co mnie obchodzi, że Kasia, Asia, czy Pelasia podawała soczki, ubierałą tak a nie inaczej, robiła to a nie robiła tamtego. Nie obchodzi i już.
    -- ,
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Pisałam o zaleceniach WHO, ale teraz coś mi się po głowie kolacze, że jak Paweł był mały to na pewno był to 6. mies., a teraz coś chyba czytałam o roku :confused: Bym musiała poszperac, co dziś na pewno się nie uda.
    Moim zdaniem wczesne rozszerzanie diety to interes producentów żywności dla niemowląt. Z naszego kp żadntych zysków nie da się raczej wyciągnąć.
    --
    •  
      CommentAuthorEmi_787
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Dzięki Monteniu za odpowiedź :) Syn z tych bezproblemowych - żadnych chorób, alergii, itp. Spróbuję jutro z tym mlekiem krowim, zwłaszcza że od kilku dni jestem mniej rygorystyczna i pozwoliłam sobie np. na kawałek ciasta, które zrobiła teściowa, ale miało w składzie niewielką ilość mleka krowiego. Poobserwuję go i jak tylko coś mnie zacznie niepokoić to od razu mleko odstawię.
  3.  permalink
    Dziewczyny, Monteniu a od czego mogą być takie szorstkie policzki?Takie czerwone plamki?. Niunia ma to już długo. Ostatnio podawałam jej deserek nestle. Podejrzewam, że to skaza białkowa. Na gluten jest mąż uczulony. Ale Natalka miała taką plamkę pod okiem zanim zaczeliśmy wprowadzać gluten. Teraz od dwóch dni je owsinkę na kolację, trochę chlebka. A ja z kolei nie ograniczam nabiału tzn np do kawy dużo mleka daję i sery żółte jadam. Spotkałyście sie z tym? Mam zrobic Natalce jakieś testy?
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Adaś też ma szorstkie policzki i nóżki i pediatra mówiła, że na skaze to nie wygląda i że to wrażliwa skóra, lekko atopowa i mam kupić ziaje azs albo emolienty , no i stosujemy z tydzień krem i płyn do kąpieli z ziaji i jest dużo lepiej :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    Nana do roku nasze mleko jest podstawowe , ale nie wyłączne, po tym 6 m-cu dziecko ma zapotrzebowanie na inne składniki, których już z naszego mleka nie wyciągnie.

    A wiecie co tak ostatnio jeszcze czytałam, ze dziecko nabywa odporność w łonie matki i ten "zapas" kończy się koło 6 miesiąca życia, kluczowe jest właśnie karmienie jeszcze po 6 miesiącu.
    Z tego by wynikało ,że wszystkie kobiety , które nieco na siłę, wbrew sobie karmią dla dobra dziecka i karmiły "aż"! 4-5 mies to tak na prawdę i tak na niewiele się to zdaje?

    A teraz z czym ja...
    Wydaje mi się, że ostatnio mam mniej mleka, możliwe to?
    Ninka zawsze najadała się z jednej piersi, od kilku dni właśnie jak jej daje to zje , ale później się denerwuje, dopiero jak jej dam kolejnego ssie łapczywie aż słyszę jak tryska mleko, dopiero wtedy jakby się najada i jest ok...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 20th 2014
     permalink
    EVEKE w 9-tym miesiącu życia dziecka ma miejsce czwarty, a zarazem ostatni kryzys laktacyjny.
    Więc w Waszym przypadku jak w pysk strzelił w sensie się zgadza z wiekiem Ninki :wink::wink::wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.