Cytrynko, Hania też ma szorstkie policzki ostatnio, ale ja podejrzewam mróz :)
Eveke, ciekawe to co piszesz, jednak wydaje mi się, że każdy dzień karmienia piersią jest ważny :) w końcu to też zmniejsza ryzyko nadwagi/otyłości, a i emocjonalne korzyści dziecko czerpie, chyba nawet wtedy, kiedy mama niekoniecznie ;) a masz jakiegoś linka do tego, co czytałaś?
Oj u mnie to już trochę trwa. A dzisiaj ma wysypke na brzuszku. Przed wczoraj i wczoraj jadła pomidorową. Pierwszy raz były pomidorki. Może to na brzuszku od tego? Kupki są normalne. A dzisiaj zauwazylam że ząbek się przebija. Może być przy tym wysypka?
Kryzys mówisz Teo. Skoro akurat teraz moze mieć miejsce to spoko. Byle szybko sie zakonczyl.
jeszcze tak po cichutku powiem Wam ze mam powoli dosyć nocnego cyckowania. Najgorzej jeśli intensywne czeste budzenie zdarzy sie kilka nocy pod rzad. Wtedy mam cholernie dość. A teraz potrafi nawet co 2h sie obudzic i krzyczy o jedzenie.
aneta linku nie podam, bo ja czytalam to w gazecie "Dziecko". oczywiscie wiele innych korzyści jest z tym ze te ktore "na sile" karmią do 4-5 mies twierdzą ze i tak spoko i tej odpornosci dziecku dostarczyły a okazuje sie ze niekoniecznie.
Cytrynka, ta wysypka jest caly czas? A jaki proszek używasz? U nas takie cos było po lovelli,nie miało związku z jedzeniem. Może być to reakcja na jakiś składnik pożywienia np.dodatek,konserwant. Masz zdjecie tej wysypki? A ta wysypka na brzuszku może być reakcja na pomidor.
Treść doklejona: 21.01.14 13:06 ,, Odporność humoralna noworodka ma charakter nabyty i wiąże się z czynnym transportem matczynych immunoglobulin klasy G przez łożysko od końca pierwszego trymestru ciąży, a głównie w ostatnich 5-6 tygodniach ciąży. Odpowiedź humoralna noworodka wyraża się więc stanem fizjologicznej dysimmunoglobulinemii, tj. ma on średnie stężenie IgG, minimalne lub małe stężenie IgA, IgM, IgE, IgD [13,14]. Poziom IgG matczynych stopniowo spada, rośnie zaś poziom IgG dziecka, które osiąga po 12 miesiącach około 60% poziomu ludzi dorosłych. Około 2-3mies. następuje skrzyżowanie krzywych (wykres) – wówczas poziom IgG niemowlęcia jest najniższy.,, To cytat z artykułu Dr.Sienkiewicza.
Eveke, pocieszyć Cię? Ja tej nocy położyłam małą spać o 21, spała do 23 z 3-ma pobudkami. O 23 się obudziła i nie spała do 1. Od 1 do 1:45 pospałyśmy, oczywiście z cycem w ustach. I pobudka do 4. O 4 zasnęła na 2h. O szóstej pobudka. Właśnie zasnęła. Chodzę po ścianach dziś i trzymam kciuki, żeby Twoja Ninka szybko zażegnała kryzys i żeby się Wam noce uspokoiły.
To ja się dołączę do zombie-moms ;) - poszedł spać o 21 pobudka przed 00 i zasnął dopiero po 3 po kilku próbach cyckowych bo sam chciał...po szóstej próbie jego wydziwiania nie dalam mu juz cyca bo mialam serdecznie dość darł się chyba z pół godziny (pewnie sąsiedzi też mieli dzięki nam ciekawie;P) i zmęczony dostał cycka, pokręcił się powygłupiał i zasnął w jakiejś dziwnej pozycji w której go zostawiłam bojąc się, że go zbudzę i znów będę miała cyrk. Momentami już mi się płakać chciało taka zmęczona byłam, na moment mi się nawet przysnęło to mi się jeszcze dostało drewnianią dużą częścią od zabawki...moja głowa dziś chyba eksploduje...
hopelight: Momentami już mi się płakać chciało taka zmęczona byłam, na moment mi się nawet przysnęło to mi się jeszcze dostało drewnianią dużą częścią od zabawki...
Teo - bankowo przez cycki :P, wolałabym, żeby to mąż nie mógł przez nie spać ale niestety D. uważa je za swoją własność są jego i tylko jego. Nikt nie może ich nawet dotknąć - tato czasem go wkurza to D. potrafi z pazurami wyskoczyć no i dlatego pewnie, że niestety nie potrafi inaczej zasnąć, to jest u nas największy problem....
p.s tzn wiecie nikt oprócz M i D nie dotyka moich piersi żeby nie było ;D no ale gdyby dotknął jak M to D wpadłby w szał.
dziewczyny pomóżcie. dziś pierwszy raz w życiu sciagalam mleko.chciałabym zrobić sobie jakiś zapas żeby mieć na awaryjne sytuację.poza tym syna czeka zabieg.chce być przy nim,nie odbierając tym samym mleczka corci skazując ją na mm. no i mam jakiś denny ręczny laktator,sciagnelam ledwie 30ml.nie chce inwestować narazie. teraz Misia dojada sciagnietego cycka,a może powinnam przystawic ją do drugiego? jak ściągać?między karnieniami?przed?po?
a u mnie Dominika w nocy buszuje a w dzień śpi, tak juz jest od ok miesiąca, ale że się przestawiłam razem z nią to nie mam siły jej przestawiać... oj sąsiedzi też nas mają dosyć :))) moja dodatkowo piszczy sobie w nocy :) ale jaaaaak mocnooooo.. a na cycku siedzi non stop! tylko cycus i cycus :) ale ja jestem przy tym bardzo szczęśliwa, szczególnie jak puszcza cycka, spojrzy mi w oczy usmiechnie sie i zacznie sobie gaworzyć.. a mleko tryska nam do oczu hahahahahaha :DDD
Monteniu zdjęcia tych zmian na twarzy nie mam. Ciężko Natalce zrobić zdjęcie z bliska. Jutro spróbuje podczas snu. Do prania mam płyn dzidziuś. Na początku był z rossmana. Lovela też była. Na tych policzkach jest cały czas. Teraz więcej. Wcześniej było tylko pod oczkiem. Takie suche, chropowate. A na brzuszku są pojedyncze czerwone kropeczki. Dzisiaj to zauważyłam.
Kurczę u nas też się zrobiły zmiany na buzi i na rączkach. Początkowo myślałam, że to na rączkach to od pełzania, ale w sumie wygląda to jak wielkie liszaje. Na buzi tez suche placki. Odstawiłam już gluten i idę po skierowanie do alergologa. Jak zrobię zdjęcie, to wkleję i może mi doradzicie co to może być..
Dziewczyny - u nas takie liszaje jakby były. Skóra była popękana i sucha, do tego czerwone placki. I lekarka nasza powiedziała, że to jest wręcz książkowa skaza białkowa. Potem pojawiło się to znów (mimo, że nabiału zero) i odstawiłam jajka. I teraz odpukać jest git. To znaczy skórę ma dalej suchą i codziennie smaruję mu emolium, ale już nie wygląda jakby miał liszaje.
ok, zrobiłam i wklejam. Wygląda to na alergię czy jak myślicie?
Treść doklejona: 21.01.14 17:28 Dżasti no u nas właśnie takie liszaje. Ta skóra jest mocno sucha,aż wiórki lecą i taka skorupka się robi. Najbardziej widać jak jej ciepło i po kąpieli, jak się skóra rozgrzeje. Ona sama z nabiału jedynie jajko dostała, ale ostatnio ponad tydzień temu, bo i tak jej nie zasmakowało. Chyba, że teraz z mojego mleka ją by uczuliło? Ale to możliwe, że dopiero teraz? Kupy nadal często zielone i śluzowate.
No u nas właśnie też tak wyglądało, a później to było jeszcze gorzej. Cala skóra była czerwona i własnie się łuszczyła aż. Akirka idź najlepiej z tym do lekarza, niech sprawdzi. No bo ja to nie wiem kiedy skaza białkowa może wyjść. Czy później to jednak coś innego... Ps. Marcelinka ma obłędne oczy :)))
Ach te oczka Marcelinki. Piękne:-) Wracając do tematu to u nas wygląda podobnie tylko jest tego duuuużo mniej. Trzeba się przyjrzeć. Kiedyś miała na rączce. Teraz tylko policzki.
moja lekarka jest z takich, że ona mi się będzie pytać czy to skaza.. w każdym razie idę do niej w piątek skierowanie do alergologa. Może w międzyczasie odstawie nabiał?
Akirka,u mojej córci takie cos pojawilo się pierwszy raz po szczepieniu(3 dawka 5w 1). Teraz tez ma co jakiś czas cos podobnego. Czasem pojawia się po mandarynkach. Aktualnie ma na skroni i tak jak Twoja na raczce, w tym samym miejscu(u nas to zdiagnozowali jako zap.skory)
U nas takie liszaje pojawiają się cyklicznie co jakiś czas i schodzą po 3-4 tygodniach. Tylko nie mamy na buzi. Są na rączkach, łokciach, pod kolanami, na udach, łydkach i czasami na brzuszku [nie zawsze we wszystkich tych miejscach jednocześnie]. Po mojemu to jakaś alergia pokarmowa, może skaza białkowa, hu nołs. Ale ja osobiście nie chodzę z tym po lekarzach, Ninie oprócz tego nic nie jest a zawsze i tak schodzi samo
Siostrzeniec M miał coś takiego za młodu Miał stwierdzona skaze bialkowa. Teraz to poważny piatoklasista, ale podobne placki pojawiają się po ogorkach, pomidorach, kiwi i nie pamiętam po czym jeszcze. Jest pod opieką alergologa.
Moja aktualnie też ma taką wysypke jak marcelinka ale mniejszą . Trochę krostek , trochę czerwonego i suchego. Pojawiło się też na rączce i trochę na szyji . A ile od podania alergenu coś się dzieje ? I ile trzeba czekać aby zeszło jak już odstawimy dany produkt ?
Tylko jaki ? Jogurt już je jakiś czas, mandarynki też, może to masło.....
Co do nocnych pobudek to u nas też koszmar , cyc i cyc. Oby to przez zęby.
Kryzys w okolicy 9 mca też chyba miałam bo cycki jakby mniejsze i flakowate , ale jak mnie kaśka wzięła w obroty to w dwa dni były już znowu jak dwa melony
Dziewczyny,czy wszystkie dzieci z ta wysypka były szczepione infanrixem 5 lub 6 w 1? Dacie rade odtworzyc ile dni po szczepieniu się pojawila wysypka? Cos dziwnego się dzieje,ze tyle dzieci ma tak podobna wysypke,skad? Przeciez nie może być kazde dziecko uczulone?
Hmm, moja była szczepiona 2 stycznia, ale nie Infanrixem, tylko Hepavaxem. W sumie czasowo pasuje, bo szorstkie policzki od niedawna, wygląda podobnie jak na zdjęciach akirki. Podobnie też rumieni się bardzo, gdy ma rozgrzaną skórę. No ale mimo wszystko ja wątpię, że to od szczepienia, i tak samo nie podejrzewam żadnej alergii, już raz miała takie szorstkie jakoś jesienią i zeszło samoistnie, smarowałam jej dzioba lanoliną i teraz tak samo zaczęłam robić.
Natalka była szczepiona 5w1 ale nazwa na P. Nie pamiętam dokładnie. No faktycznie dziwne. Wszystkie dzieci mają to samo w mniejszym lub większym stopniu. Ja nie pamiętam kiedy to dokładnie wyszło. Była jedna plamka prawie nie zauważalna. Myślałam że samo zejdzie. A teraz są w innym miejscu na twarzy.
Sushka nawet z takim odstępem czasowym może być powiązanie ze szczepieniem, jak najbardziej. Niektóre odczyny pojawiają się jeszcze później (np. szczepieni na świńską grypę nie wszyscy dostali narkolepsji bezpośrednio po szczepieniu, część kilka miesięcy po i związek nadal istnieje i jest uznany).
Franek też ma takie zmiany, pojawiają się i znikają ale generalnie cały czas ma coś takiego, choćby maleńkiego, w jakimś miejscu. Kiedyś miał na twarzy najwiece, teraz praktycznie na twarzy nie ma wcale za to ma sporo na rękach. Szczepiony był infanrix 5w1.
-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
Moja Córeczka szczepiona była hexą dokładnie tydzień temu i po 2 dniach też wysypka na buziuni się pojawiła, na początku czerwona, teraz jest jaśniejsza i są drobne, takie podskórne krostki
U nas to bankowo nie od szczepionki (6w1) bo teraz Ninie znowu to wyszło a ostatni raz szczepiona była jakieś 19 mscy temu.... Za długi odstęp czasu raczej.
Aga, dzięki za życzenia! To nasze dziewczyny nawet takie same wysypki mają :-D A jak naczyniak ? U mojej zaczyna blednąć.
Montenia, moja oczywiście szczepiona infarixem , ostatnia dawka w sierpniu. Ale pierwsza wysypka pojawiła się z tego co pamiętam jeszcze przed pierwszym szczepieniem , bo pytałam o nią lekarkę . Była trochę inna, na uszach, zmieniła się w taką skorupke i zeszła płatami . Potem już na uszach nie wróciła. Ta pojawiła się na szyji, ale zeszła, niedawno na twarzy, trochę posmaruje i znowu zejdzie. Mam taką nadzieję .... Kto to wie od czego. Teraz wszystko nie takie jak kiedyś, sery to nie sery, w mięsie antybiotyki, w jedzeniu konserwanty , w powietrzu zanieczyszczenia . Wiadomo trzeba uważać i czytać, wybierać ale nie zawsze się da .
U nas szczepienie Infanrixem 5 w 1 było 2 tyg temu. Tylko właśnie nie pamiętam dokładnie czy ta wysypka już wcześniej była. Ale na buzi raczej tak, bo na wizycie przed szczepieniem pediatra właśnie zadała mi pytanie czy to nie jest przypadkiem skaza.
Akirka uśmiałam się z Twojej pediatry; ) Olu naczyniak jeszcze jest. Ale też robi się biały w środku. Nie no nasze dziewczyny są identyczne; ) Montenia dokładnie tak nazywa się ta szczepionka.
Montenia na pewno bo pierwsze szczepienia miała w wieku ok 2 mscy a wysypkę po rozszerzeniu diety czyli dużo później. Ja to jednak z alergią pokarmową wiąże bo teraz jej wychodzi, jak przesadza z nabiałem, jajkami i kiszonymi ogórkami. Także u nas to raczej nie szczepionka winna.
hope no u nas to samo z cycem, tzn w trakcie nocy też często służy jako smoczek... no bo czasem głodna nie jest wiadome, a przebudzi się i szuka cyca po to by kilka razy ciumknąć i usnąć z nim w ustach...
czasem się zastanawiam czy by za jakiś czas nie próbować jej odstawiać, bo ja mam wizję karmienia do 5 r.ż. nie liczę , że ona sama mi się odstawi, innych posiłków je niewiele, niby chętnie, domaga się z naszych talerzy, czy jak jej coś zrobię to otwiera japkę i chce, ale zje troszeczkę i koniec... za to cyca mogła by doić co godzinkę... a mnie powoli dobija brak swobody, brak możliwości zostawienia jej z kimś na dłużej, bo ile można być aż tak uwiązanym - co najgorsze ona nie wypije z butli....
Eveke, ale z tym wszystkim to tak na dwoje babka wróżyła. Albo zacznie lepiej jeść i będziesz się cieszyć, albo nie zacznie i będziesz się gimnastykować, coby głodna nie chodziła. Ze spaniem to samo. Albo noc Ci pięknie prześpi, albo będzie się budzić dalej, a Ty nie będziesz wiedzieć, jak ją uśpić. Z tym zostawianiem też, bo teraz ma okres, w którym przypada szczyt lęku separacyjnego, więc możesz na sygnale wracać do domu, bo mała się nie będzie chciała uspokoić u nikogo innego. To wszystko jest normą i fizjologią. A Ty powinnaś zadbać też o siebie i swoje potrzeby. Jeśli ma kto zostać z Ninką, to wychodź sama, chociaż na kawę do koleżanki, albo do sklepu się odstresować. A raz w tygodniu może na dłużej, jakiś sport, czy kino, czy z Mężem (jeśli jest). Jeśli czujesz, że będzie źle (bo z tego, co kojarzę, to Nina tak samo wymagająca jak moja Nat) jeśli się nie odstresujesz, to może chociaż kąpiel z bąbelkami. Gwarantuję Ci, to nie karmienie sprawia, że jesteś nerwowa i wyczerpana. To brak odpoczynku i regeneracji, brak czasu dla siebie i poczucie, że tkwisz w jednym miejscu. Zmiany są dobre, ale zaplanuj je tak, żeby nikomu krzywdy nie zrobić, albo chociaż zminimalizować straty w ludziach
Poza tym to już raczej nie potrwa długo. Mała w koncu zacznie pojadac coraz więcej, aż dojdziecie do takiego momentu, kiedy będzie można pokarmem innym niż Twoje mleko wytrzymać Ninke do Twojego powrotu. Etap butli bez problemu ominiecie. Jednocześnie będziesz miała luz w temacie najadania się.
Siostrzeniec szczepiony refundowanymi. Więcej szczegolow nie znam.
Treść doklejona: 22.01.14 01:13 Mamy kłopot. Mikołaj pięknie pije, przybiera na wadze, wszystko jest super poza wieczornym karmieniem. Kiedy przychodzi pora spania, a czasem nawet wcześniej, robi się nerwowy, poplakuje, zdarza mu się wierzgac nozkami i co najważniejsze cycu go parży po prostu. Kiedy przystawie jest wrzask na całą okolicę. Spróbowaliamy dac mu smoka, wcześniej go nie miał. Zaciągnął od razu Smok w wieczorami powoduje, że dziecię po krótkiej chwili odjeżdża. Chce na spiocha przystawic - krzyk, smok - cisza. Dopiero gdy śpi już twardo przystawiam i pije normalnie. Na kolke mi to nie wygląda, bo zbyt szybko jest cisza po podaniu smoczka. Kolki nie przystopuje raczej nic, a podanie smoczka tym bardziej. Mak wrażenie, że młody odreagowuje cały dzień. Mialyscie podobne akcje?
Treść doklejona: 22.01.14 01:19 Odpuszczam wieczorne karmienie, chociaż wiem, że młody jest głodny.
a ja z innej beczki zapytam: Jaka jest szansa zajsc w ciaze karmiac piersia, 3,5 m-ca po porodzie, miesiaczki od porodu jeszcze nie bylo, hm?
Wiem, ze brak miesiaczki nie gwarantuje braku plodnosci, a prolaktyna uwalniajaca sie podczas karmienia piersia hamuje owulacje, ale tylko na krotki czas, potem prolaktyna spada, ale moze macie jakies doswiadczenia, szersza wiedze na ten temat?
Wszystkie szczegóły tutaj U każdego jest inaczej. Samoobserwacja Ci powie, czy jesteś płodna czy nie. Prolaktyna nie musi hamować owulacji na krótko. To zależy od częstotliwości i czasu karmienia.