Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Zabce chyba chodziło o to, że dzieci w ogóle były szczepione.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Elyanna a planujecie już rodzeństwo dla Małej :) ?
    U nas po 5w1 się nasiliły te poliki ale oo kremie na azs jest praktycznie niewidoczne..
    -- [/url]
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Nana, myślę, że jest bardzo zmęczony chłopak, albo właśnie odreagowuje. Chce ssać, a leci mleko. Może pomogłaby dodatkowa drzemka w dzień? U nas jak były takie akcje, to tylko spowinięcie, kołysanie na rękach, aż zasnęła. Po kilkunastu minutach się budziła i ładnie jadła.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Asiula, wrecz odwrotnie, choc jak sie trafi kolejne dzieciatko to tez bedziemy sie cieszyc, choc obawiam sie jak to by bylo od strony prawnej z praca - podwojny macierzynski? :P
    Wczoraj wieczorem sie zapomnielismy zupelnie :hugging: cholerka :P no nic... miejmy nadzieje, ze nic z tego nie bedzie tym razem :whorship:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    nana81: Zabce chyba chodziło o to, że dzieci w ogóle były szczepione.


    Aha.
    Ja myślałam że pyta o 5w1 / 6w1 bo o tym była rozmowa w sensie, że to one mogą takie placki powodować na skórze :wink:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    U nas nie było szczepionek skojarzonych - szczepimy wg kalendzrza szczepień. I zauważyłam, że zawsze 2 tyg. po szczepieniu wychodziły te "liszaje" ostatnio również 2 tyg. po wyskoczyły krostki, scuha skóra i czerwone plamki, ale juz nie tak drastycznie. I szybko przeszło.
    -- ,
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Cestmoi tak w zupełności masz racje. I ja zdaję sobie sprawę ze to o brak czasu dla siebie sie rozchodzi. Nawet pisalam o tym braku jakiejkolwiek swobody ale przez cyca właśnie. Ciezko ja z kims zostawić bo z butli nie ciagnie. Raz juz wracslam na syrenie bo krolewna mlekiem z butli gardzi.
    co do leku separacyjnego to ona poki co nie wykazuje. Z tata bez problemu zostaje. Z babcia nie ma problemu bo tez wifxi ja bardzo bardzo czesto. Tylko ten cycek. Oni nie dadza.
    Ale masz racje ile moge, wychodze. Z psem, do sklepu, na zumbe. Inaczej psychicznie bym padła.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Dzięki. Utwierdzilyscie mnie. Spróbuję małego wyciszyć wcześniej, może to tez coś da.
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Nana, my też to przerabialiśmy, nieraz maluch jest tak zmęczony, że nie ma siły ssać, wtedy tak jak u Cest pomagała krótka drzemka
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Wiesz, Eveke, czasem wystarczy zmienić nastawienie. Nie chcę się ani wymądrzać, ani broń boże Cię pouczać. Nie znamy się, nie wiem, jak u Was jest. Mnie baaardzo pomogła zmiana poglądów, przeanalizowanie i spisanie na kartce, tego, co dla mnie ważne. A ważne jest dla mnie zdrowie córki i moje. Nasze dobre samopoczucie i życie lepsze choćby dla niej. Wiem, co poświęcam, wiem, co dostaję w zamian. Codziennie się zmierzam z tą decyzją, zresztą nie tylko tą. Codziennie myślę, że ona mnie potrzebuje teraz, a za jakiś czas przestanie. Że teraz moje potrzeby są na drugim planie, ale codziennie ona się mi odwdzięcza za to. Teraz człowiek chciałby mieć wszystko już teraz, jak tylko o czymś zamarzy. Ważną nauką, jaką mi dało macierzyństwo (przede wszystkim kp), że to zła droga. Że trzeba codziennie się uczyć cierpliwości i miłości do tej osoby, której nie wybraliśmy przecież. Że nam to zostanie wynagrodzone. Teraz jest czas, żeby zacisnąć zęby, popłakać Mężowi w ramię jak jest ciężko. I przede wszystkim się nie "mścić" na dziecku za to, że jest jakie jest, że często nam krzyżuje plany, że teraz jest zupełnie inaczej, niż się spodziewałyśmy tego. Odstawienie odbieram w kategorii raczej walki z dzieckiem, niż współpracy z nim. Raczej narzuceniu swojej woli, niż dialogu, wychodzeniu naprzeciw.
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeJan 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Eveke a probowaliscie niekapka ze slomka, albo kubeczka doidy? Tez nie
    akceptuje?
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Popieram w pełni to co tak ładnie napisała cestmoi.
    Ja, jak niekiedy mam dość i najchętniej rzucilabym cyckiem o ścianę to sobie przypominam że ten stan nie będzie trwał wiecznie. Jeszcze się wyspię i wchodzę.
    No łatwo nie jest i skłamałabym pisząc że tak sobie wyobrażałam kp. Czasami czuję się jak cyc na krótkiej smyczy ale staram się korzystać z każdych 5 min dla siebie i robić z nich święto.
    Eveke, dla pocieszenia powiem ci że pierwszy raz zostawilam małą samą z tatą jak miała 8 mcy , a pierwszy raz wspólnie z mężem wyszliśmy 2 tyg temu.
    Robię to o takiej porze że wiem że na 99 % nie będzie afery i max 2,3 godz, z czego godzina to sen w wózku. Zostawiam dziecię zatankowane , więc nie zdąży dobrze zgłodnieć . Ale jak wracam w minutę musi być cyc :wink:
    --
  1.  permalink
    Cestmoi ładnie napisane. Aż mi się łezka w oku zakręciła.
    A u nas cycuś jest o stałych porach. Spokojnie mogę wyjść o 7 00 rano i wrócić o 16 00. Jeszcze trzy tyg temu było karmienie przed południem. Teraz karmie niunię 4, 5 razy na dobę. Mam nadzieję, że jej to wystarcza. Zaczęłam ją tak układać pod kątem powrotu do pracy. Myślałam, że to potrwa a Natalka przestawiła się odrazu. Ani ja ani ona tego nie odczułyśmy. Ach i ostatnio mam głupie myśli, że mleko mi się skończy... :/
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    cestmoi , ależ ja sie zgadzam w całej rozciągłości i uważam dokładnie tak jak napisałaś, a mój post był taką małą formą "wyżalenia" się.
    Bo w tym temacie nikt, ale to nikt nie zrozumie kobiety w takiej sytuacji jak druga kobieta :wink:
    Z tym odstawianiem to mam na myśli jakiś czas powiedzmy za pół roku, na pewno jeszcze nie teraz... bo szczerze wątpię , że ona sama nagle się odstawi.

    A tak zapytam, Ty w ramach tego dialogu a nie narzucania warunków, masz np ochotę karmić dziecko do 3 r.ż. bo przykładowo samo się nie odstawi? To tak z ciekawości po prostu.
    Bo ja kocham swoje dziecko, walczyłam o karmienie, wiele razy zaciskałam zęby, wiele, wiele dni czułam sie ograniczona przez cyca... ale tak jak napisałaś, wiem , że to kiedyś minie a teraz to wszystko jest dla jej dobra, z resztą ja lubię ją karmić :bigsmile:
    tylko dla mnie 2 letnie dziecko to już duże dziecko, posiadające pełne uzębienie i powinno normalne jedzenie jeść, obawiam się po prostu tego cycowania dla samego ciumkania bardziej niż jedzenia... (coś jak oduczanie smoczka)

    Moly
    tak mamy niekapka- kompletnie z niego nie ciągnie, obgryza niekapek z bidonem to samo, gryzie słomkę- choć tu już niekiedy pociągnie delikatnie wiec będę próbowała
    --
  2.  permalink
    Dziewczyny a jak wy sobie radzicie z karmieniem kiedy trzeba wracać do pracy?
    Wprawdzie ja mam do tego czasu jeszcze ponad 4 miesiące, ale zastanawiam się czy karmić wtedy małego butlą i mm?
    -- ,
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    mamakasi: dla pocieszenia powiem ci że pierwszy raz zostawilam małą samą z tatą jak miała 8 mcy , a pierwszy raz wspólnie z mężem wyszliśmy 2 tyg temu.


    No to ja pierwszy raz pojechałam na zakupy i zostawiłam Maksia z tatą jak miał 2 tyg. Poza tym odkąd Maks skończył 2 m-ce to co sobotę m. zabiera go do pracy. Od wyjazdu do przyjazdu max. 3 godz. No, ale Maksiu prawie nigdy nie jadł częściej. Teraz już dłużej są w pracy, bo m. jest zaopatrzony w słoiczek z owocami, łyżeczkę i niekapek z wodą. Chłopaki się integrują, a mama ma czas dla siebie:bigsmile:
    Ponadto czasem jadę do miasta sama jak m. wraca z pracy.
    Ale ja tak na prawdę uwielbiam ten czas spędzony w domu z Maksem. Nawet do sąsiadki, która ma rocznego synka, nie chce mi się iść. A biorąc pod uwagę, że za 1,5 m-ca muszę wrócić do pracy, to każde 5 min z synkiem jest dla mnie magiczne. To jest jak inny świat. Bez stresu, gonitwy. Tylko ja i Maksiu, spokój i miłość.
    Teraz, jak Maksiu jest chory, to od dwóch dni daję mu tylko pierś. Jutro chyba też jeszcze na piersi będzie. I tak myślę, że najpierw mu szybciej dietę rozszerzyłam a teraz z chęcią był na piersi tylko go trzymała!!!

    Treść doklejona: 22.01.14 20:15
    biedronka28: Dziewczyny a jak wy sobie radzicie z karmieniem kiedy trzeba wracać do pracy? Wprawdzie ja mam do tego czasu jeszcze ponad 4 miesiące, ale zastanawiam się czy karmić wtedy małego butlą i mm?


    Nie musi być mm, możesz odciągać swoje mleczko i zostawiać. Ale jak już rozszerzysz dietę, to może po rposu będziesz karmiła rano i póxniej po powrocie z pracy i w nocy. A w dzień stałe produkty.
    -- ,
  3.  permalink
    Nie musi być mm, możesz odciągać swoje mleczko i zostawiać. Ale jak już rozszerzysz dietę, to może po rposu będziesz karmiła rano i póxniej po powrocie z pracy i w nocy. A w dzień stałe produkty.

    Ja pracuję na nocne zmiany, także w rachubę raczej wchodzi mleczko. Tak się zastanawiam jeśli mąż będzie podawać małemu butlę czy to nie zaburzy odruchu ssania? Będzie chciał potem cyca?
    -- ,
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Mało tego, nikt nie zrozumie Cię tak jak druga mama karmiąca :wink:
    I wiesz, też sądzę, że sama się NAGLE nigdy nie odstawi :wink: to proces, tak jak nauka chodzenia, mówienia, jedzenia innych rzeczy.
    A co do naszej przyszłości w tym temacie...
    Dwuletnie dziecko to małe dziecko :wink: przynajmniej dla mnie. Może jeszcze nie mówić, może używać pieluch, może nawet ssać smoczka, albo pije mleko z butelki. I robi się dla niego specjalne mieszanki. Natura tak nas wyposażyła, że w czasie, gdy dziecko "dorasta" do pożegnania z piersią po prostu zaczyna mu zanikać umiejętność trawienia tegoż, kończy się wydzielanie laktazy. Zresztą, dwu-, trzylatka już nie karmi się na żądanie (prawda, Monteniu? :wink:). Można z takim dzieckiem ustalić, że ssie w dzień/w nocy/w sypialni/bez gości, nie widzę przeciwwskazań do ustalenia norm, "ucywilizowania" tego karmienia. A dialog działa przecież w dwie strony, nieprawdaż? Małe dziecko już nie jest niemowlęciem, wychodzę z założenia, że żadna mama nie chce, aby dziecko myślało, że jest centrum wszechświata i wszystko tylko wokół jego potrzeb i zachcianek się kręci. No i zalecenie WHO jest, aby rozszerzać dietę 6-miesięcznemu maluchowi, więc dwulatek coś poza mlekiem już jeść powinien. I jeszcze nawiążę do tego procesu samoodstawienia... Są dwa rodzaje ssania, odżywcze i nieodżywcze (czyli ciumkanie :wink:). Wraz z wiekiem, dziecko potrzebuje coraz mniej mleka, ssanie nieodżywcze zaś zapewnia mu wyciszenie i poczucie bliskości z mamą, szczególnie jak już mama wróci do pracy. Ostatnio rozmawiałam z siostrą (ma 2l3m córkę), kiedy będzie oduczać smoczka. I doszłyśmy do wniosku, że jakbym miała odstawić teraz córkę, musiałabym zapewnić jej jakiś substytut piersi: smoczka lub palca. Widzę, jak ogromną ma potrzebę ssania. Byłoby wg mnie, lekkomyślnością zastępować czymś teraz pierś, bo jak miałabym ją niby nauczyć ssać coś innego? Dziecko gotowe do zrezygnowania z piersi ssie coraz rzadziej, mamy głowa w tym, aby ten moment wyłapać i pomóc dziecku w odpowiedniej chwili przeciąć kolejną pępowinę. Nie wiem, czemu obawiasz się ssania dla ssania? I tak jeszcze mi przyszło do głowy... Nie sadzamy dzieci, nie prowadzimy ich za rączki, nie uczymy mówić, póki nie są gotowe. A w kwestii ssania i karmienia, tak łatwo z naszej strony o niecierpliwość i popędzanie dziecka. Znasz mamę, która odstawiła (kiedykolwiek, mniejsza o wiek dziecka) i mówi o tym jako o swoim błędzie? Ja nie, każda mówi, jak DŁUGO wytrzymała.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Mi za to im dłużej karmię tym częściej przychodzi myśl że będę karmić nawet do 2, 3 roku życia.
    Jeśli kaśka będzie tego potrzebowała czy dla picia czy dla ciumkania to po prostu jej to dam . Skoro mam możliwość uszczęśliwić własne dziecko to czemu nie....
    I nikomu nic do tego .
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Cestmoi,prawda prawda :wink:
    Moja corka to ,,cycozwis prawdziwy,,,myslalam ze nigy nie będzie redukowac karmien poniżej 6 na dobe(poczatkow karmiłam 14razy na dobe:cool: lub więcej,ale 14 to taka norma była). wiec czekałam na Jej gotowość(i swoja!,bo tak tak to bardzo ważne. Jeśli mama się zawaha,dziecko wyczuje i Ją przekona :wink:). Najtrudniejsze dotad było zrezygnowanie z tego karmienia przed drzemka w dzień(opisywałam,jak to przebiegalo,ze z cycusiami rozmiawiala,ze kocha i ze one kochają itp.). 2 dni były najtrudniejsze,teraz zasypia samiutka w dzień,nawet nie chce się przytulic,kladzie się na poduszce i zasypia. Gorzej na noc i noca,nie zasnie bez piersi. Ale mysle,ze jak ja będę gotowa ( a musze!,bo w kwietniu wyjezdzam na 3 dni i nie mogę zabrać rodzinki) to tez poradzimy sobie w kilka dni.
    Kurcze,nigdy nie pomyslalabym,ze odstawianie będzie takie trudne...dla mnie :cry:. Może, gdyby nie trudne początki,walka o karmienie to teraz z odstawieniem byłoby mi latwiej.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    cestmoi dzięki :smile:
    dzięki :bigsmile:

    rzucasz światło na pewne sprawy , które miałam w cieniu
    ale mimo wszystko jakoś dla mnie 2,3 letnie dziecko to duże dziecko więc mam cichą nadzieję , że Ninka stopniowo porzuci potrzebę ssania i razem , płynnie przejdziemy w nowy etap :)

    Swoją drogą tyle umęczyłam się bez smoczka- bo za chiny go nie chciała, wiec teraz rozstąp się ziemio choćby stanęła przede mną i mnie błagała , że go chce to by nie dostała :wink:

    Masz rację , kobiety karmiące nawet 2 miesiące mówią , że dały radę, chociaż częściej i tak pada standardowe "inne mogą karmić długo, ja nie miałam mleka"

    Monteniu Ninka właśnie jest takim typowym cycozwisem i ja się obawiam , że cały ten proces odstawienia będzie ogromnie trudny.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Eveke, pomyśl... Byłaś chyba kiedyś młoda i piękna, nie? :tongue: Jak miałaś lat kilka, to nieraz pewnie myślałaś: boże, jak będę mieć 30 lat, to chyba już umierać przyjdzie! :tongue: A teraz? Może masz, może nie, ale do umierania chyba Ci daleko :tongue: Przypomnij sobie, urodziłaś Ninę i co myślałaś, jaka będzie za 12 miesięcy? Skonfrontuj to z obecnym myśleniem o niej za 3 miesiące :wink: za rok pogadamy, czy dwulatek to duże dziecko :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    No wiem , wiem
    Kurde Ty psychologiem jakimś jesteś? :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    ale racja, racja- nie raz już mówiłam, że zawsze mi się wydawało, że 9 miesięczniak to już takie duże dziecko a jak patrzę na Ninkę to ona przecież moja taka maleńka

    tylko mi z tym kp to się tak kłóci ciągle to 2 letnie, zębate i prawie mówiące dziecko , które zaraz kotlety schabowe wcinać powinno
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Nie jestem psychologiem, mamą tylko :tongue:
    Ok, Eveke. Mały eksperyment. Skoro dwuletnie dziecko jest "za stare" na kp, to jakie jeszcze może, a jakie już nie? :wink:
    --
  4.  permalink
    Najlepszego dla cycozwisa Evekowego:)
    Cestmoi pisz nam tu częściej a do 18tki nie odstawimy:wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    cestmoi no nie tyle mi chodzi , że "za stare" tylko ja jakoś nie widzę tego obrazu...
    ale znowu jak myślę o tym naszym kp to nie jest tak , że małej pęknie 1,5 roczku i ja nagle powiem ok już nie, odstawiam, bo tak sobie umyśliłam...
    ja bym raczej chciała pójść w stronę taką aby ona więcej jadła tych stałych pokarmów i powolutku rezygnowała z dziennego karmienia...
    --
  5.  permalink
    Ja gdybym siedziała w domu z małą dłużej to nawet i 2 lata mogłabym karmić:bigsmile::bigsmile::bigsmile:No ale niestety nie będzie mi to raczej pisane:sad:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Bo widzisz... Nie widzisz tego, bo TO Cię nigdy nie spotkało. Ani Ciebie osobiście, ani Twoich oczu, że się tak wyrażę. Pewnie w Twoim otoczeniu nie ma karmiących długo mam, a Ty sama jeszcze nie wiesz, co będzie dalej. Jeśli dasz sobie i Nince czas, to się przekonasz, czy stać Cię na to, czy tego chcesz, czy ona tego chce. Może być tak, że zrezygnuje ze ssania tak intensywnego, a może nie. Przy dziecku to ja mogę sobie zaplanować tyle, że wstanę jutro :tongue: bo już nawet to, w co się ubiorę nie zależy do końca ode mnie :tongue: dla niektórych to smycz, dla mnie to c'est la vie - takie mam podejście i już nie przejmuję się tym, czy wypada karmić dwu-, trzylatkę, jak to wygląda i co inni powiedzą. Wyluzowałam jakiś rok temu i daję się ponieść. Nie planuję i nie przewiduję, bo małe dziecko jest tak zmienne, że ciężko nadążyć. Ledwie się człowiek do jednego przyzwyczaja, a tu już co innego się dzieje.

    Ale już kończę, bo najgorszemu wrogowi do 18 karmić nie życzę :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    eveke: no nie tyle mi chodzi , że "za stare" tylko ja jakoś nie widzę tego obrazu...
    się wtrącę ;) Lila ma rok i 9 miesięcy i nie czuję, że jest za stara, choć np. rok temu nie wyobrażałam sobie, że mogłabym tak długo karmić. No i karmię ją raz dziennie do wieczornego snu. Zresztą ona po tym karmieniu w ogóle nie usypia, choć potrzebuje go cały czas. Po karmieniu leży obok mnie i muszę trzymać ją za rękę - wtedy dopiero usypia. No i powiem Wam, że nie wiem, czy sama będę potrafiła z tego zrezygnować :) No kurde, za bardzo to lubię. A poza tym to jest tylko raz dziennie. W nocy jej nie karmię - wysypiamy się obie, w dzień nie ciągnie mnie za bluzkę (jak to czasem się opisuje takie dzieci). Da się, naprawdę :)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Będzie co ma być, ja wiem , że zbyt miętka jestem , żeby jakoś szybko, samowolnie ją odstawić :bigsmile:

    tak samo było z walką o kp, ja ryczałam z powodu iż ona mleko z butli pije (moje mleko)...
    że moje dziecko zamiast na cycusiu wisieć to dostaje butlę ze smokiem , 2 minutki i po sprawie, emocjonalnie mnie to dobijało
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Dominiko, a ja trzymam jednak kciuki, żeby udało Ci się karmić tyle, ile sobie obie zażyczycie :wink:
    Śpijcie dobrze, Mamy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeJan 22nd 2014
     permalink
    Teo, Nana81, tutaj konkretnie chodziło mi o szczepienie 5w1, ale ogólnie z moich obserwacji wynika, że takie historie wychodzą po każdym innym szczepieniu też. Nie wiązałabym tych zmian z skórnych z 5czy 6w1 ale ze szczepionkami w ogóle.

    montenia, ja od pierwszych chwil karmię bez najmniejszego problemu a mimo to nie wyobrażam sobie odstawienia :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Czyli dobrze odczytałam Twoje intencje :wink:
    2 lata i dwa miesiące :bigsmile: Myślałam, że tylko montenia ma takie pomysły i ja je miałam, a tu proszę jest trochę mam długodystansowych :cool:
    Do osiemnastki raczej nie mamy szans karmić, bo odruch ssania zanika ok 8r.z. :cool:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Nana ale do 8 r.z by sie dalo :)
    W ddtvn bylo dzis akurat o kp :)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    eveke: W ddtvn bylo dzis akurat o kp :)

    Yhm... pani pediatra mówiła, że mama może karmić, jak długo chce, ale sama sobie musi odpowiedzieć na pytanie, czy po roku to mleko ma jeszcze jakiekolwiek wartości...
    --
  6.  permalink
    Coś ta Pani Pediatra nie w temacie bo mleko po roku ma takie same wartości jak wcześniej a około 20 miesiąca jest jeszcze lepsze nawet przypomina siare. Także karmimy do zaniku odruchu ssania;)
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Sama sobie odpowiedzieć - dobre sobie... czy raczej odpowiedzieć na oczekiwania otoczenia.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    sushka: Yhm... pani pediatra mówiła, że mama może karmić, jak długo chce, ale sama sobie musi odpowiedzieć na pytanie, czy po roku to mleko ma jeszcze jakiekolwiek wartości...


    Poważnie?:shocked:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Mi wszyscy mowia zebym odstawila od piersi ale jak juz karmie 17msc to pokarmie jeszcze troche.:wink:
    eveke mnie tez czasem irytuja noce gdy mala z cyca robi smoczek , ale wiekszosc jest tak ze nawet nie pamietam czy karmilam.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Pani pediatra powinna się nieco doszkolić temacie kp, a nie farmazony gadac :cool:
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Pani pediatra była dość leciwa, delikatnie mówiąc. Stara szkoła:cool:
    Tutaj materiały
    EDIT: patrzę teraz na nią i wcale nie taka leciwa, jak mi się wydawało wcześniej.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Z długim karmieniem to nie matki chcące czy planujące karmić mają z tym problem tylko otoczenie. Z moich obserwacji wynika, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które wcale nie karmiły bądź krótko zasłaniając się twierdzeniem : " Bo ja nie miałam pokarmu".
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Na facebookowej stronie ddtvn można poczytać komentarze. Ręce i gacie opadają....
    Jedną z ciekawszych teorii, jaką tam wyczytałam, jest taka, że dziecko karmi się, póki nie wyjdą zęby. To znak, że trzeba przestać:devil:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Chyba szkoda nerwów w tym temacie. Ja o tym rozmawiam tylko z życzliwymi mi ludźmi. Reszcie juz nawet nie mowie ze karmie, bo " jak to daj juz spokoj", "a moja to sie dopiero najadla jak jej butle dalam" eh i wiele wiele innych.
    Ale jak dzis po raz kolejny moja cora je cycusia, patrzy na mnie i usmiecha sie z tym cycem w buzi to wiem ze warto :)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    sushka: Jedną z ciekawszych teorii, jaką tam wyczytałam, jest taka, że dziecko karmi się, póki nie wyjdą zęby.

    hahahahahhaaa no faktycznie ręce i nogi opadają, w dodatku jeszcze szczęka :) ehh musze pozbierać zęby z podłogi! :bigsmile:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    A co tatusiowie waszych pociech mają do powiedzenia na temat długiego wyłącznego kp? i podawania piersi w ogóle (raz czy dwa dziennie) dłużej niż "ustawa przewiduje" ?

    Na pewno część mówi: "Ty się lepiej znasz kochanie, rób co uważasz, że będzie dla niej/niego lepsze"
    A czy są tacy, którzy tylko czekają do magicznego 4m-ca, żeby móc spróbować podać maleństwu posiłek ze słoiczka lub małej miseczki?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    salinos: Z moich obserwacji wynika, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które wcale nie karmiły bądź krótko

    No, moja siostra nawet dziecka nie ma a ochoczo wygłasza swoje zdanie w tej kwestii. A zdanie ma takie, że do pół roku no to Ona rozumie, że karmić trzeba, do roku - no ale to już maksymalnie do roku to jeszcze można. Ale 2 lata to jest chore i nienormalne. Żeby dziedcko przybiegało wałać "mama daj cyca".

    Elyanna: A co tatusiowie waszych pociech mają do powiedzenia na temat długiego wyłącznego kp?

    Akurat z moim m. dziś na ten temat rozmawaiałm i mi powiedział, że On uważa, że do ukończenia roku powinnam karmić. Bo jak dziecko zaczyna chodzić i mówić to już karmić się nie powinno... No i ot pogląd mojego męża. Powiedziałam, że na szczęście to ja zdecyduje. Ale ten pogląd właśnie wynika z tego co zasłyszał z otoczenia. Zresztą tak samo jak i ja wcześniej myślałam.

    Ale jeżeli chodzi o podawanie piersi w ogóle to jest dumny, że karmię piersią i że przetrwałam ten problem z grzybicą. Tak, On rzecywiście czuje dumę. Jak jego kolegi żona (mają syna o 3 m-ce straszego od Maksia) nie karmiła nawet 1 dzień to za każdym razem to neguje i porównuje do mnie, że ja to taka jestem super mama:tooth:
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Mój Robert też przy swojej siostrze robi ze mnie super mamę az mi głupio :p
    I pogląd też ma taki że do roku a czemu ? Bo tak mówią :p
    Ale podobnie jak u dżasti powiedziałam, że ja decyduję z Adasiem i to dla jego dobra i on stwierdził, że racja i koniec tematu :d
    Ale czeka aż Mały zacznie jesc bo razem oglądamy filmy z BLW i mówi, że będzie czekać :p
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Nana, do 8 roku życia powiadasz :cool::bigsmile:

    Ja mam gdzieś uwagi otoczenia, chociaż nie zawsze tak było, był czas, kiedy się przejmowałam, nie bardzo wiedziałam, co odpowiedzieć, żeby było delikatnie i dyplomatycznie tym bardziej, że zawsze ten temat się rozrastał to dyskusji jakby nie było o czym innym rozmawiać. A wiecie, jak to jest przekonywać kilka osób na raz, które są odmiennego zdania nawet, jeśli nie mają mądrych argumentów... Potem jakoś zluzowałam, pomogło mi to, że nie koniecznie już się siliłam, by odpowiadać delikatnie :cool: :tooth:

    A mąż, od początku był bardzo za, do roku spoko, a potem zaczął też przebąkiwać, że może już by odstawić małego. Ale generalnie nie ma z tym problemu, czasem coś powie, w końcu już 3 rok leci ale nie ma czegoś takiego, że mi truje czy naciska. Jak się wywiąże rozmowa wśród cycko-sceptyków to jest po mojej stronie.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    jeny, takie długiego posta napisałam i mi wcielo :cry:
    Ale ogolnie chciała napisac, o tym co Dzasti wspomniała,ze dziecko 2 letnie przybiega do mamy i zada piersi. Zadalabym siostrze pytanie skad Ona to wie? Z autopsji? Bo moja corka nigdy nie ,,dobierala,, się do moich piersi w towarzystwie. Jeśli bardzo chciała to dawala subtelne sygnaly(przytulala się do piersi, pokladala się, taka przylepa się robila) i ludzie nawet nie wiedzieli co Ona w danym momencie chce. Nie rozbierala mnie,jak to opisują niektóre kobiety (szczególnie te,ktore nie maja dzieci :cool:). I wiadomo takieo 2-3 lata nie karmi się już na ,,zadanie,,, a z reguly ma już ustalone swoje ulubione czynności,do którym potrzebuje maminej piersi np.drzemki.

    Co do meza,to mój maz,jak zaczynaly się problemy z kp(za mało mleka, za chude,cos zjadlas ,,,zyczliwe,, osoby w otoczeniu)to mowil,zebym chociaż do 3 mpca pokarmiła,potem do 6. A teraz przebakuje,ze nie no do lata musimy! mala odstawić :cool:.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.