Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Ja też już się nie silę na wyjaśnienia. Karmię i koniec, nic innym do tego. Mam tylko jedną znajomą, co za każdym razem jak nas odwiedza mówi: "Karmisz JESZCZE?? Ja to nie miałam takiego szczęścia, mnie woda leciała zamiast mleka." :devil:
    A Mąż... Mówi, żebyśmy przed przedszkolem skończyły się karmić (tak, tak, "skończyły" a nie żebym odstawiła :wink:). W nocy jak przychodzi do łóżka (chodzi później spać, więc często karmię właśnie Natalię) i patrzy jak mnie głaszcze po piersi, jak się przytula. Mówi, że zazdrości nam tych chwil :wink: a wcześniej? Wręcz mnie namawiał do tego, abym jak najdłużej wyłącznie kp, bo mleko zdrowsze od najzdrowszego "normalnego" jedzenia - prosto z fabryki, bez pośredników :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    montenia: Nie rozbierala mnie,jak to opisują niektóre kobiety (szczególnie te,ktore nie maja dzieci :cool:)


    Ej ja sama byłam kiedyś świadkiem sceny w przychodni jak Niną byłam.
    Na oko czteroletni [co się potwierdziło kiedym pesel na karcie obczaiła] Krzysiu bawił się normalnie klockami i innymi po czym do mamy podszedł, zaczął dosłownie targać za bluzkę i drzeć się "dawaj mama cysia ! dawaj mama cysia !"
    Kobitka się zawstydziła [bo było też kilku ojców], próbowała coś tłumaczyć ale skubany się ciskał strasznie, w taki sposób wiecie rozkapryszonego dzieciaka [nie lubię takich akcji u dzieci] i zaczął, nie wiem czemu, mówić jakby po dziecinnemu "mama ja cie ciciusia" i takie tam.
    Rany jestem kobietą, miałam już wtedy swoje dziecko ale jak to widziałam to aż mnie zemdliło, serio.
    Może też trochę dlatego, że jemu sie jeszcze zielone gile do pasa lały :confused::cool:



    dżasti: do ukończenia roku powinnam karmić. Bo jak dziecko zaczyna chodzić i mówić to już karmić się nie powinno


    Chyba mało które dziecko w wieku roku mówi i chodzi jednocześnie :smile:
    Także powiedz mężowi, że nawet jak Maks rok skończy to bankowo jednej rzeczy robił nie będzie. Przynajmniej ja osobiście nie znałam i nie znam żadnego roczniaka chodzącego oraz mówiącego [bo pojedynczo te cechy występować mogą jak najbardziej] :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Jeszcze co do "życzliwych" uwag na temat kp , ja się cieszę , że mój M tak się obcykał w temacie i zawsze to w sumie on odpowiada na te głupie komentarze :D
    mało tego, ostatnio to nawet kuzynce , która niedawno urodziła, z przejęciem tłumaczył co i jak... bo u niej pojawił się kryzys i myślała, że mleka nie ma... no to on jej tłumaczył, że nie ma czego takiego, że dziecko rozkręca laktację itp...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Teo, no takie przypadki tez sa. Moja nigdy w towarzystwie do cyca nie startowala (nie pisze tu jak była mala,tylko teraz jak ma powyżej 2 lat)
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Franek też nigdy mnie nie szarpał za bluzkę wśród ludzi, ani jak był mniejszy ani teraz, z resztą teraz on ssie tylko wieczorem przed snem i rano po wstaniu, w dzień myślę, nawet mu przez myśl cycek nie przechodzi.
    Moja kumpela ustaliła sobie z synkiem jakiś znak ręką, młody jak chciał cycka to pokazywał jej tak, że nikt tego nie widział :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Teo, no to chyba raczej od wychowania zależy, a nie od tego czy jest kp, czy nie. Myślę, że zabrakło jakieś dwa lata wcześniej rozmów i granic wytyczonych temu dziecku.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    cestmoi89: no to chyba raczej od wychowania zależy, a nie od tego czy jest kp


    Niezależnie od czego to było uzależnione to było niezbyt przyjemnym i miłym w odbiorze widokiem :bigsmile::bigsmile::cool:
    Mój mąż pamiętam zbladł, wziął i wyszedł do korytarza :devil:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    montenia: A teraz przebakuje,ze nie no do lata musimy! mala odstawić

    cestmoi89: patrzy jak mnie głaszcze po piersi, jak się przytula. Mówi, że zazdrości nam tych chwil


    Ale słodkie :))))

    .
    TEORKA: Chyba mało które dziecko w wieku roku mówi i chodzi jednocześnie Także powiedz mężowi, że nawet jak Maks rok skończy to bankowo jednej rzeczy robił nie będzie

    On ma z tym problem, żeby zapamiętać, że dziecko zaczyna mówić koło 2 lat :bigsmile: Zawsze do jednego wora chodzenie z mówieniem wpycha, więc już mu teraz nie tłumaczę.

    A mnie dzisiaj w nocy obudziło jak mi mąż próbował koszulkę obciągnąć w dół, aby zasłonić gołą pierś. Oczywiście zasnęłam karmiąć Maksia i tak z piersią na wierzchu spałam. I m. jak zauważył, że się przebudziłam, to do mnie, że zawsze w nocy sprawdza czy jestem przykryta, czy nie mam piersi na wierzchu. Bo jednak jest chłodno,a ja mogłabym się przeziębić. To jest jego udział w karmieniu hehehehe.

    No i mój m. nie lubi jak ktoś się pyta czy Maksiu ciąga cyca, albo czy cyckiem karmię. Jest zbulwersowany i odpowiada, że żona karmi piersią. Dla niego karmienie piersią wymaga szacunku
    -- ,
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    dżasti: odpowiada, że żona karmi piersią. Dla niego karmienie piersią wymaga szacunku

    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    A ja też kocham karmić i gadanie że powyżej 6 miesięcy to długo , ze nie wypada to mnie tak wqrza. A czy wypada karmic mm do 3 roku życia? Lepsze mleko z kartonu niż to w które nas natura wyposazyla? Niestety krytyka zaczyna spadać na matki karmiące naturalnie. A już publicznie to zbrodnia.
    Syna karmilam rok i 6 miesięcy. Odstawilam bo fizycznie nie dawalam rady. Budzil się non stop. Co godzinę nawet nie przespałam ciągiem paru godzin. A odstawienie przeżyłam okrutnie. Miałam wyrzuty sumienia. Do tej pory boli mnie to że za wcześnie się poddalam.
    Kocham karmić. Kocham to spojrzenie, ten uśmiech, te radosne oczka, to zaufanie i naszą więź której nikt nam nie odbierze :heartbounce:
    Także mamy karmimy :rainbow:
    Aaa a co do ,, duzego" dziecka to dziś 2 latek wydaje się duży. Ale jak będzie miał 2 lata to nadal będzie mały jak to już wyżej napisane. Mój syn ma 10 lat. Jak szlam rodzic to był dla mnie moim małym synkiem. Dopiero jak urodziłam małą i syn nas odwiedzil to dotarło do mnie "qrde jaki on duży " nasze dzieci będą dla nas zawsze małymi dziećmi :wink:
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    bonim: Aaa a co do ,, duzego" dziecka to dziś 2 latek wydaje się duży. Ale jak będzie miał 2 lata to nadal będzie mały jak to już wyżej napisane. Mój syn ma 10 lat. Jak szlam rodzic to był dla mnie moim małym synkiem. Dopiero jak urodziłam małą i syn nas odwiedzil to dotarło do mnie "qrde jaki on duży " nasze dzieci będą dla nas zawsze małymi dziećmi

    Miałam to samo, w momencie gdy zobaczyłam córkę w szpitalu, byłam w szoku, w ciągu jednego dnia stała się duża, aż takie dziwne uczucie w sercu, to moja córka ?? byłam w szoku a ma dopiero 5 lat
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Karmienie piersią z punktu widzenia położnej
    A jednak są wspomniane perełki.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Nooo, Amazonka... Aż mi się łezka zakręciła :wink: Dzięki za to :smile:
    --
  1.  permalink
    castemoi dziękuje kochana jesteś:kissing:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Dominiko, tak jeszcze mi się pomyślało, że jak wracasz na cały etat, to przysługują Ci dwie półgodzinne przerwy na karmienie (można razem wykorzystać i wyjść wcześniej/przyjść później). Możesz sprawę karmienia jeszcze przemyśleć, albo zostawić własnemu biegowi. Myślę, że laktacja się przestawi, Amelka także. Powodzenia!
    --
  2.  permalink
    wiem że należą mi się te przerwy...no ale pracuje u prywaciarza i już widzę miny 5 szefów ...bo aż tylu rządzi barem:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Wiadomo jak jest, niby prawo do przerw masz, ale rynek pracy jest taki a nie inny... jesli wiesz, ze pracodawca bedzie krecil nosem, to lepiej przemyslec czy gra jest warta swieczki. Sama bede sprawe rozpatrywac za jakis czas i wiem, ze latwo nie bedzie.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Jak myślicie. Można zjeść placek ziemniaczany tylko nie z patelni a pieczony w piekarniku? Mam okropna ochotę:devil:
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Jasne,ze mozna:wink:
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Mniami :cool: dzięki monteniu
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    A ja tam jadłam placki ziemniaczane z patelni. Nie smażyłam ich w jakimś głębokim tłuszczu - nigdy tak nie smażę. Ja tak na prawdę jem smażone normalnie i mój Maksiu nie miał ani minuty kolki.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Oo dzasti odważna jesteś. JA po przejściu kollowym z synem uwazalam co jem. Smazonego nie jadłam
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Bonim, ja tez jadlam zawsze smażone( na mniejszej ilości tłuszczu,ale smażone). N ie jadal w ogole gotowanego miesa np. (no czasem jak z zupy). A tak jadlam wszystko po przeprowadzeniu proby z dieta(ze niby kolki diety mojej corki to od diety) i jadlam tylko chleb,pilam wode,czasem ryz gotowany. To trwalo tydzień, i dziecko darlo mi się stor razy bardziej niżeli bez diety. I wiesz,jak sama doswiadczylam,ze dieta nie ma az takiego wpływu,ze większy wpływ ma gadanie ludzi,zebym czegos czegos nie jadla,bo będą kolki. Ja się wtedy spinalam bardzo,denerwowalam i mimo odrzucania produktów kolki były. Jak zaczelam luzować,bo stwerdzilam,ze i tak nie da nic moja dieta,to kolki zaczely luzować także(owszem bolał mala brzuszek,ale nie z takim natężeniem).
  3.  permalink
    A ja jadłam kotlety schabowe i niuni nic nie było. Jedynie fasoli i kapusty nie jadłam na początku. No i ostrego a tak to wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Qrcze to faktycznie może i nie ma diety karmiącej. Tylko dalej nie rozumiem dlaczego w takim razie mała rzyga jak zjem nabiał ?
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    bonim: Tylko dalej nie rozumiem dlaczego w takim razie mała rzyga jak zjem nabiał ?
    Bonim, bo czym innym jest karmienie zdrowego dziecka (kiedy nie potrzebna jest dieta), a czym innym karmienie dziecka, u którego jest nietolerancja. Do tego dochodzi jeszcze kwestia niedojrzałości układu pokarmowego. Moje dziecko do 4-5 miesiąca reagowało na wiele rzeczy, które jadłam, więc się pilnowałam (akurat nie przy smażonym, ale np. przy tropikalnych owocach, warzywach wtedy mocno pryskanych, bo to wczesna wiosna była), a po tym 4 miesiącu po prostu jej przeszło i jadłam wszystko. Prócz nabiału, na który jakąś nietolerancję miała do ok 9 miesiąca. Potem to też przeszło. Choć teraz jak zje za dużo żółtego sera, to ma jakieś krostki (mleka krowiego jej w ogóle nie daję).
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Ile ja się tu dowiaduje:bigsmile: niby żadnych wysypek nie ma. Za to kupy zielone, sluzowate ma
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Bonimku ja od początku jem wszystko i nie wiemy co to kolka.
    A oczywiście słyszałam też już raz - "ooo, odważna jesteś" a ja wtedy odpalałam "no ale co? jak będzie problem to zareaguję, póki go nie ma to sobie mogę pozwolić".
    I tyle. Nadal jem wszystko.

    Wracając do naszych mężów to mój czasem patrzy na mnie i Małą jak się karmi i pyta jakie to uczucie karmić dziecko... hehe muszę mu wtedy szukać określeń, które mogą to oddać, ale prawda jest taka, że ciężko wyrazić. To coś niesamowitego.
    Tym bardziej doceniam to po tych wszystkich przebojach z prawie 2 miesięcznym ściąganiem pokarmu. Na tyle, że teraz chciałabym karmić dokąd M. będzie chciała. O ile po drodze nie pojawi się drugi ssak. :wink:

    A co do obcykania M w tych kwestiach to też ostatnio byłam dumna z mojego M. gdy podczas spotkania rodzinnego mówił jaki to Milka ma wypas bo na cycusiu. Żona kuzyna (Milka i ich córa są rówieśnicami prawie) z takim rozżaleniem mówiła, że ona nie miała mleka i że ja to szczęściara jestem...
    I jak fajnie M. wtedy tłumaczył jej (mieszkającej w Norwegii) jak walczyliśmy o laktację i dlaczego nie podajemy cukru... (!)
    Tak tak, niekiedy kobiety mają wszelkie warunki by długo karmić dziecko, mają odpowiednią, fachową pomoc, są w domu z dzieckiem a i tak zasłaniają się, że mało mleka.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Manga podziwiam walkę o laktacje. Ja w 3 tyg mialam jakis zanik mleka. Prawie 2 dni po kropli leciało. Mała się darla a ja wylam bo nie wyobrazalam sobie nie karmić. I w końcu się udało. :bigsmile: laktacja wróciła. Dużo siedzi w głowie. I te które mówią ze nie miały mleka poprostu o nie nie walczyły. Sa pewnie wyjątki. Ale w moim otoczeniu tylko 3 karmily na 30.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Krótka wypowiedź gin o anty po porodzie
    Prawidłowo, chociaż zbyt skrótowo opisała powrót płodności po porodzie związany z karmieniem, ale bez konkretów o jego znaczeniu.
    Inna wtopa tego serwisu: nowotwór anty naturalna
    --
  4.  permalink
    Dziewczyny udało mi się zrobić niuni zdjęcie. Tak to wygląda i jest bardziej widoczne jak niuni jest gorąco np teraz po karmieniu była do mnie przytulona.

    Pozniej usune
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Jesteśmy po pierwszej nocce bez cyca. Ogólnie Dominik pił ostatnio moje mleczko o 12 wczoraj w południe.
    Nastroje niezłe, bo spodziewałam się czegoś gorszego, choć sielanki nie było. Były za to łzy Dominika, moje. Mam wrażenie, że bardziej to przeżywam niż on. O 21 wypił kaszkę z niekapka całą flachę. Chciał zasnąć na piersi o 22 ale skutecznie odciągałam jego uwagę. Widziałam jak się męczy nie mogąc zasnąć ale do piersi nie dobierał się, pewnie dlatego, że miał co chciał, na co zwykle mu nie pozwalamy. O przed 1 położyłam się spać, warte przejął mąż, oglądał z nim jakąś bajkę wcześniej zjadł drugi kubek kaszki co w ogóle do niego niepodobne i po paru minutach położył się i zasnął. Ten etap był prosty. Pobudka o 3 w nocy. Płacz, lament, histerie, wiedziałam, że tak będzie myślę ale już się nie ugnę, nie pozwolę by kolejny raz musiał od początku przeżywać to samo. Mąż z nim siedzi, ja robię kaszkę, łzy lecą jak grochy ale odwrotu nie ma. I ten kubeczek....trzymał jak jakiś swój największy skarb. Mój kochany mały skarbek. Wypija pół kubeczka nieszczęsnej kaszki (MM nie wypije choć dziś spróbujemy może jakiegoś smakowego), płacze, nic kompletnie nic nie pomaga...godzina wyjęta z życiorysu. Mówię do M, że może znów zejdę mu z oczu to będzie spokojniejszy z nim ale nie...Dominik wyje za mną, więc wracam, przytulam, śpiewam, głaszcze...wszystko na nic po chwili uspokaja się, śpiewam mu cichutko, zasypia jak koala na mnie, boje się go odłożyć w końcu odkładam obok siebie, śpi z nami. Twardo jak nigdy. Zasnął o 4:30. Budzi się o 9:30 widzę, że nie wyspany. Normalnie byłby płacz, marudzenie i za od razu cyc, a tu uśmiech na twarzy mojego synka. Przytulenie do mnie, pogłaskanie i po prostu uśnięcie. Wstajemy o 11 wszyscy wyspani. Nie pamiętam kiedy spałam tyle ciągiem.

    To dopiero pierwszy dzień ale już odwrotu nie ma. Zdecydowaliśmy na odstawienie na raz czyli odstawić D. od razu bez ograniczenia liczby karmień. Dla nas naprawdę nie było innej drogi......nie chcę mu już mieszać z głowie. Zwłaszcza, że radzi sobie dobrze. Jest dziś uśmiechnięty i zadowolony, przytula się itd. zapomni wkrótce...
    Dziś zaczynam pić szałwie 3x1. No ale jak na razie piersi nie są bardzo przepełnione, żeby nie powiedzieć są miękkie.




    Cytrynko D. też tak czasem ma, nie walczę z tym. To chyba po prostu rumieńce. Teraz myślę, że przez to podrażnienie mrozem częściej wychodząi są takie chropowate.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    hopelight: Cytrynko D. też tak czasem ma, nie walczę z tym. To chyba po prostu rumieńce. Teraz myślę, że przez to podrażnienie mrozem częściej wychodząi są takie chropowate.
    --

    popieram:wink: Moja jak leży mi na rękach to po prostu jest czerwona bo ma lekko odcisnieta buźkę.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Akurat,takie blyszczace,jakby spekane policzki swiadczyc mogą o jakiejś nietolerancji. moja corka tez tak miała,samo przeszlo. Natluszczac bepanthenem,na noc żeby nie starla.
    A w zgięciach lokci i kolan nie ma czegos takiego? Bo wtedy może być mowa o jakiejś reakcji na nabial.

    Hope,trzymam kciuki. Wiem jakie to trudne. Ale decyzje podjelas i tego się trzymaj :wink:. Kazdego dnia będzie lepiej,zobaczysz.
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Aga, u mnie wysypka identyczna :shocked:

    Jest też w zgieciu na szyji i obok zgiecia na łokciu. Czyli coś z jedzenia. Teraz tylko co ? I po jakim czasie od wyeliminowania tego z diety wysypka zejdzie ?

    No i znów mam problem z prawą piersią, zaczęła się zatykac :cry: już drugi raz w tym tygodniu, ja oszaleje !
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    U Maksia też takie poliki. I właśnie najczęściej po jedzeniu. Ale w zgięciach łakci i kolan nie ma nic. Tylko, że ja wiem, że u niego to skaza białkowa. Poza tym jak się przytula podczas karmienia to gorąco wtedy w ten policzej dziecku.
    -- ,
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    A ja jeszcze w temacie odstawienia bo po tym co napisała hopelight stwierdzilam że to okropne. Poplakalam się i mam nadzieję że nigdy nie zostanę zmuszona do zrobienia czegoś takiego własnemu dziecku.
    Nie chce nikogo oceniać czy krytykować ale uważam że taki sposób odstawienia jest nieludzki .
    Zabrać dziecku coś co kocha i czego potrzebuje.
    Pewnie że w końcu zasnie i zapomni, pewnie ze zmęczenia ale chyba nie o to chodzi. Płacz to nie tylko dowód protestu ale pewnie i cierpienia.
    A jakby nam ktoś tak na siłę coś zabrał, coś co bardzo kochamy, z niezrozumiałych dla nas powodów ?
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny przyszła mi do głowy jedna rzecz. Niunia ma te policzki bardzo zaczerwienione po karmieniu. Ostatnio nawet broda. I tak sobie pomyślałam że może ją jakiś mój kosmetyk uczula, zel pod prysznic np. Albo proszek do prania. Ostatnio karmie ją na siedząco. Tzn ona siedzi mi na kolanach przodem do mnie. I odkąd tak robię to brodę ma czerwoną. Hmm. Spróbuję wyprać ciuchy w jej proszku a do mycia będę używała jej żelu. Zobaczymy.

    A w zgieciach kolan i łokci nie ma nic. Tylko twarz.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Mamakasi uwierz mi, że ja wszystko co możliwe to przerabiałam, wszystko co napisałaś to wiem ;) gdyby było lepsze wyjście na pewno skorzystałabym. Mam nadzieję, że nigdy nie będziesz miała takich dylematów najwidoczniej nie masz pojęcia jak to jest i obyś nie miała.


    Montenia dzięki za kciuki!
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Hopelight trzymam kciuki!

    Moja Milka też ma dokładnie coś takiego jak Natalka, równiez nasila się pod wpływem ciepła. Tak jak pisałam - nic z tym nie robię, czasami posmaruję swoim balsamem Avene i jej przechodzi.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    No to ja dziś usłyszałam jak moja sąsiadka odstawiła swoją córkę (wszyste zresztą córki) od piersi. I odstawiła córę jak ta miała 9 m-cy. Smarowała musztardą sutki, żeby obrzydzić je dziecku :shocked: Niewyobrażalne dla mnie. Nawet nie dam rady opisać tego co poczułam. I co dziecko musiało czuć.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Dziewczyny, czy miałyście kiedyś taką sytuację, że maluszkowi "pękły" ustka i z tego powodu nie chciał jeść? Nie wiem co zrobić, ma leciutko pękniętą dolna wargę i chyba z tego powodu jak zasysa to od razu zaczyna płakać... Boję się, żeby piersi nie odrzucił, że ssanie będzie mu się kojarzyło z bólem, nie wiem, czym to można posmarować, później lecę do apteki to się wypytam, ale może Wy macie coś godnego polecenia?
    --
  5.  permalink
    może masc z wit a? bardzo pomaga na pęknięcia warg, ale dopytaj czy można u takiego maluszka
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    podpytam, dzieki Szczypta!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Frag,nam wit.A odradzili. Lepiej bepanthenem posmaruj,on ladnie natluszcza i goi ranki.
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Może coś znieczulającego? Tantum Verde?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    montenia: Lepiej bepanthenem posmaruj


    ooo, to mam w domu, dzieki!
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Mamakasi, jeżeli uważasz, że bardziej ludzkie jest to, że w nocy raz, gdy dziecko zapłacze, dasz pierś, a drugi raz, za dwie godziny (bo tak jadała w nocy moja 18-miesięczna Marta) ona zrozumie, że nie bo teraz mamusia ogranicza karmienia, więc niech poczeka dwie godzinki, to sorry, ale nie zgadzam się z Tobą całkowicie. Ja odstawiłam na raz, praktycznie obyło się bez płaczu. I to było najlepsze dla mojego dziecka, które nie miało niepokoju, czy teraz jest ten moment, kiedy mama da, czy niestety nie. I to ja miałam lekki problem z piersiami. Ona uporała się z zasypianiem bez piersi koncertowo. Po prostu leżała, tyłem do mnie, z główką na moim ramieniu, co jakiś czas kontrolnie łapiąc mnie za ucho.
    Inaczej wygląda odstawienie dziecka półtorarocznego, a inaczej młodszego.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Hopelight , masz rację. Nie mam pojęcia jak to jest.
    Bo nie karmie piersią, kaśka nie budzi się w nocy po kilkanaście razy a rano nie boli mnie od lezenia na jednym boku przez 1,5 godz bo mała chce tyle trzymać pierś w buzi itp.
    Więc nie będę miała takiego dylematu. A skoro wiesz to wszystko i nie ma innego wyjścia to według mnie tym gorzej.
    Ja tylko wyrazilam swoją dezaprobatę, ale każdy ma prawo robić co chce i ma swoje powody, których ja mam prawo nie rozumieć i co więcej nie akceptowac .

    Niestety zrobiła się ze mnie cycowa radykalistka i nic na to nie poradzę :shamed::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Mamokasi, takimi tekstami raczej nie zachęcasz do karmienia piersią. I dziwne, że pouczasz Hopelight, która karmiła zdecydowanie dłużej niż Ty. Rozumiem że jako wszystkowiedząca wiesz również, co jest najlepsze dla cudzego dziecka. To już nie jest radykalizm...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.