Aż spojrzałam przez okno i w neta czy pełni nie ma.. i czy u nas tego nie ma, ale niestety :P
Ja jeszcze się łudzę, że to może zęby :P Bo mąż wcześnie miał :P

U mnie też są częste pobudki w nocy - co 1,5-2,5h, ale zwykle na jedzenie - szybko zjada, szuka smoczka i pakuje go sobie sama do buzi. No i śpimy razem więc często nie pamiętam momentu karmienia. Są częstsze pobudki gdy Mała w dzień za mało zje i później próbuje nadrabiać. Wtedy potrafi wstać co 1,5h. Trudno mi cokolwiek powiedzieć bo jednak wydaje mi się, że inaczej gdy dziecko niesmoczkowe - na pewno jest wtedy trudniej mamie.

U nas chyba też dzięki temu, że dziecko do gumy przyzwyczajone problemu z butlą nie ma, tak samo niekapka ostatnio opanowała.

U nas tylko Maksiu z niekapka. No, ale czy w nocy piłby z niego wodę, to szczerze śmiem wątpić.
Zauważyłam też, że te częste karmienia nocne zaczęły się jak Maksiu zaczął jeść stałe produkty i jadł zdecydowanie mniej piersi w dzień. Ale od 2 tyg. zaczęłam więcej mu pakować piersi w ciągu dnia, zrezygnowałam z wieczornej kaszki na korzyść piersi i jest lepiej. No my też smoka wcześniej nie dawaliśmy , zaczęliśmy dopiero jakiś miesiąc temu (bo już włosy z głowy rwałam).

Bąbelasek, a czemu masz wylaczony nabiał? Malutka ma skaze czy jakies inne problemy?

eveke: Mozna w koncu troche byc sfrustrowanym nie?

Pewnie, że można. Nie raz miałam takie chwile ale ta konkretna przyszła dopiero parę dni temu.
Dominik dopiero po roku zaczął pić z lovi360. Wczesniej pił znikome ilości w doidy cup ale głównym napojem było moje mleko.

Ze mna , ze mną śpi. Ale do tej pory nie bylo problemu i od 20 do 24 spała w łóżeczku.

Mamakasi a Ty przez sen piszesz? :)

Eveke, na domiar złego ostatnio mam problemy z zaśnięciem
Słaniam się na nogach, oczy się zamykają, pieką ale jak się położę to nie mogę spać. Ech ...

U nas nocka jak najbardziej na plus. Dominik zasnal o 22, dwa razy sie obudzil ale zaraz zasnal…:) nie szuka juz piersi, tylko sie przytula. Takze chyba juz po wszystkim….troche mi smutno ze pewien etap juz za nami ale ciesze sie strasznie ze tak szybko poszlo :) Dominik obudził się o 10.

Nie muszę chyba dodawać, że dawno nie czułam się tak wyspana i pełna energii a D. nauczył się sam zasypiać i to twardo :))) Dlatego czuje, że podjęłam właściwą decyzje, we właściwym momencie. Migg miałaś rację !!

Wam dziewczyny życzę, żeby dzieciaczki same się odstawiły, a jeśli nie to żeby ten proces przebiegał stopniowo.
Żegnam się więc z wątkiem jako mama karmiąca piersią lecz zaglądać tu będę na pewno! pewnie z jakąś nostalgią i nutką zazdrości no ale...;) może kiedyś jeszcze będzie mi dane wykarmić drugie młode;)

Monteniu sama jestem w szoku, myślałam, że będę mieć tydzień wyjęty z kalendarza. Przed chwilą zasnął sam w łóżeczku gdy gotowałam obiad. Normalnie sama nie mogę w to uwierzyć...

Monteniu a Ty jakie masz plany ? Twoja mała ile razy ssie pierś? uda się Wam stopniowo?
Ja poniekąd ciesze sie z tej decyzji, bo gdyby D. zaczął prosić o pierś już mówiąc to chyba byłoby to dla mnie trudniejsze...i pytania "dlaczego?":( kurcze....chyba nie ma odpowiedniego wieku na odstawienie...

Moze byc akirka. Dziecie zbieralo energie na poderwanie sie z miejsca :))

Akirka u nas raczej to nie ząbki. Po tych które juz mamy znam wczesne objawy. Na razie na kolejne zęby sie nie zapowiada. Najgorsze ze ona budzi sie, nie placze nic jej nie jest , ale wygląda to tak jakby sie zdrzemnela i chciala wstac.
brawo dla Marcelinki, moja N ruszyła podobnie- chwile przed ukonczeniem 8mies.

tak sobie myślę z tymi naszymi ciezkimi nockami ostatnio... Nina bardzo smialo chodzi przy meblach a dzis zaczela sie puszczać. .. moze tez jestesmy w trakcie skoku...

hope ale Wam cudnie poszło to odstawienie brawo :)
A powiedz Dominik nie zasypial sam wczesniej?

Tak analizujac to jeśli do około 1,5 roku N sie sama nie odstawi i nie uda nam sie stopniowo to podejme dzialanie bo ja chyba tez nie wyobrazam sobie odstawiania wiekszego i mówiącego dziecka.

ja juz w lozku z małą, oby ta noc byla lepsza

Fajnie napisane.

ja czesto próbuje sobie uzmysłowić że moje dziecko niedlugo urośnie i wiele rzeczy sie zmieni.
Póki co działamy tak aby bylo dobrze- dziecku przede wszystkim.

Eveke dokładnie tak, Dominik nie potrafił zasnąć bez piersi, wyjątkiem były jego pobyty u dziadków kiedy mnie tam nie było.
Teraz zamiast "cycu cycu, nynu nynu" (nasze magiczne zdanie:D) jest "tuli, tuli, nynu, nynu" czyli mały przytula się i zasypia;)

Hope czyli jest jakaś nadzieja, uffff :)

Cześć wam. Potrzebuję waszej porady. Muszę ściągać mleko laktatorem bo będę teraz regularnie wychodzić na basen 2 x w tygodniu. Od razu dodam że jestem lekko załamana. 50 ml ściągałam ponad godzinę. Piersi mam wymęczone masakrycznie. Sutki aż białe. Chwilami lepiej mi szło kiedy ściągałam rękami. Na początki karmienia taką ilość ściągałam w 15 min. Jak pomyślę sobie że muszę ściągnąć przynajmniej 120 ml to wyć mi się chce.
Ale do rzeczy. Wiem że można mieszać mleko ściągnięte z 24 h do jednego pojemnika pod warunkiem że kolejne porcje będą dolewane w tej samej temperaturze.
Jak jest z podgrzewaniem? Przy tych moich "rewelacyjnych" porcjach na jedno karmienie będę je ściągać chyba z 2 dni, może być np. w trzech butelkach. Mogę to później wszystko razem wymieszać by podgrzać? Różne opinie wyczytałam w necie, wy pewnie wiecie najlepiej.

Asiula_6_9_91: Mi się wydaje Mk, że np. ściągaj, wstawiaj do lodówki, ściagniesz drugie do lodówki, postoi trochę i zlej do jednej itd :) Tzn ja tak robiłam :)

potwierdzam ja robiłam tak samo...

ja zlewałam do jednej butelki i podgrzewałam...oczywiście przed przelaniem trzeba dobrze wymieszać "warstwy" mleka...

Mk,mozna tak podgrzać razem.

Ja jem pieczoną w rękawie zazwyczaj ale zdarzało mi się jeść smażoną, nic się nie działo. Jeśli trafiła mi się smażona w oleju i miała tłuste ciasto to go ściągałam.

Mk, myślę, że nie zgrzeszę pisząc, że jeżeli nie uda Ci się ściągnąć pokarmu i wyjątkowo dziecko dostanie mm, to nic się nie stanie. Chyba nie ma czym się stresować. Jasne, że lepiej zrobić zapasy, ale mamy "laktatoroodporne" nie muszą przykuwać się do dziecka. Jeżeli to ma być 2 razy w tygodniu i ma być wyjątkiem... Piszę, bo sama na początku myślałam, że podanie mm to będzie katastrofa. Ale gdy Marta miała tydzień wylądowałam na IP z zapaleniem pęcherza. Zapasów mleka zero. Moja mama zrobiła mm i nakarmiła Małą z butli:-) Wtedy cieszyłam się, że miałam w domu puszkę na "jakby co":-)

U mnie to było 4 lata temu - ale pamiętam, ze miałam jakieś z rodzaju HA.

Właśnie miałam taką sytuację wczoraj, byłam na pogrzebie z dojazdem i krótkim spotkaniem nie było mnie 6 godzin, a nie miałam jak ściągnąć bo mały ostatnio często przy piersi urzędował, kupiłam Nan bez laktozy, w środę był test czy wypije, wypił a w czwartek moja mam go nakarmiłam wciągnął raz 150 a następnie prawie 200ml byłam w szoku gdy mi mama powiedziała, nie zdawałam sobie sprawy, ile mój syn potrafi zjeść w końcu w piersiach miarki nie ma.
Też wychodzę z założenia, że jak jest to sytuacja sporadyczna to nie jest problem i myślę że laktacji nie zaburzy, inaczej gdyby to było codziennie, ale nie każde dziecko wypije z butelki i do tego inne mleko, moja córka pluła na początku mlekiem mm, ale widać mój syn to rasowy facet, po tatusiu zje prawie wszystko, aby tylko syciło (z wyjątkiem ozorków)

Mi z drugiej piersi gdy karmię leci parę kropel stąd wielo mi pasują :)

salinos: Kurde, u mnie rewelacyjnie sie sprawdzają.

widocznie ty masz normalne piersi :D dobrze, ze znalazlas cos dla siebie odpowiedniego :) moje są nie dość, że duże to jeszcze niewielorazowowkladkowe :P ale warto bylo sprobowac ;)

No a teraz nie wiem czy się za dużo naczytałam czy co ale na jednej brodawce mam taka biała plamkę pod skórą, jakby pryszcz na cycku ale nie jest wystający i widać cos białego pod skórą, próbowałam wyciskać to tylko cycek mnie rozbolał a nic nie wyszło. Co to? Grzybica?