Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    U nas pojawił się problem, bo Blanka nie chce ciągnąć piersi :( Possie troszkę i koniec. Próbuję ją przystawiać, ale się odpycha rączką. Wczoraj dodatkowo cały dzien byliśmy na wyjeździe (usg bioderek) i to wzmogło niechęć do piersi. Boję się,że mleko zacznie zanikać, jak ona tylko po troszku będzie piła. Nawet czuję,że mam jakby mniej mleka. Odciągnęłam laktatorem (nie za dużo :(),aby podać jej kubeczkiem, ale nie chciała nic. Nie chce wprowadzać butli z odciągniętym mleczkiem, bo wiem jak to może się zakończyć.

    Czy to może być skok rozwojowy?
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Ulcia: Ja to akurat przerabiam

    kurcze to nieźle ehhh
    jeszcze 3latka to jako tako, ale moja to zaraz 5 będzie mieć a duża jak koń i normalnie nie wyobrażam sobie dac jej cyca ehhh
    ja to w ogóle mam traumę z dzieciństwa i dla mnie widok juz rocznego dziecka przy piersi jakoś mnie niepokoi ehhh
    ale absolutnie nie neguje mam długokarmiących :wink: żeby nie było:bigsmile
    po prostu mój brat jadł cyca do 4 roku i pamiętam z dzieciństwa tylko ciągłe darcie się jego że chce cyca nie ważne gdzie wtedy bylismy, jakoś mam ten obraz non stop w głowie i mnie przeraża sama myśl o tym jak to wyglądało, ten mój wstyd za to...może to chore no ale już tak mi zostało to w głowie:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    tamaja: Kinga, i jak dzis?

    Mam nadzieję, że się przedwcześnie nie cieszę, ale wydaje mi się, że jest lepiej. W nocy było w miarę spokojnie, w dzień również.
    Dziewczyny pod wykresem podrzuciły mi myśl, że zastrzyk rozkurczowy, który otrzymałam mógł zaburzyć odruch ssania u Wojtka. A może po prostu nabrał sił.
    Piję też dużo więcej, więc i wypływ pokarmu szybszy, choć nadal lewa pierś gorzej produkuje, ale może tak już będzie.
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Tylko nie wszystkie dzieci tak maja, zaryzykowalabym nawet stwierdzenie ze, nieliczne dlugo karmione:-P. Nawet z niespelna dwu latkiem juz sie mozna dogadac, albo ponegocjowac :-)
    To tak przy okazji wtrace, taka luzna dygresja.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Widzę, że nie tylko mojej Kali cycowe mleko smakuje :wink:
    Tylko ja jej nie daję ssać tylko nadstawia buzię i ja jej z cyca sikam do buźki i to sporadycznie, ale smakuje jej i jak jej si e przypomni to mnie prosi o mleczko :wink:

    Basita, może to skok- przystawiaj, przystawiaj, przystawiaj.
    My już podajemy Helen czasem butlę z moim mlekiem (muszę ją przyzwyczajać), ale to maks raz dziennie i nie codziennie i póki co nie widzę różnicy w ssaniu piersi :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Daga, ja miałam 5 lat i 3 miesiące, jak się mój brat urodził. Karmiona byłam do 10 m.ż. No i miałam moment, że chciałam spróbować, jak smakuje mleko od mamy, czy tak samo jak to z lodówki itp. :tongue:
    Mama dała mi po prostu raz na łyżeczce trochę. Ciekawość zaspokoiłam, drugi raz nie chciałam. Nadrobiłam później wyżerając mojemu bratu większość słoiczków z deserkami (do dziś zresztą je lubię) :tongue: :wink:
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    ja tam nie mówie, spróbowac dam ale właśnie z kubeczka jak posmakuje będę dawać a co niech pije, na zdowie zapewne jej to tylko wyjdzie:bigsmile:
    ale nie dam ssać cyca hehe
    --
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Środa, przystawiam, ale ona ewidentnie nie chce. Ale z drugiej strony,jakby była głodna, to by płakała, prawda? A ona śpi. Czasem pokwili, ale to nie jest płacz na głód.
    Ja z pierwszym dzieckiem odciągałam mleko do 6 miesiąca i wiem jak to jest... tylko,że teraz to ciężko byłoby mi pogodzić to wszystko - Kacper, Blanka i co 3h ściąganie mleka, przez jakieś pół h.
    Mam nadzieje,że wszystko wróci do normy.

    Kacper czasem też mówi,że chce spróbować mleczka z piersi, ale jak już przychodzi co do czego, to rezygnuje:smile:
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
  1.  permalink
    Ponownie witam się w wątku z powtórką z rozrywki. O 11:40 miałam cc, po godzinie dziecko przystawione do piersi- pokarmu brak. Dla pewnosci uruchomiłam laktator i ani kropelki....musze dokarmiać....głupi ten mój organizm.
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Skad wiesz ze pokarmu brak? Nie odciaganie laktatorem ani kropli wcale nie jest rownowazne z tym ze w piersiach jest pusto....
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Z tego co pamiętam pokarm pojawia się w 3-4 dobie, wcześniej jest tyko niewielka ilość siary. Trzeba przystawiać często, dziecko ssie i dzięki temu po tych kilku dniach pojawia się pokarm - i to bardzo duże ilości. Dokarmianie od samego początku niczemu dobremu nie służy.
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Melodie: Z tego co pamiętam pokarm pojawia się w 3-4 dobie



    Ale, że po CC, czy w ogóle?

    Bo ja rodziłam obie SN i po kilku godzinach od porodu miałam już normalnie białe mleko, wiem, bo mi położne sprawdzały jak obie córki się złościły przy cycu i darły papę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja i po sn i po CC karmiłam od razu po porodzie, cycki jak donice od razu, mleka na całą porodówkę - więc to jakieś "miejskie legendy" o tej 3-4 dobie :wink:
    Moment oddzielenia łożyska od macicy jest impulsem do uruchomienia fabryki - więc od razu to sie dzieje
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeSep 15th 2015 zmieniony
     permalink
    subiektywna7: Ponownie witam się w wątku z powtórką z rozrywki. O 11:40 miałam cc, po godzinie dziecko przystawione do piersi- pokarmu brak. Dla pewnosci uruchomiłam laktator i ani kropelki....musze dokarmiać....głupi ten mój organizm.

    subiektywna po czym stwierdzasz, że nie masz mleka? Na początku są to takie mikroilości, ale dla maluszka starczają. Laktator może nic nie ściągnąć, a dziecko te kilka potrzebnych dla siebie łyczków napije się. Jak dostawiasz dziecko to nie słyszysz przełykania? Nie rozpoznałaś aktywnego ssania? Masz możliwość kontaktu z doradcą laktacyjnym?
    Nie dokarmiaj, leż z dzieckiem, daj mu stały dostęp do piersi, niech się przytula, ssa, pobudza, a z pewnością laktację rozkręcisz, że będzie dla Ciebie "odczuwalna". Jeśli prawidłowo, przystawiasz, dziecko prawidłowo ssie (słyszysz przełykanie, nie masz dolegliwości bólowych itp) to dokarmianie nie jest potrzebne.

    monteniu... może Ty coś podpowiesz jeszcze?
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    To że się komuś pojawi krótko po porodzie nie oznacza, że u każdej kobiety jest tak samo. Chyba że macie pod ręką jakieś badania świadczące o tym, bo jeśli nie to powstanie kolejna legenda, tym razem 28-dniowa.
  2.  permalink
    Mi w poprzedniej pokarm pojawił się w 3 dobie. Do tego czasu miałam już poranione sutki w strupach i mega ból. Wieczorem młody nie chciał cycka tylko spać a ja uruchomiłam laktator na sutkach pojawila sie dosłownie kropla siary wiec nadzieja jest. Nawet pielęgniarkansprawdzała probując wycisnąć.... nie ma reguły u jednych siara jest jeszcze przed porodem a u innych dlugo po. W dokarmieniu przez 2 doby nie widze nic złego. Dziecko powinno zjeść i nawet piguły się z tym zgadzaja
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    Melodie - ale właśnie, to, że się komuś nie pojawia od razu po porodzie jest anomalią, nie odwrotnie. To o oddzieleniu łożyska to nie jest wymysł czy legenda. w każdej książce o kp jest o tym mowa. Poza tym siara to też pokarm - najważniejszy. I im go więcej i im jest dłużej tym lepiej.
    Basita - a nie myśl Ty w ogóle o odciąganiu, czy podawaniu z kubeczka czy butelki czy czego tam jeszcze. Karm piersią i już. Nie wątp w dziecko i w siebie. Dziecko nie robot - nie musi jeść co 3 godz. przez 20 min. Jak się drze i pręży to przerwij karmienie, weź dziecko do odbicia - jak beknie to karm dalej.
    Ja mam dwóch synów - inaczej jedzą, Aleks częściej. Ale ani przy jednym ani przy drugim nic nie kombinowałam. Natura to natura. Laktacja w dużej mierze jest w głowie.

    Treść doklejona: 15.09.15 22:31
    Co do próbowania mleczka przez starszaka - to ja nie dałam do spróbowania. Maksiu widział jak karmię Aleksia i mówił, że się napisje mleczka z piersi mamay, to mu tłumaczyłam, że On jest już duży i pije mleczko z kubeczka. A Aleksio jest mały i nie umie jeszcze z kubeczka, dlatego pije z piersi mamy. Potem wpadł na pomysł ssania mojego łokcia, że niby pije mleczko... kilka razy tak zrobił i mu przeszło.

    Treść doklejona: 15.09.15 22:35
    Subiektywna - a u nas w szpitalu właśnie odwrotnie mówią. Przez pierwsze 2 doby dziecko jeszcze ma zapas z wód płodowych i dokarmiać nie trzeba. Nawet jak pokarmu nie ma prawie nic, to przystawiać i przystawiać. Jak kroplę zje dziecko to też dobrze dla niego. No, ale oczywiście decyzja należy do matki.
    Ja też miałam poranione sutki. I z Maksiem i Aleksiem. Teraz jeszcze gorzej, bo miałam do dupy wkładki laktacyjne (bawełnianie) i się mi przykleiła ta wkładka do poranionego sutka, i jak ją chciałam wyjąć to razem z nią oderwał się kawałek skóry z sutka. Miałam żywą ranę...
    -- ,
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    dżasti aż mi ciarki przeszły na myśl o tym bólu jaki miałaś po wyjęciu wkładki:/

    Właśnie tak robię,że jak Blanka kombinuje coś,to biorę do odbicia, ale później ciężko ma wrócić do jedzenia. Nie chce łapać sutka.Dajemy sobie czas do piątku - mamy szczepienie i ważenie, więc zobaczę czy przybrała coś,a najwyżej później będę działać coś więcej.
    Ja mam jednak nadzieje,że to "tylko" skok rozwojowy i taka jej reakcja.
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeSep 15th 2015
     permalink
    subiektywna7: Nawet pielęgniarkansprawdzała probując wycisnąć...


    subiektywna nie ściska się matki piersi sprawdzając czy ma mleko... ja byłam głupia, zdenerwowana, z pierwszym dzieckie... wmowili mi wszystko, na każdym obchodzie położna lub pani doktor ściskała mnie i decydowała... "no mało mleka, mało,... jeszcze się rozkręca, dziecku podawać mieszankę" - to bzdury, naprawdę bzdury. Żałuję, że nie miałam wiedzy którą mam teraz, dlatego próbuję pomóc i coś doradzić. Dżasti dobrze napisała, na początku dziecko ma jeszcze zapasy z życia płodowego, a najważniejszy jest kontakt z dzieckiem i przystawianie, przystawianie i jeszcze raz przystawianie. Laktacja się rozkręci, a kropelki siary będą na początku wystarczające. Mam nadzieję, że masz szczęście i przez podanie MM Twoje dziecko nie odrzuci piersi. Moja córka odrzuciła... dużo pracy, stresu i pieniędzy (wizyty doradcy laktacyjnego) kosztowało mnie przywrócenie kp. Także jeśli mogę coś doradzić, jeżeli przyszłaś tu po jakąś radę od serca, to odstaw butelkę, odstaw mm, i przystawiaj przystawiaj.... naprawdę rzadko kiedy są prawdziwe wskazania do dokarmiania.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeSep 16th 2015 zmieniony
     permalink
    Anka - podoba mi się Twoje podejście :) A pamiętam właśnie jak pisałaś o dokarmianiu... Ale czasem niestety "młode" mamy nie wierzą w takie doradzanie. Bo przecież lekarze, pielęgniarki....
    Ja zawsze to będę powtarzać, że dla mnie kiedyś karmienie piersią było wręcz czymś bleeee. Potem obojętnym. Oczywiścue przy Maksiu nakupiłam butelki, smoczki, mieszkanki... i chyba z lenistwa nic nie użyłam hehehehe. Przy Aleksiu (zakochana w kp) nawet nie zawracałam sobie tym głowy. Karmię i już.
    -- ,
  3.  permalink
    Ale mi mały wisi caly dzien na cyckach i nic. Wścieka się i płaczę bo pokarmu jeszcze nie ma a dziecko jeść musi. Wraca po dokarmieniu spokojny. To nie jest tak ze ja nie chce. Ale nie mogę patrzeć jak płacze z głodu bo czekam na swoje mleko. Sutki i tak już pocharatane
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 16th 2015
     permalink
    Subiektywna, uwierz, że rozumiem Cię doskonale, bo sama wylałam morze łez przez pierwsze 1,5 tygodnia po porodzie. Z tym, że ja pokarm miałam, ale Wojtuś miał problem ze ssaniem. Nie najadał się i płakał. Ale nie poddałam się i nie żałuję, bo wychodzimy na prostą.
    Zagryź zęby i walcz, bo warto!
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    Czy dwulatek moze byc w dalszym ciagu glownie na piersi? ,no serio nie idzie mu jedzebie, za to doi mnie rowno:confused: probowalam go juz nawet triche przeglodzic, nie podawac tego cycka i nic. Stal ryczal z glodu, ake bie je normalnego jedzenia. Jakas beznadziejna kucharka nie jestem. W donu nie narzekaja:tongue:a on potrafi przez cay dzueb dwa gryzy banana i morze mleka, albo dwa makaroniki i mleko. Boje sie, ze bedzie mial jakies niedobory. Jakis czas temu nie bylo mnie przez caly weekend i jadl pieknie, wrocilam i znowu sie zafisiowal na te cycki. Rozwazam odstawienie go nawet z tego wlasnie powodu. Dodam, ze nie trwa to miesiac czy dwa. On tak od zawsze ma:confused:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Frances, uśmiecham się do Ciebie na wspomnienie mojej córki sprzed roku :wink: od piersi odstawiona trzy miesiące temu, je więcej, ale spektakularnego przełomu nie było w tym czasie. Około 2l2m zaczęła regulować i rezygnować z karmień na rzecz "normalnego" jedzenia. Około 2l6m zostało kilka karmień do snu i w nocy i od wtedy je prawie normalnie (wybiórczo i raczej mało). Może wystarczy Wam spróbować ograniczyć pierś do wybranych momentów dnia? Próbujcie się dogadać z młodzieżą :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Cest, no ja Was wlasnie gdzies tam w glowie ciagle mam:wink: mi zalezalo by zrezygnowac z nocnych karmien, bo nic mnie tak nie wykanczalo jak jego nocne wiszenie na mnie. No wiec tlumaczylam mu, ze jak jest ciemno to spumy, a nie pihemy mleko:wink: z miesiac temu obudzil sie i jak zwykle slysze "am am", po czym z zalem dodal "ooooo, ciemo":wink: od tamtej pory budzo sie raz, gdzies kolo 6-7 rano, zlopie mleko i spi do 9-10:wink: no ale wlasnie w ten sposob doszlismy do tego, ze w dzien ma bez ograniczen:wink:z tym, ze (pomojajac juz fakt, ze nic innego nie je) mnie to jyz meczy. To duze dziecko, przychodzi, siada okrakiem i szarpiw bluzke, stanik. Kiedy staram sie cos innego zaproponowac to ryk i lzy jak grochy. No i tak, ja nie mam serca i w kolko:sad:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Co Ci mogę poradzić? Proponuj, próbuj. Może wystarczyłoby, gdyby inaczej prosił o mleko? Może to właśnie sposób proszenia Cię męczy a nie samo karmienie?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    No ten jego sposob "proszenia" to mnie meczy wyjatkowo, ale ogolnie kp juz mnie meczy. Tzn wydaje mi sie, ze podczas kp jestem ciagle jakas taka zmeczona, jakby wysysal ze mnie cala energie, no taka zaspana. Z ogromna checia juz bym go odatawila...tylko nie wiem jak:confused:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Może najpierw popracujcie nad formą? Jak u niego z mówieniem? Może wymyślicie jakiś specjalny znak? Jeśli nie akceptujesz tego, co jest obecnie, to zmieniaj to! To ma być WASZA droga, nie tylko podporządkowana małemu ssakowi. Mów do niego, co Cię męczy i co ma zrobić, żeby było lepiej. Daj mu alternatywę a na takie traktowanie się po prostu nie zgadzaj. Tylko nie dopuść do sytuacji, żeby to on musiał wymyślić coś w zamian, bo może Ci się to jeszcze bardziej nie spodobać :wink: a może skrócenie karmienia by Wam wyszła? W sensie "dam Ci, ale dwa łyki i idziemy się bawić". Mnie też strasznie piersiowe sesje rozleniwiały, usypiały - tak może na kobietę wpływać wysoki poziom prolaktyny. Dlatego często z córką spałam jak zasypiała przy piersi. Zasada jest jedna: proponuj coś zamiast, nie odmawiaj. Na odmowę dzieci źle reagują, w każdym aspekcie. Np powiedz: boli Cię? Chodź, utulimy, ucałuję. Znudzony? Pobiegajmy razem! Głodny? Makaron czy marchewka? Dopiero w ostateczności pierś, jak już się głośno domaga. Proponuj tak za każdym razem, w końcu ustąpi. Musi się przestawić na inne sposoby zaspokajania swoich potrzeb. Jednym dzieciom zajmuje to dłużej (naszym np), inne uczą się tego szybciej. Możemy je trochę do tego popchnąć, ale na siłę jak to będzie, to nie obejdzie się bez płaczu i lamentu.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Dziewczyny, a czy to możliwe, że mam już tak ustabilizowaną i unormowaną laktację, że cycki się nie napełniają, tylko są flakowate od karmienia do karmienia?

    Bo mała po kąpieli ssała trochę jedną sflaczałą pierś, potem drugą sflaczałą pierś (nie jadła od ponad dwóch godzin przed kąpielą) i usnęła w sumie jakby najedzona bez problemu, ale dzisiaj dużo cycowała i usypiała przy cycu, a odkładana po jakimś czasie się budziła i nie wiem, czy niedojedzona czy jak, bo cycki moje to jak tych afrykanek- flaki jak ta la la :confused::angry:
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Subiektywna, tak jak dziewczyny pisały - najlepiej sprawdzić z doradcą, czy synek dobrze ssie. Mam nadzieję, że pracuje w Twoim szpitalu jakiś w weekend.. bo wiem, że różnie to bywa:/
    Tak jest, że w pierwszej dobie po porodzie dziecko (oprócz powiedzmy 2 pierwszych godzin - dlatego ważne jest przystawienie w tym czasie do piersi) jest mało aktywne, może spać przez wiele godzin bez uszczerbku na zdrowiu. W drugiej dobie jest już bardziej aktywne i domaga się piersi często gęsto - właśnie po to, by rozkręcić laktację.
    Dokarmienie w tym czasie spowoduje, że piersi nie dostaną wystarczającego "sygnału" do wytworzenia większych ilości pokarmu, co spowoduje kolejne dokarmienie i kolejne i takie błędne koło. Trzeba spróbować je przerwać - naprawdę konsultacja doradcy laktacyjnego byłaby najlepsza. Jeśli nie ma w szpitalu takiej osoby, to może w okolicy pracuje jakiś, możesz zadzwonić? Może jakiś promotor karmienia piersią? Ktoś kto się zna i będzie chciał pomóc Ci w karmieniu piersią.
    A "piguły" wiesz.. lepiej jest mieć ciszę na oddziale więc butelki z mieszanką chętnie są wydawane:( Nie chcę generalizować, ale tak wynika niestety z mojego doświadczenia. W szpitalu w którym rodziłam na oddziale noworodkowym dzieci leżały w wózeczkach a buteleczki z mieszanką oparte o podusie "same" je karmiły:( Smutny widok:(
    Nie poddawaj się, jeśli nie znajdziesz pomocy w trakcie pobytu w szpitalu, poszukaj jej po wyjściu, na pewno się uda:) A w domu to też inna sytuacja, można na spokojnie podejść do tematu, nikt nie stoi Ci nad głową i nie każe zapisywać w karcie karmień:)

    Treść doklejona: 21.09.15 23:00
    Subiektywna7 - co tam u Was? w domku już jesteście? :)
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeSep 22nd 2015
     permalink
    Szybkie pytanie, wróciłam do pracy, nie karmię Miry od nocy do ok. 15. Mam skłonność do zastojów, czy powinnam pić jakąś szałwię czy coś na wyhamowanie laktacji w tych godzinach? Obawiam się, że zadziała to ogólnie, a po powrocie Miry ze żłobka karmimy się często. Nie chcę, żeby wtedy mojego mleczka zabrakło.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeSep 22nd 2015
     permalink
    A nie masz możliwości odciągania? Ja odciągać dwa razy i na następny dzien mała to pije.
    -- []
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeSep 22nd 2015
     permalink
    Ja myślę, że możesz najpierw spróbować odciągać jeśli poczujesz że robi się zastój ale piersi powinny się dostosować do takiej zmiany (ja obecnie karmię raz w dzień a w nocy często i problemów nie mam żadnych)
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Jak czujesz ze juz musisz trochę odciągnąć to ręcznie upusc, trochę sobie ulżyć a nie będzie większej produkcji..po kilku dniach powinno się unormowac
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Dziewczyny mozna brac neosine jak sie karmi 2 latke? No bo moja syrop neosine popija. Moge podkradac jej? Bo od tygodnia chora jestem, a mala to pila i szybciej wyzdrowiala to bym sprobowala.

    Treść doklejona: 23.09.15 10:49
    Dziewczyny mozna brac neosine jak sie karmi 2 latke? No bo moja syrop neosine popija. Moge podkradac jej? Bo od tygodnia chora jestem, a mala to pila i szybciej wyzdrowiala to bym sprobowala.
    --
    •  
      CommentAuthorWredi_
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Czesc dziewczyny.
    mam pytanie, mam nadzieje, że znajde tu odpowiedź.
    czy ktoraś z was piła zioło czystek? wiecie może, czy można pić go podczas karmienia piersią?
    nie mogę w sumie znaleźć konkretnej informacji, piszą że nie wolno, na innej stronie, że nie ma przeciwskazań, i mogą pić dzieci od 3mca życia.
    wiecie może czy mogę go pić spokojnie? synek ma skończone 13mcy
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Wredi można pić czystek. Nawet niemowlaki mogą pić :)
    --
    •  
      CommentAuthorWredi_
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    moly123 dzieki ci wielkie. w takim razie ide sobie zaparzyc :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Dobre kobiety, mam pytanie.
    Misio juz je kaszke raz dziennie i/albo owoc plus obiadek warzywny czasem z mieskiem/rybą.
    Caly czas kp i posilki podaje zgodnie z zadadą, ze najpierw cyc, potem inne jedzenie.
    Pytanie brzmi: czy powinnam mu podawac tez jakies inne picie? Np wode? Czy tez moj cyc styka mu do nawadniania sie?
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Magdalena możesz mu podawać, żeby się przyzwyczaił do picia w jakimś kubeczku czy czym tam chcesz, ale bez parcia na to, żeby jakoś dużo wypijał. Jak karmisz, to styknie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Po jakim czasie podawać coś do jedzenia ?w sensie od cyca, godzina? Bo np.taka sytuacja: Iga je i zasypia na drzemkę 1,5 hej, jak wstanie no to na cyca za wcześnie a taka powiedzmy zupka ?może tak być? Oczywiście chce kp
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    No teoretycznie to chodzi o to, ze jak jest por obiadku, to dajesz cyca i obiadek, mniej wiecej od razu. Ja robie jakis max kwadrans przerwy.
    Co ciekawe, ze ja nie widze, zeby podanie posiłku przedłużało przerwę pomiędzy cycami.
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 24th 2015
     permalink
    Duszkaaga przepraszam za zgłoszenie coś mi sie kliknęło na telefonie ..:(
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeSep 24th 2015
     permalink
    Aha, taka sytuacja. Ja dopiero zaczynam i jakoś nie umiem się ogarnąć w temacie :wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 24th 2015
     permalink
    U nas teraz jest odwrotnie - najpierw posiłek, a potem cyc. Obowiązkowo. Nie ważne ile zje, zawsze musi dopełnić cycem, inaczej krzyk (wyjątkiem są sytuacje, kiedy mnie nie ma, a karmi babcia, wtedy się nie domaga mleka :) )
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeSep 24th 2015
     permalink
    Mój Oli by nie zjadl nic z obiadku/deserku/kaszki gdyby dostal rowno z mleczkiem, pewnie by sie pozygal bo On cyca tankuje do pelna
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 25th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny z ogromnym smutkiem, sercem na pół rozerwanym chciałam się pożegnać z tym wątkiem :cry:
    Hug od ubiegłej soboty nie je piersi.
    Odmówił kategorycznie. Nagle, z dnia na dzień.
    Już wcześniej dość mocno cyrkował, ale był chory więc myślałam że dlatego.
    Bardzo mało jadł i bardzo rzadko co spowodowało u mnie momentalny powrót płodności.
    No i wtedy Hug się odstawił w zupełności :sad:
    Nie wiem, może ja jestem jakimś hormonalnym dziwadlem bo z Nina kp skończyło się w ciągu kilku godzin wraz z pojawieniem się @.
    Teraz bardzo podobnie.
    Próbowaliśmy z mężem wszystkich chyba sposobów, ale na próżno :sad:
    Co więcej, nie musiałam ani raz odciągac pokarmu ani pić szałwi, bo mleko zniknęło tak szybko, jak szybko po porodzie się pojawiło....

    Nie wiecie nawet ile łez wyplakalam przez te kilka dni i jaką przeżyłam traumę.
    I to, że karmilam go dwa razy dłużej niż Nine, to że się sam odstawił oszczędzając mi ewentualnych późniejszych "kłopotów" z tym związanych, to że bez najmniejszego problemu chwycił butelkę, to że teraz przesypia całą noc od wieczora do rana nie jest dla mnie żadnym pocieszeniem, nawet najmniejszym :sad:
    To wszystko nie jest w stanie sprawić, żebym się z tą sytuacją pogodzila :sad:
    Co więcej przez pierwsze dwa-trzy dni obwiniałam to biedne dziecko i nawet go nie karmiłam. Po prostu byłam na niego potwornie zła i teraz sobie nie mogę wybaczyć tych emocji :sad:

    Przykro. Bardzo przykro. Ja nie wiem co jest ze mną nie tak, że zawsze musi się coś wydarzać dziwnego i nienormalnego....

    W każdym razie dziękuję Wam za te piękne osiem miesięcy, jakie było mi dane z Wami dzielić.
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeSep 25th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo witaj w klubie.u mnie to samo od kad dostalam @.. sciagam pokarm ale juz na dniach koniec:angry:
    Zaczelo sie od gryzienia sutkow do krwi a w okolicach @ byla masakra pokarm znikal ..ale ja mam pcos wiec to tez jest powod przez ktory mleko przy powrocie @ zanika czesto i ogolnie sprzyja problrmom laktacyjnym. Glukoza zaczela szalec..
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 25th 2015 zmieniony
     permalink
    Ściskam Was mocno, Teo i ladybird. To co czujecie jest w zupełności normalne i nie miejcie do siebie absolutnie żadnych pretensji. Teo, walczyłaś jak lwica o poród naturalny, o karmienie jak najdłuższe. Robisz dla swoich dzieci najlepiej jak się da, jesteś matką, jakżeby mogło być inaczej? Wszystko z Tobą tak i w porządku, jak przejdą emocje, na chłodno popatrzysz na Waszą sytuację i na pewno sama dostrzeżesz plusy dodatnie i ujemne :wink: każdy dzień jest ważny i dałaś z siebie tyle ile mogłaś :grouphug:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 25th 2015
     permalink
    Teo bardzo mi przykro :(
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.