Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Dzięki za Twój wpis, hydro :thumbup:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 8th 2012 zmieniony
     permalink
    Mónikha: Czy w 11-12 mż Malucha może wystąpić kryzys laktacyjny?

    Sama karmię prawie 1,5 roku ale w sumie odkąd mamy rozszerzoną dietę w ilosci znacznej nie zastanawiam się nawet czy małej wystarcza mleka. Wychodzę z założenia ze jesli nie - to doje / dopije czymś "zewnętrznym". Przybiera na wadze (mimo ze jest trochę niejadek), jest energiczna i wesoła, choruje niewiele - to znaczy że jest dobrze. :bigsmile:
    ----
    Ja też miałam pokręconą tą laktację - mała była w szpitalu pierwsze 2 tygodnie to rozkręcałam ją laktatorem, potem okazało sie ze mała chyba nie ma siły/nie umie ssać i spadała z wagi - wiec walka o laktacje z pomocą zestawy SNS Medeli. Te trudności spowodowały ze nie miałam typowych kryzysów, bo cały czas do ktoregos tam miesiąca walczyłam o pokarm. A potem było rozszerzanie diety a ja przestałam myśleć "ilościowo"... Nigdy nie myślałam ze będzie mi dane karmić do tej pory. :-):smile:
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Jak się domyślam beagraf, nie pracujesz zawodowo, tzn jesteś z Córką za dnia?
    Ja niestety muszę myśleć ilościowo, bo wychodzę na 7 godz do pracy + dojazd, więc Mała musi mieć odpowiednią ilość mleka.
    Choć dopadł mnie przy okazji dylemat, co ewentualnie oprócz obiadków i owoców dawać prawie rocznemu dziecku? A to zdaje się temat na inny wątek :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Witajcie, jestem tu nowa. Przedstawie pokrotce ogolna sytuacje. Moj synek ma 6 tyg. Od samego poczatku synek nie umial sie przyssac i nie mial sily ciagnac. Waga urodzeniowa spadla ponizej granicy wartosci fizjologicznej. Z tego powodu w szpitalu zostalismy 4 dni. Zarowno w szpitalu jak i poznie przez pare tyg.w domu usilowalam rozkrecic laktacje (w szpitalu Medela, w domu laktator innej firmy). Przez pierwsze tyg.dawalam dziecku tylko moj odciagniety pokarm (wczesniej przystawiajac do piersi, ale glownie przy niej spal). Synek slabo przybieral i musialam zaczac podawac mu MM. Teraz wciaz staram sie karmic piersia, ale mleka mam malo, a dziecko oczywiscie coraz bardziej przyzwyczajone do butli :-( Chwilke possie i zasypia. Nie sciaga do konca pokarmu. Bylam u kilku doradcow i co osoba to opinia. Moze ktoras z Was miala podobna sytuacje i mialaby dla mnie jakas rade? Da sie jeszcze uratowac sytuacje? Beagraf, widze pewne podobienstwa do Twojet sytuacji... Jak Ty postepowalas? Odciagalas i dawalas butla? Gratuluje wytrwalosci i samozaparcia - podziwiam i zazdroszcze!
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Ovi a jak wygląda z żółtaczką u dziecka? Pediatra wspominał może coś o przedłużającej się żółtaczce? Może zbyt wysoki poziom bilibrubiny jest temu winien.
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 8th 2012 zmieniony
     permalink
    Bladykot, nie, to nie to. Moje dziecko nie ma zoltaczki. To wyglada tak, jakby po prostu byl "leniwy"; szybko meczy go ssanie, zasypia, nie ssie tak jak powinien... Do powyzszego opisu dodam, ze w szpitalu bardzo czesto wymiotowal na czarno - zrobili mu nawet plukanie zoladka :-( moje malutkie sloneczko biedne. Nie wiem czy to cos wnosi do tematu, ale to tak dla uzupelnienia ogolnego obrazka.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Ovi, a przyczyna tych czarnych wymiotów została odnaleziona? To, że męczy go ssanie piersi można by tłumaczyć dokarmianiem butelką, ale z drugiej strony, może coś więcej jest na rzeczy?
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    a jak z mofrologia i żelazem?
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Hydrozagadka, w szpitalu tlumaczyli mi, ze dzieci czasem rowniez w ten sposob pozbywaja sie tego, co wydalaja tez w postaci smolki. Byli zdziwieni, ze wciaz tak sie dzialo, nawet na 3 dzien po porodzie :-( Bladykot, morfologia i zelazo w normie. "zepsulam" dziecko butelka :cry:
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    A próbowałaś go karmić ze strzykawki po palcu?
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Ovi nie zadręczaj się. Zrobiłaś co się dało, żęby karmić piersią. Nie musisz karmić wyłącznie nią. Grunt, żę dosatje chociaż trochę, bo jest w nim to co najlepsze, przeiciwciała itp. Podawaj jak najczęściej, to rozkręca laktację.i nie stresuj się. Karmienie mieszane to bardzo dobre rozwiązanie. Ściskam :smile:
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Nibriana dzieki! :-* Wiem, ze czasami po prostu tak jest i nic sie na to nie poradzi, ale tak sie zastanawiam czy zrobilam WSZYSTKO... No ale nic, masz racje, nie ma sie co zadreczac. Bede kontynuowala karmienie mieszane - chociaz tyle - jak dlugo sie da. Ale jakby bylo cos jeszcze do sprobowania, to ja chetnie ;-) Bladykot nie, nie probowalam. Ale czemu to by mialo sluzyc? Nieprzyzwyczajaniu do butli? Dzieki dziewczyny!
  1.  permalink
    Ovi, jeśli dziecko musi być dokarmiane, to możesz dokarmiać sondą przy piersi- sondę podłącz do strzykawki z mlekiem, a końcówkę sondy razem z piersią włóż do buzi dziecka. Wtedy będzie dokarmione (czy to Twoim mlekiem, czy mm), ale nie zaburzysz odruchu ssania i będziesz pobudzała produkcję.
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 8th 2012
     permalink
    Cerisecerise o, sprytne! Musze sprobowac! Dziekuje za wskazowke!
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 9th 2012
     permalink
    Ovi, moja starsza corka wymiotowala po porodzie na czarno przez 3 dni. Pozbywala sie w ten sposob zielonych wod (oddala smolke do wod plodowych), ktore zaaspirowala. Widocznie twoj synek takze byl opity zielonymi wodami(nikt Ci nie mowil, ze masz wody zielone?).
    Co do karmienia i leniuszkow przy piersi, to moja mlodsza corka potrafila spedzic przy kazdej piersi po pol godziny(od pocztku jadla z 2 piersi), by po kolejnych 30minutach chciec jesc. Ona wiecej spala przy piersi niz jadla. Doradca laktacyjny polecil mi, zeby mala aktywizowac. Zmniejszyc czas karmienia na jedna piers do 20 minut. Najpierw karmic 10minut w jednej pozycji (np.spod pachy), potem 10minut w innej pozycji. Potem zmaina piersi. Musialam mala caly czas rozbudzac np. glaszczac po policzku, gilajac w stopke itp. Po jakims czasie mala nauczyla sie jesc szybko, tak zeby sie najesc i nie chciec jesc co 30minut. Teraz najada sie w 10minut (z obu piersi)
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 9th 2012
     permalink
    Montenia, pamietam z porodu, jak polozna mowila do lekarza, ze wody przejrzyste. Specjalnie na to wszyscy zwracali uwage, bo bylam w 41 tyg.ciazy (mialam porod wywolany). Co do czasu karmienia, to lepiej to przemilcze ;-) - moj synek moglby wisiec godzinami... A jak tylko go "odkleje" jest ryk. Moze to i potrzeba bliskosci, ale w sumie bardzo czesto nosze synka, do tej pory tylko pare razy spal w lozeczku - spi glownie z nami, tak wiec mame ma na zawolanie i wyciagniecie reki. Staram sie go rozbudzac jak przysypia przy piersi, ale jest na te starania coraz bardziej odporny :confused: W ciagu dnia za cholere nie chce spac, ale jak tylko dotknie piersi, to to wyglodniale i placzace dziecko w momencie usypia... No nic, musze bardziej stanowczo wybudzac. Dzieki!
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 9th 2012 zmieniony
     permalink
    Ovi, na 100% maly oddal smolke do wod i zaaspirowal ja. Inaczej by nie wymiotowal na czarno! Nie ma innej mozliwosci, bo przeciez kal nie cofa sie do przelyku. Moze sie przestaraszyli w szpitalu i specjalnie tak powiedzieli.
    Moja Sara tez tak miala, ze jak tylko od piersi byla odstawiona to byl ryk i tak bylo do czasu gdy zaczela jesc a nie spac przy piersi. Mnie doradca kazala zwiekszac przerwy miedzy karmieniami , tak stopniowo, zeby dziecko wiedzialo, ze piers jest od jedzenia, a nie do spania. Bo jak ma mozliwosc byc przy piersi caly czas to sie nie najada do syta, bo wie, ze za chwile bedzie mogl podjesc. Ja najpierw karmilam, tak jak mi kazali z aktywizowaniem, potem piers chowalam i dawalam tacie, babci, czy dziadkowi(zeby mala nie czula zapachu mleka, bo inaczej robila sie bardzo niespokojna i chciala piers) i poczatkowo zwiekszylam przerwe miedzy karmieniem do 1h, potem tym samym sposobem do 1.5h i doszlysmy do 2h :devil:(teraz jak nauczyla sie porzadnie najadac w ciagu tych 10minut, to nawet do 3 godzin wytrzyma-to jak czuwa, bo gdy spi wytrzymuje 5-6 h). Da sie to zrobic tylko trzeba konsekwencji.
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 9th 2012
     permalink
    Montenia, sprobuje zrobic jak radzisz, bede stopniowo wydluzac przerwy. No i bede bardziej stanowcza - bede odkladac jak tylko zasnie. Tylko ja nie mam go komu oddac - caly dzien jestem sama, maz wraca z pracy o 20. Z ta smolka to naprawde nie wiem. Wod osobiscie nie widzialam, a slyszalam co napisalam wyzej. Dziwne...
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Mónikha: Jak się domyślam beagraf, nie pracujesz zawodowo, tzn jesteś z Córką za dnia?

    Teraz jestem z córą w domu :bigsmile: , ale wtedy pracowałam. Natomiast pracowałam dość niestandardowo - 6 godzin byłam poza domem, a dokańczałam robotę w domu wieczorem... i po nocach. Można się było wykończyć, ale taka sytuacja miała właśnie takie plusy że mała załapywała się na jeden posiłek na moim odciągniętym mleku, a drugi to była juz jakas zupka jesli dobrze pamiętam (nie bede teraz odszukiwać notatek). Wracałam do domu akurat na cyca :smile:
    Ovi: Beagraf, widze pewne podobienstwa do Twojet sytuacji... Jak Ty postepowalas?

    Podobnie jak Cerise stosowałam myk z dokarmianiem przez sondę - ale ja akurat kupiłam gotowy zestaw SNS Medeli. Mała najadała się, a moje piersi były pobudzane do większej produkcji. Potem powolutku eliminowałam kolejne karmienia ze wspomaganiem. Cały proces trwał chyba z 3 miesiące, ale w końcu pewnego dnia przestałam dokarmiać (mała zaczęła buntować się na rurkę w kąciku ust) i okazało się ze przybory wagi są nadal prawidłowe. Jeśli chcesz kontynuować karmienie piersią to spróbuj sposoby - wymaga odrobimy samozaparcia bo sprzęty trzeba po każdym karmieniu umyć i wysterylizować... ale ja nie żałuję tego wysiłku :-)
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    A ja mialam poloecone przez polozna cos w rodzaju tego systemu SNS, tylko to byla ta sonda i z drugiej strony strzykawka. Ale moja corcia nie tolerowala tej sondy i nie dawalismy tym sposobem.Jakos samo dalo rade zwiekszyc produkcje.
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Też karmiłam przez tę sondę, ale pod kapturkiem zbyt dużo mleka się marnowało temu podawałam strzykawką po palcu, później już butelką. Teraz mała ciągnie tylko cyca.
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Dziewczyny, bardzo Wam dziekuje!! Dam Wam znac czy sie udalo. Trzymajcie kciuki...
  2.  permalink
    Ratunku. Mam problem z prawą piersią. Od południa Krzyś jakoś nie mógł się zabrać za jej opróżnianie- co zaczynał ssać, to przysypiał. Ok 15:30 zaczęłam go karmić z tej piersi, karmiłam na leżąco. Mały ssał ok 10min i zasnął. Już jak ssał strasznie mnie ta pierś bolała- pomyślałam, że może dlatego, że troszkę szarpał przy ssaniu. Jak zasnął wstałam, dotknęłam piersi i coś dziwnego- pół jest mięciutkie (jak po opróżnieniu), a pół twarde- dokładnie to czuję pod palcami takie twarde miejsca wielkości orzechów włoskich. Twarda jest góra i bok od strony ręki.
    Z każdą minutą boli coraz bardziej, Krzyś śpi jak zatłuczony więc nie pomoże, laktatorem nie leci nawet kropla (ja z tych laktatoroodpornych) a boli nieziemsko przy odciąganiu. Ręcznie też siurnie dwa razy i przestaje lecieć.
    Zastój? Ale tak szybko by poszło? Mógł się zrobić od pozycji, w jakiej karmiłam? Jak zastój co jak sobie pomóc, dopóki Krzyś nie zgłodnieje? Bo na siłę mu piersi nie dam rady wcisnąć :confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 10th 2012 zmieniony
     permalink
    A może ciepły okład na tę pierś i po lekkim rozgrzaniu znowu próba ręcznego odciągnięcia? Albo ciepły prysznic nawet?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    albo niech mąż spróbuje odessać...
    ponoć to lepsze niż ssanie przez dziecko a polecane dla tych laktatoodpornych...
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Cerisecerise, a nawet masujac - tak mocniej glaskajac z gory w strone sutka - nie pomaga przy laktatorze? Mnie (pare tyg.temu, gdy jeszcze mialam nawal) juz samo takie rozmasowanie duzo dalo.
  3.  permalink
    Hydra, nic nie daje :sad: ja mogę mieć piersi pełne na full i tylko Krzysiowi poleci.
    Teo, mąż a) nie potrafi b) w pracy. A Ewka ssać nie chce :neutral:

    Ale myślicie, że to zastój? tak szybko by się zrobił?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Ovi: nawet masujac - tak mocniej glaskajac z gory w strone sutka - nie pomaga przy laktatorze?


    mi przy laktatorze nie pomogło by nawet wsadzenie cycka w imadło :cool:
    i tak nic nie poleci :confused:


    cerisecerise: Ale myślicie, że to zastój? tak szybko by się zrobił?


    ja nie mam pojęcia jak to jest mieć zastój bo nie mialam....

    mnie by bardziej ciekawiło, że teraz, nagle, po 5-ciu miesiącach by Ci się zrobił ? :shocked:
    ja myślałam, że to na początku karmienia się przytrafia raczej....
    --
  4.  permalink
    Ovi: Cerisecerise, a nawet masujac - tak mocniej glaskajac z gory w strone sutka - nie pomaga przy laktatorze?

    nie. u mnie laktator działa tak, że napełnia piersi (czuję napływające mleko), ale NIC nie leci. Kiedyś byłam w stanie udoić ok 30ml z pełnej piersi, teraz nawet 5ml nie poleci.
    Kuśwa, ten to zawsze jak zaśnie, to w najmniej odpowiednim momencie
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Ceri, ja mialam ostatnio taka sama sytuacje z prawa piersia. Tak to zastoj jest. Mnie sie zrobil w kilka godzin(miedzy karmieniami). Zrob tak.: idz pod prysznic, polej sobie troche ciepla, ale nie goraca woda na te piers, w miejscu zastoju. Najlepiej zrob to jak Krzysiu sie obudzi. Przystaw malego w ten sposob, aby jego brodka byla po stronie zastoju(masz od zewnetrznej strony zastoj, tak?, to przystaw malego spod pachy lub poloz na dlugiej poduszce, zeby jego cale cialo bylo skierowane na zewnatrz w prawo, wtedy bedzie oproznial te gruczoly gdzie jest zastoj. W czasie karmienia masuj ( a w zasadzie gladz to miejsce gdzie jest zastoj w strone brodawki). Laktator tu nie pomoze, mialam identyko. Aha i mozesz wziasc ibuprofen w czasie karmienia, wtedy jest najbezpieczniej. To zapobiegnie zapaleniu. Te wszystkie rady polecila mi moja doradca laktacyjna, sa sprawdzone przeze mnie i zawsze dzialaly.
  5.  permalink
    Montenia- wielkie dzięki. Rzeczywiście przystawienie spod pachy pomogło. Przystawiłam go najpierw klasycznie, ale tylko się wkurzył, bo nic mu prawie nie leciało. Przystawiłam spod pachy i zaczęło mu tak lecieć, że ledwo nadążał połykać.
    Niby wiedziałam, że dziecko najlepiej opróżnia tam gdzie ma jęzor, ale nie sądziłam, że pół piersi może być puste, a pół mieć zastój :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeFeb 10th 2012 zmieniony
     permalink
    ceri dobrze robi wsadzenie w stanik liścia kapusty stłuczonego trochę.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Ceri, moze byc zastoj w jednym miejscu, bo tylko niektore gruczoly sa nieoproznione. Super , ze piers ladnie sie oproznila :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeFeb 10th 2012 zmieniony
     permalink
    A co do tych zastojów to ja mam pytanie. Bo rozumiem że jak dziecko je w miarę z podobną częstotliwością np. co 3h to piers się ładnie ustawia do tego rytmu. Ale ostatnio moja córa śpi nawet do 5h w nocy, a ja po 3 i tak muszę wstać i odciągnąć trochę pokarmu bo inaczej cyca chce rozerwać. Czy to się z czasem stabilizuje że np. w nocy pierś pracuje wolniej? przecież to jest bez sensu spać z budzikiem i odciągać:confused: a boję się że przysnę na 5h razem z nią i obudzę się z zastojem:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeFeb 10th 2012
     permalink
    Laktacja się dostosowuje do dziecka, nie ma obawy. A przy zastojach warto się dostosować do porad z tego wątku, jeśli uważacie, że to dobry pomysł, to zbiorę w wolnej chwili dobre rady w artykuł do bazy wiedzy (a może ktoś inny chce to zrobić?).
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 11th 2012
     permalink
    Coma, nie musisz budzic sie z budzikiem. Piersi sobie same popuszczaja mleka jak sa bardzo przepelnione. U mnie tak bylo, ze jak mala przespala karmienie to ja tez spalam i poprostu budzilam sie mokra od mleka.
    Odciagajac pokarm po tych 3 godzinach pobudzasz produkcje, bo organizm mysli, ze dziecko potrzebuje pokarmu. I zamiast zwolnic troche w nocy z produkowaniem mleczka, produkuje je w nadmiarze. Nie sciagaj w nocy, spij jak mala spi, najwyzej piersi troche beda przepelnione, ale sie dostosuja po kilku dniach i napewno zastoj sie nie zrobi.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 11th 2012
     permalink
    dokładnie chciałam napisać to samo co Montenia :smile:
    --
    • CommentAuthorasiaaaaa
    • CommentTimeFeb 11th 2012
     permalink
    witam serdecznie.
    To mój pierwszy post na tym forum. Jestem mamą 6 tygodniowego Malucha. Mam straszny problem i nie wiem już kogo słuchać, kto ma rację i co będzie najlepszym rozwiązaniem naszych problemów. Może zacznę od początku. Synek urodził się o czasie. ale już w szpitalu coś było "nie tak"..mały krzyczał niemiłosiernie, inne dzieci "aniołki" a na mnie patrzyli jak na jakąś wyrodną matkę która nie potrafi uspokoić swojego dziecka. Mały dostał 9/10 punktów, jest zdrowy, a to że tak krzyczy...stwierdzili, że taki temperamentny. Karmiłam oczywiście piersią. Wspomnę tylko, że mam piersi rozmiar A (choć wiem, że małe piersi też są w stanie wykarmić dziecko) .Przyjechaliśmy do domu...to samo, mały cały czas krzyczał...cały...i to nie płakał, on po prostu wrzeszczał. Nie wiedzieliśmy już co robić...lekarze twierdzili że jest zdrowy i nic mu nie jest...my byliśmy załamani. po wizycie kontrolnej po miesiącu okazało się, że mały przybrał 460g. Najniższa waga w szpitalu 3000g a po miesiącu 3460. Stwierdzili, że mało i trzeba dokarmiać dziecko, tzn. najpierw karmię piersią a potem daję butelkę. Moja pierwsza reakcja..nic z tego, będę walczyć o pokarm, bo myślałam, że mam go za mało, i zaczęło się...Przystawiałam Dziecko do piersi, kończył jeść..ryk, i tak w kółko, prawie w ogóle nie spał, zdarzało mu się niekiedy zasnąć przy cycku i jakieś krótkie 15 minutowe drzemki. Byliśmy z mężem załamani, na dodatek wszyscy nas cisnęli, że dziecko głodzimy, bo fakt, mały za mało przybierał. Złamałam się i z bólem podałam po piersi butelkę. Przyznaję, dziecko zaczęło spać, jest spokojniejsze i zaczęło ładnie przybierać, tylko ja nie mogę nadal zrozumieć czemu nie byłam w stanie wykarmić swojego dziecka...jest mi przykro i źle z tym, ale chyba już nie ma odwrotu, mały potrzebuje coraz więcej jedzonka, a piersi nie dają rady. Wspomnę jeszcze, że kupiliśmy wagę do ważenia niemowląt i ważymy go przed moja piersią i po, i wygląda to tak, że ode mnie z piersi (obu) jest w stanie naraz wyciągnąć ok50ml do 80ml a potem dajemy 60ml butelki co 2-3h. Czy to możliwe, że mam za mało pokarmu? Dodam, że po około godzinie po karmieniu z piersi ścieka mi kropelkami pokarm, ale jak chcę ściągnąć laktatorem to udaje się tylko około 10ml ściągnąć :( Jak karmię małego co 1h (bo rano staram się nie dawać butelki to potrafi zjeść tylko 20ml-30ml i wrzeszczy niemiłosiernie tuż po odstawieniu od cycka. Nic już z tego nie rozumiem, bardzo chciałabym karmić piersią (tylko piersią) ale nie wiem, czy jest to w ogóle możliwe bez szkody dla mojego dziecka. Proszę o pomoc. może któraś z Was była w podobnej sytuacji.
    Pozdrawiam i dziękuję.
  6.  permalink
    Masz możliwość wizyty w poradni laktacyjnej? Być może problem leży w technice ssania? Najczęściej słabsze przyrosty nie są spowodowane tym, że piersi nie są w stanie wyprodukować wystarczająco mleka, ale tym, że np. dziecko za płytko łapie pierś (słabiej leci) czy szybko zasypia na piersi. Warto aby sprawdził to ktoś z doświadczeniem.
    Ilością mleka ściąganego laktatorem się nie sugeruj- najczęściej nie ma nic wspólnego z ilością jaką malec jest w stanie wyssać.
    Piszesz, że synek wrzeszczy tuż po odstawieniu od piersi- sam puszcza, czy Ty go odstawiasz? Może boli go brzuszek?

    Mój synek przez pierwsze tygodnie też albo ssał albo się darł- minęło mu. Teraz jest wesołym, spokojnym dzieckiem :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 11th 2012
     permalink
    A moze synek tak bardzo polubil butelke (bo latwiej i szybciej leci, nie musi sie napracowac) i przy piersi sie wscieka. Ja tak niestety zakonczylam karmienie ze starsza corka. Byla dokarmiana butla i potem nie chciala ssac piersi, szarpala sie przy niej.
    Jesli masz mozliwosc kontaktu z doradca laktacyjnym, to bardzo polecam. Ja tylko dzieki pomocy doradcy karmie nadal pierisa(7 m-cy), a bylam gotowa je zakonczyc jak mala miala miesiac.
    • CommentAuthorasiaaaaa
    • CommentTimeFeb 12th 2012
     permalink
    Wydaje mi się, że synek ładnie łapie pierś wraz z całą otoczką, ale rzeczywiście często przysypia, próbuję go pobudzać do ssania, ale jak zaśnie to nic nie pomaga. Wprawdzie widzę, że rusza buźką, ale raczej wtedy nie leci mleczko :( Muszę w takim razie poszukać jakiejś poradni laktacyjnej w rejonie Dąbrowy Górniczej, nie wiecie czy takie Panie z poradni przyjeżdżają do domu czy ja muszę jechać gdzieś z Maluchem?
    Ogólnie to wygląda tak, że mały je, za chwilę zasypia dalej sobie ciumkając i jak biorę go na odbicie (zawsze go odbijam) to się przebudza i już jest wrzask nie do opanowania - pewnie jest dalej głodny, przystawiam go znów do piersi ale mam wrażenie że się denerwuje, że nic nie leci i tak w kółko :(
    Może boli go brzuszek...to osobna kwestia, bardzo często puszcza bączki, skręca się i napina. To nasiliło się po podaniu mleka modyfikowanego, były problemy z kupką ale już je opanowaliśmy po zmianie mleka.
    cerisecerise piszesz, że twój synek też albo ssał albo wrzeszczał, mam rozumieć, że tak było całą dobę? jak powiedziałam pani doktor, że mały praktycznie nie śpi, to powiedziała, że mi sie wydaje :( a tak było, ja po takim dniu z moim synkiem jak mąż wracał z pracy od razu szłam do toalety bo z nerwów dostawałam biegunki.
    A co do butelki to raczej nie to, bo z nim tak się działo od początku, a butelkę podaliśmy dopiero jak skończył miesiąc
    Montenia napisz więcj jaki miałaś problem z karmieniem i na czym polegała ta pomoc doradcy ze sie udało...
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeFeb 12th 2012 zmieniony
     permalink
    U mojej koleżanki na taką sytuację pomogły kapturki. Nie używała butelki po prostu jej Mała była leniuszkiem i nie chciała ssać, mało przybierała, mało sikała, przysypiała przy piersi a potem wrzask - możliwe że z głodu ale z piersi kapało mleko:/ Jak zaczęła stosować kapturki syt. się trochę polepszyła, Małej jakoś głębiej sięgał do buzi ten kapturek i pobudzał odruch ssania. Może to u Ciebie to też np. kwestia "trudniejszej piersi" albo brodawki? Ja też bym stawiała na konsultanta jeśli tylko masz możliwość, i najlepiej jak by się udało żeby zobaczył Małego w trakcie jedzenia!
    --
    •  
      CommentAuthoratomcia
    • CommentTimeFeb 13th 2012
     permalink
    asiaaaa, mam chyba identyczną sytuację. I doszłam do wniosku, że to pewnie nieprawidłowa technika ssania dziecka jest przyczyną. Mam wrażenie, że często nie ssie, tylko ściska dziąsłami brodawkę.
    Jak oduczyć ją tego, a raczej jak nauczyć córeczkę prawidłowo ssać?
    Na razie zaczęłam korzystać z laktatora i to jest ulga dla brodawek, ale na dłuższa metę wolałabym się obyć bez niego.
    Dziewczyny, a wy sterylizujecie/ wygotowujecie laktator rzeczywiście po każdym odciąganiu???
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 13th 2012
     permalink
    Asiaaa, moj problem polegal na tym, ze mala ssala wlasciwie bez przerwy. Jak nie pila, to smoczkowala(ruszala ustami, ale nie ssala). Jak odwiedzilam doradce laktacyjnego, to sie za glowe zlapala jak mozna tyle karmic.
    Kilka postow wyzej napisalam o aktywizowaniu dziecka.
    Ja juz chcialam zrezygnowac z karmienia, poniewaz wszyscy mowili, ze mala sie nie najada (oczywiscie bylo to nieprawda). Doradca kazal mi przez kilka dni dokarmic mala mm lub swoim sciagnietym(raz dziennie 30ml), tak zeby nabrala sil do ssania piersi. Moja corka miala hipotrofie (w ciazy) i to tez wplywalo na karmienie, bo byla slaba.
    Po drugie mialam tak poranione brodawki, ze plakalam z bolu, a mala mi nie pomagala w tym zaciskajac na nich dziasla.

    Atomcia, Tobie tez polecam kontak z doradca laktacyjnym. Tam sparawdza jak malutka ssie, czy prawidlowo sie przystawia itp. Ja na poczatku tez mialam problem, bo mala lapala za plytko. Po kilkanascie razy ja ustawialam przy piersi, az prawidlowo zaczela ssac i nie sparawialo mi to bolu. Teraz karmie juz ponad 7 m-cy.
    Poszukajcie doradcy w szpitalu, w ktorym rodzilyscie. Przewaznie sie jezdzi do poradni z dzieckiem, ale czasem doradca przyjezdza do domu.
    aha i co moze Wam polecic, zeby scie poszukaly certyfikowanego doradcy laktacyjnego(to nie to samo co polozna laktacyjne). Jesli , ktoras z dziewczyn jest z Bydgoszczy to moge taka osobe polecic.
    •  
      CommentAuthoratomcia
    • CommentTimeFeb 13th 2012
     permalink
    Montenia, dzięki za rady, właśnie rozważam poradę specjalisty - tylko u nas w mieście zdaje się, że to nie certyfikowane, tylko doświadczone położne. Rodziłam w innym mieście, i tam jest fachowa doradczyni, więc pewnie trzeba się będzie przejechać...
    • CommentAuthorasiaaaaa
    • CommentTimeFeb 13th 2012
     permalink
    Ja jestem umówiona na jutro z licencjonowanym doradcą laktacyjnym, zobaczymy co poradzi na nasze problemy..póki co staram się dawać jak najmniej sztucznego a jak najwięcej mleczka z piersi..tylko prawda jest taka, że jak przerwa w karmieniu jest większa to i mały więcej wypija naraz, a jak go przystawiam co godzinę to wypija tak 40ml tylko (z obu piersi). Zobaczymy po kilku dniach jak laktacja się dostosuje (mam nadzieję).
    Możecie jeszcze napisać co mogę zrobić by mleczka było więcej..pije około 2l wody mineralnej + szklanka rumianku + Karmi +szklanka białej herbaty. Dodatkowo zaczęłam brać Ricinus Communis 5CH, no i jem dosyć sporo.
    Czy mogę coś jeszcze zrobić? Jestem nastawiona jak najbardziej na karmienie.
    A i zapomniałabym o jeszcze jednej kwestii, z prawej piersi mały ładnie się najada natomiast od jakiegoś czasu lewa pierś odmówiła posłuszeństwa, leci pokarm ale znacznie mniej, jak ściągam laktatorem z prawej wyciągam pokarm, ale z lewej ani kropelki. Mały jak ssie to też czuję, że z prawej leci a z lewej jak na lekarstwo :(
    Nie wiem czy to normalne?
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeFeb 13th 2012
     permalink
    asiaaaaa: Możecie jeszcze napisać co mogę zrobić by mleczka było więcej

    - podobno herbatka laktacyjna "bocianek" jest rewelacyjna. Ja piłam herbatki laktacyjne z hippa
    - dziewczyny pisały też, że zupy bardzo pomagają w rozkręceniu laktacji i u mnie to się sprawdziło

    asiaaaaa: jak ściągam laktatorem z prawej wyciągam pokarm, ale z lewej ani kropelki

    - czasami jest tak, że pokarmu dużo a laktatorem nic a nic nie da się ściągnąć ( np. Mrs Hyde tak miała z tego co pamiętam) U mnie też laktator nie bardzo się sprawdził. Więc nie martw się i nie bierz mocno do siebie tego, że z lewej piersi nie możesz ściągnąć mleczka.
    - myślę, że trzeba przystawiać maluszka po prostu częściej do lewej piersi :smile: . U mnie też lewa pierś na początku dawała mniej mleczka. A teraz wręcz przeciwnie :smile:

    Napisz jak było na wizycie u doradcy i co powiedział jak już będziesz po.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 14th 2012
     permalink
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/220/569124d897fd59a4ab26c31.jpg/][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
    --
    • CommentAuthorasiaaaaa
    • CommentTimeFeb 14th 2012
     permalink
    no więc...była pani doradca laktacyjny, powiedziała to czego się spodziewałam, czyli, że synek ma ładny odruch ssania, silnie ssie, ja mam wystarczająco dużo pokarmu, tylko niestety probelm polega głównie na tym, że nie potrafi efektywnie ssać, szybko się zniechęca, przysypia a na dodatek trochę źle czasem złapie brodawkę i tyle wystarczyło :( teraz muszę jak najszybciej odbudować laktację, mam przystawiać małego prawidłowo co 1,5h, w nocy co 3h, bez wyjątku, czy śpi czy nie śpi uczymy się na nowo ssać pierś. po kilku dniach laktacja powinna się dostosować i będzie już karmienie na żądanie.
    przyznam, że ciężka sprawa, nie jest tak łatwo, bo pani doradca kazała za każdym razem jak mały źle uchwyci pierś oderwać go i przystawić prawidłowo...masakra jakaś, on się denerwuje, ja też, no ale cierpliwość w tej kwestii jest najważniejsza, zobaczymy efekty po kilku dniach...mam nadzieję, że się uda. nie chce podawać mleka modyfikowanego, bo mały ma takie problemy z brzuszkiem, że nie wiem jak sobie z tym poradzić. nie robi kupki przez 4 dni, skręca się, puszcza bąki itp.

    No nic, jestem pełna nadziei co do powrotu do karmienia tylko piersią...zobaczymy...
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.