Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 11th 2015
     permalink
    daga310: Zwazylam mala i przez tydzien przybrala tylko 60g !!!!
    A ważyłaś na tej samej wadze, co po tygodniu? Ja bym zważyła po paru dniach jeszcze, przy okazji sprawdzając, czy mała w miarę efektywnie ssie, a potem, jeśli przyrost byłby mały, skonsultowała się z doradcą. Masz taką możliwość?

    Treść doklejona: 11.11.15 18:23
    A, doczytałam, że ssie :) A w miarę często, nie ma za dużych przerw w nocy?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 11th 2015
     permalink
    Mamakasi, a dalej ja karmisz? Ja już mam dość:angry:
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeNov 11th 2015
     permalink
    Frances u mnie bardzo podobna procedura jeśli idzie o momenty kiedy moja koza ssie. No może z wyjątkiem wieczornego wiszenia bo tu pociumka przytuli się i idzie spać. Ale cyc musi być :wink: już nie mam z jakiego karmienia rezygnować bo zostały te naj naj. A z tych jeśli jesteś mega zdecydowana to chyba trzeba pomóc dziecku zrezygnować bo, że sam odpuści to chyba nie masz co liczyć :wink::wink: A może zadziała u Was jakaś przytulanka? Albo woda...Ja czasem rano jak za długo pośpimy i nie ma czasu na leżenie proponuję młodej od razu żeby napiła się wody i generalnie to działa. Zaraz wstaje i leci budzić psa :devil::wink::wink: A o cycu już zapomina:wink:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 11th 2015
     permalink
    Karmie, karmie i końca nie widać . Momentami mam dość, ale to normalne.
    Udało mi się nawet wyeliminować 2 najmniej ważne karmienia, ale teraz wychodzi ostatnia piątka i jest armagedon wiec daje bo jest afera.:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Przyszłam się pożalić, też mam dość, już nie mogę. Liwka wstaje coraz wcześniej, całą noc się budzi, memła mi te moje piersi, w dzień to samo. No noworodek, chyba że na dworze jesteśmy to zapomina. I mnie już piersi, sutki tak bolą, że nie mogę no :( co ja mam zrobić :( Ona kocha cycuszki moje, ale jestem już tak zmęczona, że myślę, o odstawieniu, ale jak to już pojęcia nie mam :(
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorannaa77
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Odzywam się tutaj chyba pierwszy raz.
    PENNY, witaj w klubie. Alicja ma rok i 3 tygodnie i jest uzależniona od moich cycków. Cały dzień i całą noc na mnie wisi. W dzień jeszcze jakoś wytrzymuję, ale noc to koszmar, potrafi obudzić się 6 razy i musi być cycuś. Powoli zaczynam wysiadać :(
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Hej Annnaa i przybij piątkę :( u nas jest tak, że jak jesteśmy gdzieś na spacerze, u znajomych, czy w ogóle poza domem, o Liwka magicznie o piersiach zapomina, a w domu, to by sobie cmokała i cmokała.... Przed chwilą dałam jej butlę z mm, bez przekonania, ze wypije, bo ostatnio coś nie bardzo z tym było. I kurna wypiła duszkiem 120 ml :shocked::shocked::shocked: a ja się cieszę, że chociaż na chwilkę da mi odetchnąć :) z jednej strony chciałabym skończyć już karmienie, z drugiej strony żal mi jakoś :( No jestem rozdarta...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Trzymajcie się dziewczyny, nie dajcie się :wink:

    Moja też miała okresy kiedy ssała dużo, długo i często (tak właśnie koło 1,5 roku), potem mijało. A potem znowu były okresy gorsze.
    Po drodze odpadło kilka karmień ,ale idzie to bardzo powoli (co widać po moim suwaczku:tongue:)
    Nieraz myślałam żeby zakończyć karmienie, po co mi to było i że trzeba było odstawić póki mała była i za wiele nie rozumiała.

    Teraz znów armagedon - Penny - mnie też masakrycznie bolą sutki. Kasia ssie po pół godziny - w tym kilka razy w nocy , nawet noszenie stanika mnie boli.

    Ale po kilku takich kryzysach wiem ,że warto to przetrwać.
    Bo widzę jak się cieszy na widok piersi i jak mówi , że je kocha i całuje, przytula..
    No i dla rozmów typu :
    -kochanie, ale chcesz pić czy jeść ? ( w sensie dam ci coś zamiast piersi)
    -nie, chcę ssać
    :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    :):):) Kasia ja Ciebie podziwiam, bo ja mam dziś tak obolałe sutki i w ogóle piersi, że chcąc nie chcąc ululałam raz jeszcze Liwkę uwaga uwaga bez cycka:shocked::shocked::shocked: Jestem w mega szoku, bo zawsze nawet jeśli usnęła mi na rękach to przy odkładaniu i tak był cycek w buzi... A dziś dałam jej jeszcze jedną butelkę, bo chciała :shocked: potem wybawiłam ją na maksa, wzięłam kocyk i na ręce w pozycji kołyski ułożyłam. Kurna jaki to już ciężki klocek, ja sama ważę nie za wiele, więc te prawie 11 kg to jest coś :P i tak bujałam i tańczyłam i dałam jej chrupka kukurydzianego. Pamiętam, że Nadia lubiła przed snem takie chrupki, że w jakiś sposób ją to usypiało. I kurna na Liwkę zadziałało. Tylko tego ostatniego już nie jadła tylko tak końcem jednym sobie na pół centymetra w buzię wsadziła i tak z nim zasnęła, myślałam, że się posikam ze śmiechu - tak na sztorc stał :D:D:D: No ale całe usypianie, by na marne poszło, więc się nie posikałam :P Musiałam jej zabrać jakoś tego chrupa przed odłożeniem do łózka, no a wiecie pewnie jak taki chrupek pomoczony się fajnie klei :devil: ale jakoś go wzięłam, wyciągąjąc przy okazji liwkowe usta ku niebu, haha, ale się nie obudziła :P Śpi teraz jak suseł, a moje sutki odpoczywają. Dziewczyny czym ja mogę tym sutkom pomóc, są spuchnięte, zmasakrowane, bolące i gorące :sad:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Penny, najlepiej własnym mlekiem posmarować i dużo wietrzyć, ale wiem, że to nierealne przy cycoholiku z piersiami na wierzchu chodzić :tongue::wink:

    To gratuluję, moja na szczęście na drzemkę zasypiała w wózku , ale jak miała z 18 miesięcy to przestała sypiać w dzień :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    No właśnie pochodzę sobie wieczorem bez stanika jak już Liwcia pójdzie spać.... ludzie już widzę Marcina, ten się zaraz będzie chciał przyssać, ahahahhahaha :devil::devil::devil: Ale będę twarda :tooth:
    mamakasi: To gratuluję, moja na szczęście na drzemkę zasypiała w wózku

    No ja nie mam za bardzo jak w wózki, bo nie mam jak go wnieść do chaty, potem musiałabym znosić, po milionie schodów, w tym jednych super stromych. Więc odpada, na razie cieszę się z tego, że cyc odpoczywa :>
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    A ja swojemu w nocy z uporem maniaka tłumaczyłam, że w nocy jest ciemno i jak jest ciemno to się śpi, a nie je:wink: na początku trochę stękał, krzyczał ze "am am", ale go mocno przytulałam, całowałam główkę i zaraz zasypiał. Do tej pory rzadko zdarza mu się przebudzić i czasem słyszę "am am....ooooooo(smutne).....ciemo" i idzie spać dalej:wink: A wczoraj już do mnie pełnym zdaniem "Mama daj cyca!":bigsmile:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Frances: A ja swojemu w nocy z uporem maniaka tłumaczyłam, że w nocy jest ciemno i jak jest ciemno to się śpi, a nie je


    Ja mojej też tak tłumaczę- od wieluuuuu miesięcy :wink: - i wiesz co - albo jest afera albo tekst - "tylko się napiję i śpię":shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    No wiec widzisz, ja zaczelam tlumaczyc z pol roku temu, jak jeszcze nie był w stanie zabic mnie jakimkolwiek tekstem:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorannaa77
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    PENNY, tak jak piszesz, poza domem, dopóki nie wezmę jej na ręce, zapomina o cycu. Jak jest z moją mamą, to potrafi cały dzień być bez cyca.

    U nas nic nie pomaga, przytulanie, głaskanie, tłumaczenie. Tylko cycek w buzię.
    Najgorzej jest ze spaniem, od urodzenia nie uznaje łóżeczka. W dzień najczęściej śpi na moich rękach z cyckiem w buzi. Wieczorem też porażka, nie zaśnie bez cyca, a jak się obudzi, to uspokaja ją tylko cyc. Nie pomaga przytulanie, lulanie, osiąga podczas wycia takie częstotliwości, że aż mózg mnie boli.
    Cycki obolałe, pogryzione. W nocy, jak doi jednego, to drugiego muszę zasłaniać ręką, bo go głaska, skubie, szczypie.
    W dzień, jak usiądę na chwilę, to wchodzi na sofę, włazi na mnie, podciąga mi bluzkę, wyciąga obydwa cyce i z wielką radością na twarzy doi raz jednego, raz drugiego.
    Alicja ciągle jest w ruchu, także podczas cycania, czyli wisi na cycku i okręca się wokół niego . Widziałyście ludzi tańczących breakdance na głowie, to Alicja tak właśnie wygląda, tylko ma cycka w buzi :wink:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    O! Mój też tańczy breakdance na głowie z cyckiem i też gładzi, smyra, wyciaga obydwa. Heheh...co te dzieci maja w tych głowach! Ostatnio nawet jak się już napije, a oglada bajkę to wyjmuje cyca ze stanika i kładzie sobie główkę na niego jak na poduszeczkę:wink:
    No dobra, jak tak teraz to czytam to chyba nie tak latwo przejdzie z tym odstawieniem go:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMartaa0284
    • CommentTimeNov 12th 2015 zmieniony
     permalink
    megannr1"Mam pytanie czy któraś z Was (mam karmiących) ma PCOS a mimo to karmi malucha z sukcesem? Jesli tak to czy przed ciaza, w trakcie lub po przyjmowalyscie metformine lub domperidone? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi."

    .
    Ja brałam metforminę (metformax /glucophage xr) przed każdą z 3 ciąż.I ciąża obumarła, II ciąża - miałam ogromne problemy z laktatcją.Od samego początku dokarmiałam MM,w 4 miesiącu całkowicie przeszłam na MM, III ciąża- karmię tylko piersią.
    -- Mama dwójki :)
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Wiecie, czytam i w sumie mi przykro.
    Bo jasne, że kp jest zdrowe i dobre dla dziecka. Ale jakoś tak wizja mamy - cierpiętnicy, która musi cierpieć i pokonywać swój ból, i to nie po to, by karmić malucha, ale duże dziecko, jest dla mnie kosmosem...
    Do tego jednak sama pamiętam, jak karmiłam Martę całymi nocami - nikt mi nie powie, że to jest zdrowe dla relacji mama - dziecko. Bo ja w dzień byłam średnio przytomna, miałam mniej cierpliwości, również dla niej.
    --
    •  
      CommentAuthorMartaa0284
    • CommentTimeNov 12th 2015 zmieniony
     permalink
    annaa77: [/quote][quote=annaa77]Odzywam się tutaj chyba pierwszy raz.
    PENNY, witaj w klubie. Alicja ma rok i 3 tygodnie i jest uzależniona od moich cycków. Cały dzień i całą noc na mnie wisi. W dzień jeszcze jakoś wytrzymuję, ale noc to koszmar, potrafi obudzić się 6 razy i musi być cycuś. Powoli zaczynam wysiadać :(


    Ja mam to samo. Syn zaraz kończy 5 miesięcy a niekiedy potrafi się w nocy budzić co 1 h. Wszystko jeszcze byłoby ok gdybym mogła odespać w dzień, ale mam jeszcze 2 letnią córkę, która jest teraz ze mną w domu, gdy ja jestem na macierzyńskim i klops. Przeraża mnie jak piszecie, że ponad roczne dziecko może jeszcze tak się często budzić... Nie wiem jak ja wrócę do pracy. Jak ja będę funkcjonowała. Starsza córka śpi od urodzenia przez całą noc i nigdy nie było takich pobudek.
    -- Mama dwójki :)
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Annaa to ja aż takiego w dzień armagedonu cyckowego nie mam. Bo i się pobawi, sama czy tam z Nadią i często mogę odwrócić jej uwagę, ale w nocy już nie....

    Ale dziś nie wiem dziecko mi podmienili. Przed chwilą chciała pierś. To zapytałam czy może jednak mleko z butelki ? No i kurna kiwa głową, robię, a koza wypiła wszystko O.O Do wieczora mi piersi pękną, więc wieczorne karmienie będzie z piersi, ale w nocy am butelkę, o ile weźmie, bo mam nadal sutki zbolałe :neutral:

    brombap: nikt mi nie powie, że to jest zdrowe dla relacji mama - dziecko

    Brom, ale wiele dzieci niepiersiowych też się budzi, na przykład moja Nadia do drugiego roku. I nie uważam, żeby się to na naszej relacji odbiło. Ja nie przespałam ani jednej chyba całej nocy od trzeciego trymestru ciąży z Nadią... czyli nie śpię normalnie już czwarty rok.Tak ogólnie to są mega pogodne dziewczynki i ja też ponoć pogodna :P Dziś wylałam jakąś tam frustrację, bo pobudki o 4.oo trwają od tej cholernej zmiany czasu, do tego wzmożone ssanie piersi przez Liwkę zrobiły swoje. Ale tak ogólnie mimo permanentnie zarwanych nocek, to nie jest źle. Chyba się przyzwyczaiłam, ale nie ukrywam, ze oczywiście chciałabym spać, bo jest to wszak męczące dla organizmu :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Tam od razu cierpiętnice, ponarzekać se nie można :tongue::wink:
    Długie karmienie piersią to jedna z najpiękniejszych rzeczy jaka mnie spotkała , a ze nie jest łatwe ...
    Cóż , a co w życiu jest łatwe :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorannaa77
    • CommentTimeNov 12th 2015 zmieniony
     permalink
    brombap: Ale jakoś tak wizja mamy - cierpiętnicy, która musi cierpieć i pokonywać swój ból, i to nie po to, by karmić malucha, ale duże dziecko, jest dla mnie kosmosem...

    Ja staram się do tego tak nie podchodzić.
    Alicja jest wyczekana, mam do niej bardzo dużo cierpliwości. Staram się sobie wytłumaczyć, że jest mała, że to chwilowe, że z tego wyrośnie (czasami mam wizję, że Alicja zdaje maturę, a ja siedzę obok z cyckami na wierzchu :bigsmile:). Ale po kilku nieprzespanych nocach mam kryzys, ponarzekam, pojęczę i wszystko wraca do normy.
    Nawet teraz piszę z dzieckiem wiszącym na cycu.
    No i to pocieszające :shamed:, że nie jestem sama, że inni też czasami narzekają.
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    JA nie oczekuję od życia łatwości. I moje proste nie jest.
    Natomiast uważam, że kobieta, mama, też ma prawa, a nie tylko obowiązki. Organizm to nie maszyna. Bez wypoczynku trudno oczekiwać kreatywności.
    I żeby nie było - piszę to z własnego doświadczenia. KArmiłam 1,5 roku, a gdy Marta miała 9 miesięcy wróciłam do pracy. Co noc 4-5 pobudek. A moja praca wymaga dużego wysiłku umysłowego.
    Gdy skończyłam kp nadal budziła się w nocy. Ale moje zmęczenie było już inne- organizm zmienił tryb funkcjonowania. Było łatwiej
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    A to nie jest przypadkiem indywidualna sprawa i wybór każdej z matek? :wink:
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    annaa77: Wieczorem też porażka, nie zaśnie bez cyca, a jak się obudzi, to uspokaja ją tylko cyc. Nie pomaga przytulanie, lulanie, osiąga podczas wycia takie częstotliwości, że aż mózg mnie boli.
    Cycki obolałe, pogryzione. W nocy, jak doi jednego, to drugiego muszę zasłaniać ręką, bo go głaska, skubie, szczypie.
    W dzień, jak usiądę na chwilę, to wchodzi na sofę, włazi na mnie, podciąga mi bluzkę, wyciąga obydwa cyce i z wielką radością na twarzy doi raz jednego, raz drugiego.

    annaa77 jakbym czytała o sobie :) Oprócz tego tańczenia z cycem :tongue: choć to robi na leżąco w łóżku ze mną :devil:
    annaa77: Alicja ma rok i 3 tygodnie i jest uzależniona od moich cycków. Cały dzień i całą noc na mnie wisi. W dzień jeszcze jakoś wytrzymuję, ale noc to koszmar, potrafi obudzić się 6 razy i musi być cycuś. Powoli zaczynam wysiadać :(

    O! O! A też rozumiem usypiasz ją na cycu? Nic nie pomaga jak u nas...

    Kurcze ja miałam kilka wieczorów próby usypiania na lulańcu zaraz po cycu. I tak mnie od karmienia na siedząco kręgosłup bolał, że zwątpiłam... To samo lulaniec na stojąco... Plecy okropnie bolą... Usypiam znowu na cycu na leżąco ale staram się jak najszybciej uciec. Córa tez uzależniona od cyca, w dzień często na mnie siada i woła CIUCIU!!! Hehe :wink: Ale tak mnie już te poharatane sutki męczą, że sama nie wiem jak to ogarnąć...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Osobiście więcej teraz sypiam niż gdy pracowałam:wink: no z tym, że chętnie bym go już odstawiła...tylko nie wiem jak za bardzo...nie mam możliwości wyjechać na tydzień. Choć chętnie bym wyjechała:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorannaa77
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Dii: O! O! A też rozumiem usypiasz ją na cycu? Nic nie pomaga jak u nas...

    o usypianiu mogłabym założyć osobny wątek ;)
    Do niedawna usypiałam ją na leżąco, niestety trwało to coraz dłużej, wydziwiała przy zasypianiu, nie mogłam wyciągnąć jej cyca z buzi, bo się budziła. Budziła się po odłożeniu do łóżeczka.
    Jakiś miesiąc temu zaparłam się i zaczęłam ją uczyć zasypiania bez cyca. Po trzech dniach zaczęła ładnie zasypiać, raz przespała nawet całą noc.
    Po jakichś dwóch tygodniach zaczęła płakać przy zasypianiu, później byłyśmy 3 dni w szpitalu i wszystko się rozregulowało.
    Znowu zasypia na cycu, ale już na rękach. Szybko zasypia i łatwo ją odłożyć. Niestety budzi się co 30 minut - godzinę i bez cyca nie zaśnie. Nie pomaga lulanie, tulenie, śpiewanie. Niestety po każdej kolejnej pobudce coraz trudniej odłożyć ją do łóżeczka i w finale, około północy, po 3-4 pobudce, zabieram ją do nas.
    Im jest starsza, tym gorzej śpi. Kiedyś, jak wzięłam ją do nas, to pojadła i spała, teraz często się budzi, kręci się po całym łóżku, siada, gada, męczy cyca.
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Jasne, Hydro, ja nie neguję oczywistości, każda decyduje sama.
    Ale powtarzam, w tym wszystkim powinien być jakiś złoty środek, a presja społeczna działa w dwie strony, zależy od otoczenia. Bo albo szokiem jest karmienie powyżej kilku tygodni, albo jest stawianie matce poprzeczek. Nie ma kp? Zła mama. Nie nosi w chuście? Nie wie, co dobre dla dziecka.
    Mi dużo do myślenia dała ta francuska książka o wychowaniu, o której już wiele razy było na forum. Podkreśla się tam, jak bardzo nasze działanie determinuje zachowanie dziecka, również takie, które na dłuższą metę nie jest dla dziecka dobre. Np. to, co sama robiłam - biegłam na każde drgnienie dziecka, by nakarmić. Tym sposobem nie pozwalałam jej na nauczenie się innego sposobu funkcjonowania, niż z cycem w ustach. To był jedyny sposób na każdy problem. I sama to nakręciłam.
    I uprzedzam - nie uważam, że mnie wykorzystywała. Korzystała ze sposobu, który sama jej podsunęłam, nie dopuszczając innych. Tym samym byłam niewolnicą, gdyż butelka była "be". Generowało to stres dla całej rodziny. Bałam się wyjść wieczorem, bo jak Marta zaśnie?
    Nie było mi dane spróbować innej metody.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    brombap: Bałam się wyjść wieczorem, bo jak Marta zaśnie?
    A ja sobie właśnie ostatnio o tym wieczornym wychodzeniu rozmyślam. Lilę karmiłam wieczorem - do snu przez dwa lata (gdy miała półtora odstawiłam ją w nocy, zostawiając właśnie to jedno wieczorne karmienie) - przez te dwa lata nie wychodziłam z domu wieczorem. Teraz mam drugiego ssaka, od pięciu miesięcy nie wychodzę z domu wieczorem i przez następny rok, dwa nie wyjdę ;) Ale w ogóle nie patrzę na to z perspektywy problemu. Moje dziecko za ten rok czy dwa przestanie mnie tak potrzebować, a ja zdążę wyjśc jeszcze setki razy. A ten moment, kiedy karmię wieczorem jest tak cudowny, że mając świadomość, że to pewnie moje ostatnie dziecko, nie wiem, czy tak łatwo z niego zrezygnuję :wink:
    ...
    Penny, jeśli chcesz dalej karmić, to może warto wprowadzić karmienie również na swoich zasadach? Mi np. bardzo pomogło odstawienie w nocy, bo wtedy to jedno wieczorne karmienie było bardzo przyjemne i mogłam sie bardziej wyspać (Lila sie oczywiście dalej budziła, ale już nie na pierś)
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Migg, ja nie myślę o wychodzeniu dla przyjemności. Nawet - co w sumie mega przykre - nie było mi to w głowie.
    Powinnam z przyczyn zdrowotnych chodzić na basen. Pracując nie mogłam chodzić w dzień. Zostawał wieczór. I co? Nic. Nie chodziłam.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Brombap rozumiem. Wiesz, każdy patrzy ze swojej perspektywy i podejmuje jakieś tam decyzje. Jedne lepsze, drugie gorsze ;) Mój syn w najbliższy weekend zostaje na całe dni z tatą, bo ja wracam na studia podyplomowe, i tej piersi na żądanie nie będzie miał. Przeraża mnie to ogromnie, jak oni sobie poradzą, ale decyzję już podjęłam. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
    I powinnam napisać list dziękczynny do medeli za ich smoczek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorannaa77
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    migg: Mi np. bardzo pomogło odstawienie w nocy, bo wtedy to jedno wieczorne karmienie było bardzo przyjemne i mogłam sie bardziej wyspać (Lila sie oczywiście dalej budziła, ale już nie na pierś)

    A jak udało Ci się odstawić od karmienia w nocy? Nie mam pojęcia, jak się do tego zabrać.
    migg: przez te dwa lata nie wychodziłam z domu wieczorem. Teraz mam drugiego ssaka, od pięciu miesięcy nie wychodzę z domu wieczorem i przez następny rok, dwa nie wyjdę ;) Ale w ogóle nie patrzę na to z perspektywy problemu. Moje dziecko za ten rok czy dwa przestanie mnie tak potrzebować, a ja zdążę wyjśc jeszcze setki razy.

    Ja też nie wychodzę. I może to śmieszne, ale wiem, że w maju/czerwcu przyszłego roku będę miała takie wyjście i już teraz się stresuję, jak to będzie.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Annaa, po pierwsze poczekałam na moment, gdy Lila trochę mniej się budziła i najpierw wyregulowałam karmienia, tzn. np. karmiłam wieczorem, potem ok. północy a potem ok 4-5. Jak budziła się częściej, to mówiłam, że jest noc i że śpimy, albo nosiłam itp. To dało się zrobić bezboleśnie, czasem zapłakała a po chwili zasypiała. To trochę tak brzmi, że raz dostawała pierś, a za drugim razem nie - nie wywolało to u niej jakichś problemów, że nie wiedziała, kiedy może ssać a kiedy jej nie pozwolę. Szybko się przestawiła na ten system. Potem przestałam karmić o północy a potem o tej 4. To nocne odstawienie trwało długo, może z miesiąc, krok po kroku i dało się.
    Zdaję sobie sprawę, że nie dla każdego dziecka i mamy to będzie ok, ja nie lubię ostrych cięć, więc robiłam to stopniowo. I to, że przestałam karmić w nocy dało mi tyle siły i spokoju, że potem naprawdę z przyjemnością karmiłam córkę przez następne pół roku.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Marta ja mam PCO i karmie Alicję 9mcy, przed ciąża bralam metformine 1000x3. Kiedyś ktoś tu linkowal artykuł o PCO i KP. Są trzy opcję: karmi się bez problemu, za dużo mleka, za mało mleka.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Dziewczyny, muszę usunąć ósemkę, psia jego mać :neutral:

    Poszperałam w wątku i chciałabym podsumować:
    - po RTG paszczy można karmić od razu?
    - po znieczuleniu takim małym (oprócz tej ósemki mam jeszcze małą plamę do załatania na innym) można też od razu? może spróbuję bez znieczulenia, nie wiem jeszcze.
    - a jak będzie hardkor z tą ósemką i mnie znieczulą na beton to też od razu można karmić?

    Gdyby zaś był potrzebny antybiotyk po rwaniu ósemki, to czy są jakieś standardowe które się podaje? Tak żebym mogła w razie co poprosić o konkretny?

    Jezusie nie mam doświadczenia w sprawach zębowych w ogóle, a tu jeszcze to karmienie, strasznie jestem wydygana :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 12th 2015
     permalink
    Ja dopiero co przechodziłam dylematy stomatologiczne ;) w kwestii karmienia.
    RTG można normalnie, antybiotyk też np Dalacin (sprawdź w Leksykonie LLL), a przed podaniem znieczulenia powiedz, że karmisz i stomatolog będzie wiedział jakie Ci podać abyś mogła karmić.
    :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 13th 2015 zmieniony
     permalink
    brombap: Jasne, Hydro, ja nie neguję oczywistości, każda decyduje sama.


    Niby jasne, ale jakby nie do końca. Przynajmniej czytając takie się odnosi wrażenie. Tak sobie myślę, że dziewczyny chyba nie oczekiwały oceny, tylko po prostu miały ochotę sobie ponarzekać (a kto z nas nie ma czasem?). Moje dzieci akurat w nocy wolały spać niż jeść, ale dwie bliskie koleżanki się borykały z problemem bardzo częstych pobudek. I każda wybrała swoje rozwiązanie - jedna po prostu odstawiła radykalnie dziecko od piersi w wieku 12 miesięcy, bo uznała, że nie daje rady, druga karmiła do trzecich urodzin co godzinę - dwie każdej nocy (pracowała zawodowo). Każda z nich postąpiła zgodnie z własnym wyborem i jest przekonana, że ten wybór był najlepszy z możliwych. Można sobie myśleć o tym, co się chce, ale jakoś nie uważam, żeby konieczne było wskazywanie im czy moim zdaniem postąpiły słusznie, czy nie. Po prostu nie i już.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 13th 2015 zmieniony
     permalink
    Hydro dałabym Ci milion pięćset Oooo gdybym mogła :) Uważam też, że w macierzyństwo oraz ciążę ból czasem jest po prostu wpisany. Poród jest bolesny, początki laktacji bywają niełatwe - pogryzione sutki, zastoje, zapalenia, a potem wraz z upływem czasu są i inne "problemy". I ja to biorę na klatę, nie cierpię z powodu karmienia piersią non stop, ale mam prawo czasem się wyżalić. Chyba w każdej sferze życia czasem się miarka przelewa i już. Ja po wczorajszych "narzekactwach" dziś jestem jak skowronek wyspana, choc wstałam o 4.3o, za to Liwka spała do 6.oo.

    Co do karmienia, to ja podjęłam decyzję, że w dzień już piersi nie będzie. Usypianie wygląda inaczej, poszło łatwo - w sensie, że Liwcia nic a nic nie płacze. Daję jej butelkę i jest oki, potem się przytulamy, trochę ją ponoszę, odkładam i śpi dalej :) Ale na wieczór jeszcze będzie się cyckować, bo czuję, że za dużo na raz, to by dla niej też nie było dobre, a i mnie to wieczorne usypianie nie przeszkadza. Liwcia cycka obala i zasypia, to jakieś pięć minut łącznie - damy radę. Potem się zastanowię co dalej :)

    Aneta ja miałam kilka miesięcy temu wyrywaną 8. Dostałam takie znieczulenie, że mogłam karmić w sumie od razu, ale chyba odczekałam kilka godzin. Za to po rtg panie w szpitalu mówiły, żeby nie karmić ile tam się da. Albo dać dziecku zamiast piersi coś innego,myślę, że bardziej tak mówił na wszelki wypadek :):P Jak Liwka miała pół roku, to sobie dałam żywcem przekanałować zęba, bo mnie babka nastraszyła, że nie wolno mi będzie karmić dłuuugo. A teraz wiem, że bym mogła, bo trzeba tylko trafić na mądrego stomatologa, który dobierze dobre znieczulenie dla mamy karmiącej :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    Dziękuję Wam dobre kobiety. Właśnie Zosia jest jeszcze wyłącznie o cycu, więc coś innego zamiast mleka to tak nie bardzo da radę zorganizować.
    Plan mam taki żeby dać jej cyca tuż przed rtg. Co do znieczulenia przy naprawianiu dziury to dentka mówiła, że da takie co się da pokarmić. A co do wyrywania ósemki to muszę podzwonić po dentystach na NFZ, jakby mi się udało dostać to pewnie termin byłby taki że może i się Zosia odstawi do tego czasu haha :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeNov 13th 2015 zmieniony
     permalink
    a_net_a ale ten rtg to zęba, tak? bo jak tak to luzik to miejscowe zdj o małej dawce promieni, więc na karmienie wpływu mieć nie będzie. 29 października wyrywałam 6-tke, byłam 4 razy doznieczulana, trzeba stomatologowi powiedzieć o kp i da odpowiednie znieczulenie, ja karmiłam 30 min po skończonym rwaniu. Zaopatrz się w leki p/bólowe, ja brałam chyba 5 dni.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    Całej gęby zdjęcie ma być, nie jednego zęba.
    Panie ludzie :shocked: strach się bać.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 13th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja miałam w sierpniu zdjęcie rtg całej szczęki (zrobiła mi się przetoka dziąsła i nie wiadomo było skąd i dokąd) i normalnie mogłam karmić.
    Przynajmniej tak mi powiedziano i szczerze nawet nie myślałam, że nie.
    Hug w nocy nie świecił :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    Ja bym też karmiła :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 13th 2015 zmieniony
     permalink
    Aneta,normalnie po rtg mozesz karmic (ja mialam rtg jamy brzusznej ,jak corka miala 7 m-cy i karmialam od razu po powrocie) czy to po pojednyczym czy po pantomograficznym. Nawet tomografie i rezonans mozna robic,chyba,ze podaja kontrast promieniotworczy,wtedy jest okres karencji jakis. Po znieczuleniu takze(jesli sie boisz to odczekaj 2 godziny,po tym czasie znieczulenie schodzi-ja karmilam od razu). Antybiotyki takze mozna dobrac bezpieczne. np.wymieniony Dalacin.
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    Jesteście najlepsze :heartbounce:
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    montenia: chyba,ze podaja kontrast promieniotworczy,wtedy jest okres karencji jakis


    A nawet i to można, przynajmniej według dr Nehring-Gugulskiej:smile:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Przy radioaktywnych jest okres karencji i trzeba odciagac i wylewac mleko.
    stad,dla potwierdzenia :wink:
    pyt.5
    badania rtg a kp
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Ja na10 mcy Gabrysi dorobiłam się znowu zapalenia piersi ehhh:devil::devil::devil: Jestem już po 2 tabletkach ibupromu oraz ciepłej kapieli. Gabi zamiast kaszki opróżnila piers. Jak do jutra nie będzie poprawy tzn nie przestaną boleć mięśnie, to kapusta pójdzie w ruch.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    Do poczytania
    artyklu
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeNov 15th 2015
     permalink
    od paru dni boli mnie prawa piers, nie mam żadnych grudek ani twardnien czy to może być zapalenie?
    jak sobie z nim poradzić?co zastosowac?
    biorę od wczoraj 2*1 paracetamol 500mg i nie wiem czy to wystarcza?
    i kiedy udac się do lekarza jakby co?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.