Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    Magda, jak patrzę na korygowany wiek małej, to pamiętam, że na tym etapie moja też się tak zachowywała - ale tylko w dzień. Chyba za bardzo się rozpraszała wszystkim, żeby efektywnie jeść. Ale za to w nocy nadrabiała - wtedy potrafiła spokojnie się przyssać i zjeść porządnie bez cyrków. Nocne mleko jest tłustsze, może faktycznie warto ją tymczasowo wybudzać w nocy na dodatkowy posiłek?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    A my po wizycie doradcy. Dzięki dziewczyny za tę poradę - mały prawie od razu zassał i ciumkał przez pół godziny. W nocy dwa razy się udało go nakarmić piersią, z pomocą męża, ale przystawialiśmy go z pół godziny zanim "załapał"... Teraz już mu dałam butlę, bo po godzinnej próbie przystawienia go (już krzyczał i się męczył) nie mieliśmy już siły :( Strasznie to frustrujące... Mąż mówi, że pocieszające jest to, że na 4 karmienia 3 razy załapał, więc może jak będziemy cały czas tak robić, to się po prostu przyzwyczai i "zassie". Może.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    The_fragile: więc może jak będziemy cały czas tak robić, to się po prostu przyzwyczai i "zassie". Może.


    Na pewno :smile: Dzieciaki szybko się uczą, nawet takie małe :smile: Grunt to się nie poddać.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    hydrozagadka: Grunt to się nie poddać.


    No nie chciałabym, to było strasznie fajne uczucie mieć małego przy piersi, zamknięte oczka, zaciśnięte piąstki i te ruszające się poliki i uszka :) Cudowne uczucie, ale mam wyrzuty sumienia, że w końcu dzisiaj dałam mu butelkę. Ale męczył się całą godzinę, był potwornie głodny już :(
    --
  1.  permalink
    hydrozagadka: na tym etapie moja też się tak zachowywała - ale tylko w dzień. Chyba za bardzo się rozpraszała wszystkim, żeby efektywnie jeść. Ale za to w nocy nadrabiała - wtedy potrafiła spokojnie się przyssać i zjeść porządnie bez cyrków.

    jakbym o Krzysiu czytała. To co wyprawia w dzień przechodzi ludzkie pojęcie. Oczywiście obecnie pierś jest na szarym końcu listy rozrywek, ale jak już postanowi się przyssać, to oczywiście w tym samym czasie musi się do mnie śmiać i gadać, nie wypuszczając piersi trzeba obkręcić główkę i sprawdzić co siostra wyczynia, potem czas na gimnastykę, więc wymachuje nóżkami, ciągnie stopy i próbuje sobie wpakować je do buzi... A w nocy przyssie się i ssie, spokojniutko
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    montenia: Magdalena, a mala ssie w nocy?

    Tak, Dziewczyny. Zapomniałam dodac, że po pierwszym tygodniu, kiedy nagle z 250g w poprzednim, przytya tylko 100, zaczęłam ją wybudzać około północy. była głodna i ładnie zjadła. od tamtej pory sama się wybudza mniej więcej między 23 a 1, a potem między 3 a 5. W nocy zjada dobrze, pod warunkiem, że nie ma kupy, bo wtedy tez jest prężenie i fochy.
    hydrozagadka: moja też się tak zachowywała - ale tylko w dzień.

    u nas też to głównie w dzień.
    No nic, będę cierpliwie walczyć, może się dziewczyna naprawi. :smile:
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    oczywiście w tym samym czasie musi się do mnie śmiać i gadać, nie wypuszczając piersi trzeba obkręcić główkę i sprawdzić co siostra wyczynia, potem czas na gimnastykę, więc wymachuje nóżkami, ciągnie stopy i próbuje sobie wpakować je do buzi...


    Hehehee u nas to samo. Possie chwilę i zaczyna się gadka, znów possie i znów gadka, machanie nogami, drapanie mnie po dekolcie i ciągnięcie za bluzkę, odwracanie się...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    To jeszcze raz ja... Udaje nam się karmić piersią prawie cały czas, max dwa karmienia to butla, jak już mały jest wykończony próbami zasysania.

    Aaale - zrobił mi się nawał w jednej piersi, poczytałam Wasze rady i jest tam mowa o okładach z kapusty - to samo radzili mi w szpitalu. Tylko pytanie, na jak długo przykładać taki okład? Bo z drugiej strony kapucha hamuje laktację, a nie chciałabym mieć mniej pokarmu. I jak rozumiem do piersi z nawałem normalnie przystawiać dziecko co drugie karmienie?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2012 zmieniony
     permalink
    Mnie radzono tak - pierwszy okład kapuściany schłodzony w lodówce, a jak się zagrzeje, to wymieniasz na kolejne, już o temperaturze pokojowej. Liście lekko zbite tłuczkiem do mięsa, żeby sok puściły (tak, zapach jest boski :devil:), nie słyszałam nic o tym, żeby trzeba było uważać z czasem.

    A, jeszcze polecam taki zbiór porad na temat karmienia: karmienie piersią - porady położnej. Babka jest doradcą laktacyjnym, nieraz korzystałam z powodzeniem. Forum, które linkują u góry strony też jest bardzo pomocne i nieraz znalazłam tam właściwe rady :smile:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    No zapach jest cudowny, nie powiem ;) Ale jak położyłam rano taki rozbity, zimny liść kapusty to myślałam, że zejdę z radości - już sam chłód dużo dał...

    Dzięki bardzo Zagadko!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Przy nawale dobrze zaczynac 2-3 karmienia z tej ,,chorej,, piersi, chociaz z 1 dzien tak robic. Jak mi sie robily zastoje to tak zawsze robilam , nawet przez 2 -3 dni. Ladnie wszystko schodzilo.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Ja przy nawale po prostu przystawiałam częściej, na trochę - przy noworodku to nietrudno, bo przecież takie ma właśnie upodobania. Pierwsze 3-4 dni były najgorsze, potem się uspokoiło już.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    The_fragile: I jak rozumiem do piersi z nawałem normalnie przystawiać dziecko co drugie karmienie?

    Fragile, rozumiem, że chyba Ci się nie tyle nawał zrobił, co zastój, tak? w sensie, że Cię boli? tak wnioskuję, skoro kapusta pomaga.
    ja przy zastoju zawsze przystawiałam przy każdym karmieniu. zaczynałam od bolącej piersi.
    pomagał mi tez ciepły prysznic na piersi, potem nachylałam się nad umywalką, pociagałam lekko za brodawki i samo mleko leciało.
    wazne, żeby nie masować i nie ściskać - wbrew temu co nasze babcie i mamy polecają :wink:
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Magdalena: wazne, żeby nie masować i nie ściskać - wbrew temu co nasze babcie i mamy polecają


    O tak, ponoć można sobie tym jeszcze bardziej zaszkodzić...
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Magdalena: Fragile, rozumiem, że chyba Ci się nie tyle nawał zrobił, co zastój, tak?

    A jaka między tym różnica?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    U mnie okłady z kapusty niestety w ogóle się nie sprawdziły :cry:

    Nawał piersi jast mi doskonale znany, wraca do mnie jak bumerang :shocked:

    Po pierwszej ciąży przy mega nawale z okropnym zastojem piersi, na pomoc przyjechała do mnie położna. Kazała przygotować mężowi tarte ziemniaki i obłożyła nimi moje piersi. Ja nie mogłam już nawet ruszać rękoma... Ziemniaki zdziałały cuda!

    Po drugiej ciąży przy każdym nawale czy zastoju nadal zbawienne są tylko ziemniaki.

    Gdyby na którąś z Was kapusta również nie działała, to naprawdę polecam ziemniaczki :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Mónikha: A jaka między tym różnica?


    Dla mnie to była taka różnica, że nawał to były po prostu przepełnione piersi, pełne mleka, twarde, ale bez zastoju. Zastój to było już coś innego - twarde, bolące, czasem gorące miejsce, które taki pozostawało nawet po karmieniu, gdy pierś dookoła była już miękka.
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Dzięki :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Hydro odpowiedziała, to sie nie powtarzam :smile: o to samo mi chodziło.
    Dodam tylko, że zastój może być spowodowany nawałem, ale nie musi. Natomiast od nie rozgonionego zastoju mozna dostać zdaje się zapalenia piersi, natomiast od nawału - nie.
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Mi zrobił się taki zastój jak dostałam z łokcia od małej, twarde, okropnie bolące, czerwone i gorące miejsce. Pomogło mi masowanie strumieniem ciepłej wody pod prysznicem i właśnie od tej piersi zaczynałam karmienie z tym, że najpierw musiałam odciągnąć pokarm z niej laktatorem, bo mała nie chciała z niej ssać i po 2 dniach przeszło
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeMar 15th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja po pierwszym zastoju (8 miesięcy temu) mam pamiątkę do dziś... Zostały mi dwa guzki (1 wielkości orzecha włoskiego, 2 wielkości laskowego), których nie udało mi się niestety rozmasować. Martwi mnie to, ale mam nadzieję, że jak tylko skończę karmić piersią, to znikną. Jeśli nie- będzie musiał interweniować lekarz.:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Nie wiem, czy to w takim razie zastój, czy nawał. Stwierdziłam, że nawał, bo od cholery mleka, samo kapie, a pierś twarda jak kamień. Przy zastoju chyba nie leci? A pod skórą porobiły się guzki. Jak radziła doradca laktacyjna przed karmieniem gorący prysznic na piersi, a po kapucha. Skorzystałam też z Waszych rad i trzy razy pod rząd małego przystawiłam do tej obrzmiałej piersi - już jest połowa tego, co była, uff... Co ja bym bez Was...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Jak guzki, to już raczej zastój. Rozgrzanie przed karmieniem i chłodzenie po to chyba jeden z lepszych sposobów, mnie zawsze pomagało.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Hydro, no właśnie po prysznicu przed karmieniem część już się ładnie rozeszła :) Ja mam mastopatię, więc u mnie te guzki to norma niestety była, ale dopiero teraz widzę jaka pierś "kanciasta". Na szczęście mały ma to w zadku i i tak je lubi ;)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Chłód kapusty pamiętam do dziś :smile: Ulga ogromna!!!! O ziemniakach tez słyszałam same dobre rzeczy.
    Kiedy miałam zastój (typowa twarda gruda w piersi), a mała nie dawała rady spić. Położna doradziła mi nasmarować miejsce zgrubienia oliwką i na to przyłożyć rozgrzewający okład ze spirytusu. Przy następnym karmieniu wszystko zeszło. Poza tym wspomniała, że kapusta tak, ale przy nawale, nie przy zastoju. Przyznam, że miałam mieszane uczucia co do kompresu, ale faktycznie zadziałało.
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeMar 16th 2012
     permalink
    A ja wlasnie pozbylam sie zastoju :bigsmile: Synek wprawdzie wpadal juz w lekka histerie zanim polecialo (a teraz wlasnie usnal snem sprawiedliwych) ale sie udalo! A juz bylo nieprzyjemnie.

    Kurcze, zanim tu doczytalam, ze nie nalezy tego robic, to zawsze masowalam... Tak to z niewiedza bywa. Dobrze, ze jestescie :-)

    Aaa, i dodam, ze jestem chora, mialam blisko 38 st goraczki i staram sie jak najczesciej karmic - oby to pomoglo i udalo sie nie zarazic dziecka.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 16th 2012
     permalink
    Ovi, chora? Czy od zastoju Ci sie zrobilo zapalenie? Badz dopiero sie formuje? Masz katar, czy inne objawy przeziebienia, czy tylko goraczke? Bo jak tylko goraczke, bez innych objawowo, to moze cos sie dziac z piersiami. Wez sobie 3 x dziennie ibuprom, bo dziala przeciwzapalnie(po karmieniu) i przystawiaj malego jak najczeciej. Ja w ten sposob juz kilka razy zapobieglam zapaleniu piersi(dopiero sie zaczynalo, bo mialam grypopodobne objawy).
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeMar 16th 2012
     permalink
    Montenia, chora chora, od paru dni gardlo tak mnie boli, ze az mowic nie moge. A zastoj zaczal sie robic wczoraj. Az myslalam wczoraj, ze dobrze, ze to sie tak czasowo rozjechalo i ze mam objawy choroby, bo tak to tez bym sie o zapalenie piersi posadzala. Zapalenie mam, ale gardla. I to takie, ze w koncu sie poddalam po 3 dniach z paracetamolem, dreszczami, omdleniami, etc i zaczelam brac antybiotyk :-( Ponoc bezpieczny dla malego, ale...
    •  
      CommentAuthoratomcia
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    Dziewczyny, któraś z Was polecała książkę "Warto karmić piersią" M. Nehring-Gugulskiej. Zamówiłam sobie przez internet, bo jak zajrzałam do spisu treści (dostępny podgląd na rodzinna.pl) to wydaje się bardzo pomocna. Mnie interesuje rozdział "Moje dziecko nie chce ssać", bo niestety od jakiegoś czasu walczymy... W nocy daje radę na spokojnie, a w dzień, ehh...Raz, że 1x dziennie dostaje moje mleczko (bo ściągam jak ona już śpi) lub modyfikowane (jak akurat mojego brak, a babcia na dyżurze). Więc mam wrażenie, że butelka jest dla niej wygodna, i dlatego robi cyrki. Dodatkowo męczy ją kolka wieczorami, a w dzień też brzuszek nie bardzo daje spokój, więc też się nie może skupić na jedzeniu.
    Czy możecie mi podpowiedzieć, co autorka radzi w tym rozdziale, zanim przesyłka do mnie dotrze? Bo na razie to w dzień się męczymy, a po kąpieli daję butelkę, żeby w ogóle coś zjadła przed spaniem.
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Dziewczyny niestety jestem zmuszona przestać karmić córeczkę piersią i przejść na mleko nutramigen. Mam w związku z tym do Was pytanie, nie wiem jak to zrobić, żeby przestać ją karmić i żeby zanikł mi pokarm. Na razie wprowadzam jej to mleko stopniowo tzn. jak przychodzi pora karmienia podaje jej 30ml mieszanki i przystawiam do piersi, chcę żeby po prostu tego mleka coraz mniej się produkowało, później planuję podawać przed karmieniem 60 ml itd. Nie wiem kompletnie czy to dobry pomysł, nie mam o tym pojęcia a strasznie boję się zastojów, no i jednocześnie chciałabym żeby córcia dostawała tylko tą mieszankę, bo po moim pokarmie strasznie boli ją brzuszek:cry: jetem tym załamana, bo karmienie piersią jest dla mnie ważne, ale nie chcę, żeby malutka się męczyła. Bardzo proszę o porady
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    marta_885: bo po moim pokarmie strasznie boli ją brzuszek:cry:



    MARTA ale tyle razy Ci na rozpakowanych dziewczyny pisały, że brzuszek ją boli NIE PO TWOIM POKARMIEtylko boli bo ma nie do końca wykształcony układ pokarmowy co się u Maluszków zdarza b. często
    to właśnie tzw kolki

    i pisały Ci też, że przejście na Nutramigen nie spowoduje [najprawdopodobniej] że ją boleć przestanie
    pewnie ją dalej będzie bolał...

    także jeśli tylko dlatego rezygnujesz z karmienia piersią to może przemyśl to raz jeszcze ?
    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Nie wnikam, dlaczego chcesz odstawić, myślę, że przemyślałaś wszystkie za i przeciw, wypróbowałaś SabSimplex, noszenia w chuście, masowania brzuszka itp. Jeśli chcesz odstawić bez zastojów, to kup sobie herbatkę z szałwi.
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Próbowałam wszystkiego, to nie chodzi o kolki tylko o jakąś alergię, po tym mleku przeszły jej kolki, zeszła wysypka z buzi, robi fajne kupki. To nie jest dla mnie proste, bo chciałabym ją karmić. A może będę robiła tak jak robię czyli ta 30 i pierś? Bo po tym już jest z nią dużo lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Marta, jak możesz pisać,że to po Nutramigenie przeszło, skoro nadal karmisz piersią?
    Poza tym Nutramigen to zawsze ostateczność, zalecana przez lekarza. A z tego co kojarzę z Rozpakowanych to Wasza decyzja jest wynikiem podpowiedzi koleżanek męża.

    Moim zdaniem, jeśli karmienie piersią jest dla Ciebie ważne to powinnaś wybrać się do lekarza z córeczką. On powinien ją obejrzeć. Są specyfiki na bóle brzuszka na receptę.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Marta, moja corka miala takie bole brzxuszka,ze nic nie pomagalo, zadne leki. ale zmiana mleka tez tu nie pomoze. skontaktuj sie z doradca laktacyjnym, koniecznie.
    I poszukaj dobrego pediatry. Moze zapisza ci debridat tzn dla dziecka, on tez pomaga na kolki..
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    marta u nas bóle brzuszka CAŁKOWICIE przeszły po sabsimplexie! Ale fakt te bóle mogą być też przy alergii na coś więc może warto zmienić swoją dietę i poszukać "alergenu"? Mnie teraz też to czeka, bo moja Królewna też na coś reaguje alergicznie, ale może nie rezygnuj jeszcze, tym bardziej że jeżeli dajesz jej własne mleko to Twoja Mała i tak może nadal tak reagować, czasem wystarczy nawet minimalna ilość "alergenu"...
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    To lekarz mi zalecił to mleko, byłam prywatnie u pediatry, a znajomi męża potwierdzili, że im to pomogło. Dietę stosowałam i nic to nie dawało, a wczoraj karmiłam ją nutramigenem a swoje mleko odciągałam laktatorem- nic jej nie było, po prostu wszystko przeszło.Dzisiaj tak karmię, bo zaczęły boleć mnie piersi po tym laktatorze
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Marta ja wiem że kolki są STRASZNE, u nas był płacz po każdym posiłku odkąd Mała skończyła 3 tyg, ale mnie z kolei pediatra kazała zostać na cycku bo kolki miną w końcu... U nas zadziałał dopiero ten sab simplex, jednak odpowiednik to nie to samo!
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 23rd 2012
     permalink
    Martusia, kurde, no szkoda by było zrezygnować z karmienia. to dla dziecka najlepsze, co mu możesz na tym etapie dac.
    jesli to oczywiście mozliwe. nie poczuj się jakoś strerroryzowana czy coś. ja jestem zdania, że mój cyc, moja sprawa i nic komu do tego jak długo kto karmi.
    ale po prostu wydaje mi się, tak jak dziewczynom, że za szybko rezygnujesz. kolki nie są z powodu pokarmu mamy tylko z powodu niedojrzałości jelit.
    móże skoro tak wierzysz w ten Nutramigen, to chociaż spróbuj po prostu okraniczyć karmienie piersią, ale nie rezygnuj? np. zejdź najpierw do 6 karmień, potem do 4 i patrz jak malutka reaguje.
    o ile oczywiście po tylu karmieniach butlą nie obrazi sie na cycka, bo tak tez moze być.
    zrob jak uważasz, ale z własnego doświadczenia wiem, ż eniestety większość matek - młodych czy starych - ma słabe pojęcie o karmieniu piersia i jak słysze nieraz te ludowe mądrości to mnie szlag jasny trafia.
    już pisałam jak moja koleżanka przestała karmić, bo po odciagnięciu mleka nie zbierała sie śmietanka.... ech.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    Marta, lekarze czesto ida poprostu na latwizne. Podac mm i wszytsko przejdzie i jeszcze matce wtluc do glowy, ze kolki sa jej wina! Mowie Ci poszukaj doradcy laktacyjnego o porozmawiaj z nim/nia. Ja , gdyby nie doradca to juz bym nie karmila po 2-3 tygodniach od karmienia. Mala plakal, zadne infacole, espumisany nie pomagaly. Ryczala cale dnie! Wszyscy w okol mi gadali, ze jak ja moge, czegos sie nazarlam i ja brzuszek boli przeze mnie. MM bedzie wybawieniem, a to g... prawda. Raz tak zrobilam, aby im utrzec nosy, podalam mm i co? Darla sie tak samo, a nawet gorzej. Wiec to od pokarmu nie jest. A karmie 9 m-cy prawie. Twoje dziecko ma miesiac, zmienia sie forma stolcow, uklad pokarmowy jest wlasnie na etapie kolek. Pomysl, ze za 2 m-ce to przejdzie:). A co Ci nutramigen daje? Odstaw na poczatek z diety mleko i jego przetwory, a takze wolowine, cielecine. Ale odstawienie musi byc co najmniej 2 tygodnie, bo tyle sie utrzymuja alergeny. A wysypke jak ma , na calym ciele, na policzkach? Moja corka ma od 6 tygodnia zycia na policzkach, ale jej to nie boli nie swedzi i jest nadal karmiona piersia. MM miala podane moze kilka razy, jak musialam dokarmic (miala moze z tydzien ). Zaufaj sobie, nie lekarzowi i nie kolezanko , co kaza Ci odstawiac bo wtedy wszystko przejdzie.

    Treść doklejona: 24.03.12 07:51
    Magdalena, no z ta smietanka to juz niezle. Ciekawe kto tej kolezance powiedzial, ze musi sie smietanka zbierac? Smiechu warte normalnie. I pozniej takie madrosci puszczaja w swiata.. ah, szkoda gadac.
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    Dobrze, że nie oczekują latte macchiato.
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeMar 24th 2012 zmieniony
     permalink
    Ale dziewczyny bywa też tak, że alergia jest tak silna i na takie alergeny, że mama by musiała prawie nic nie jeść, żeby małe nie płakało... Warto poszukać alergenu. marta spróbuj znaleźć alergen, może dieta nei będize uciążliwa i nadal będziesz mogła karmić piersią, a małej przejda wysypki i bóle brzuszka. U nas też chyba tak było. Płacze do 4 miesiąca. Teraz myślę, że to było z powodu alergii, lekarz na to nei wpadł i ja sama też nie :cry: Ale nie pzryszło mi do głowy, żeby przechodzić na sztuczne mleko, bo moje zawsze lepsze no i ni emiałambym uspokajacza pt. cyc :devil: Tylko to pomagało.

    Ale faktycznie jak mleko postoi to oddziela się u góry taka gęstsza warstwa, jakby śmietanka... myślałam, że zawsze tak jest. U mnie tak było.

    A swoją drogą dziewczyny cieszę się, że wkróce znów będę karmić :) Jakoś tęsknię za tym, to cudowne móć dać dziecku swoje własne mleko :tongue: Mam nadzieję, że i tym razem nie będzie kłopotów z karmieniem. A propos zastojów to ja miałam zastój a wkrótce zapalenie piersi po tym jak mnie przewiało :cry: Nie obeszło się bez antybiotyku, ale nadal karmiłam. Trzeba o siebie dbać.
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 24th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi. Mam nadzieję, że jakoś się ułoży.
    Uwierzcie mi, że to nie jest moje widzimisię... chciałam karmić piersią, od początku ciąży tak zakładałam. Jak położne po porodzie na drugą dobę musiały mi małą dokarmiać to płakałam całą noc, bo myślałam, że nie będę mogła karmić. Przystawiałam ją ciągle, krew mi leciała, bolało jak cholera, później laktator- ok i tak bywa. Ale wyobraźcie sobie, że dziecko wam płacze z bólu, nie dlatego, że mu się tam coś nie podoba, tylko z bólu po 7-8 godzin, aż się zanosi, że przestaje oddychać a ja się tylko modle i zastanawiam czy się nie udusi itd, nie jem nic, tylko chleb z margaryną, kombinuję tak, że już się przewracam z głodu, wykupuję pół apteki i ją faszeruję i NIC! mogłybyście na to patrzeć?? Ja już nie mam sił naprawdę, nie chcę, żeby ona tak cierpiała, a jak ją teraz przystawiam to płaczę, bo czuję się jakbym jej robiła krzywdę. Nie wiem jaką decyzję jeszcze podejmę karmię ją na razie pół na pół zobaczę za jakiś czas
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    Martusia ale wiesz że jak za często zmieniasz Malutkiej leki to nie mają szansy zadziałać? One działają dopiero po kilku dniach i to regularnego stosowania niestety... trzymam za Was, walczcie dzielnie!
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    A jest jakaś zmiana po wprowadzeniu tego preparatu mlekozastępczego? Mała lepiej go trawi niż Twoje mleko?
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    Martuś, tak czy inaczej, trzymam za Ciebie kciuki :*
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    Wiem właśnie z tymi lekami, stosowałam bobotic chyba z tydzień, dilecol prawie dwa tygodnie i na początku było niby ok a później z dnia na dzień coraz gorzej. Ja zaczynam widzieć poprawę, dzisiaj zrobiła sama kupkę bez masażu i gruszki! zaczerwienienia się zmniejszyły, skóra nie jest taka sucha- po prostu buźka wygląda o niebo lepiej, podobno trzeba czekać 2 tygodnie po zmianie mleka aż całkiem objawy znikną.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 24th 2012
     permalink
    Jasne, karmienie piersią jest super, ale nic na siłę. Jeśli rzeczywiście mieszanka z jakiejś przyczyny będzie lepiej trawiona i nie będzie powodowała alergii to nie ma sensu upierać się przy karmieniu własnym mlekiem. Ty sama będziesz wiedziała najlepiej, co służy twojemu dziecku.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMar 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Od wczoraj boli mnie prawa pierś w okolicy mostka. Dzisiaj wyczułam tam małe zgrubienie. Nie mam pojęcia jak małą przystawiać aby to spiła. Na razie przykładam zimny okład.
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    bladykot przykładaj ciepły okład i wtedy przystawiaj córcię
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.