Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 4th 2012 zmieniony
     permalink
    A czy ściągacie w tym znanym systemie 7-7-5-5-3-3-1-1 (minut)?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    Mónikha: A czy ściągacie w tym znanym systemie 7-7-5-5-3-3-1-1 (minut)?


    a co to za system :shocked: ja nawet nie wiedziałam że coś takiego jest? O co w tym chodzi
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    Sysia - ściągasz na zmianę: po 7 minut z lewej piersi i z prawej, potem 5 minut z lewej, z prawej, potem 3, potem 1.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    właśnie tak :bigsmile:

    Treść doklejona: 04.06.12 17:31
    sysiajaw: ja nawet nie wiedziałam że coś takiego jest? O co w tym chodzi

    A Ty jak ściągasz / ściągałaś ? Bez oporu z każdej piersi ? :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    a co ten sytem daje???
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    ja chyba spróbuje
    bo u mnie po chwili przestaje lecieć, a mleka jeszcze dużo w piersi
    nie wiem co mam robić bo czuje ze z drugiej cieknie i szkoda mi marnować towar:tongue:

    czy normalne jest, że czasem czuje pieczenie sutków ( obu na raz)
    i wtedy zaczyna mi samoistnie mleko wyciekać???:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 4th 2012 zmieniony
     permalink
    W poradniku laktacyjnym medeli jest napisane, że takie intensywne odciąganie w systemie 77553311 pomaga pobudzić/przywrócić laktację. U mnie zdało egzamin na szóstkę z plusem :)

    Flavia, ja też mam takie mrowienia i też mleko wycieka. U mnie teraz już tylko podczas karmienia - mrowią obie piersi i z obu cieknie :D
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    dziewczyny czuje jakbym miala siniaki na brodawkach... wydaje mi sie, ze maly mi zaciska dziasla na nich... co doradzicie???
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    nessie a mały dobrze i głęboko chwyta? bo może np. w trakcie jedzenia zsuwa Ci się z piersi?
    Flavia ja też miałam takie mrowienia i to nawet bez karmienia (bo przy karmieniu to zawsze na bank!) teraz już nigdy.
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    Ja mrowienia mam do tej pory. A pod drugą cieknącą pierś podstawiam kubek bo niestety nawet najlepsze wkładki nie wytrzymują i wszystko przecieka:wink:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    coma ja juz sama nie wiem czy to przez jego chwytanie czy przez wrazliwe brodawki...
    nie bola mnie ciagle ...jak go zbyt czesto dostawiam to tak mam, ze boli jakby posiniaczone byly
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJun 4th 2012
     permalink
    z jednej strony ciesze się, że to normalne i że nie tylko ja tak mam, ale to boli i mam nadzieje że zniknie niebawem...
    mój się cieszy jak gdzieś idziemy, siedzimy sobie a ja nagle się skrzywiona za biust łapie:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    dziewczyny, jak Wam cieknie z drugiej pierwsi podczas karmienia czy ściagania, top podstawiajcie jakiś pojemniczek, szkoda marnować czy zalewać się mlekiem. u mnie do 4 miesiąca potrafiło nawet 30ml nakapać.
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Mónikha: A Ty jak ściągasz / ściągałaś ? Bez oporu z każdej piersi ? :bigsmile:


    W tym rzecz że ja nie ściągałam, karmiłam zaledwie 2 tygodnie, za radą dobrych ciotek stojących nad głową "za chudy masz pokarm, za mało" a ja miałam 21 lat i 0 doświadczenia z jakimikolwiek dziećmi a tym bardziej świeżymi mamami, żadna nie potrafiła mi doradzić a u mnie w mieście nie ma poradni laktacyjnej ani doradcy laktacyjnego, zostałam z tym sama i się poddałam przez nie, teraz jestem dużo mądrzejsza, swoje wiem i nie popełnię drugi raz takiego błędu, dużo się naczytałam i forum mi też pomaga :bigsmile: Dodam że od tego czasu minęło 7 lat :tongue: i już wszystkich informuję że będę walczyć i oczywiście usłyszałam no spróbować możesz chyba że będziesz miała "za chudy" pokarm, to już zrobiłam wykład na ten temat :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Mónikha: A czy ściągacie w tym znanym systemie 7-7-5-5-3-3-1-1 (minut)?


    U mnie system przyniósł szybko pożądane rezultaty!
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    The_fragile: Sysia - ściągasz na zmianę: po 7 minut z lewej piersi i z prawej, potem 5 minut z lewej, z prawej, potem 3, potem 1.


    Dzięki taka wiedza dla mnie bezcenna :thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    i ja ściągałam tym systemem i zdał egzamin:)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Dziewczyny, ma któraś doświadczenie z karmieniem przy żółtaczce noworodków? Mam w domu małego Chińczyka, niby bilirubina wysoka nie jest, ale mamy niestety problemy :sad: Z powodu żółtaczki muszę młodą wybudzać na kolejne karmienia, a tymczasem okazuje się, że to nie jest takie proste :sad: Czasem jest normalnie, ale momentami ona dosłownie zasypia po paru łykach - a musi przecież jeść regularnie, żeby szybciej się tego pozbyć :sad: Rozbieram do pieluszki, pilnuję, żeby ssała, a nie przysypiała, ale często nie daje rady. Macie jakieś patenty na dobudzenie takich śpiochów?
    •  
      CommentAuthorlampka2
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Hydrozagadko my z powodu bilirubiny bylismy w szpitalu i mlody owszem rzadziej ssał ,ale naswietlenia i czopki przynosily rezultaty, bylam straszona w szpitalu tym ze jak nie bedzie spadac bilirubina to mam odstawic mlodego na ten czas od piersi, ale udalo sie .Ale bylo tak jak piszesz ,mody byl ospaly ,mniej jadl ,krew mial bardzo gęstą.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Hydro, my też mieliśmy taką żółtaczkę, mały faktycznie przysypiał, ale ja go wtedy jeszcze karmiłam sondą po palcu i jakoś dużo i często "dudlił". Pielęgniarki kazały co 3h, ale ja karmiłam częściej, żeby to wypłukać... Może budź Natalkę częściej po prostu?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Hydro mój też miał silną żółtaczkę i też przez kilka dni najętniej by tylko spał...oj pamiętam jak wtedy płakałam, że cyce wielkie a Mały nic nie je. Mi też kazali co 3 godziny, by to wypłukać, ale też wziął dwa łyki i spał i wisiał na cycku. W zasadzie starałam się karmić go co chwilkę...ze łzami w oczach prosiłam go o kilka łyczków i tak ze dwa dni...potem już było z dnia na dzień coraz lepiej...w sumie dalej ma jeszcze troszkę żółtaczki (ale już tylko na buźce), ale zasysa zdrowo;) Po prostu dostawiaj ją jak najczęściej po kilka łyczków.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Zaczynam się martwić :sad: Ostatnia noc już była w miarę, dziś rano ciągnęła zdrowo, a potem nagle coś się popsuło. Od tamtej pory jest walka - tak, jak piszecie, po parę łyków i dalej śpi. Liczyliśmy na to, że ją kąpielą porządnie obudzimy, ale znowu to samo - przyssała się i zasnęła. Nawet nie zdążyła uruchomić wypływu mleka... Ale moczy pieluchy normalnie, kupy są, więc o co chodzi? Aż zaczynam sobie wmawiać, że to może coś innego, jakieś zakażenie czy co? :cry:
    •  
      CommentAuthorfever84
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Moja sie wkurzala i budziła jak ja glaskalam po głowie i dotykalam gole stopy.
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Moją budziło łaskotanie pod brodą i pobudzało jej przy tym odruch ssania.
    Dziewczyny a ja mam pytanie czy ma któraś sposób jak nauczyć dziecko jeść z butelki? (jak miała 2 miesiące to jadła, potem miała przerwę i teraz się nie chwyci za nic! jak jej "wsadzam" smoczek butelki to w ogóle nie ma odruchu ssania, pluje, w najlepszym razie się śmieje i traktuje jak zabawę, a głodna jest bo jak daję cyc to zjada normalnie) macie jakieś sposoby?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Hydro no nie wiem...mój robił dokładnie tak jak Twoja, choć wiadomo intuicja matki ważniejsza, więc jeśli uważasz, że coś jest nie tak to do lekarza. A położna ją widziała? Wiesz w 5 - 6 dobie jest nasilenie żółtaczki, więc ona teraz będzie wyjątkowo oporna na jedzenie i zżółknie jeszcze bardziej. Mi w szpitalu mówili, że to normalne, że on będzie teraz bardziej śpiący. Przystawiaj ją, niech chociaż łyczka weźmie co pół godzinki...z głodu nie umrze w ten sposób...jeśłi mówisz, że sika i kupę robi normalnie (no nie przestrasz się jak przy żółtaczce będzie mocz bardziej pomarańczowy lub kupa zielona, ale komu ja to mówię - przecież to Twoje drugie dziecko;P) to musisz to po prostu przeczekać (ja to bardziej przepłakałam;) za dwa, trzy dni zacznie Cię doić, a na razie niech bierze nawet po łyczku. Mi mówili, że z żółtaczką nie jedzie się do szpitala, a jeśli nie ma innych objawów to po prostu ta cholerna żółtaczka ją męczy. Trzymamy z Kubą kciuk:thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Hydro, przystawiaj Ja czesciej, ale na krocej. A musisz Ja budzic pomiedzy karmieniami, czy sama sie domaga piersi?
    Ja laskotalam mala po stopce golej lub policzku. I zmienialam pozycje karmienia, bo wtedy te dziecko sie rozbudza.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 7th 2012
     permalink
    Chyba przetrwaliśmy najgorsze... Wczoraj wieczorem już w ogóle nie dawała się dobudzić, nie otwierała nawet oczu... Dodzwoniłam się do konsultantki laktacyjnej, której numer dostałam jeszcze w szpitalu... Poradziła, żeby odciągać, ile się da i po prostu wlewać jej po kropli strzykawką, tak często, jak się da. Spała tak długo i nie jadła, więc poziom cukru we krwi mógł już spaść na tyle, że nie miała siły na nic. Moje laktatorooporne cycki nie bardzo współpracowały, ale coś tam się udało ściągnąć. Pomogło, dostała małego kopa, żeby się dossać, a potem już było z górki. To znaczy w nocy nadal karmienie na budzik, ale już zdecydowanie łatwiej było ją namówić. Rano już całkiem normalnie je. Uff...

    Hanny: komu ja to mówię - przecież to Twoje drugie dziecko;P


    No właśnie, to nie jest takie oczywiste :wink: Akurat z żółtaczką do czynienia nie miałam, bo Hania nie przechodziła, niby znałam teorię, ale praktyka... Masakra, co za stres. Dobrze, że już po.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 7th 2012
     permalink
    Hydro, ufff, to miałaś tak jak u nas, tylko my w szpitalu jeszcze byliśmy, stąd ta sonda... I sondą mu wlewałam i wlewałam, bo on nie miał kompletnie siły, nawet nie miał siły piersi zassać...

    Dobrze, że już to za Wami!
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeJun 7th 2012
     permalink
    Łomatko Hydro aż mnie zgrzało jak to czytałam:confused: jakby mi się dziecko nie chciało już obudzić to wątpię czy by mi nerwy wytrzymały! Wiem że niektórzy też podają chyba glukozę żeby to się szybciej wypłukiwało...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 7th 2012
     permalink
    coma: Wiem że niektórzy też podają chyba glukozę żeby to się szybciej wypłukiwało...


    Z tego co czytam, odradza się glukozę, mimo wszystko lepiej podawać mleko, zwłaszcza, jeśli można odciągnąć cokolwiek.
    W każdym razie dzisiejszy dzień już o niebo lepszy, co za ulga...
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJun 7th 2012
     permalink
    Hydro a mozę po prostu odciągaj ręcznie? Wiem, ze to długo trwa, ale przyjaciółka nie umiała wcale laktatorem, a ręcznie pięknie szło. Oby to już jednak nie było wcale potrzebne :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 7th 2012 zmieniony
     permalink
    Nawet daje radę ten laktator, może dlatego, że to początek laktacji? Bo ostatnio próby odciągania były znacznie później, jak Hania miała parę miesięcy i wtedy nie działał, może po prostu już piersi były przyzwyczajone do jednego rodzaju stymulacji? W każdym razie mało, bo mało, ale coś tam udaje się uzyskać :smile: A dziś zresztą nie było potrzeby użycia strzykawki, młoda sama piła intensywnie, tylko wciąż wolę ją wybudzić na czas nie czekając aż sama się zdecyduje.
    •  
      CommentAuthormarakuya
    • CommentTimeJun 7th 2012
     permalink
    Super, ze najgorsze macie za soba :)
    Moj Nati tez mial zoltaczke i wiem, ze to bardzo stresujace przezycie niestety. Trzymam kciuki za kazdy kolejny dzien! :)
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Dziewczyny, ten system odciągania mleka o którym pisałyście sprawdzi się jeszcze u mnie? Chciałabym zacząć robić zapasy mleka powoli. A i po chorobie chciałam rozbujać trochę laktację bo mam mniej mleka:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    carotta ja się nie znam, ale wydaje mi się, że nie szkodzi spróbować... ja 'praktykuję' 2 x dziennie
    efekty są takie że cyce mam jak donice do tego mleko wypływa 'górą':wink:
    jeszcze nie mam w co pakować tego mleka, dopiero sie przymierzam do zakupu...
    poza tym muszę umyć zamrażalnik( w piwnicy mamy taki duży sklepowy na lody) w końcu się na coś przyda!
    :smile: teraz średnio ściagam 150ml, a ostatnio w 7 min już miałam 120ml i wtedy uciągnęłam jakoś ok 170- położna powiedziała, że ''to ładnie"
    i zapytałam jej- ile takie dziecko je w ciągu doby?! odpowiedziała że ok 500-600ml-TO PRAWDA????

    Luśka wczoraj z butli wyciągneła 90ml a potem poprawiła 10 min ssania piersi:shocked:
    jestem o wiele spokojniejsza jak ciągnie z butli, mam pewność, że minimum te 90 ml zjada:surprised:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Carrotko, na pewno przyda Cisię tez picie herbatki lkatacyjnej. U nas jak były okresy, że młoda nie chciała ssać (żaliłam się tu nawet), to piłam herbatkę lakt, żeby było więcej mleka i samo leciało.
    Hydro, już Ci miałam pisać, żebyś właśnie sćiągała i podawała mleko inaczej, ale widze, ze już sobie poradziłyście. Podobno na zasypianie działa tez przytykanie na chwilę noska. Dzieko musi wziąć powietrze i się wybudza. Ale prawda jest taka, że jak u nas w szpitalu Mała zasypiała na cycku czy przy butli, to żadne sposoby nie działały :?
    Fajie, że u Was już po:)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Magdalena: Ale prawda jest taka, że jak u nas w szpitalu Mała zasypiała na cycku czy przy butli, to żadne sposoby nie działały :?


    Właśnie to samo było u nas - wszystkie sposoby wypróbowaliśmy i nic. Ale teraz już z górki, żółtaczka znika z dnia na dzień, a młoda ciągnie coraz efektywniej :smile: W przyszłym tygodniu się ważymy pierwszy raz od wyjścia ze szpitala, no ciekawa jestem...
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Dziewczyny pamiętajcie jeszcze o kryzysach laktacyjnych.Przez pierwsze kilka m-cy co- tyg cysie na nowo się "programują" i produkują mało mleka.
    Wtedy jak to śmiałam się z siebie dzień relaxu czyli cały dzień w łóżku i z małym ssakiem.Ja najgorzej przeżyłam pierwszy nie rozumiałam jak tak może być ale następne były już łatwiejsze.
    Także powodzenia w tych i pierwszych trudnych dniach z cysiowaniem i w kryzysach. :bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    A kiedy dopada taki pierwszy kryzys?
    --
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Hanny: A kiedy dopada taki pierwszy kryzys?


    reguły brak, ale co ważne to nie poddawać się!
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Mnie dopadł w czery tyg po porodzie.Był straszny bo mleko po prostu nie leciało tak jak zawszeja się denerwowałam tym że "jak to nie mogę nakarmić dziecka i wstać bo ciągle mało" dodatkowo spięłam się z eM(pewnie też przez ten kryzys)i wtedy to juz wogóle katastrofa yła.Ale jak juz ochłonęłam to stwierdziłam że muszę przywiązać sie do łóżka i wytrzymać bo tak mi się bardzo podobało karmienie piersią i zwyciężyłam.Latwo nie było i zawdzięczam to tylko sobie ale wiem że warto przetrzymać to.Warto też uprzedzić faceta o takim czymś by w tych trudnych chwilach był oparciem a nie dobijał jeszcze.
    Na pewno każda przetrwa trzeba tylko wiedzieć ż jest taie coś :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    Hanny: A kiedy dopada taki pierwszy kryzys?



    ok 3-go tygodnia życia malucha
    potem jak ma 6 tygodni, 3 msce, 6 mscy i 9 mscy

    u nas to sie pi razy oko pokrywało [tzn mówię o tych pierwszych trzech bo reszty nie było nam dane doczekać :cry:]


    ale tak jak Polusiowa pisze - nie poddawać się bo kryzys mija szybciej niż się pojawia :wink:
    --
    • CommentAuthorsigasiga79
    • CommentTimeJun 8th 2012 zmieniony
     permalink
    Teorko a dlaczego nie było Wam dane reszty doczekac, nie zawsze da radę przetrwac taki kryzys? W ogole to bylam pewna ze jak od poczatku jest mleko to moze zaniknac tylko jak sie odstawi ssaka. W szoku jestem bo nie slyszalam o kryzysach , to sie wystraszylam teraz bo karmienie sprawia mi taką frajdę że szok !
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 8th 2012
     permalink
    sigasiga79: Teorko a dlaczego nie było Wam dane reszty doczekac, nie zawsze da radę przetrwac taki kryzys?


    u nas karmienie nie skończyło sie podczas kryzysu
    z zupełnie innego powodu się to stało
    otóż po 4,5 mscach karmienia dostałam okres [bo przerwy miałam 8-9 godzinne w nocy i płodność powróciła]
    no i niestety pierwsza @ po ciąży i porodzie była tak mega turbo bolesna [zawsze miałam hardcore ale to był hardcore milion], że pół nocy przesiedziałam w wc wymiotując z bólu i mając jednocześnie biegunkę [:confused:], dziecko obudziło sie ok 2 nad ranem, głodne, ja nie mialam siły żeby z ubikacji wstać nie mówiąc już o takiej czynności jak nakarmienie córki, więc spanikowany mąż zrobił flachę, ona o dziwo wypiła [o dziwo bo wcześniej flachy za chiny chwycić nie chciała - kilka razy próbowaliśmy]
    ja się nażarłam garści Ketonalu, usnęłam jakimś cudem i obudziłam się dopiero następnego dnia po 17-stej
    w międzyczasie dziecko dostało kilka razy butelkę a jak ja wstałam to sie okazało, ze pokarm mi wziął i zniknął :shocked::shocked::shocked:
    dosłownie w ciągu kilkunastu godzin
    nigdy nie sądziłam, ze to jest możliwe ale jednak jest i jestem tego przykładem :confused::confused::confused::confused::confused:
    potem mi dziewczyny pisały, że może się tak stać na wskutek silnej traumy, urazu, bólu, krwotoku
    i u mnie niestety tak było
    i mimo, że odkąd Nina skończyła 2 msce wydziwiała przy cycku i każde karmienie = awantura to do dzisiaj nie mogę przeżałować, że tak sie to skończyło :sad:
    --
    •  
      CommentAuthormariamateria
    • CommentTimeJun 8th 2012 zmieniony
     permalink
    My dopajaliśmy wodą z glukozą. Na zółtaczkę ładnie pomogło, tyle, że miałam duże wahania laktacji przez to,ale młodemu pomogło, bo też mógł spać godzinami i nie jeść. Pediatra nam poleciła przed karmieniem podawać trochę tej wody z glukozą w proporcji 1łyżeczka na 100ml wody.
    --
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeJun 9th 2012
     permalink
    TEORKA co przeszłaś to Twoje! Nie zazdroszczę przejść, ale śmiem twierdzić, że twarda Babka z Ciebie!
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 9th 2012
     permalink
    TEORKA: wskutek silnej traumy, urazu, bólu, krwotoku

    to to i pewnie odwodnienie przez wymioty i biegunkę... ja też się boje pierwszej @ też zawsze miałam mega tragiczne:(
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 9th 2012
     permalink
    kasiakuzniki: ja też się boje pierwszej @ też zawsze miałam mega tragiczne:(


    no moja pierwsza była okropna
    nawet skurcze porodowe [do 5 cm] mnie tak nie bolały jak to
    za to każda kolejna rewelacja !
    nigdy tak niebolesnych nie miałam jak teraz :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 9th 2012
     permalink
    czyli jest nadzieja:)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 9th 2012
     permalink
    no nadzieję zawsze warto mieć hehe :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.