Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.




[/url]
[/url]
[/url]
. Mleko to o 2 w nocy i kolejne odciagnij i wylej.
.Podejrzewam, ze jesli wypilabym lampke wina/szampana to scielo by mnie to z nog(tak dawno nie pilam)
. Takie z sokiem hmm...
). Jednak jeśli już to wieczorem, po wieczornym cyckowaniu Emilki, kiedy mamy najdłuższą, parogodzinną przerwę między karmieniami. Jeśli nie ma alkoholu w krwi matki, nie ma go już również w mleku.


Mała wtedy zaczyna się naprawdę wkurzać. Jak już opanuję sytuację to daję pierś z powrotem. Niestety po chwili znów jest powtórka. Najgorsze jest to, że dzieje się to nie tylko na początku karmienia, czasem dosłownie pod koniec, kiedy wydawałoby się, że pokarmu jest już mniej a tu kurde znowu wodospad. Bardzo to jest męczące. Miała tak któraś z Was, da się to jakoś opanować... A dodam, że w nocy nie m a tego problemu, nie wiem czy Mała jest bardziej w dzień rozproszona i nie panuje nad tym strumieniem, czy w nocy słabiej leci. Czuję, że mleko wypływa pod takim samym ciśnieniem i w nocy i w dzień.

Karmię małą, po minucie mam takie ciśnienie w piersi, że zaczyna mi sikać mleko. Mała ochlapana, zakrztuszona i już zaczynająca sie wściekać, ja zalana,
Karmię małą, po minucie mam takie ciśnienie w piersi, że zaczyna mi sikać mleko. Mała ochlapana, zakrztuszona i już zaczynająca sie wściekać, ja zalana,



ja ma tak do tej pory, a karmie juz ponad rok:)
Moze sprobuj mala karmic pod gorke, zeby cisnienie nie bylo za silne. W jakiej pozycji karmisz?





Ja tu Wam się wyżaliłam, a moja latorośl od wczoraj nie została oblana ani razu
Może już tak zostanie, jeśli nie to wdrażamy pod górkę 



Pierwsze słyszę...


No jak jest alergia to tak, ale żeby od razu na "zaś" odstawiać to chyba nie ma sensu?
trza próbować 





Oby tylko nie odwidział mu się cycek w nocy i przed spaniem.
Pytanie mam - czytam i czytam, że nie powinno się jeść/pić nabiału. To oznacza, że wogóle nie powinnam na początku produktów mlecznych?


Nie wiem co się dzieje, ale od dwóch dni mam takie cyrki przy karmieniu, że głowa mała
Młody wije się, płacze, wyplua, zassysa i znowu wije się i płacze
Nie wiem o co mu chodzi. Wydaje mi się, że nic nowego nie zjadłam, wszystko robię jak do tej pory, mleko z cyca leci...Jedyne co mi przychodzi do głowy, to wygląda to tak jakby do czasu aż leci pod ciśnieniem jest w miarę, jak trzeba "popracować" to ryk. Może któraś też miała coś takiego? I dała radę? Albo może macie po prostu więcej doświadczenia. Już nie wim co robić