HANNY książkowy kryzys laktacyjny

a że przypomnę występują one w :
3 tygodniu
6 tygodniu
3 miesiącu
9 miesiącu

A jednak tu trafiłam
Dziewczyny mam problem i proszę was o radę.......może od początku...

Malutka moja ma dopiero parę dni, miałam CC i nawał pokarmu miałam w 3 dobie po porodzie (cyce jak donice, ciężkie, żylaste, grudki odczuwalne itd. )
W tym dniu małą karmiłam na zmianę raz z jednej raz z drugiej piersi - co było wystarczające, bo po podaniu jednej piersi od razu zasypiała wiec nie było sensu dokarmiać jej z drugiej.

Z dnia na dzień piersi moje były już miękkie, córcia jadła już z dwóch piersi i nadal było jej mało....

Dziś mąż pobiegł po herbatkę laktacyjną jest coraz gorzej. Boję się, że stracę pokarm:(
Czy znacie jakieś sprawdzone sposoby na pobudzenie laktacji?

Sutki mam całe pogryzione, karmię ze łzami w oczach nawet wychwalany bepanthen nie wiele daje

Czuję się taka bezradna i beznadziejna

Kurcze Rumba nie wiem jakie są sposoby na zwiększenie laktacji. Przystawiaj, przystawiaj jak najwięcej Małą, ja wiem że bolą pogryzione sutki, że łzy w oczach, ale to przystawianie pomoże rozkręcić laktację .

Rumba, a może Malutka zbyt płytko łapie pierś?

Przystawiaj, przystawiaj jak najwięcej Małą

boli jak fix, karmię na żądanie jeszcze jej nie odmówiłam... dzięki :*

Rumba, bepanthen za przeproszeniem g... zdziala. Po kazdym karmieniu wycisnij pare kropel mleka, mozesz rozsmarowac i zaszusz to cieplym powietrzem z suszarki. Przystawiaj mala na zadanie. Co ile mala je, napisz prosze?

Koleżance ten krem bardzo pomógł, wiec mi go poleciła ale dla mnie to pic na wodę
Kropelki mleka wyciskam i smaruje własnie brodawki tak mi też w szpitali doradzali.
Córcie karmię po każdym jej przebudzeniu na żądanie, co ok. 2-3 godz. a samo karmienie zajmuje ok. godziny.

Rumba, a może Malutka zbyt płytko łapie pierś?

Nie nauczyłam ją głęboko otwierac buzię mała ładnie łapie tylko czuję, że po chwili piersi są puste

A dlaczego nadmiar wody do też niedobrze?

też, się zastanawiam, choć słyszałam różne opinie.

Dziękuję za odpowiedzi:)

Hanny mój mały kilka dni temu to samo robił z brodawkami, u mnie to był kryzys

Rumba miałam to samo na początku nie martw się kochana, ja mialam taki kryzys w 5 dobie, ryczałam juz z bezsilnosci, ale przystawiałam małego i się rozkręciłam, nadal nie mam rewelacji z pokarmem, ale mam go

Osorya, za 2 -3 dni laktacja sie dopasuje. Przystawiaj na zadanie. Nie podawaj mm czasami, bo to co teraz sie dzieje to calkowicie naturalne.

Ja właśnie nie wiem czy to kryzys, bo mleko jest, siura, ale trzeba ssać. A od czasu do czasu mój Mały je tylko z lewej, przy prawej jest ryk...Na początku było to śmieszne...śmialiśmy się, że z prawej to szpinak leci a z lewej czekolada, ale teraz już przestało to być śmieszne...to już 5ty dzień Jak do piątku nie przejdzie to chyba pójdę z nim do lekarza

A ja się zapytam - do kiedy dziecko można karmić na leżąco? Nie ukrywam, że ze względu na kręgosłup jest to dla mnie najwygodniejsza pozycja i karmię tak od początku... W wyjątkowych sytuacjach na siedząco, ale i mały tego nie lubi i ja też nie ;)

Tylko pamiętam jak mi doradca laktacyjna opowiadała, że niemowlę ma tak przełyk skonstruowany, że może pić nawet będąc do góry nogami bez ryzyka zakrztuszenia/zadławienia. Dorosły tak już nie potrafi, problemem jest też dla człowieka picie w pozycji leżącej. No a jak to jest z tym karmieniem? Bo jeżeli się karmi nawet 2 lata to dziecko często je wieczorem/w nocy i też chyba na leżąco?

Treść doklejona: 15.08.12 22:18
Montenia, nie ukrywam, że na Ciebie liczę, ekspercie laktacyjny :)

Haha, Teo, co Ty ostatnio tak uprzedzasz, że to bez złośliwości :DDDD?

Daje się nakarmić, daje, ale powiem Ci, że ciężko jest, bo zje malutko i od razu się wszędzie rozgląda (jak go pieluszką nakryję to skuczy), bo widzi coś poza klatą matki. No i pociumka z minutkę, a za godzinę znowu jeść woła ;) A przy karmieniu na "leżaka" je spokojnie i jeść chce za 2-4h.

Treść doklejona: 15.08.12 22:25
Tzn. "ciężko" - nie ciężko, ale mini-cyrk jest, włącznie z gadaniem do wszystkich/wszystkiego dokoła ;)

Zdecydowanie nie piszę się na nocne karmienie na siedząco roczniaka i starszego malucha Pierwsze słyszę, żeby były jakiekolwiek ograniczenia.
Tak na chłopski rozum większe dziecko powinno sobie świetnie radzić w każdej pozycji.
Poza tym widzę, że moje dzieci im starsze, tym lepiej piją/piły karmione na leżąco w sypialni, gdzie jest cicho i nic ich nie rozprasza. Gdy siedzimy więcej widać i zdecydowanie łatwiej się czymś zainteresować

The_Fragile: próbowałam się przed chwilą na leżąco napić wody z butelki - no way.
--

Haha, no nieeee, u nas do takich skrajności nie dochodzi ;)

Ale i tak skubanemu zazdroszczę - poją go, rozśmieszają, głaszczą, tulą, kochają na zabój. Nic tylko być niemowlakiem :DDDDD

I będę tęskniła z karmieniem jak już się dzidź odstawi... Ale na szczęście jest jeszcze szansa na drugiego dzidzia :DD

Ja uwielbiam na leżąco, najwygodniej i Nadii i mi, kładziemy się równolegle do siebie brzuchami i heja. Na siedząco też spoko, ale mniej komfortowo

Hanny, nie ograniczaj się kobieto do jednego rodzaju żywności! Tak jak napisała Montenia tylko ogranicz cebulę i czosnek (chociaż mój lubi czosnkowe mleko ). A próbowałaś na leżąco? Połóż się wygodnie, ręką możesz otoczyć maluszka, oboje leżycie na boku, on się wgapi tylko w Twoją skórę, jest bliziutko, więc też czuje się bezpiecznie - spróbuj chociaż z raz może?

montenia ale ja kupuję taki pasztet pieczony w sklepie ze zdrową żywnością, nie taki w opakowaniu;) Technicznie nie wiem jak to jest karmić na leżąco...Do tego się z mężem pokłóciłam i babcie daleko:((( I juz mam doła totalnego i spać nie mogę z tego wszystkiego:((( Przepraszam, musiałam się wyżalić:(((

My cały czas na leżąco z tym, że moje dziecko nie lubi być przytulone :P i ona leży na pleckach z głową obrócona do cyca, a ja w jej stronę na boku... tak Nadii najlepiej pasuje :P

Nibriana, wez ibuprom 3x1 tabletka (rano-poludnie-wieczor). Przystawaj malutka jak najczesciej do chorej piersi. Nie musi byc grudek przy zapaleniu, gdzies moze byl ucisk np.biustonosza i zaczelo sie cos roziwjac. Narazie z antybiotykiem sie wstrzymaj. Dodawaj sobie takze do potraw 3x dziennie po lyzce oleju rzepakowego (koniecznie na zimno jako dodatek do salatek, zup ,posmaruj chleb) to wysciela kanaliki mleczne i mleko sie po nich slizga, zastoje puszczaja. Mozesz polozyc sobie lisc kapusty rozbitej tluczkiem(mozesz tez wycisna sok z kapuchy surowej, amoczyc gaze i okladac piersi (ale omijac brodawke). Mysle, ze na tym etapie ibuprom da rade bez antybola.

Ja zapalenie piersi przepędziłam Ibupromem właśnie. W dawce 3 tabl. dziennie żadnej szkody nie zrobi, spokojnie.

Ja wczoraj ściągnełam laktatorem na noc pokarm i obudziłam sie dopiero kilka godzin po tym, bo mały wcześniej nie chciał jeść, w efekcie miałam bardzo duzo mleka i troche kłuła mnie jedna pierś z boku:-( troche pomasowałam, ale bałam sie ze sie zrobił zastój, na razie jest ok, bo Jasiu opróznia skutecznie mi piersi

Mam pytanie czy chuda wołowina może byc cięzkostrawna dla maluszka? Chciałabym rozszerzyc diete, bo jak pisze montenia, taka wąska może xle wpływac, a ja malo urozmaicam sobie, sama nie wiem co jeśc wciąż jade na drobiu, czasem ryba:/

Kakai, ciezkostrawna chyba nie, ale moze uczulac(tak jak mleko-bo od krowy pochodzi). Jesli maluszek nie ma alergii na mleko, to nie powinno byc problemu. Bardzo dobry jest krolik, delikatny i malo uczulajacy.
Magdalena, jak dasz rade to nie odciagaj, no chyba, ze bedziesz czula duze napiecie to odciagnij do uczucia ulgi, ciut ciut. Ale mysle, ze nie bedzie trzeba. mozesz jeszcze miete pic, bo ona tez laktacje zmniejsza

montenia dobra kobieto:) Skąd Ty masz taką ekspercką wiedzę na temat karmienia piersią? ;) A! Juz widzę;) Ponad rok karmienia piersią:) Dzięki za wszystko:) Ja będę chyba kapitulować, bo nie chcę walczyć z własnym dzieckiem;)

Brawa dla montenia już nie jednej tu tyłek (a raczej cycek;) uratowała;)

montenia: mysle, ze nie bedzie trzeba.

Na razie wciaz nie trzeba. Jestem w szoku, ze tak łagodnie to poszlo. Naprawde to duży komfort jak decyzja o odstawieniu to także wola dziecka. Chcialam nawet wczoraj zrobic ostatnie karmienie, pożegnalne, ale Mala juz nie chciala. Possala sekunde i puscila jak zabawke
Dzieki za rade, Montenia!!!

A to akurat mnie zdziwiło,że Krzyś, taki cycozwis, tak wczesnie sie odstawił najwyraźniej wyczerpał limit na początku (jak sobie przypomnę ile oni wisieli na cycku, to jest kosmos, u nas 18 karmień na dobę w szczytowej formie ).
Mnie sie ufuksiło, bo Mery dopiero 2 dni temu wyszedł pierwszy ząbek i jak mnie dziś urabała w palca i pomysląłam, że to mógłby być mój sutek, to sie ucieszyłam, ze mleczarnia zawiesiła działalność;)

montenia: Sama przez to przechodzilam, wierz mi, ze gotowa bylam skonczyc karmienie po 2 tygodniach

Hehe, ja tak samo. Gdyby nie Wy i doradca laktacyjna to bym dzisiaj pewnie mm karmiła. Warto trochę powalczyć bo potem to już sama przyjemność i radocha z obserwowania dzidziola :)

Właśnie z powodu tych zębów to się cieszę, że Krasnalowi jeszcze nie wyszły - podczytuję wątek o ząbkach i karmieniu, ale jakoś nie ufam temu naszemu gryzoniowi :DDD