Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Haha jako małobiuściasta nie mogłam wyjść z podziwu, że piersi mogą AŻ TAK urosnąć :devil:

    Treść doklejona: 01.09.12 09:55
    A Amelka w nocy znów ładnie jadła, więc butlę mam zawsze w pogotowiu, ale próbuję zawsze piersią :)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    penny, biedaku wracaj szybko do zdrowia.
    Karm, ile wlezie i nie słuchaj niemądrych opinii. Nic Ci się w cyckach nie zważy...na 100% :tongue: Dlaczego tak piszę, ano dlatego że mniej więcej w tym samym czasie od porodu przeżyłam najgorszą chorobę swojego życia. W najgorszym momencie myślałam, że nie tylko zakończę kamienie (właściwie nie wiem skąd te myśli, chyba z gorączki), ale pożegnam się z życiem. Temperatura przyszła nagle, powaliła i co zbiłam to rosła do 40 i troche ponad. Sytuacja utrzymywała się przez tydzień! Wyobrażasz to sobie?! Tydzień co kilka godzin do 40. Po każdym spadku pościel mokra jakbyś ją z pralki wyciągnęła. Była u mnie oczywiście pani doktor, wszystko się działo niejako pod jej kontrolą. Czekała z antybiotykiem myśląc początkowo, że to wirusówka, że może zwalczę i talkie tam. Bała się go zapisać przy kp. Po tygodniu różnych kombinacji chciała kierować do szpitala (nie wiem dlaczego nie zleciła od razu badań...ja nie potrafiłam logicznie myśleć wymęczona chorobą, a wszystko jakoś tak przebiegało, że nie było za bardzo jak..no właśnie, uroki pipidówki, nie byłam w stanie jechać do miasta na pobranie, a u nas we wioseczce tylko raz w tygodniu przyjmują materiał do badania). W końcu zapisała jeszcze antybiotyk bo ja niepokorna odmawiałam i mimo wątpliwości chciałam karmić. Tak naprawdę tylko dlatego byłam o małą spokojna, choć bałam się tego osławionego ważenia :devil::devil::devil: Co za głupota! Po drugim dniu z antybiotykiem w końcu temperatura zaczęła się powoli obniżać, gorączkowałam niżej, potem już wcale. Przez kilka tygodni wracałam do zdrowia i sił, ale karmiłam i wiem, że można..tzn., że na pewno z Twoim mlekiem się nic nie stanie i przy duomoxe (też go dostałam wtedy)możesz karmić bez kłopotów. Poza tym pupiszon będzie bezpieczny dzięki temu.
    Trzymaj się, zastąp paracetamol ibuprofenem i nie czaj się długo z antybiotykiem, jeśli inne sposoby zawiodą. Musisz być silna i zdrowa przy karmieniu.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Odkryłam chyba przyczynę wyrywania się mojego dziecka podczas karmienia :shocked: Po prostu ja muszę być cicho, jak ona je... bo jak tylko się odezwę to jest szał... Dodam, że inni w otoczeniu mogą się odzywać i to Jej nie przeszkadza :shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Vsti, widocznie tak bardzo kocha Twój głos, że nawet jeść nie może jak go słyszy :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    chyba wręcz przeciwnie :P wczoraj wieczorem to odkryłam, karmiłam Małą i rozmawiałam z m. Mała szalała, mąż poszedł się wykąpać cisza, wrócił zaczeliśmy rozmawiać znów wariacja... dziś moja teoria tylko się potwierdziła :P :shocked::shocked::shocked: Aż nie wierzę, że to możliwe :D:D
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Eeeee no różne rzeczy są możliwe :cool:
    Ja np. miałam zawsze płacz przed wieczornym karmieniem ( po kąpaniu ) i to taki, że mimo że młody był głodny, to nie łapał cycka, bo się chyba skupiał na tym jaki to on nieszczęśliwy :devil:
    No, a wczoraj w przypływie depresji na to zachowanie, zgasiłam światło i zostawiłam tylko malutką lampkę nocną, prawie nie dającą światła. Nastał spokój... :shocked: W jednej sekundzie po prostu :shocked::wink:
    Także wiesz, nasze dzieci mogą mieć najróżniejsze udpodobania :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Ulcia mi tez ciezko z tym ze jestem uwiazana karmiac piersia. Mam laktator ale nie bede karmic dziecko swoim mlekiem przez butle bo boje sie ze sie do niej przyzwyczai. Tak bylo po szpitalu, dziecko zamiast byc pierwsze przystawione do mojej piersi dostalo butle....potem naprawde ciezko bylo go przestawic...przy piersi wil sie az sinial. Teraz dzieki konsultantce laktacyjnej jest odpukac dobrze. Maly ssie piers i chyba sie najada;)

    katka piersi absolutnie nie wolno masowac, zrobilabys sobie tylko krzywde.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Nana bardzo dziękuję za długi wyczerpujący post :smile: U mnie jakby lepiej, nie gorączkuję już tak mocno, temperatura dochodzi maksymalnie do 37.8 stopni, więc nie jest źle. Nie biorę póki co antybiotyku, bo czuję się całkiem całkiem. Ale nie wyobrażam sobie Twoich 40 stopni przez tydzień, od małego źle znoszę gorączkowanie, przy 38 potrafię majaczyć;/ a każda temp powyżej to już apokalipsa.
    Cały czas karmię małą i chyba wszystko zmierza ku dobremu :)
    nana81: no właśnie, uroki pipidówki, nie byłam w stanie jechać do miasta na pobranie, a u nas we wioseczce tylko raz w tygodniu przyjmują materiał do badania).

    Mam to samo, z tymże, że ja muszę jechać dwie pipidówy dalej żeby oddać materiał do badań również raz w tygodniu ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    czy kryzys laktacyjny dotyczy też kobiet ściągających mleko ( boże to głupie pytanie, ale nie znam odpowiedzi:shamed:)
    Łucja dziennie zjadała ok 700 ml, ściągałam ok 1l, zawsze miałam z 300 ml zapasu w lodówce
    a teraz wsuwa ponad 900 i nie wyrabiam z produkcją, jak to rozkręcić, ściągam częściej ale nic nie daje...
    zaczynam się nakręcać że mi pokarm zanika, bo jak zwykle szło mi min 180 na jedno ściąganie tak teraz 100-120
    :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Flavia, spokojnie. Niedlugo wszystko dopasuje sie do Luski. Oczywiscie, ze to moze byc kryzys. Zapotrzebowanie malej wzroslo. Za 2-3 dni piersi przestawia sie na nowe zapotrzebowanie :wink:
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    tylko że to trwa juz jakiś czas, nałożyło się ze zmianą smoczków na te o wiekszym przepływie... zapewne teraz więcej je bo się nie musi wysilać tak bardzo jak wcześniej?! ALBO GŁUPOTY WYMYŚLAM, żeby się pocieszyć:(

    chciałam ją karmić moim mlekiem minimum 6 miesięcy, ale teraz zaczynam wątpić czy dam radę...
    z laktatorem jestem nie rozłączna od 1 czerwca!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Flavia, no ale dla malej mleczk starcza tak? Tylko na zapasy, nie?
    Niedlugo zaczniecie rozszerzanie diety, wiec i tego mleka tez mala bedzie mniej pila.
    A z piersi juz w ogole nie pije mala? Moze bys ja przystawiala przed podanie butli, to tez laktacje pobudza. Tylko, czy mala zechce?
    I podziwiam ogormnie, ze tak laktatorem walczysz. Szacun! Wbrew opiniom to jest dosc trudne. chyba,ze to kwestia organizacji?
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    zapasów takich większych nie robiłam nigdy, mleka w tym momencie jest na styk..
    do rozszerzania jeszcze 2 miesiące:confused:
    Łucja nie ma problemów z ssaniem piersi, jeszcze "nie zapomniała" jak to jest, tylko że nam to nie pasuje
    Ona sie wierci, ma jedną ulubioną pozycję ( koszmarnie niewygodną dla mnie)
    ja w trakcie się denerwuję i najzwyczajniej w świecie nie lubię karmić piersią ( pewnie większość z Was uzna mnie za dziwną/ wyrodną matkę)
    nie mam z tym problemów jedynie jak jestem sama w domu i mam pewność że nikt nie przyjdzie
    wiem, że jestem dziwna :tongue:

    Treść doklejona: 01.09.12 22:11
    montenia: I podziwiam ogormnie, ze tak laktatorem walczysz. Szacun! Wbrew opiniom to jest dosc trudne. chyba,ze to kwestia organizacji?


    był moment że ściągałam tylko 3-4 x dziennie ( właśnie ok 1l)
    teraz od tyg ściągam co 3 h i doopa, nic nie ruszyło do przodu
    ja już się przyzwyczaiłam do ściągania, gdy przez pierwszy miesiąc nie miałam sterylizatora gotowałam wodę i w ten sposób wyparzałam, to była masakra a teraz jest looz;)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Jaka dziwna? Walczysz o mleko dla malej, nie dla siebie przeciez. Zobacz laktator to teraz Twoj najlepszy przyjaciel. To trzeba naprawde duzo samozaparcia miec, niejedna kobieta przeszlaby juz na mm, a Ty sciagasz. Jak Ci sie uda, to moze chociaz tak na spiocha w nocy mala przystaw ( a wlasnie jak sciagasz w nocy, co ile godzin? ), niech pociumka sobie.
    Az mnie zaintrygowalas ta pozycja, co mala ja lubi :devil:. i niewygodna dla Ciebie?
    Ja kiedys moaj mala karmilam na kleczkach :devil:, bo mialam torbiel mleczna i ona byla po stronie mostka-od strony szyji tak) i tylko w tej pozycji ta torbiel sie oczyszczala. Ale sie jej pozbylam, choc trwalo to z 3 miesiace :wink:
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    flavia, ja Cię rozumiem, też nie jestem fanatyczką karmienia piersią i nie raz mówię że tego nie lubię, ale dla dobra dzieciaków dalej karmię :) Podziwiam za walkę z laktatorem.. Ja jak trzeba było zwiększyć produkcję zwiększałam częstotliwość i jak już było pusto, to jeszcze z 5minut ciągnęłam na pusto, żeby dać sygnał że jest mało. A próbowałaś 7-5-3? Ja tak sobie rozhulałam na początku..
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    montenia: Ja kiedys moaj mala karmilam na kleczkach , bo mialam torbiel mleczna i ona byla po stronie mostka-od strony szyji tak) i tylko w tej pozycji ta torbiel sie oczyszczala. Ale sie jej pozbylam, choc trwalo to z 3 miesiace

    wow! podziwiam!

    generalnie jej ulub pozycja jest ( z pozoru najwygodniejsza) karmienie na leżąco
    z tym, że Łucja w tym czasie musi leżeć na placach, do tego ja muszę się opierać na łokciu lub przedramieniu bo inaczej pierś jest pod złym kontem i ssać nie chce
    po tyg odpuściłam! tak sobie Potwora odpuściłam:tongue:
    montenia: trzeba naprawde duzo samozaparcia miec, niejedna kobieta przeszlaby juz na mm, a Ty sciagasz.

    NIGDY w ten sposób nie pomyślałam, wydawało mi się to całkowicie naturalne... dopiero teraz przejrzałam na oczy i mam motywację aby ciągnąć DALEJ/ WIĘCEJ!
    w końcu dziś mija 3 miesiące jak "walczę" Montenia dziękuję :kissing:
    montenia: a wlasnie jak sciagasz w nocy, co ile godzin?
    po miesiącu bujania się z laktatorem zaczełam ściągać o 6, 12,18,24
    potem 'jak sobie przypominałam i się w końcu zebrałam' było kilka dniże tylko 3 razy w ciągu dnia się z laktatoem spotkałam, nie miało to wpływu na laktacje bo to nie było dzień po dniu tylko "mi się zapoomniało"
    no i dopóki mleka nie zrobiło się 'mniej' to przerwę miałam ok 24-9?! teraz znowu staram się od 6...
    doti_p: flavia, ja Cię rozumiem, też nie jestem fanatyczką karmienia piersią i nie raz mówię że tego nie lubię, ale dla dobra dzieciaków dalej karmię :) Podziwiam za walkę z laktatorem.. Ja jak trzeba było zwiększyć produkcję zwiększałam częstotliwość i jak już było pusto, to jeszcze z 5minut ciągnęłam na pusto, żeby dać sygnał że jest mało. A próbowałaś 7-5-3? Ja tak sobie rozhulałam na początku..

    dzięki:) cieszy mnie, że nie jestem sama:wink:
    ja czasem potrafię się 'zagapić' i z jednej ciągnąć 40 min, czesto mam tak jak w tym czasie na forum siedzę :P
    próbowałam 7531 ale się poddałam, bo całe mleko spływało w tej pierwszej serii 7 min, a potem ani kropli...
    ale chyba wrócę do tego może teraz zadziała, dzięki za przypomnienie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Flavia, w dzien dobrze by bylo podkreci laktacje scigajac co 3 godziny,a w nocy co 4. Tak chociaz z 3 dni, zeby laktacja ruszyla ponownie. Albo chociaz w nocy zwiekszyc. O ktorej masz ostatnie karmienie(sciaganie) przed snem? Dobrze by bylo, zeby sciagnac tak kolo 22-23, potem ok.4 (miedzy 4 a 6 jest najwiekszy wyrzut prolaktyny) i potem ok.8-9. nie musi byc tak na stale (choc dobrze, zby o tej 4 sciagac ), ale chociaz kilka dni.
    Dasz rade napewno, bo silna Babka Jestes:)
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    A jeszcze pytanie co robisz z drugą piersią jak ciągniesz z jednej? Mnie normalnie zalewało, potem miałam laktator na 2 piersi medela lactina ( polecam wypożyczyć, 15minut i po ściąganiu) a potem jak już rzadziej ściągałam i go oddałam to zaczełam używać muszli laktacyjnych, których zresztą używam teraz też podczas karmienia. Do czego zmierzam - z drugiej piersi leci mi około 30-50ml, szkoda by było we wkładkę czy w tetrę tracić..

    Treść doklejona: 01.09.12 22:40
    A jeszcze pytanie co robisz z drugą piersią jak ciągniesz z jednej? Mnie normalnie zalewało, potem miałam laktator na 2 piersi medela lactina ( polecam wypożyczyć, 15minut i po ściąganiu) a potem jak już rzadziej ściągałam i go oddałam to zaczełam używać muszli laktacyjnych, których zresztą używam teraz też podczas karmienia. Do czego zmierzam - z drugiej piersi leci mi około 30-50ml..
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    montenia: O ktorej masz ostatnie karmienie(sciaganie) przed snem? Dobrze by bylo, zeby sciagnac tak kolo 22-23, potem ok.4 (miedzy 4 a 6 jest najwiekszy wyrzut prolaktyny) i potem ok.8-9. nie musi byc tak na stale (choc dobrze, zby o tej 4 sciagac ), ale chociaz kilka dni.
    Dasz rade napewno, bo silna Babka Jestes:)


    ostatnie ok 24-1
    potem ściągam jak Młoda się obudzi... spróbuję o tej 4, w nocy łatwiej mi wstać niż przypuśćmy o godz 7-8, także tego... dzięki za rady:*

    Doti ja podstawiam po prostu drugą butelkę i sobie kapie/ cieknie, mam już taki system opracowany, że mam przy tym ręce wolne:wink:
    mi też potrafiło nakapać 50 ml, tylko teraz 10-20:neutral:

    jeszcze raz dziękuję i idę podziałać z moim laktatorkiem :cool::wink:

    no i zapomniałam dodać, że długotrwałe ściąganie nie wpływa za dobrze na wygląd piersi:devil: ale co tam najważniejsze, że Luśka dostaje ode mnie to czego w mm nie ma
    dla jej zdrowia mogę 'cierpieć'!
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Haha ja ściągałam z obu na raz i jeszcze przy tym na drutach robiłam albo książki czytałam :) Co do wyglądu to mi też laktator masakrował, ale odkąd karmię normalnie wróciły do normalnego stanu. Ale i tak się nie oszukuję, bo wiem że po zakończeniu karmienia będą 2 flaki.. Trudno się mówi :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Ja karmiłam pół roku... Z czego 3 miesiące cyckiem, a trzy miesiące dociągałam laktatorem, bo mały się leniwy zrobił i tak ssał, ze mi sie laktacja omal nie skończyła... Odciągałam co 2-3h (także w nocy) też myślałam, że cycki sflaczeją... Nic bardziej błędnego. Piersi są takie jak przed ciążą ;).... A dodam, że jak zanikał pokarm to lakttor "ssał" co 30 minut, żeby cycki mislały, że potrzebuje duuuzo mleka, bo mi laktacja do 20 ml spadła... A po "treningu" ściągałam po 200-300 ml za jednym razem (co 2-3h)...

    Cycki nienaruszone ;)
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeSep 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Flavia podziwiam!
    Ja tylko przez miesiac sciagalam (ale co 2h wlacznie z noca!) a laktator nie byl moim najwiekszym przyjacielem a najwiekszym wrogiem!
    Wlasnie po miesiacu stwierdzilam albo w te albo we wte :D albo zaczne karmic piersia albo przechodzimy na mm - na laktator nie moglam juz patrzec!!! :)))
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeSep 3rd 2012
     permalink
    Ja po ostatnich dwóch odciąganiach mam dość mojego laktatora i mam ochotę go spalić :devil: Mam ręczny aventu i coś mi ostatnio zaczęła ta uszczelka (gwiazdka) wypadać i to dosłownie co 2-3 minuty ! Więc jak odciągałam ostatnio 40min to myślałam, że pozabijam, gdy co 3 min musiałam rozkręcać laktator, aby tą uszczelkę włożyć na miejsce... :angry:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 3rd 2012
     permalink
    Ja raz spróbowałam odciągać laktatorem z ciekawości parę razy, dla mnie masakra :wink: podziwiam Was dziewczyny. Ja jak czasem odciągam ręcznie ten pierwszy pokarm, to najpierw przystawiam na chwilę Nadię, a jak zacznie lecieć to już bajka, odstawiam ją na chwilę, a mleko sika jak szalone, z laktatorem nigdy mi się to nie udało.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeSep 3rd 2012
     permalink
    Moją odstawić od cyca, jak już ciągnie to cyrk jest :bigsmile: Czasem ją odciągam od jedzenia, jak np muszę poprawić jej śliniak pod buźką, to płacze, jakby miała nigdy więcej nie dostać jeść :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Ja też mam cyrki przy karmieniu. Raz mi Nataszka je ładnie z piersi a drugim razem robi kwaśne miny i wyrywa się jak szalona jakby zamiast mleka leciało coś innego.
    A laktator to tez czasem mam ochotę pizdnąć w kąt - np. dzisiaj! :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    kurcze a ja swój lubię, a najlepsza opcja że może być też na baterie więc zdarza mi się paradować po ogrodzie z gołym cycem:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Kochane, muszę odstawić nabiał :sad::sad:
    Czy możecie mi polecić coś w zamian? Co mogę użyć zamiast mleka do kawy porannej? Bez kawy nie funkcjonuję....
    --
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Ul_cia: Kochane, muszę odstawić nabiał :sad::sad:
    Czy możecie mi polecić coś w zamian? Co mogę użyć zamiast mleka do kawy porannej? Bez kawy nie funkcjonuję....


    Ula, ja też byłam zmuszona, jadę jedynie na indyku w przeróżnistych postaciach plus kasze, ryże, ziemniaki. Jeszcze przez moment sobie bieliłam Ricore mlekiem w ilości minimalnej, ale że Młody się prężył i wysypało go konkretnie, to nabiał definitywnie odstawiłam.
    I znam ten ból :(
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    ula mleko sojowe i ryzowe :-) Ja tak od ponad tygodnia jade:-):cool:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Ulcia, czemu musisz odstawic nabial? Co jest dziecku?
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    czerwinka: ula mleko sojowe i ryzowe :-)

    a jak smakuje mleko sojowe? Zawsze bałam się spróbować :shamed::wink:
    montenia: Ulcia, czemu musisz odstawic nabial? Co jest dziecku?

    ma cały czas gazy, pręży się, krzyczy , wije, widać, że brzuszek boli, podciąga nóżki itp :sad: dzisiaj zauważyłam zieleń w kupie, a na twarzy b.delikatne krostki - byliśmy dziś u pediatry i zaleciła odstawienie mleka i dała kropelki Bobotic.
    --
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Montenia a w jakich przypadkach należy odstawić nabiał??
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    rumba: Montenia a w jakich przypadkach należy odstawić nabiał??

    Podpinam się pod pytanie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Ul_cia
    nie jestes sama.Ja tez odstawilam nabial,bo mala robila zielone kupki.Jem produkty sojowe i nabial bez laktozy.Kupki sa juz normalne a ja jesem happy.
    Mleko sojowe jest dobre,ja nawet wedline jem sojowa.:wink:
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Ulcia, Rumba ja moge powiedziec z wlasnego doswiadczenia (nie bede podwazac decyzji lekarza), bo moja mala takie objay jak:ulewanie (wielkie ilosci), bole brzuszka, kolki typowe, niepokoj etc. Odstawilam nabial na tydzien, nie pomoglo to absolutnie nic. Potem normalnie wrocilam. Odstawienie nabialu na 2 dni nic nie da. Najlepiej na 2 tugodnie, bo tyle utrzymuje sie alergen. Po drugie oprocz nabialy trzeba odstawic tez wolowine i cielecine i podroby z nich. Ja bym nie odstawial dopoki nie ma sluzu duzych ilosci w stolcu i krwi. Nie tylko nabial powoduje bole brzuszka, ale tez np. surowe pomidory, jablka , owoce pestkowe.
    Napiszcie jakie objawy maja maulchy. Mozecie sprobowac z tym nabialem, ale nie wiem czy to cos da. Wiecie czasem uczula dziecko dodatek (konserwant itp.) dodany do chleba, soku, w ogole produktow spozywczych. Poza tym uklad pokarmowy caly czas dojrzewa, podejmuja prace rozne enzymy. Trzeba mu dac dojrzec poprostu i czasem chocbysmy byly o hclebie i wodzie bole brzucha beda nadal (tak bylo w moim przypadku).
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    montenia: Trzeba mu dac dojrzec poprostu i czasem chocbysmy byly o hclebie i wodzie bole brzucha beda nadal (tak bylo w moim przypadku).

    u mnie to samo... wyprobowalam wszystkiego i nic nie pomaga oprucz czasu i duzej cierpliwosci!
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Ula dobre jest :-) ja rok przed ciaza bylam na diecie bezmlecznej i pilam sojowe mleko a do kawki napoj sojowy waniliowy rewelka:-):-):-)
    --
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Napiszcie jakie objawy maja maulchy


    U mnie generalnie tzn. u Małej nie ma objawów, które mogłabym powiązać z nietolerancją laktozy. Podejrzewam, że wszystko jest okej. Pytam bardziej z ciekawości.

    Mała czasem się napina, czasem jej się uleje, krzyki są ale takie śpiące i cichutkie dzieci to chyba tylko w reklamach są:wink:

    dzięki za odp.:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeSep 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja tez odstawiłam nabial, małego wysypało najpierw na buzi, potem szyi i rmaionach-minęły 2 tygodnie na ramionahc nadal ma, nabiału nie jem juz 2 tygodnie równe, jest mega poprawa, pozatym młody robi wciaz kupy ze sluzem, kilka razy dziennie, czasem jest go duzo, nie wiem co tu robic, w czwrtek mamy szczepienie moze cos pediatra powie, do tego ulewa duzo, prezy sie, jest nerwowy, rzuca sie przy piersi, placze bardzo duzo
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    U mnie po odstawieniu nabiału Mała miewa o wiele mniejsze problemy z kolkami... Nie miała żadnej wysypki, czy brzydkich kup... Wystarczyło, że ostatnio zjadłam jogurt, a przez 2 dni Nadia miała nasilone kłopoty z brzuchem...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Dziewczyny tylko nie mylcie nietolerancji laktozy ze skazą białkową, bo to są dwie kompletnie różne sprawy.
    Laktoza to jest dwucukier w mleku matki, który równie powoduje bóle brzuszka, zielone pieniste strzelające kupy. W przewodzie pokarmowym dziecia jest za mało laktazy, która tę laktozę rozkłada. Można sobie nabiał odstawić i nic się nie poprawi, także weź też to Ulcia pod uwagę. Nie każdy objaw złego trawienia powinien być postrzegany jako skaza białkowa, bo lekka nietolerancja laktozy jest tak samo częsta. Mi lekarka też na początku kazała na wszelki wypadek odstawić nabiał i się katowałam 3 tygodnie a poprawy nie było. W końcu po kłębku do sznurka doszłam do tej nieszczęsnej laktozy i laktazy i kupki Nadii i przelewania w brzuszku ustały.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    montenia: Nie tylko nabial powoduje bole brzuszka, ale tez np. surowe pomidory, jablka , owoce pestkowe.

    Kurcze - jabłka? Cholerka, a to są jedyne owoce jakie jem.... - to moze to to?
    rumba: ale takie śpiące i cichutkie dzieci to chyba tylko w reklamach są

    Wczoraj mój mąż stwierdził to samo :)
    penny: W końcu po kłębku do sznurka doszłam do tej nieszczęsnej laktozy i laktazy i kupki Nadii i przelewania w brzuszku ustały.

    A co zrobiłaś? Jak zareagowalas na to?
    Dzisiejsza nocka spokojniejsza - tak jakby ten Bobotic pomógł (odpukać)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    Ul_cia: A co zrobiłaś? Jak zareagowalas na to?

    Przeczytałam najpierw chyba wszystko co możliwe było w tym temacie i skonsultowałam moje domysły z naszą pediatrzycą. Zakupiłam Delicol, który jest enzymem laktazy. Podawałam małej i problemy minęły, zaczęła robić ładne, pachnące, żółte kupki. Pamiętam, że raz zapomniałam zamówić kropelki i przez weekend nie podawałam małej, zielone, śluzowate, strzeliste kupony powróciły.. Tak więc u na sto był strzał w 10.

    Moje dziecko od paru dni je tylko raz w nocy. Wieczorne karmienie jest koło 19, potem o 1 w nocy, a następne około 6,7 i od paru dni ma suchą pieluchę w nocy, dopiero nad ranem jest mega sik albo kupa, albo 2 in 1.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    penny: Przeczytałam najpierw chyba wszystko co możliwe było w tym temacie i skonsultowałam moje domysły z naszą pediatrzycą. Zakupiłam Delicol, który jest enzymem laktazy. Podawałam małej i problemy minęły, zaczęła robić ładne, pachnące, żółte kupki

    O! u nas też są zielonkawe i strzeliste kupki (ale bez śluzu)
    A ten Delicol to na receptę jest?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    Nie jest na receptę. Można normalnie na all kupić i jest dużo taniej. U nas jeszcze objawem tej nietolerancji było mega rzucanie się przy piersi. Dziecko jak zasysa cyca, to powoduje uruchomienie pracy jelit, a że jej jelita były nadwyrężone to ją bolały. Tylko wiadomo, że u jednego dziecka wygląda to tak a u innego inaczej ;) Mam nadzieję, że te gastralne historie u Martynki szybko przejdą. Ja teraz tego delicolu używam już dosłownie sporadycznie, jak widzę że kupka gorsza. Po 3 miesiącu enzym laktazy u bobasa samoistnie wzrasta, więc już nie ma potrzeby uzupełniania go.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    No niestety, szukanie przyczyny dolegliwości brzuszkowych i skórnych to próby odstawiania różnych pokarmów i ich jedzenia. Z naszego doświadczenia i z doświadczenia innych znajomych matek wychodzi, że problemy mogą też powodować... warzywa (np. seler, pietruszka), mogą to być jajka i kurczak, orzechy, owoce małopestkowe (w tym pomidory i papryka), cytrusy, przyprawy (szczególnie te nie nasze), kakao, zioła, konserwanty i sztuczne dodatki do żywności i tysiąc innych rzeczy... Wszystkiego nie da się na raz odstawić, więc trzeba postępować metodą prób i błędów.
    --
    •  
      CommentAuthorOsorya
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    To może wypowiem się ja:
    Moja mała była MASAKRYCZNIE wysypana na całym ciele.Buzię miała okropną.Wyrok u lekarza-skaza białkowa,proszę odstawić nabiał (tak bez badań!).
    Mi jednak coś nie pasowało,nie byłam przekonana do tej skazy,ale odstawiłam nabiał i prawie wszystko inne na 2 tygodnie.Jadłam jedynie jasne pieczywo z wędliną z indyka,posmarowane masłem Flora,czasem banan,ryż,ziemniaki,kuskus i kurczak gotowany.No i oczywiście obowiązkowo mleczko sojowe do kawy;)

    Po tych 2 tygodniach jak skóra małej się "ogarnęła" i zaczęła wygladać normalnie zaczęłam pomalutku wprowadzć nabiał.Do dzisiaj ani jednej krosteczki.Wprowadziłam wszystko co jadłam wcześniej oprócz pomidorów i brzoskwiń-wydaje mi się,że któreś z nich jest winowajcą,ale nie zamierzam na razie sprawdzać.
    A objawy podobne do skazy,bo z buzi skóra już jej płatkami schodzić zaczynała (akurat wtedy w szpitalu wylądowałyśmy ale z innego powodu) i lekarki zaleciły dietę.

    Ach i jeszcze na poprawę wyglądu skóry kazały używać do mycia Cetaphil emulsję,a do smarowania po kąpieli Cetaphil balsam-i muszę przyznać,że poprawa była widoczna z dnia na dzień.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    Osorya, u nas Cetaphil tez bardzo pomogl(mala miala zapalenie skory po szczepieniu). I tez z dnia na dzien sie poprawialo, takze polecam te srodki:)
    Dla lekarza najlatwiej jest powiedziec skaza bialkowa, a jeszcze najlepiej powiedziec, ze podac mm, bo mleko matki uczula! :shocked:
    Mnie kiedys lekarz pwiedzial,ze mleko po 6 m-cu jest trujace :shocked::devil:. Kurcze, ze moje dziecko jeszcze sie nie otrulo!
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeSep 5th 2012
     permalink
    montenia: Dla lekarza najlatwiej jest powiedziec skaza bialkowa, a jeszcze najlepiej powiedziec, ze podac mm, bo mleko matki uczula


    To prawda, nasza alergolog zresztą sama mówiła, że trafia do niej mnóstwo dzieci z podejrzeniem skazy białkowej i często się okazuje, że przyczyna kłopotów leży zupełnie gdzie indziej i wystarczy wyeiliminować inne produkty i jest ok.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.