montenia: Kakai, ja dawalam malej niekapek najpierw do zabawy, zeby sie zapoznala, potem wlalam ciut wody i sie po kilku dniach nauczyla . Moja tez antybutelkowa.To tymbrdziej jak tylko chcesz od czasu do czasu podac mleko inaczej niz z piersi to niekapek powinien sie sprawdzic. Aha, z moego doswiadczenia, jesli bedziesz chciala podac TY mleko z niekapka, to szansa ,ze maly bedzie chcial jest znikoma(bo wie, ze Jestes, ze masz w piersiach mleko) Na poczatku dawaj mu wode, tak do zabawy, niech moze babca mu tez tak da. Mysle nawet,ze jesli bylby tylko z Babcia w domu, to by i z butli wypil mleko, bo by wyboru nie mial. Tak bylo tez u mnie, ze kilka razy tak bylo wlasnie. Przy mnie z butli nie chciala, a z babcia pila,ze ho ho

kurcze ale cwane te dzieciaczki, dzięki za pomoc

Chciałam w niedługim czasie zrezygnować ze ściągania mleczka dla Hani a tu jak na złość dziś zachciało jej się cycusia( nie chciała już ponad miesiąc).
I weź tu zrezygnuj jak dzieć protestuje.

flavia ode mnie też mega wielki szacun i wielka zazdrość :)

znaczy się o 12 zjadła 140, o 20-180 ml a w między czasie tylko 80... wiem, że mało ale grzecznie spała nawet 2 x ładnie się bawiła... nie wiem o co może chodzić

samego początku to dokładnie nie pamiętam, ale na 100 % było to częściej niż 4 razy ( 6,9,12,15,18,21,24 jakoś tak) Łucja po skończeniu miesiąca zaczęła przesypiać całe noce więc to co ściągęłam po jej zaśnięciu odkładałam do lodówki ( miałam na rano towar) ściaganie o 9 b szybko wypadło, bo spałam. i w ciągu miesiąca zjechałam do 4, zapisywałam ile dokładnie w ml o której h i okazał się, że nie ma różnicy... w takim sensie że pomijając ściąganie przy następnym wychodzi dokładnie więcej o tyle ile zostało ominięte. u mnie przez te przerwy płodność wróciła już po 2 miesiącach, więc z prwnością szybko zrezygnowałam z godz 15 i 21( choć o 21 właśnie zdarza się, ze mi samoistnie ok 50 ml wycieknie)
po przebudzeniu ściągam ( 6 rano) 350-400ml,
12.00- 240-260,
18.00- 210
24.00- 210/250,
i takie ilości utrzymują się praktycznie od początku
są kryzysy że jakby mniej się robi mleka ( przy @ właśnie), a przeciez potrzeby dziecka stale wzrastają, jakoś dałam radę, teraz już z górki będzie...

Wieżę w to, że i Ty dasz radę tylko nie myśl i laktatorze jak o wrogu tylko przyjacielu, przeciez dzięki niemu możesz podawać swojemu dziecku to co najlepsze, ciesz się tez że masz co ściągać- walcz tyle ile będziesz miała na to siły! u nas dużo dało, że nie kupiliśmy MM na wszelki wypadek, bo wtedy z pewnością bym odpuściła...

mam wrażenie, że w kółko w moim komentarzu pojawiają się tylko 2 słowa "ściąganie" i "pomijanie" ale nie umie tego inaczej opisać...

Dziewczyny..., pomocy Tak bardzo zalezy mi na karmieniu piersia a moj maly dwutygodniowy ssak ma problem ze ssaniem jednej piersi. Z prawa wszystko gitek a z lewa probowalam i z pod pachy i klasycznie... Przysysa sie, possie prawidlowo ze dwie minutym, potem ciumka jak smoka. Jak go odlaczam albo sam pusci bo np usypia to jak tylko go odkladam do lozeczka to ryk i widac ze glodny jest. W nocy sciagnelam laktatorem mleczko i wyszlo tylko 50 ml z lej lewej. Wszyscy wokol mowia : podaj mm a ja tak bardzo pragne karmic go piersia... Widze ze z tej lewej sie nie najada i jest niespokojny. Nie wiem jeszcze jaka ma wage, znajoma polozna mowila zeby jeszcze sie tym nie stresowac, zeby karmic normalnie, zeby sciagac troszke z lewej zeby postymulowac ale kiedy skoro ja go przez dwie godziny prawie non stop trzymam na tym lewym cycku zeby glodny nie byl..
Juz dzis w nocy opadly mi rece, czuje sie bezsilna i nie wiem co robic. Kazda polozna ma inna teorie

Dii- ja nigdy nie wybudzalam Malej, jak chciala to dostawala cyca :)

Dziekuje leneczka, bede miala to na uwadze.
Moj maly potrafi przespac w nocy nawet 5 godzin.

Dziewczyny tu jest link (niestety tylko po angielsku lub wlosku) do La LECHE LEAGUE Jest duzo odpowiedzi na nurtujace was pytania.
Co do zwiekszenia laktacji na mnie podzialal sposob odciagania mleka z jednej piersi przez 7min potem z drugiej... nastepnie przez 5min to samo, potem 3min i 1min...
Karmienie piersia nie przychodzi latwo wszystkim kobieta... ale mozna wygrac jesli sie bardzo chce...
w pierwszym miesiacu dokarmialam malego nie bylo latwo, beczalam codziennie... najwazniejsze sie nie poddawac

Dii, ja w dzień starałam się karmić w miarę regularnie (z tolerancją do 0,5 godz.), natomiast w nocy jak Młody spał, to nie przeszkadzałam. ;-)

Z warszawy

nessiejak dokladnie w praktyce wyglada ta technika? Kiedy kdciagasz te 7,5min?

I czy to nie jest juz za pozno na rozkrecenie lakacji..? Maly ma ponad dwa tyg.

ciasto ja rozkrecilam sobie laktacje dokladnie w 5tym tygodniu i w tym tez tyg przestalam dokarmiac MM!!!
potem jeszcze cos kolo 3miesiaca bo chcialam porobic zapasy takze napewno za pono nie jest!!!!
metodA 7,5,3,1 to nic innego jak odciaganie mleka z prawej piersi przez 7min potem z lewej
nastepnie 5min z prawej, 5min z lewej, 3min z prawej 3min z lewej, minute z prawej min z lewej... nawet jesli mleko nie leci... w ten sposob dobrze sie stymuluje piersi....
aha ja najczesciej odciagalam po nakarminu malego! zeby dac sygnal piersiom ze maly sie nie najada

Dii, skontaktuj sie z doradca laktacyjnym.
Spokojnie wy musicie sie nauczyc karmienia,siebie.
A placz wcale nie musi oznaczac glodu, moze to byc mokro w pieluszce,za cieplo,zimno, moze chce tylko sie poprzytulac itp.

Leneczka ja mam dwa placki zamiast cycków, zero napięcia skóry, takie wiesz flaki, a mleka mnóstwo. Także tak jak pisze Montenia to nie jest wyznacznik. Takie balony to miałam przez pierwsze półtora miesiąca, a potem oklapły ;)

ja juz prawie nie karmie na żądanie bo on nie żąda!
Nawet jak jest glodny potrafie go tak zajac, ze zapomina o jedzeniu... wiec mniej wiecej mamy ustalone godziny karmienia...
Chociaz zdazaja sie dni, ze jest glodny po godzinie, zadna zabawa mu sie nie podoba, marudzi wtedy go przystawiam...
Winni ale moj np marudzil jak byl senny z wygody dawalam mu cyca pociumkal pociumkal i zasypial... teraz staram sie tego nie robic bo ma problemy z zasypianiem bez cyca... a tego chce uniknac

Winni, na zadanie to u nas wyglada tak, ze najpierw troche marudzi a potem jak matka sie nie skapnie o co chodzi, to nie ma sily, zaczyna sie drzec i to tak, ze bebenki pekaja Ale generalnie mamy dosc latwy rytm, latwy do przewidzenia:
Z reguly po dluzszej drzemce pobawi sie chwile i zaczyna marudzic - to znaczy jest glodna. Jak mi potem znowu marudzi (w czasie do jakichs dwoch godzin po ostatnim jedzeniu), to to raczej juz marudzenie na sen. Odkladam wtedy do lozeczka, daje przytulanke i za dwie-trzy minuty juz cisza jest
Ale tez jak u Nessie, zdarza sie, ze juz po godzinie chce znowu jesc. Staram sie jednak nie wyciagac cyca przy kazdej okazji, bo to nie smoczek ;) Jak nie jestem pewna, bo malo czasu od ostatniego karmienia minelo, to po prostu czekam, az albo zacznie sie drzec, albo zasnie.

penny: U nas znów niestety zasypianie tylko z piersią, no nic przeczekam tak jak kiedyś. Może samo przejdzie ;)

No u nas przeszło, także szansa jest!

Polly, no tylko że u nas nie ma etapu darcia się Więc trudniej rozpoznać. Ja wiem, że Adaś zawsze pociągnie cyca jak mu dam, bo on jest generalnie wielkim miłośnikiem cyckowania, ciumkania, zabawy z cycem, miętolenia się przy cycu
Ale czasami jak mu nie daję cyca, bo mi się wydaje, że jadł niedawno i że nie marudzi z głodu, to potem mam wyrzuty, że może był głodny, a ja go "przetrzymałam".... Bo jak bym mu dała to oczywiście coś by zjadł, więc w sumie dostaję kręćka z tym rozkminianiem jego "żądania"

co 1h lub 1,5h masz wyrzuty?
to co ja mam powiedziec jak moj 5h nie je i nie wola?

Jak ja bym Nadie do lozeczka sama polozyla to nawet sasiadam bebenki by popekaly :D

Dii: Moja mama twierdzi, ze mam za wklęsłe sutki do karmienia, ale wyciągam sobie strzykawą i też mały nie pobiera...

Miałam podobny problem z początku. Próbowałam w nakładkach i na jakiś czas było ok. Jak mnie mega bolało przy karmieniu to odciągałam małej. A później z tego odciągania zostawiłam tylko to początkowe odciąganie, co by sutka wyciągnąć. Po jakimś czasie już nie musiałam - mała wiedziała jak złapać brodawkę. I karmimy się do dziś.

Dii, daj znać co się dowiedziałaś bo też mam problem z karmieniem małego.

Heh, a więc wróciłam i jestem zdecydowanie mądrzejsza tylko jak to wyjdzie w praktyce...? Zobaczymy
A więc po 1: Za dużo zjadł od czasu wyjścia ze szpitala bo przybrał 55 g. w ciągu doby (dostawał z tej butli ok. 50 ml co karmienie), po 2: podobno jego języczek nie jest do końca wykształcony (z tyłu się nie unosi, a przynajmniej nie zawsze) - tzn. jeżeli chce to potrafi, ale rzadko kiedy chce więc odruch ssania jest niepełny, po 3: faktycznie moje sutki nie są najlepsze i mały nie może ich złapać bo mu się wyślizgują.
PO dłuższych rozmowach i próbach nakarmienia Kacperka, zaleciła kilka rzeczy, min. zakup butelki Hebermana Medeli (bo medeli mam zestaw laktatora) - ta butelka zmusza go do pracy językiem ale są poziomy trudności od najprostrzego, gdzie nie musi się bardzo wysilać, więc ok. M<am wkładać mu palec do buzi i delikatnie masować języczek z tyłu i mam odciągać pokarm tyle ile on zjada + 10ml. Bo stwierdziła, że pokarmu ja mam bardzo dużo - 3 h przed wizytą (po karmieniu) ściągnęłam 100 ml. a powinnam góra 50ml. Kacperek powinien jeść max 40ml jednorazowo.

No i wiele wiele innych porad, o których na ten moment nie pamiętam, ale zobaczymy co mi to pomoże...

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.10.12 15:26</span>
Dziewczyny poradźcie mi bo mam problem.
Mam małemu mu dawać jednorazowo nie więcej niż 40 ml odciągniętego pokarmu, bo po dawce 50 ml spał mi 4 godziny, ale on się wcale tym chyba nie najada. W między czasie po karmieniu odciągam tyle ok. 50 ml. I tak to wygląda od nocy:
1:00 - 3 min cyca - 30 ml butli
2:40 - 3 min cyca - 40 ml butli + 5 ml na uspanie, bo było ciężko (łącznie karmiłam go do 3:50)
4:30 - 15 ml butli bo się obudził i ssał palce - płakał niemożebnie
6:40 - 30 ml butli
10:00 - 2 min cyca - 30 ml butli (do 10:45 bo w między czasie 2 x przebieranie z kupy) + 10 ml na uspanie dała babcia, bo "jak płacze to głodne!"
13:00 - 40 ml butli + 10 ml o 14:00 + 20 ml o 15:00 - bez przerwy na spanie bo własnie nii mógł zasnąć nie wiem co się działo... Teraz dopiero śpi.

Odciąganie wychodzi mi w między czasie jak śpi więc zawalony cały dzień bez odpoczynku. Przynajmniej taki był dzisiaj. Może to nie reguła.
Ale powiedzcie mi czy to jest normalne żeby były takie przerwy na jedzenie i takie ilości żeby pochłaniał? Czy to może ja jestem jakaś dziwna i chcę dziecko zagłodzić, jak to twierdzi moja mama. Ona to by najchętniej wpakowała w niego ile wlezie i żeby spał zdrowo nawet i 6 godzin.

Hej Dii tez mialam taki problem teraz moja malutka ma 6 tygodnii i jest ok.Musisz byc cierpliwa i probowac karmic piersia ile sie da az dzidzia sie nauczy.Ja pierwsze dni plakalam razem z nia.jak z siary pojawilo sie mleko to umieralam z bolu.Cyce pelne jak kamienie.Z rozmiaru 32 d przed ciazy teraz jest 36g!Mala tez nie umiala zlapac brodawki bo za duzo mleka bylo a odciagac nie umie.Probowalam recznie i papka ale nic nie lecialo.Polozna pomogla.Kazala klasc mala na poduszce pod pacha tak zeby glowka wystawala.Brodawka na wysokosci noska.Jak jest za wysoko lub za nisko dziecko nie moze chwycic albo lapie za koncowke a ty umierasz z bolu.Cyc ma byc w buzi tak zeby czesc aureoli teztam byla jak nie to jezyczek tez ucieka.Poprobuj rozne pozycje i zadbaj zebys siedziala wygodnie to tez wazne.Jak piersi za ciezkie odciagnij najpierw potem dawaj dziecku.Zeby zmiekczyc piersi wez kapiel w cieplejszej wodzie albo zamocz pieluche tetrowa w goracej wodzie i zrub oklad przed samym karmieniem mleko samo poleci wtedy zmocz dziecku usteczka tym mlekiem to bedzie szukal cyca.Ja mieszkam w UK polozna tak mia kazala a do karmienia naciagala sutki(bolalo jak niewiem co)pare razy i wkladala piers do buzi gleboko.Byl placz ale w koncu sie udalo.Musisz probowac wiem ze ciezko ale dacie rade.Malenstwo musi sie nauczyc.
Co do ilosci mleka to mi mowila polzna ze dziecko musi jesc koniecznie co 3 godziny i ssac ok 20 min.Druga polozna powiedziala ,ze dziecko samo reguluje sobie ile i jak czesto je.Jak chce piers to trzeba dac.Czasem cyc tylko po to by czuc mame bo malenstwo i sie boi.Moim zdaniem i z doswiadczenie bo mam starsza core trzeba dawac dziecku tyle ile chce jak zacznie raczkowac i chodzic nawet nadmiarkilogramow szybko zleci.Poza tym pamietaj ,ze na poczatku leci rzadkie mleko i jak je za krotko albo za malo sciagniesz to dziecko sie nie naje.Dopiero po paru minutach leci tluste mleczko czym zaspokoisz glod maluszka.Nie wiem jak w Pl ale tu kazala mi polozna nie dawac butli bo dziecko nie bedzie chcialo cyca ,tylko odciagac i podawac strzykawka po palcu albo z malego pojemniczka (polozne takie maja).Wiem ze w Pl czesto przesadzaja.Mojej siostrze polozna kazala sie odchudzac w ciazy choc byla szczupla i prawie nic nie przytyla.Pamietaj ty jestes mama nie sluchaj lekarzy tak dokladnie, zaufaj instyktowi.Pan Bog stworzyl to dzieciatko tak ,ze ono samo wie ile mu trzeba.Cierpliwosc i proby nauczycie sie.Ja nie spalam wiele nocy i dni padalam na twarz ale udalo sie pozdrawiam i trzymam kciuki .Jak dzidzia przysnie zmien pieluche ,rozbudz i probuj dalej.