Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Tak szybko Ci zeszło? A ile tej szałwii piłaś? Boję się, żeby mi się lisie mordki nie zrobiły jak za szybko odstawię ;))
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Szałwii nawet nie ruszyłam. Raz miętę wypiłam. Ale tak jak mówię u mnie już nie było nawału. Najpierw ograniczyłam karmienia do nocnych (2-4), Potem tylko raz, a potem odstawiłam zupełnie.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    The fragile, ja bym poczekala kilka dni,az Krasnalowi przejdzie to wybudzanie sie na karmienie tyle razy w nocy. Moze teraz jakis skok jest lub kryzys laktacyjny. Tez tak miewam co jakis czas.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Ale Krasnal ma tak od paru miesięcy...
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeFeb 17th 2013 zmieniony
     permalink
    jak sobie w pierwszych dniach w 2 dni rozkręciłam laktację tak, że ściągałam po litr minimum dziennie mimo stresów
    Kurczę Doti zmartwiłaś mnie tym wpisem bo ja przy moim nawale pokarmu ściągam ledwie 120 ml co mam zrobić żeby tak sobie rozkręcić laktacje.Do tej pory piję tą herbatkę laktacyjną ale to chyba nie pomaga czy coś jeszcze można zrobić? Czy powinnam się udać do poradni laktacyjnej? Mój Piotruś jest karmiony piersią zawsze gdy jest jego pora karmienia ale mu to nie wystarcza i dokarmiam go Bebilonem .Karmię go parę minut z jednej piersi bo tyle wytrzymuje a po tym po przerwie z drugiej.Strasznie chciała bym go karmić tylko piersią ale z moim pokarmem chyba jest coś nie tak bo syn urodził się 23.12 a w sylwestra trafił do szpitala bo strasznie schudł był karmiony tylko piersią.Co mogę zrobić żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji jeszcze raz>??Jak rozkręcić tą laktację i karmić go piersią dłużej?Może jest tak ,że te pare minut mu wystarcza w tym wieku co on jest teraz już sama nie wiem.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Hej, Anula ale ja przez pierwsze 2 miesiące tylko ściągałam, a to co innego niż jak karmisz na bieżąco i dodatkowo ściągasz. Moim zdaniem to mu wystarcza, a poza tym jesteś teraz pewnie na etapie skoku/ kryzysu laktacyjnego i może się zdarzyć, ze co godzinę będzie teraz chciał jeść. Co do czasu jedzenia - moje nigdy nie wisiały, maks 10 minut jadły zawsze z jednej, bo druga była dla siostry, potem to nawet 5 minut im zajmowało.
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    The Fragile - ja wprawdzie odstawiałam później 18 msc), ale Marta wtedy też wielokrotnie w nocy jadła (w praktyce spała przy mnie z cycem z buzi). Też słyszałam, żeby eliminować po jednym karmieniu - ja uznałam inaczej. Nie potrafiłam sobie wyobrazić takiej huśtawki emocjonalnej dla dziecka - wiesz, raz mama da, raz nie da. Więc odstawiłam od razu na maksa. Z piersiami sobie poradziłam - kapusta, szałwia itd. (no, ale nie miałam wtedy nawału...). Zdaję sobie sprawę, że to dość drastyczne, ale Marta przyjęła to dobrze - miałam naszykowaną wodę, gdy się budziła dawałam jej pić, spała przy mnie ale odwrócona plecami:-)
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Doti to mnie trochę uspokoiłaś czy znasz jakieś metody na takie rozkręcenie laktacji abym mogła małego karmić jak najdłużej??? Ja słyszałam o masażu piersi nic więcej nie wiem na ten temat no i te herbatki laktacyjne to tyle co wiem.Może jest jakaś specjalna dieta na laktacje czy ktoś wie coś na ten temat???
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Anula najlepszą metodą rozkręcenia laktacji jest częste przystawianie dziecka do piersi i najlepiej nie dokarmiać MM. Dziewczyny wielokrotnie radziły w tym wątku, żeby położyć się z dzieckiem na 2 dni do łóżka i niech sobie ssie ile chce. Laktacja wtedy dostosuje się do potrzeb dziecka.
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Ja teraz będę go przystawiać na każde zawołanie to może to coś pomoże ,wcześniej przystawiałam co 3 godziny ale widzę,ze to za mało.Pani dr z C.Z.D powiedziała,że dla niego pierś to za mało dlatego muszę go dokarmiać.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 17th 2013 zmieniony
     permalink
    Anula85: Pani dr z C.Z.D powiedziała,że dla niego pierś to za mało dlatego muszę go dokarmiać.


    Jeśli mogę coś doradzić, to takie panie dr omijaj szerokim łukiem :confused:, bo wiedzę na temat laktacji mają przedpotopową. A modę na przystawianie co 3 godziny, to niestety w latach 70-tych i 80-tych lansowano z wiadomym skutkiem - większość osób z naszego pokolenia była dzięki temu karmiona sztucznie :confused:

    Częste przystawianie na pewno pomoże, lepiej późno niż wcale :smile:
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    A czy mietra pita jeszcze przed rozwiązaniem przeszkadza w późniejszym rozkreceniu laktacji?
    ja uwielbiam miete i pije średnio 2kubki dziennie.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    brombap: Nie potrafiłam sobie wyobrazić takiej huśtawki emocjonalnej dla dziecka - wiesz, raz mama da, raz nie da. Więc odstawiłam od razu na maksa. Z piersiami sobie poradziłam - kapusta, szałwia


    Brombap - dzięki!
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Ogladalam na tvn player "Mamo to ja" i wlasnie byl temat jak odstawic dziecko od piersi. Lekarz doradzil zeby zrobic tak (co mnie troche zszokowalo!) jesli dziecko ma ponad rok zostawic na 3,4 dni z tata albo z babcia, mama wyjezdza. Zazwyczaj po tych 3,4 dniach juz jest po klopocie. Moja babcia tak zrobila i na mojego wujka podzialalo;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Nie mogę sobie wyobrazić momentu odstawienia...Czuję, że nie potrafię :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Dzięki montenia.
    Naprzemienne karmienie to było moje marzeniem:wink: ale ze wzg.na nawały i zapalenia nie wyszło i do tego miałam średnie wsparcie w położnej i lekarzu. Mniejsza z tym, bo chciałam się pochwalić (mam nadzieję, że nie za wcześnie!) że od piątku wieczór moje piersi (po raz pierwszy odkąd zaczęłam karmić) są miękkie i mogłam w końcu wprowadzić karmienie naprzemienne:bigsmile:
    Mam jeszcze pytanie odnośnie tkliwości piersi. Czy długo, o ile w ogóle, utrzymywała się u Was wrażliwość piersi np.na dotyk czy zmianę temperatury? Największy dyskomfort odczuwam, gdy wychodzę na dwór i moje piersi stają się bolesne, jakby naszpikowane igłami...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Lapa, ja miala tkliwe kilka miesiecy. A juz w ogole mialam problem,zeby cos ocieralo mi sie o sutki. Jak piersireaguja tak na zimno,to polecam wkladanie sobie na wyjscia pieluche tetrowa w biustonosz. Ochroni sutki i ogrzeje.
    Super ,ze u Was lepiej i piersi ladnie sie przystosowuja :smile:
    Anula,przystawiac,przystawiac,przystawiac :wink:. Karmimy na zadanie,nie co 3 godziny. Gdybym ja karmila co 3 h,to juz po 2 tygodniach bylaaby mala na mm. A tak karmie do dzis!
    Jak slysze o takich lekarzach,to az mnie szlag trafia. Nie podawac matki pokarmu na zadanie,ale mm to zaleci podac... W jakim my swiecie zyjemy.
    Nana,ja tez tego momentu sobie nie umiem wyobrazic...:neutral:

    Treść doklejona: 17.02.13 20:41
    Lapa, aha bo bedzie Ci sie zdarzalo napewno (bo mnie sie tez zdarza,co jakis czas,ze mam cos w rodzaju nawalu wlasnie),ze piersi beda pelniejsze od mleka. To wtedy,zebys znow sobie nie rozchulala laktacji takim przystawieniem 3 karmienia na jedna piers. Ja mialam taki problem z prawa piersia,ze ona bardziej nabierala mleka,ale teraz juz ok jest.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 17th 2013 zmieniony
     permalink
    nana81: Nie mogę sobie wyobrazić momentu odstawienia...Czuję, że nie potrafię :confused:


    Dlatego dla mnie ulgą było, że starsza córa sama postanowiła zrezygnować mając 18 miesięcy... Ale jak będzie tym razem? Natalia jest zupełnie inna, to mleczny wampir :wink: Hania w jej wieku przesypiała noce i ssała maksymalnie 3 razy w ciągu dnia. A N. wciąż po każdym posiłku domaga się piersi na popitkę, do tego w nocy wciąż obowiązkowo 1-2 karmienia. Zresztą to ciekawe, że siostry, a tak bardzo się od siebie różnią (nie tylko w tym temacie) :smile:
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    U mnie to samo hydro, to samo! Cieszy mnie to..., rozczula...., ale chcemy i jest teraz dobry pracowo-zawodowo czas na kolejnego malucha... Ciąża, karmienie, odstawienie (?)...po prostu tak się czuję, o::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Nana, a chcesz odstawiać? Bo my pewnie zaczniemy się starać, gdy Lilka będzie w wieku Twojej Emilki i szczerze mówiąc, wątpię, że się do tego czasu odstawi. Ona nie jest cycozwisem, ale nadal ssie po posiłkach i kilka-kilkanaście razy w nocy. No i ja średnio sobie wyobrażam, że sama ją odstawiam... :/
    --
  1.  permalink
    Nana, ja zaszłam w ciążę karmiąc piersią- ale Ewunia nie była cycozwisem, potrafiła nawet 12h przerwy robić
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    montenia: Lapa, ja miala tkliwe kilka miesiecy. A juz w ogole mialam problem,zeby cos ocieralo mi sie o sutki. Jak piersireaguja tak na zimno,to polecam wkladanie sobie na wyjscia pieluche tetrowa w biustonosz. Ochroni sutki i ogrzeje.


    Z tą pieluchą to już wycziałam przy nocnych karmieniach:wink: faktycznie potrafi nieźle grzać!
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    O! Jednak jesteście :)
    Nie chcę odstawiać. Myślę o tym, by zajść i ewentualnie wtedy powoli odstawiać. Odstawiać po to, by przy sporym dla mnie obciążeniu u progu III trym. już nie karmić. Nie powinnam chyba, bo obie wcześniejsze ciąże miałam skurczowe od tego mniej więcej momentu. Nie chcę odmawiać małej teraz piersi, bo nie wiem, co wyniknie z naszych starań. Emilia kocha cycy...i ja też uwielbiam ją tak blisko...
    Byłam u gin. Pan chciał mnie wystraszyć...nic nie pomógł...myślałam, że się wypowie, że pogadamy... Kategorycznie nakazał odstawiać, bo starania i karmienie to działanie na dwa fronty:shocked: Karmienie piersią bliźniąt zresztą też, więc wiecie...
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Ja również myślałam, że Gabrycha będzie ssać cyca do końca moich dni, bo kochała go namiętnie i potrafiła nawet jako rocznak co chwila domagać się ssania, a jak jej odmawiałam to był lament, krzyk, łzy się lały strumieniem, szarpania za bluzkę, ciskanie się...
    I przyszedł dzień, że się rozchorowałam strasznie, leki poszły w ruch, gorączka 39 st, siła tylko na to żeby leżeć. Cicia nie było i ku mojemu zdziwieniu lamentu również nie było. Tak nam minął tydzień i już do cicia nie wróciłyśmy. Teraz tylko podczas kąpieli Gaba pokazuje palcem mówiąc "cicio am" ale już chyba nie potrafiłaby znów ssać. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Moj post gdzieś zaginął wiec zapytam jeszcze raz czy picie 2kubkow mięty dziennie może wpłynąć na laktacja , która może być potrzebna lada dzień ?
    --
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Nana ja tez zaszłam karmiąc. Co prawda karmiłam niewiele, bo głównie wieczorem i czasami rano - córa miała juz ponad 1,5 roku i nie miała potrzeby więcej ssać. Pokarm skonczył sie sam w trakcie ciąży, chyba jakos w połowie, ale córa wieczorem jeszcze czasami ssała "rekreacyjnie" ;-) Oczywiscie lekarz kazał od razu odstawic starsze dziecko od piersi - ale widze ze lekarze nie mają praktycznej wiedzy o laktacji... i nawet nie pr obują mieć. Zaufałam naturze, obserwowałam się czy przy ssaniu nie pojawiaja sie jakies bóle czy skurcze - było wrecz odwrotnie bo przy tej czynnosci relaksowałam się i bóle bedące skutkiem całodziennego biegania za 2-latką mijały. Urodziłam w dzien ukonczenia 37tc

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.02.13 12:13</span>
    Musze przyznać jednak ze problem jest teraz niestety. Starsza córa jest zazdrosna ze braciszek je cycusia. Nie spodziewałam sie takiej reakcji prawdę mówiąc. Spodziewałam sie ze to, ze spowrotem leci mleko będzie jakby "nagrodą" dla córy....
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    IzUK: Moj post gdzieś zaginął wiec zapytam jeszcze raz czy picie 2kubkow mięty dziennie może wpłynąć na laktacja , która może być potrzebna lada dzień ?

    Iza nie pomogę z tą miętą ale może lepiej nie pij już,możesz pić herbatę na laktację jeśli lubisz ziołowe herbaty .
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    IzUK: czy picie 2kubkow mięty dziennie może wpłynąć na laktacja
    ja też nie pomogę. A pijesz tą mięte na problemy żołądkowe? Bo na laktację są herbaty - np ja lubię z Medeli Herbatka Bocianek
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    • CommentAuthoraagusia91
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    niestety ja też nie mam pojecia czy picie miety wplynie na laktacja
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Ja poprostu b.lubie miete.... i z przyzwyczajenia po obaidku zawsze kubeczke...
    no ale wczoraj byl ostatni.
    Bop wyzej dziewczyny pisza zeby wyciszyc laktacje to mieta i szlawia, wiec nie wiem czy teraz sobie szkodzilam... czy narazie nie mialo to wplywu...
    --
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    IzUK - w takim razie moze warto juz teraz zmienić przyzwyczajenia. Ta herbatka o której pisałam jest naprawde smaczna :-)
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    hopelight: Lekarz doradzil zeby zrobic tak (co mnie troche zszokowalo!) jesli dziecko ma ponad rok zostawic na 3,4 dni z tata albo z babcia, mama wyjezdza. Zazwyczaj po tych 3,4 dniach juz jest po klopocie

    Nie miałabym serca oprócz cycusia ograniczać dziecku bliskości mamy. Zresztą, u nas takie rozwiązanie by się nie sprawdziło, bo po powrocie Młody jeszcze bardziej domagałby się mleczka. Nawet teraz, ponad 2 miesiące po odstawieniu, gdy przypadkiem zaświeiłam biustem przed synem, od razu zaczął wołać: "mama da da da" i dobierać się do bufetu. Na nic było przekonywanie, że mleczka już nie ma - przekonał się dopiero, jak powąchał pierś. Od tego czasu już nie próbuje, tylko pokazuje, że tam było "mniam mniam".
    The_Fragile, jeżeli planujesz odstawić od razu, to pozostaje tylko laktator, szałwia i mięta. MI uspokojenie laktacji zajęło 2 tygodnie - przez pierwsze 3 dni ściągałam pokarm ok. 3 razy na dobę i po ok. 30-50 ml z jednej piersi do uczucia ulgi, potem przez 2 dni - 2 razy na dzień, potem już tylko raz, a po tygodniu raz na 2-3 dni. Po dwóch tygodniach odciąganie nie było konieczne, odstawiłam też wtedy zioła. Mleko całkowicie zanikło po miesiącu. Przez ten miesiąc musiałam też nosić pancerne biustonosze, bluzki i piżamy, żeby Młody nie dobrał się do bufetu. Przez ten miesiąc też pilnowałam, żeby nie pić/jeść niczego, co mogłoby pobudzić laktację (np. melisa, koper włoski).
    DAsz radę!

    IzUK: Moj post gdzieś zaginął wiec zapytam jeszcze raz czy picie 2kubkow mięty dziennie może wpłynąć na laktacja , która może być potrzebna lada dzień ?

    Nie sądzę ;-) Przynajmniej u mnie nie wpłynęło, a przed porodem miętę piłam litrami ;-) Natomiast przy odstawianiu rzeczywiście była bardzo pomocna.
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Dziewczyny czy orientujecie się, jak to jest z karmieniem piersią podczas nadczynności tarczycy?
    Mój lekarz rodzinny poinformował mnie, że biorąc leki na nadczynność tarczycy nie będę mogła karmić piersią, bo przenikają do mleka. Odwrotnie jest w przypadku niedoczynności, bo wtedy można karmić piersią. Dostałam skierowanie do szpitala na bardziej szczegółowe badanie tarczycy i rozpoczęcie leczenia i tam według mojego lekarza powiedzą mi to samo, czyli nie będę mogła karmić piersią.
    Mam silną nadczynność i wiem że muszę ją leczyć, ale chciałabym to wszystko przesunąć w czasie chociaż o 2-3 mce, żeby karmić przynajmniej do końca kwietnia- maja.
    Chcę karmić piersią a z drugiej strony wiem, że leczyć się muszę.
    Spotkałyście się z taką opinią lekarza odnośnie kp podczas leczenia nadczynności tarczycy?
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    judka25, ja obawiając się po porodzie nawrotu nadczynności szukałam trochę w internecie i znalazłam między innymi takie info i jeszcze odnośnie leczenia i karmienia piersią. Wg.tych artkułów przy odpowiednio dobranej terapii i ścisłej współparcy endokrynologa, ginekologa i pediatry można kontynuować karmienie piersią.
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Dzięki lapa, czyli jest nadzieja :wink:
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Dzięki Wam dobre kobiety :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    nana81: Kategorycznie nakazał odstawiać, bo starania i karmienie to działanie na dwa fronty


    Nana, przybij piątkę - u mnie powodem odstawiania są właśnie starania. Lekarz nam powiedział dokładnie to samo...

    nana81: gdy przypadkiem zaświeiłam biustem przed synem, od razu zaczął wołać: "mama da da da" i dobierać się do bufetu. Na nic było przekonywanie, że mleczka już nie ma - przekonał się dopiero, jak powąchał pierś. Od tego czasu już nie próbuje, tylko pokazuje, że tam było "mniam mniam".


    U nas tak jest teraz - patrzy na cycy i mówi "mjam mjam" :DDD
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Fragile i co? Posłuchałaś?
    My się nie odstawiamy. Na razie zakładam, że nakaz to asekuranctwo. Wczoraj dzwoniłam do doradcy laktacyjnego, ale nie dodzwoniłam się ostatecznie. Potrzeba mi sprawdzonych informacji. Jakoś nie dowierzam i nie ufam ginowi w tym temacie.

    Treść doklejona: 19.02.13 13:29
    Jak Wam idzie?

    Treść doklejona: 19.02.13 19:55
    Mam dobre wieści :rolling:
    Rozmawiałam z doradcą. Uświadomiła mnie, że w myśl najnowszych badań KP jest całkiem bezpieczne do 3miesiąca ciąży. Po upływie tego czasu trzeba obserwować czy nie występują skurcze macicy. Poza tym nie ma żadnych przeciwwskazań :swingin: Ależ się cieszę :heartsabove:
    A gina mam zamiar....udusić :devil::devil::devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 20th 2013
     permalink
    Nana, to co powiedział to dzielę przez 50 ;) Bo z forum nawet znam dziewczyny, które zachodziły w ciążę karmiąc. Ale u nas starania + dodatkowo bezsenne noce (bo mały je od 15 do 20 razy teraz) dają mi tak w kość, że chcę już odstawić. Po prostu nie mam siły. Heh, może to jest głównym powodem, a nie starania ;)
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    The_Fragile: Ale u nas starania + dodatkowo bezsenne noce (bo mały je od 15 do 20 razy teraz) dają mi tak w kość, że chcę już odstawić

    U nas też karmienie plus przerwy nocne powodowały, że organizm nie dawał szans na zaciążenie. Ograniczenie karmienia tylko do dnia zlikwidowało jedynie krwawienai śródcykliczne. Niby cykle były jako takie, lutealna pod 10 dni, ale dopiero teraz po całkowitym odstawieniu widzę, że dużo im brakowało do ideału i że dopiero teraz poczęcie jest możliwe.
    Także nana81, jeżeli Twój organizm przy karmieniu daje szansę na zajście, to super. Trzymam kciuki!
    --
    • CommentAuthormeganr1
    • CommentTimeFeb 21st 2013 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny - proszę o rade!

    Jaką koszulę do karmienia polecacie?

    Na all znalazłam taką http://allegro.pl/koszula-radosc-do-karmienia-i-na-ciaze-s-i3024392236.html - wygląda ok, ale czy w połączeniu ze stanikiem do karmienia będzie wygodna - szczególnie na początku, w szpitalu ...

    A moze coś takiego, prostego http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-karmienia-ramiaczko-film-s-m-i3020857659.html

    Co u Was się sprawdziło, co polecacie?
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    Ja śpię w zwykłych piżamach, a bluzki mają na górze guziki. Nigdy na noc guziczków nie zapinam i jak mała płacze to wyjmuję cyca i karmie.

    Mam jedną koszulę do karmienia - rozpinana pod dwóch stronach, ale strasznie to niewygodne. Odpiętej zostawić nie mogłam, bo całe piersi miałam wtedy na wierzchu i było mi zimno, a to rozpinanie i zapinacie sryliona guziczków było irytujące.
    --
    • CommentAuthormeganr1
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    Malisek dzięki za rade
    no właśnie też mi się wydaje, że te guziczki są nizbyt dobrym pomysłem szczególnie przy głodnym, placzącym maluszku ...
    w domu będę w takiej koszuli/piżamie w jakiej bedzie mi najwygodniej, ale gorzej ze szpitalem -- podobno trzeba zabrać ze sobą 2 koszule do karmienia. Jak już mam kupować to wolałabym takie, żeby mi poźniej posłużyły ...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2013 zmieniony
     permalink
    Jessssu dziewczyny :) Ja śpię w zwykłym t-shirt'cie :) A że koszulka luźna, podnoszę ja do góry i heja :) Nie w głowie mi jakieś guziczki :))) Jedyne w co zainwestowałam, to staniki do karmienia, bo to dla mnie podstawa... Na początku - owszem - zakupiłam koszulkę do karmienia ale przydała mi się ona jedynie w szpitalu :)
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    A ja te pizamy przerobilam na suwaki;) a w wiekszosci jak Katka spie w normalnych bluzkach i podnosze bluzke do gory:-)
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    Mi jest cholernie zimno, jak mam podnieść bluzkę do góry. A staniki do karmienia też są dla mnie podstawą ;)
    --
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    meganr1: Jaką koszulę do karmienia polecacie?

    Na all znalazłam taką http://allegro.pl/koszula-radosc-do-karmienia-i-na-ciaze-s-i3024392236.html - wygląda ok, ale czy w połączeniu ze stanikiem do karmienia będzie wygodna - szczególnie na początku, w szpitalu ...
    raczej ta. Natomiast ja ogolnie wole guziki na srodku - jak tu koszula
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    Malisiek: Mi jest cholernie zimno, jak mam podnieść bluzkę do góry.

    Malisiek kochanie, przecież tam, gdzie masz wówczas ciałko na wierzchu, przytulasz swoje dzieciątko... :) Więc to ono Cię grzeje :)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    katka_81: Malisiek kochanie, przecież tam, gdzie masz wówczas ciałko na wierzchu, przytulasz swoje dzieciątko... :) Więc to ono Cię grzeje :)

    Mi też było zimno w zwykłych koszulkach. Niby z przodu dzieciątko grzeje, ale nery odkryte :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    winnica: Mi też było zimno w zwykłych koszulkach. Niby z przodu dzieciątko grzeje, ale nery odkryte :confused:
    --

    no w dzień to owszem... ale w nocy karmiąc w łóżku na przykład, można opatulić się miło kołderką ;)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.