ja tez robie tak jak cerisecerise :) sciagam tylko rano, z lewej ssie Maryska z prawej laktator. Zaczynałam od 10 ml teraz sciagam juz ok 150 i mam zapełnione 3/4 szuflady w zamrazarce woreczkami z mlekiem :)

To miło słyszeć, że coś jednak się udało odciągnąć
Zachęcona Twoim wpisem jutro rano sama spróbuję....właśnie dzisiaj przyszedł mi mniejszy lejek 21mm zobaczymy który mi lepiej pasuje...

medeli mini electric... No właśnie przez ten lejek (mam chyba największy rozmiar) robi mi się dwa razy większy (grubszy) sutek Wygląda to okropnie. Nie chcę sobie sutków w ten sposób podrażniać...

No właśnie ja też mam Medela Mini ELectric i zamówiłam lejek najmniejszy czyli 21mm i po karmieniu z dwóch piersi odciągnełam jeszcze 30ml.... To chyba dobrze??? Jutro spróbuję rano podczas karmienia i zobaczymy.

Tak dokładnie.

Dii tez mam ten z medela 24mm i jak odciągałam to leciało góra 30 ml z każdej piersi i to nie pod każdym kątem chciało lecieć

dokładnie...dobre porównanie z tym traktorem

isiula, ale na otoczkę jest przecież zakończenie tego lejka, a ta rurka jest za gruba. Mój sutek nawet nie ma centymetra, więc na pewno nie znajdę takiego lejka, ale 24 mm to raczej dla mnie przesada!

Co do odgłosu traktora, widocznie Kacper go lubi, bo jak miał ok. 2 tyg. to nawet przy nim zasypiał... Dlatego teraz zasypia przy suszarce

A z nowości? Ściągnęłam dzisiaj tą samą metodą 100 ml.
I tu rodzi się pytanie. Skoro w poprzednich dniach pościągałam takie małe ilości (mam zamrożone) to czy przed podaniem (po odmrożeniu) mogę połączyć wszystkie trzy w jedną butlę?

dzięki isiula też mi się tak wydaje

Witam. Jest to mój pierwszy post. Mam taki problem, bo co innego mówią lekarze a co innego internet. Od tygodnia karmię, mała bardzo ładnie je, najada się. Teraz zauważyłam że mam zastoje. Zaczęłam masować piersi i po karmieniu małej odciągam sobie pokarm aby zastoje zminimalizować. Czy robię dobrze? Czy mam odciągać pokarm zawsze ?? Powiem jeszcze że samo mi kapie mleko. Nie chcę mieć problemu, że będzie za dużo mleka, a z drugiej strony nie chcę mieć zastoi. Czyli podsumowując: odciagać czy nie??

Z tego co wiem najlepiej przy zastoju karmić w takiej pozycji aby broda dziecka go masowała...ew. Można rozmasować.chwilę przed karmieniem ;)
To, że mleko samo.leci z piersi to norma ;)

dagus, możesz przed karmieniem robić ciepłe ale nie gorące okłady lub ciepły prysznic i bardzo delikatnie masować grudki w stronę brodawki, przystawiać małą tak jak dziewczyny piszą bródką w stronę zastoju, a po karmieniu chłodzone, stłuczone liście kapusty wkładać do stanika. No i możesz ibuprom brać...

Mi wszystko przeszło, nie mam twardych piersi, raczej takie flaczki. Mleko mała super je, raz ciągnie 2 godziny z przerwami a raz 15 minut i zasypia.

Dziewczyny mam do Was małe pytanko.
Marysię karmię od początku piersią i pomału zaczynam rozszerzać swoją dietę, napiszcie mi po jakim mniej więcej czasie mogę zaobserwować u dziecka, że to co zjadłam mu nie służy???
Gdzieś czytałam, że 20 minut po karmieniu ale nie wiem czy to jest prawda???
Dodam, że Marysia jakiś większych problemów z brzuszkiem nie miała...

a jak dzieciaczek mocno uczulony to już po 10 minutach jest odczyn. Na brzuszku może to się odbić do końca dnia jak np. na obiad się coś zje niepożądanego.

Kermitko, jeśli po takim czasie nie zaobserwowałaś problemów z brzuchem u młodej, to myślę, że możesz po prostu zacząć jeść normalnie (swoją drogą, od początku mogłaś, przy kp nie ma potrzeby stosowania diety "na wszelki wypadek").

amoże to kryzys laktacyjny - podobno występuje właśnie w 6 miesiącu ....

Kochane... Proszę o pomoc, bo zaczynam opadać z sił.
Nasz maluszek ma ponad tydzień. W szpitalu od razu próbowałam go przystawiać do cycka i coś tam memłał ale ja niestety nie miałam pokarmu - zaczął więc być dokarmiany mm.
Po powrocie do domu - przeczytałam pół forum i zaczęłam rozkręcać sobie laktacje (karmi, herbatki, dużo wody etc.). Pomogło. Rozkręciłam tak - że dostałam zapalenia piersi i gdyby nie wizyta i pomoc położnej skończyłoby się to masakrycznie.
W każdym razie - po dwóch dniach - wyleczyłam piersi.
Wypożyczyłam też fajny laktator z poradni laktacyjnej ale...
Mały w nosie ma cyckanie piersi :/
Pręży się, ryczy w niebogłosy, odwraca głowę od sutka... :( Jeśli jakimś cudem złapie cycucha - to na chwilę - dwa razy pociągnie i wypluwa albo tylko trzyma w buźce. :/
Kapturki się u nas nie sprawdziły. :/ Butla Medela - jest cały czas w ruchu i nią podaję mu swój odciągnięty pokarm.
Czuję się bezradna...
Miała któras z was taką sytuację?
Jak zachęcić maluszka do memłania cycucha?

bilia: Jak zachęcić maluszka do memłania cycucha?

Wizyta u konsultanta laktacyjnego (ale certyfikowanego, koniecznie) + dokarmianie innymi metodami niż butelka.

dziewczyny czy karmiąc piersią mogę pić herbatkę malinową???/

bilia, u mnie było identycznie (pewnie Cię to nie pocieszy ) jeśli chodzi o niechęć do cycka, tylko ja dodatkowo miałam mało pokarmu- przynajmniej laktatorem nie udało się rozkręcić, ściągałam max 30ml. Także jesteś w lepszej sytuacji, bo chociaż masz czym karmić. Trzymam kciuki i chętnie przeczytam jakie jest rozwiązanie takiej sytuacji

DominiczkaA, mzesz pic spokojnie malinowa herbatke.
Bilia, gdzie mieszkasz?
Mozesz dokarmiac kubeczkiem, strzykawka po palcu lub systemem sns (mozna wypozyczy w poradni laktacyjnej)

Azniee a karmiłaś? Czy nie wyszło?

Nie. Ściągałam ok miesiąca, ale później już na prawdę po kropli, aż w końcu nie było co. Ściągałam metodą 7-5-3-1 min. i było co raz mniej. Wspominam ten okres strasznie i jeśli czegoś się boję przy drugim dziecku to karmienia Czytam ten wątek, ale on mnie nie pociesza, zresztą w ciąży też czytałam.
Ty się wybierasz do tego doradcy laktacyjnego? Jestem bardzo ciekawa jak tę sytuację rozwiązać i oczywiście kibicuję

magda19800: isiula, a gdzie kupowałaś sondy? nam się sprawdziła poprzednim razem i wolę kupić na zaś :)

Nie kupowałam, dostałam szpitalne :)
Ale sprawdziłam i można kupić w aptekach internetowych np. tutaj, w zwykłych pewnie też.

Jestem z Głogowa (woj. dolnośląskie). Wprawdzie są u nas dwie takie niby poradnie laktacyjne działające przy szkołach rodzenia ale nie ma tam takich certyfikowanych specjalistów.
Rozmawiałam też ze swoją położną na ten temat i ma mi podesłać dziewczynę ponoć obcykaną w tym temacie także zobaczymy.
Na razie - mam chyba jakiś gorszy okres - rezygnacji i zwątpienia... :( Cieżko mi patrzeć jak mały pręży się przy cycku; nie mam serca na siłę go przystawiać kiedy ten głodny drze się w niebogłosy... Ech, o tyłek to rozbić.
Ale nic... Trzeba walczyć dalej. Może damy radę :)