Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    eveke: ja też się prawie poddałam po masakrze w szpitalu, ale teraz karmimy się już tylko piersią

    :thumbup:
    eveke: tylko to przystawianie, uwierzcie , że czasem odkładam małą i liczę do dziesięciu...

    Wierzymy :tooth:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    eveke - tak jak pisze Sushka dziecko nie musi otwierać buzi tak szeroko i latwiej mu złapać kapturka bo jest sporo dłuzszy niz brodawka na początku karmienia ale ja kapturkow nie zachwalam bo uwazam ze to ostatecznosc bo potem nie zawsze dziecko uda sie przestawic zeby ssalo bez nich piers, poza tym one raczej nie pomagaja w opanowaniu dobrej techniki lapania i ssania.
    a ja mam problemy z karmieniem mlodego - on nie chce jesc, poje 5min, potem albo przysypia albo puscza piers i sie patrzy na mnie i usmiecha, patrzy na sciane i tak chce sie bawic z 15min puszczajac i lapiac piers a potem odmawia jedzenia i placze. przybiera dolna granice normy ok 160g na tydzien. urodzil sie w 90 centylu - 4100 a teraz jest w 40 centylu 5900 :(( strasznie mnie mecza te karmienia bo to ciagla walka zeby cos zjadl i moja obawa ze jak prawie nic nie zje to mi laktacja siadzie. staram sie go trzymac przy piersi 40min zeby cos wyciagnal ale ostatnio sie buntuje wczesniej i zjada naprawde niewiele. czasem jest glodny po 1,5g a czasem po 3... a w nocy spi 8g ciagiem i nie jest glodny. takze jak widac na roznym etapie moga byc rozne problemy z karmieniem, my je niestety mamy od poczatku do teraz tylko roznego typu...
    -- [/url]
  1.  permalink
    ja mam tez problem z karmieniem. wlasciwie piersia nie daje rady jeszcze karmic :/
    w spzitalu po CC nie mialam mlwka a maly byl bardzo malej wagi i spadal woec gp co 3h karmili na.oddziale.noworodkowym butla.. laktacja.zaczela mi ruszac w 7/8 dobie po CC ale mlody nie chcial juz ssac piersi :-( probowalismy. ja odciagalam laktatorem i pojechalam wczoraj zalamana do poradni laktacyjnej i tam jakos mi pokazala jak go dostawiac i nawet zalapal.. niestety w domu juz mimo ze lapal jak w .poradni i ladnie possal to po kilku sek odpychal i sie krzywil i tak ciagle... az sie robil czerwony i ryk.. i znow mimo iz szukal piers i ja go dostawialam to lapal..possal ale nie lykal i puszczal krzywiac sie a ja silowac sie nie bede bo soe dlawil.. z butli chetnie moje mleko pije..a z cycka juz nie mimo iz mam mleko.. moze jest jeszcze.za malo dojrzaly... on jeszcze powinien min 2tyg w brzuszku posiedziec a sie szybko na swiat wyprawil i jest taki malenki... to mnie bardzo boli ze nie mozemy opanowac tej piersi.... ax co jakies 2 dbi placze z bezsilnosci...:cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMay 15th 2013 zmieniony
     permalink
    A mój je co 2-3h, wg mnie całkiem sporo (a przynajmniej tyle samo co wcześniej) i słabo przybiera na wadze :/
    Zobaczymy czy po lekach na alergię się poprawi...bo jak nie to uwierzę chyba w "za chudy pokarm" :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    sardynka - ja slyszalam ze dziecko powinno aktywnie ssac min 15min zeby zjesc tez pokarm 2 fazy wiec jak je krocej to zjada mniej wartosciowe mleko, to tak jak moj, mimo ze przy piersi jest min 30min to aktywnie ssie 5 gora 7 min :(
    a skad wiadomo ze u was alergia?

    Treść doklejona: 15.05.13 21:10
    kandyzowana - jestem z toba i zycze ci powodzenia, niestety nie poradze nic bo moj butli nie znal nigdy mimo ze po cc pokarmu tez brak na poczatku, to go jedna noc w szpitalu mm dokarmili ale z kieliszka a w domu karmilam piersia mimo ze malo mialam ale maly rozkrecil laktacje, ale on nie byl strasznym glodomorem wiec nie krzyczal jak malo bylo na poczatku ale tez przeszlismy pieklo bo mnie strasznie poranil. ale wiem ze jakby mu sie pare razy dano z butli to by wybral butle bo leniuszek z niego i ssac mu sie nie chce. trzymaj sie, zycze wytrwalosci ale wiem jakie to stresujace gdy sa problemy niby w tak oczywistej kwesti jak karmienie, mam nadzieje ze dasz rade i maly pokocha piers
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    No właśnie dlatego te kapturki to taki trochę brak rozwiązania jak dla mnie... chyba , że z perspektywy korzystania z nich na zawsze :cool:
    ale ja nie po to walczyłam o karmienie piersią aby w ostateczności nakładać kapturki... bo ja zawalczyłam głownie dla poczucia bliskości...
    moje dziecko jadło mój pokarm tyle , że w butli, a ja ryczałam , bo nie umiałam na to patrzeć... i zaparłam się, dlatego kapturki odpadają...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    milka ale mój tak jadł zawsze (ok 5 -7 minut max) i przybierał w normie, przez te ostatnie 2 tygodnie tak się posypało z wagą :/
    A alergię bo, ma wysypkę cały czas :/ najpierw miał na buźce, później na brzuszku a teraz na nóżkach... no i ponoć zagazowane jelita i zaczerwieniony odbyt świadczą też o alergii
    --
  2.  permalink
    Eveke ja na początku karmiłam przez kapturki i mała się denerwowała bo musiała mocniej ciągnąć i nie miała sił więc piła moje mleko z butli ,później się uparłam i karmiłam przez kapturek ostro i sukces:):):)Jadła przez kapturek bo nie łapała mojego cyca z początku ale jak troszkę dojrzała a ja się zaparłam to złapała cycusia a kapturki poszły w kąt:)
    Kandy moja mała w szpitalu była na mm a po była na butli z moim mlekiem bo się denerwowała jak miała ciągnąć i ssać.Miała odruch ssania ale nie miała sił przez te kapturki.W domu dojrzała troszkę i już mocniej ssała także o Twój Adaś troszkę nabierze masy i w końcu pociągnie z cycusia jak należy.Bądź cierpliwa przede wszystkim to pomaga.Tłumacz sobie że dzieciątko ma prawo popłakać,nie denerwuj się bo synek to czuję przystawiaj go a w końcu osiągniesz sukces:bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 15th 2013 zmieniony
     permalink
    KAndy nie martw się, najważniejsze są chęci matki... a jeśli masz chęci i walczysz to powinno się udać
    Najważniejsze to chyba nie mieć sobie nic do zarzucenia... malutek jest wcześniakiem i też musi troszkę poznać nasz świat... do tego cc, brak pokarmu, dokarmianie... to wszystko nie takie proste, ale zobaczysz- codziennie będzie lepiej, dlatego , że Ty tego chcesz :bigsmile:

    Domi no widzisz czyli kapturek nie nauczył chwytać, bo później , jak napisałaś "zaparłaś się" po odstawieniu kapturków i się udało :bigsmile:
    a ja właśnie zapieram się teraz... czasem szybko mi złapie, czasem się gimnastykujemy, ale dajemy radę i to mnie cieszy...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 15th 2013 zmieniony
     permalink
    Ev, doskonale Cię rozumiem, bo tez walczyłam o karmienie piersią, tym bardziej zdeterminowana, że z pierwszym dzieckiem nie udało mi się.
    Niestety, na początku Jurek tak poranił mi jedna brodawkę (zrobiła mi się dziura w niej), że gdyby nie kapturek, być może w napływie bólu poddałabym się (moje wycie przy przystawianiu słyszeli chyba wszyscy sąsiedzi). Nakładałam kapturek tylko na jedną pierś, ale próbowałam wcisnąć mu do buzi cały (aż do nasady), żeby zmusić go do szerokiego otwierania ust.
    Po jakimś czasie brodawka się wygoiła, więc z kapturków mogłam zrezygnować.
    --
  3.  permalink
    A moja mała poraniła mi lewą pierś właśnie w szpitalu ciągnąć przez kapturek i leciała mi aż krew.Przystawiałam małą do prawej tylko a w domu jak ściągałam z lewej laktatorem to krwi nie było wtedy i mi się wygoiła po pewnym czasie nie smarowałam niczym tylko własnym mlekiem i wietrzyłam
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    Sushi to byłaś mega dzielna :thumbup:
    ja też wyłam przy przystawianiu... krew się lała...
    kapturki właśnie włożyłam na początku , ale mała nie chciała mi przez nie jeść, w ogóle jakoś nie chciała ich do buzi, a ja się jakoś motałam z tymi kapturkami i może po dwóch-trzech próbach je wywaliłam...
    Po tych zmasakrowanych sutach skapitulowałam... mała jadła tylko przez butle - moje mleko i czasem mm- bo nie udawało mi się aż tyle mojego odciągać...
    Trwało to kilka dni, sutki smarowałam, ładnie się goiły , ale panicznie bałam się dać cycka... no , ale za bardzo serce mnie bolało, że jej nie karmię, nie korzystam z tych godzin przytulania do piersi...
    Zacisnęłam zęby i udało się... mało tego mm poszło w zapomnienie, bo przystawianie co 2-3h regularnie i na każde jej żądanie chyba sprawia , że pokarmu jest ile trzeba :crazy:

    Zawsze powtarzam - grunt to chcieć
    ale jak się nie uda to też nie koniec świata , bo równie ważne jest to , że się chciało i próbowało
    --
  4.  permalink
    eveke źle czytasz moją wypowiedź:bigsmile: Chodzi o to że musiałam ją przystawiać przez kapturek bo suty mi się chowały i mała nie mogła złapać.W domu żeby nie spadła na wadze karmiłam butlą z początku bo odciągałam laktatorem.Później zaczęłam zakładać te kapturki znowu i mimo że ona się denerwowała to siadłam pewnego dnia z nią i cały dzień męczyłam na kapturkach i podziałało:):)Karmiłam tymi kapturkami parę dni aż zaczęłam męczyć małą na cycusia bez kapturka też cały dzień i też podziałało.To była metoda małych kroków:):)Ale sukces osiągnęłam
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    no to przeczytałam tamtą raz jeszcze i po prostu Ty dokładnie nie napisałaś, a ja nie szukałam innych przyczyn "nie łapania cycusia" skoro nie dopowiedziałaś to pomyślałam z automatu , że też nie otwierała buźki :)
    U mnie też problem płaskich brodawek, ale ja początkowo przed karmieniem szybciutko laktatorem je traktowałam a teraz po prostu ręcznie stawiam je do pionu :)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    Ja miałam jedną brodawkę wklęsłą ( moglam sobie wody nalać:devil:) Mały ładnie mi wyciągnął :)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    jej jakbym czytala siebie z poczatkow karmienia - plaskie czy za male brodawki, lejaca sie krew, dziura w sutkach, nieumiejace lapac dziecko, jednak widac ze wiekszosc kobiet na poczatku karmienia mierzy sie z tymi problemami, a mnie sie wtedy wydawalo ze tylko ja mam takie problemy i ze inni tak bez komplikacji karmia. Ja tez walczylam glownie dla tej bliskosci no i dla zdrowia malego, a ten kto karmi wie jakie to jest piekne uczucie spelnienia gdy sie udaje karmic dziecko, oj ale trzeba na poczatku mega samozaparcia i czesto wiele wylanych lez zeby sie udalo, trzymam Kandy kciuki.
    -- [/url]
  5.  permalink
    Dokładnie chodzi o tę bliskość:bigsmile::bigsmile:Nie wyobrażam sobie nie karmić,nawet karmienie przez kapturek nie dawało mi tej satysfakcji...A teraz jak jeszcze moja niunia łapie mojego cycusia rączką to aż łezka w oku się kręci :bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 15th 2013
     permalink
    Mi się wydaje, że te kapturki za często są proponowane w szpitalach, przez położne. Wiadomo, czasem się przydają, ale tak naprawdę, to na wejście większość kobiet dowiaduje się w szpitalu, że ma złe sutki i trzeba założyć kapturki. Tak jakby w toku ewolucji coś nam się stało z cyckami, że przestały być odpowiednie dla noworodków :cool:
    Ja nie używałam kapturków, bo zanim mąż zdążył je w szpitalu wyparzyć, to już położna zdążyła wetknąć sutek w buzię L. i na szczęście nie zdążyły się przydać. Ale tak jak pisałam wcześniej, przez pierwszy miesiąc nieźle się namęczyłam z przystawianiem małej.
    Eveke, skoro pisałaś że przez jakiś czas karmiłaś Ninkę butelką, to pewnie musi minąć jeszcze trochę czasu, aż nauczycie się przystawiać od razu bez zbędnych stresów, ale gwarantuję Ci, że ta chwila nadejdzie. :wink: Najważniejsze, że jak już się przystawi, to ssie prawidłowo.
    --
    •  
      CommentAuthorcheriniatko
    • CommentTimeMay 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Kandyzowana: z butli chetnie moje mleko pije..


    Kandy, a nie mogłabyś Adasia strzykawka po palcu poić. My tak robiliśmy z Mikołajem, w międzyczasie dostawiałam go ile mogłam i walczyłam laktatorem. On jeszcze pije tak małe ilości mleczka, że nie powinno być z tym problemu, a dzieki temu nie zaburzysz prawidłowego odruchu ssania. Nie dziwię się, że Ci mały chętniej z butli pije, bo to łatwiejsze, przy piersi musi sie troszkę pomęczyć i mocno zassać zanim mleczko poleci.
    Ja butelki użyłam kilkanaście razy, gdy Mikołaj już więcej wypijał, a po 3,5 tygodniach sam pięknie załapał pierś (miałam dość płaskie sutki) i nie chce puścić do dziś :bigsmile: Mleczko mamusi "najlepsiejsze" jest :wink:

    Mi na wyciąganie sutków jeszcze w szpitalu położne skonstruowały strzykawkę z odciętą końcówką. Na chwilę przed przystawieniem małego kilka razy tą strzykawką podziałałam i sutek byl o wiele lepszy. Teraz po tylu miesiącach karmienia już nie mam mowy o płaskich sutkach :smile:
    --
  6.  permalink
    cheriniatko: Mi na wyciąganie sutków jeszcze w szpitalu położne skonstruowały strzykawkę z odciętą końcówką.

    Mi to samo położna robiła zaraz po porodzie i mimo że strzykawka trochę go wyciągnęła to jak malutka usta przystawiła to już się chował skurczybyk i wtedy po wielu nieudanych próbach położna wysłała męża po kapturki
    --
  7.  permalink
    Oj widzę, że nie tylko ja mam problemy z karmieniem. Ale podobnie jak Wy walczę. Dla tej bliskości z niunią podczas karmienia warto. Te oczka wpatrujące się w cycusia a później uśmiechy jak zaczyna przysypiać, ech rozmarzyłam się:-)
    A co do problemów... w szpitalu miałam problem z przystawianiem zwłaszcza do prawej piersi. Skończyło się okropnym bólem i krwawiejącymi brodawkami. Potrafiłam w nocy dzwonić po położne żeby mi pomogły. Po powrocie do domu dalej był problem z prawą piersią, ból się nasilał. Położna poradziła brać ibuprom. No i trochę tych tabletek zjadłam bo wyłam z bólu. Ale się uparłam. Gin stwierdził, że miałam zapalenie piersi, przepisał antybiotyk. Nie pomogło bo dalej czuję przeszywający ból nawet między karmieniami. Ale karmię dalej i tak łatwo się nie poddam. Z tej prawej piersi mleko mi dosłownie tryska pod ciśnieniem. Jak niunia puściła cyca bo się przy nim krztusi to całą buźkę jej zalałam:(
    Niunia ostatnio tak mi się przyssała do ramienia, że mi malinkę zrobiła:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Cytrynka, czy uzywasz wkladek laktacyjnych? Bo takie bole piersi moga pojawic sie jak uczulenie na wkladki. Moze to tez byc grzybica ( a nie zapalenie piersi). Ja mialam takie bole piersi,ze bylam wtedy gotowa je sobie obciaz :confused:. Winne okazaly sie wkladki laktacyjne. Od tamtej pory tylko tetra jest w uzyciu (nawet uszylam sobie takie terowe wkladki na wyjscia :wink:). A w domu skladalam tetre i wkladalam do stanika. Teraz na noc tez tak robie lub do karmienia,bo piers nieuzywana popuszcza mocno w czasie karmienia.
    Problem ze zbyt lekkim otwieranie buzi tez mielismy,ale nauczylam mala otwierac mocno buzke (tak,tak dzieciatko bardzo szybko sie uczy,jest to udowodnione badaniami. Poprostu przed karmineim pokazywalam jej jak otwierac szeroko buzie i po kilkunastu razach otwierala o wiele szerzej,tak ze ladnie moglam ja przystawic. a uwierzcie mi,ze bylam sklonna odstawic mala juz po 2 tygodniach karmienia, z wielu powodow:. 1.bole piersi (przeszly po odstawieni wkladek),2.czeste karmienie (aktywizowalam mala,bo bardzo malo przyrastala i pogodzilam sie z tym,ze ona moze chce poprostu czesciej piers niz inne dzieci i przystawialam na zadanie).
    Stosowanie kapturkow ,to na dlusza mete nie jkest dobry pomysl. Dziecko sie do nich przyzwyczaja, po drugie bardzo czeste kapturki powoduja grzybice u mamy,jak i dziecka.
  8.  permalink
    Cheri - spróbuje z tą strzykawką..
    --
  9.  permalink
    montenia używam wkładek cały czas. A grzybice podejrzewała położna. Objawów zewnętrznych nie mam. Dwóch ginekologów i dermatolog wykluczyli grzybicę a położna dalej się upierała tym bardziej, że podczas porodu i po brałam antybiotyk bez żadnej osłony do tego wilgotne środowisko przy piersi. I niunia ma chyba pleśniawki. Dzisiaj zapytam pediatrę bo zaraz idziemy. Ból jest taki, że aż do łopatki mi promieniuje. Z lewą piersią nie mam takiego problemu i tak sobie myślę, że jakby to była grzybica to na drugą pierś też by się przeniosła. Już sama nie wiem.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Ja też miałam takie bóle piersi i tak jak montenia podejrzewałam grzybicę, a winne były właśnie wkładki jednorazowe. Przestałam je stosować, używałam tetry i wielorazowych wkładek z Aventu, a teraz niczego nie używam, bo mi się cycki szczęśliwie uszczelniły :) cytrynko może spróbuj przez jakiś czas zamienić jednorazówki na tetrę i zobaczysz czy nadal będzie Cię bolało.. Ja też podejrzewałam pleśniawki u Stasia, ale to był zwykły nalot od mleka. Córeczka mojej koleżanki ma cały język obłożony jakby białym serem z mleka i to podobno też normalne. A jak to zobaczyłam to się przestraszyłam.
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMay 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Gdzies
    jeszcze czytalam ze karmiac kapturkami zmniejsza sie produkcja mleka bo
    wiadomo dziecko inaczej ssie, piers jest inaczej stymulowana...karmilam
    malego jakies 3 tygodnie w 2 albo 3 miesiacu jego zycia bo mialam juz
    dziure na sutku...bol niesamowity...skurcze to przy tym pikus :@ tylko
    ze ja tylko z jednej karmilam w kapturku druga normalnie...no i doradca
    laktacyjny poradzila te z aventu :) bo canpol to dno...maly nie zalapal ich.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    U mnie bole piersi ( a byly to silne bole,ze az plakalam) skonczyly sie od razu jak przeszlam na tetre. Moja corka tez miala plesniawki. Moze nie masz grzybicy przewodow mlecznych(przy tym sa bardzo silne bole piersi wlasnbie),ale mozesz miec na sutkach grzybice. poprosc pediatre o nystatyne i smaruj sobie brodawki co 4h(krople nystatyn rozmasuj na sutku) i maluszkowi co 4h smaruj jezyk(ja smarowalm gazikiem jalowym,ale mozna wkroplic dziecku pipeta lub strzykawka 1-2 krople na jezyk). Leczenie minimum 2 tygodnie!!!
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    montenia: Poprostu przed karmineim pokazywalam jej jak otwierac szeroko buzie i po kilkunastu razach otwierala o wiele szerzej


    tzn pokazywałaś jej na sobie czy jak? bo coś nie do końca zakumałam :wink:

    kurcze mnie też jakoś dziwnie bolą piersi, tak jakby szczypią prawie cały czas :confused:
    --
  10.  permalink
    To karmienie piersią to widze nie jest taka sielanka.. najpierw problem by w ogole dostawic Maluszka a potem ból itp... hyhs... moj narazie probuje załapać i staram isie mu w tym pomoc.. ale latwo nie jest.. pocieszajace to ze nie tylko ja mam te problemy..
    --
  11.  permalink
    eveke mnie też szczypią, pieką, trudno określić. Taki dziwny ból wewnątrz. Gdzieś wyczytałam, że jak pokarm się gromadzi to może tak boleć. Ja już sama nie wiem. Ale walczymy dalej bo warto. Dzisiaj byłyśmy na ważeniu i niunia w dwa tyg przybrała 480g to chyba dobrze bo pediatra zadowolona.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    właśnie ja też pomyślalam , że to pokarm, bo tak szczypia mnie niedługo po karmieniu
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    mnie tez tak szczypalo chwile po karmieniu w poczatkowych tygodniach, potem przestalo. zawsze w tej piersi z ktorej wlasnie konczylam karmic
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Kandyzowana: To karmienie piersią to widze nie jest taka sielanka.. najpierw problem by w ogole dostawic Maluszka a potem ból itp... hyhs... moj narazie probuje załapać i staram isie mu w tym pomoc.. ale latwo nie jest.. pocieszajace to ze nie tylko ja mam te problemy..
    --

    Poród także do łatwych przeżyć nie należy, a jaki piękny jest jego efekt :) Początki bywają trudne, ale po stokroć otrzymasz zapłatę za swój ból i zmęczenie.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    nana81: po stokroć otrzymasz zapłatę za swój ból i zmęczenie.

    To prawda.
    Jeszcze nie tak dawno pisałaś mi, ze wkrótce będę delektować się karmieniem (a był to czas poranionych brodawek, zastoju, zapalenia etc..)
    I rzeczywiście tak się stało.
    Na marginesie - to fantastyczny czas relaksu i moment, gdy bezkarnie mogę odsunąć na bok wszelkie obowiązki, usiąść wygodnie i odpoczywać:devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Eveke, otwieralam szeroko buzie,no pokazywalam jak ma otwierac :cool:
    Sushka, masz racje ,karmienie to prawdziwa chwila relaksu. Piekne sa te chwile... Ciezko bedzie mi bez nich. Ale to jeszcze trochepewnie,bo mloda aczej tak latwo sama nie zrezygnuje :wink:
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    montenia: otwieralam szeroko buzie,no pokazywalam jak ma otwierac

    Ja jeszcze mówiłam "Otwórz, otwórz"- o dziwo, za którymś razem zaczął słuchać i otwierać po tych słowach.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Mam pytanie do Mam starszych dzieci. Kiedy Wasze maluchy odstawiały się od piersi? (Chodzi mi o wybór malucha, a nie odstawienie na rzecz butelki, albo odstawienie z woli mamy:wink:) Bo tak się zastanawiam... Karmię Lilkę raz w dzień - ok. południa - na sen, no i wieczorem i w nocy. W dzień ma neutralny stosunek do moich piersi i ciekawa jestem, czy jest szansa, że tak do 1,5 roku się odstawi? Czy to dłużej trwa? Bo nie chcę jej na siłę odstawiać, ale chętnie bym jej jakoś pomogła :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Moja tez nie chce sie odstawic, a wolalabym zeby zrobila to sama. Tez chetnie poczytam:wink:
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Moja znajoma odstawiła swoją 2,5letnią córkę w taki sposób, że wyjechała na kilka dni. Ponoć nie było żadnego problemu. Tylko co innego z 2,5letnim dzieckiem, a co innego z roczniakiem...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 16th 2013
     permalink
    Nie,nie tak bym nie chciala odstawiac. Pozyjemy,zobaczymy.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMay 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Musiałam odstawic małą w święta. Nagle z dnia na dzień. Wcześniej myślałam o tym, żeby ograniczyć ilość karmienia do czasu usypiania, czyli do ok 2 dziennie. Nie zdążyłam. W tym czasie nieoczekiwanie się rozchorowalam. Leżałam w łóżku, a opiekę przejął mąż. Nieoczekiwanie mała się nie dopominala. Cyc był potrzebny tylko do spania i tak zostało aż do świąt. Ograniczenie nastąpiło u nas ok 1,5 roku, kiedy cora zaczęła konkretnie jeść stałe pokarmy.
    Niestety całkowite odstawienie to już zupełnie inna bajka w naszym przypadku:confused:
    --
  12.  permalink
    Ja zamierzam odstawic po ukonczeniu bombla 8 miesiecy bo wracam do pracy a pracuje na zmiany, 6-14, 6-14, 14-22, i ciezko mi bedzie go karmic piersia o jakiejs stalej porze.. a szczegolnie wstawac w nocy jak bede musiala sama wstac kolo 4:30. No chyba ze mlody takze bedzie wstawal wtedo to moge mu poswiecic 10 minutek na cycusia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    Dziewczyny, przy miesięcznym dziecku można ibuprofen,prawda? Zawsze o tym piszecie, ale się upewniam, bo koleżance farmaceutka powiedziała, że tylko apap.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    Przy karmieniu piersią można brać paracetamol i ibuprofen. Ibuprofen nawet lepszy, bo działa również przeciwzapalnie.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMay 19th 2013 zmieniony
     permalink
    To samo jej powiedziałam, tylko sobie pomyślałam, że może przez to, że dziecko takie małe, jej takie powiedziała :wink:

    Jeszcze jedno- co można na problemy żołądkowe(biegunka) przy kp?
    --
  13.  permalink
    Kurcze dzis sie dowiedzialam ze mam tak zbite piersi ze ledwo mleko z nich leci i stad mały nie chce ssac bo mu nic nie leci.. tylko mocny laktator jakos daje rade odciagac ale nadal mam malo mleka.. boje sie ze butla juz zostanie u mojego malego:( a ja jeszcze troche chce powalczyc i zobaczymy.. strasznie mnie to jakos przygnebia ze cyckiem nie karmie ale co zrobic.. :(
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    Kandy, ale żaden laktator nie "ssie" z taką siła jak dziecko :wink: Kto Ci te rewelacje o zbitych piersiach przekazał?
    --
  14.  permalink
    No moj jak ciagnie to łooo... ;)

    No moj maly w ogole nie chce ssac piersi tylko ciagle sie odpycha , rycyz i czerwienieje ze zlosci.. a ze ma małą wage i nie rosnie i ta waga jest srednia... i jest taka chudzina musze go butla dokarmiac - lekarz mi powiedzial o zbitych piersiach po tym jak naciskala i probowala mleko wydostac..
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMay 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Kandyzowana: lekarz mi powiedzial o zbitych piersiach po tym jak naciskala i probowala mleko wydostac.


    :shocked:o zgrozo! co za konował!:shocked:
    zbite, pobite, pierwsze słyszę o czyms takim:devil:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja też się chętnie dowiem, kto diagnozuje coś takiego, jak "zbite piersi" :wink:

    edit: doczytałam już, że lekarz. O zgrozo! :confused:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.