Kandy, a może masz możliwość być przez jakiś czas pod opieką konsultantki laktacyjnej? One jednak najlepiej znają się na karmieniu piersią i trudnościach, jakie mogą temu towarzyszyć. Z tego co słyszałam, to naprawdę potrafią cuda wyczynić i wielu kobietom pomagają uratować karmienie piersią.
Tutaj masz listę poradni laktacyjnych. Nie trać nadziei!
Nie karmiłam jeszcze, ale z tego co wiem, to prawidłowo, że lekarzowi nie udało się mleka z piersi wycisnąć. Ono przecież wypływa pod wpływem oksytocyny wydzielanej w wyniku bliskiego kontaktu z dzieckiem (choćby wyimaginowanego) i releaksyny...
Powodzenia!

Tylko doradca i tylko certyfikownany! Nie polozna laktacyjna czasami.
Ja dzieki doradcy karmie do dzisiaj, a gotowa bylam przestac po 2 tygodniach karmienia.

O kurczę nawet u mnie jest poradnia laktacyjna szok! :D Całe szczęście mi wystarczyłyście Wy :) Ja tam mogę sobie do dziś cisnąć i nic nie wyleci, a jakoś moje dziecko karmione do 10 m-ca wyłącznie piersią ma się dobrze i całkiem nieźle wygląda... Kandy... tak, jak już dziewczyny pisały Małemu szybciej i łatwiej pić z butli, dlatego cyca nie chcę...
W ogóle skąd to się bierze, że kobieta ma za mało pokarmu, bo ja to non stop słyszę, wśród znajomych, rodziny...?

Vsti: W ogóle skąd to się bierze, że kobieta ma za mało pokarmu, bo ja to non stop słyszę, wśród znajomych, rodziny...?
--

albo mało tłusty/ treściwy
chyba jest tak , że albo ten pokarm jest i wystarcza albo są ewentualne zaburzenia laktacji, ale spowodowane chyba zazwyczaj jakimiś błędami

a i popieram, Kandy jeśli chcesz karmić piersią to walcz... dostawiaj małego jak najczęściej nawet jeśli nie chce- próbuj, bo im bardziej się zniechęcasz , mniej dostawiasz a podajesz butlę to raczej będzie tylko gorzej i nawet najlepszy, najdroższy laktator tu nie pomoże

eveke- ja miałam na poczatku za tłusty, bo N. w 2 m-ce prawie podwoiła swoją wagę urodzeniową i dlatego kolki miała

Co do zabobonów o pokarmie, to całe pokolenie naszych mam było nimi karmione (przez lekarzy) i stąd ich wszystkie "złote rady"...zatem nie ma się co dziwić i albo trzeba próbować je "edukować" od nowa, albo słuchać jednym uchem a drugim wypuszczać

Jak ja słyszę: nie karmię, bo nie miałam za mało pokarmu: to pytam tylko: a dziecko dobrze na wadzę przybierało? Zazwyczaj odpowiedź, brzmi tak, no ale płakało...

Mozna tez kupic drenik i strzykawke i przyklejasz przy sutku,dziecko ssie piersm a dodatkowo leci mleczko z dreny(tylko trzeba niestty uzupelniac strzykawke,no chyba ze kupic sie taka min.50ml). Ale z tego co piszesz Kandy,to raczej masz pokarm,bo masz te piersi ,,zbite,,,nabrzmiale? Co ile sciagasz laktatorem?
w Warszawie napewno nie bedziesz miala problemu ze znalezieniem certyfikowanego doradcy.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.05.13 22:08</span>
Kandy, czy w nocy jakbyc przystawila na spiaco malego,to zassie? Czy musi butla dostac?

ja mam srednio tego pokarmu albo cos z kanalikami. Mam piersi nabrzmiale i lekko bolace ale laktatorem w systemie 775533 sciagam max 50ml i juz wiecej nie leci. i to i tak dobrze... sciagam teraz co 2-3h... nic sie nie.zmienia.. pije bocianka i od dzis biore homeopatuczne i jest jakby troche latwiej.

w nocy adas nawet butle ledwo ssie bo to spioch i leniuch... jakbym go nie budzila to bu mogl w ogole nie jesc i tak waga mu ledwo rosnie.. pediatra powiedzial ze tak srednio przybiera...

w nocy dostaje przez to butle :-( a ja staram sie odciagac przynajmniej dwa razy w nocy bo reszte spie (od 3 nocy udaje mi sie troche pospac.. )
od jutra znow wroce do meczenia go cyckami.. nie poddam soe tak latwo a i jutro podzwonie po poradniach i spotkam z doradca certyfikowanym.

dziewczyny a jak Wy karmicie? Chodzi mi o to czy podczas jednego karmienia podajecie jedną pierś czy dwie i jak długo u Was trwa karmienie? Bo moja niunia zawsze "zjada" jedną pierś. Z prawej sssie do 10min z lewej dłużej jej schodzi bo wolniej leci. Wczoraj z prawej odciągnęłam 120ml bo niunia nie miała apetytu. Czy to dużo?

cytrynka251: Chodzi mi o to czy podczas jednego karmienia podajecie jedną pierś czy dwie

ja podawałam jedną. Przy kolejnym karmieniu zmieniałam pierś :) Od 4-5 miesiąca życia Michaliny karmię jedną piersią dziewczyny i nie dokarmiam mm :) Niesamowite jest to, jak piersi potrafią się dostosować do potrzeb dziecka :) Karmię co 3 godziny a pierś produkuje wystarczająco mleczka :)

Kandy koniecznie spotkaj się z doradcą, czy to w poradni laktacyjnej, albo się umów na wizytę domową, tylko w tym przypadku trzeba trochę zapłacić, ok. 200zł
Polecam tą Panią z Warszawy tylko,że ona preferuje wizyty domowe głównie w południowej części miasta, ale nam pomogła. Ewentualnie przyjmuje w Św. Zofii, tam dużo mniej zapłacisz.

igisowa: A 50ml przy takim malutkim dziecku to jest mało? i to laktatorem?

No właśnie, nie bardzo już pamiętam, ale to przy 2 tyg dziecku raczej mało nie jest. Ja po 4 tyg coś ok. 80ml ściągałam. To, że więcej laktator nie ściąga nie znaczy, że mleczka już nie ma.
Z mojego doświadczenia wiem, że przy napiętych pełnych piersiach dziecku trudniej dobrze uchwycić sutek i zassać.

no ja mam go karmic co 2-3h wartocia 60ml a ja nie jestem w stanie wiecej odciagnac ni 30 ml przy regularnym odciaganiu z obu piersi a 50 to jest zazwyczaj z rana i pod koniec dnia.. no bede sie starac... tak, spotkam soe koniecznie z doswiadczonym doradca. dzieki :-*

Dominiczko mam Medele swing. Myślę że jeszcze więcej bym odciagnela bo jeszcze mocno leciało ale nie chciałam przesadzić. Z tą prawą piersią mam problem od początku. Cały czas boli. Są lepsze i gorsze dni. Nie raz sobie krzyknę z bólu. Ale walczymy dalej. Z lewej piersi krótko po karmieniu odciagnelam 90 ml. Karmie co 3godz w nocy różnie czasami 6 godz minie. Tera odciagam tylko jak czuję że dłużej nie dam rady bo piersi twarde i tylko do odczucia ulgi tj 20 , 30 ml.

tak ale :

adas w ogole nie chce piersi - odpycha , ryczy na amen, robi sie czerwony - nie zalapuje nawet ssania jej. za to wiem ze ladnie ssie bo testuje z palcem i strzykawka. mecze go az sie prawie nie dusi z placzu. :( wiec on w ogole nie je..

butle to on spokojnie zjada 60 ml. juz w szpitalu dostawal 30-40ml i zjadal zaraz po narodzinach na oddziale noworodkowym..

poza tym on sie nie wybudza na jedzenie.. on potrafi spac i spac a on malo przybiera na wadze, jest chuderlawy i musze go karmic i wybudzac przynajmniej co 2-3h.. jakby zadal czesciej to bez problemu by bylo i jakby chcial piers ale to nie jest takie proste i mam juz od tego doła ;(

zawsze chcialam karmic piersia.. marzylam o tym.. przeplakalam juz kilka dni... doradca laktaycjny pokazal mi co mam robic i robilam ale maly nie chcial i koniec... przez to mam malo pokarmu tez bo jak ma sie wytwarzac jak nie ma stymulacji? dzialam laktatorem ale to nie to samo co dziubek malucha.. to co mam zrobic? to nie maszyna ktora moge zaprogramowac.. chociaz bym chciala powiedziec: Adas, ssij piers.. ale on nie chce;( albo chce ale nie moze nic wyssac i ma od razu ryk i koneic. a ja wiem, ze u mnie nie leje sie mleko i opornie w ogole wychodzi z piersi... wiec nie dosc ze nie chce leciec to jeszcze jak taki maly dziubek ma to zrobic..

Ja bylam tak samo zdesperowana majac ten sam problem...mleczko bylo, a synek rzucal sie przy piersi, plakal tak mocno, ze M z butla lecial..teraz wiem, ze problem nie byl w Dominiku tylko we mnie. Przystawialam go w stresie, sztywna jak posag i jednoczesnie taka bezsilna ze lzami w oczacvh bo tak baaaardzo chcialam zeby sie udalo.Doradca laktalcyjny przystawil mi Dominika ale gdy tylko wyszla, problem wrocil. Na drugi dzien wstalam, ogarnelam sie stweierdzilam ze MM to nie trucizna, trudno. To miala byc moja ostatnia proba!! Rozlozylam sie w fotelu, maz podal malego, spokojnie go pokołysalam, poglaskałam i dalam piers...nie wiem kto byl w wiekszym szoku ja czy maz. To byl 4 albo 5 dzien Dominika...nigdy wiecej juz nie dostal MM a z butli zapomnial jak sie pije.

Kandy, 50ml to nie jest mało!!! Kurcze, poradź się konsultantki lekatacyjnej, szkoda byś nie karmiła. Ja przechodziłam masakre z Gosią jeśli chodzi o karmienie ale się udało i 10 mies karmiłam aż sama zrezygnowała. Teraz jestem mądrzejsza - kolejne dziecko to latwiej, choć tez nie obyło sie bez płacu przy nawale...
Może źle go przystawiasz, już nawet niewygodna dla dziecka pozycja może go zniechęcić... Ja bardzo polecam wszystkim karmiącym mamom książkę, która mnie oczarowała. co prawda sama sporo już wiedziałam,a le jestem pod jej bardzo duzym wrażaniem. Obszerna, jasno napisana, bardzo moim zdaniem wartościowa pozycja. KARMIENIE PIERSIĄ
Laktator naprawdę NIE ODCIĄGNIE tyle co dziecko! Nawet najlepszy! CHodzi o oksytocynę - podczas karmienia uwalnia się mleczko parę razy. Sama wiem, probowałam przy obu dzieciach. Laktator ledwo co, a dzieć wyciągał ile trzeba. Przybieranie na wadze, oby nie było poniżej norm, nawet jeśli na granicy jest wyznacznikiem, ze jest ok. i ilośc kupek - kilka powinno być. Kandy, nie dawaj się niepewnym informacjom, "dobrym radom". KONSULTANTKA LAKTACYJAN DOBRA i jedziesz do przodu! Cyckiem do przodu! I usmiechem!

Kandy, przede wszystkim spokoj, spokoj i jeszcze raz spokoj;)
Bedzie dobrze- zobaczysz;)

Teraz tezn watek preznie dziala. "Za moich czasow" aktywnosc na nim byla slaba. Inna sprawa, ze chyba za pozno tu trafilam.
Korzystajcie wiec dziewczyny, pelna piersia :)))

Kandy to, że mały spi to tez jest normalne, za wcześnie wyszedł z brzucha i po prostu dosypia jeszcze ten czas, który by w nim spędził.Kiedyś Doti pisała o swoich pchłach, że spały właśnie tak przez te trzy miesiące, które by jeszcze w brzuchu przesiedziały, dopiero potem sie zaczęło :) O
Już nic mądrzejszego nie dodam, dziewczyny dobrze piszą. Ta butla to błędne koło niestety. Trzymam mocno kciuki za powodzenie, nic jeszcze straconego, cycki do góry !!! Będzie dobrze

Asiula, polecana wszędzie książka to "Warto karmić piersią. I co dalej?" Magdaleny Nehring-Gugulskiej.
Autorka jest lekarzem medycyny i pierwszym w Polsce konsultantem laktacyjnym. Książka stanowi kompendium wiedzy.
O tej wymienianej przez Karko się nie wypowiem, bo nie znam. Ale Gugulską polecają wszyscy jak jeden mąż. Warto przeczytać przed porodem, na spokojnie, żeby wiedzieć, do czego potem wracać

Natalko ja już Ci pisałam i tak jak Jaheria radzi połóżcie się do łóżka na pare dni podstawiaj mu piers niech nawet ciumka a załapie a organizm wysle sygnał,ze potzrzebujesz więcej mleka i się laktacja ruszy...wiesz co ja przeżywałam??laktatory szły w ruch i to rózne,ściagałam miedzy karmieniami po 30min nawet jak nic nie leciało ale ciągnełam i widzisz nadal karmie...niemożesz sie poddawać ciesz się Adasiem nie stresuj się,bo to on jest głównym winowajcą zaburzeń...śpij w dzień,duzo pij i regularnie jedz i wierze,ze Ci sie uda rozkręcić laktację:)TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI-Mnie sie udalo Tobie też się uda!!!
"...i pamiętaj mleko jest w głowie nie w piersiach"-słowa mojej położnej;)

Hej Forumowiczki! zamierzam za 2-3 tygodnie wrócić do pracy na 1/2 etatu i odstawić na ten czas synka od piersi. Czy myślicie, że laktacja ureguluje mi się sama tak, że przez ok. 5 godzin bez karmienia da radę, a potem będzie jeszcze pokarm? Chciałabym uniknąć odciągania pokarmu w pracy, ale zastanawiam się czy to nie za duze ryzyko utraty pokarmu. Trochę się boję manipulacji z piersiami, ale z drugiej strony mały kończy zaraz 6 mies. i niezależnie od tego produkcja będzie musiała sie zmniejszyć.
Radzicie kupić laktator by mieć w pracy, czy ćwiczyć przerwy? Bo ja chce karmić po pracy, a dodatkowo stałe posiłki przygotowywać.

lapillus: zamierzam za 2-3 tygodnie wrócić do pracy na 1/2 etatu i odstawić na ten czas synka od piersi. Czy myślicie, że laktacja ureguluje mi się sama tak, że przez ok. 5 godzin bez karmienia da radę, a potem będzie jeszcze pokarm? Chciałabym uniknąć odciągania pokarmu w pracy, ale zastanawiam się czy to nie za duze ryzyko utraty pokarmu. Trochę się boję manipulacji z piersiami, ale z drugiej strony mały kończy zaraz 6 mies. i niezależnie od tego produkcja będzie musiała sie zmniejszyć.

Nie bój się zaniku laktacji, na tym etapie jest już stabilna i się dostosuje. Ja przy pierwszej córce wracałam do pracy, gdy miała 5,5 miesiąca i od razu na cały etat. Nigdy nie odciągałam mleka. Pierwszy miesiąc był trudny (zastoje, raz zapalenie piersi, ale w porę zwalczone), ale potem piersi się dostosowały. Młoda pod moją nieobecność jadła posiłki bezmleczne, jak wracałam, to miała pierś bez ograniczeń. Odstawiła się, jak miała 18 miesięcy.

Dziewczyny, mam nadzieję, że nie dostanę po głowie za moje pytanie, czy jak chciałabym gdzieś wyjść bez dziecka, to czy zamiast odciągać pokarm dla niej - nie można dać mleka modyfikowanego? Bo jak raz odciągałam 50, 40, 40 przez jedną noc, to potem miałam dużą nadprodukcję mleka przez pare dni. I tak się zastanawiam. Dodam, że małą ominęło by tylko jedno karmienie.

Oo, jedna opinia mi wystarczy, dzięki bardzo, tak wiec będzie pila tylko moje Mleczko :)