Fiufiu - po pierwsze gratuluję wytrwałości i naukowego podejścia :) Popieram cię - nie pytajmy po co nam coś wiedzieć, ale dlaczego nie. Dzieki takim osobom wiemy wszystko co wiemy.
A co do synergizmu z hormonem folikularnym - to estrogeny. Estrogeny uwrażliwiają na działanie progesteronu, dlatego w anty są zwykle oba hormony. Ale Tom ma rację ponownie, mechanizm nie jest taki prosty jak się wydaje.
Ja wróciłam do mierzenia w 9 miesiącu. Na razie temperatura oscyluje w okolicy poziomu niższego (dodam, że co noc zaliczam co najmniej jedną wycieczkę do wc, nie przyjmuję tego jako zakłócenie jeśli potem śpię min. 3 godziny). Zobaczymy czy coś z tego wyniknie.
Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale ja też zamierzam mierzyć do końca. Póki co 9 tc :)
A tak przy okazji - choć to wątek o temperaturze przed porodem ;) - ja w poprzedniej ciąży, poronionej niestety, mierzyłam też przez cały czas - wykres (moim zdaniem) całkiem szybko pokazał, że coś idzie nie tak jak trzeba. Temperatura powoli spadała, aż w końcu zeszła zupełnie poniżej linii podstawowej.
Dołączam się do mierzących temperaturę ciężarówek. Jak na razie do 61 dnia cyklu nie miałam żadnej przerwy. Wydaje mi się, że przed porodem nie powinno być jakichś wahań temperatury, bo przecież łożysko pulsuje jeszcze po porodzie przez jakiś czas, właściwie nic się nie zmienia ze strony fizjologicznej poza skurczami... No nie wiem, spróbuję tę teorię sprawdzić doświadczalnie :)
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Jak łożysko pulsuje kilka dni po porodzie? Może ja się nie znam, bo nieródka jestem, ale na ile mi wiadomo krótko po urodzeniu dzieckanastępuje poród łożyska - krótko, czyli jakieś kilka / kilkanaście / kilkadziesiąt minut. Łożysko w czasie akcji odkleja się i wtedy też dochodzi zwykle do mieszania się krwi dziecka i matki, dlatego mamy z jakąś groźną chorobą powinny mieć cc.
WItam i tez łacze sie z cieżaroweczkami ktore mierza. Skonczyłam 10tc i ciagle mam mało mierzenia. Mierze z ciekawosci na zasadzie -jak to u mnie bedzie- Od 4dni tempka przestała falowac i robi zygzaki.
jestem na połmetku..no...juz ciut za połmetkiem. Tempke mam obecnie ciut nad linia ale jakas taka niesforna jest teraz. *jaca* o mowisz ze zaczeła skakac :) zapamietam :P
Witam nie wiem czy ktos tu zaglada jeszcze .... ale mam chyba problem... miałam mocne postanowienie mierzenia temperatury w ciąży, no i po pozytywnym tescie tego sie trzymam... ale u mnie temperatura zamiast trzymac wysoki poziom zaczeła zjezdzac w dół, systematycznie. Nawet nie skacze tylko ciagle spada. Pognałam oczywiscie do lekarza, za wczesnie ,bo na usg nic nie widac, wyprosiłam duphaston i czekam. No i usłyszałam od gina,ze temperaturą nie trzeba sie tak przejmować Dziewczyny, widziałyscie kiedys ciazowy wykres ze spadajaca tempka, ktory skonczył sie szczesliwie?? Bo tych z poronieniem juz widziałam kilka mam stresa
Koko... Mi w poprzedniej ciazy szla w dol... Faktycznie czasami ona spada, bo organizm moze na ciaze zadzialac oslabieniem... Bierz dupka... Ja bralam lutke :). Zrezygnowalam z codziennych pomiarow. Mierzylam co jakis czas i mimo lutki nic wyrzej nie bylo... Byc moze Ty tez oslabiona... A ktory to tc?
Monia dzisiaj to 4t 6d mam zamiar brac duphaston jak dlugo trzeba bedzie. boje sie , bo juz mam za sobą poronienie, i teraz same czarne mysli mnie nachodzą... ech
chyba faktycznie zaprzestanie pomiarów to byłoby dobre wyjscie, zeby sie nie stresowac. chociaz z drugiej strony ciekawa jestem czy duph.podniesie mi tempke..
Wiem co przezywasz, bo tez bylam w ciazy i tez po poronieniu... Teraz znowu jestem w trakcie poronienia... A jak zaczelam krwawic to jeszcze zmierzylam temp i byla mega wysoka 37.44... Wiec nie zawsze temperatura jest wyznacznikiem. Wtedy mialam niskie i ciaza trwala, teraz wysokie i dupa :(
kokoszkam zerknęłam na wykres i nie martwiłabym się. Doświadczenia osobistego nie mam, ale widzę, że temperaturę masz wysoko bardzo, zdecydowanie powyżej linii podstawowej, więc głowa do góry ;)
Hej dziewczyny, jestem w ciąży 6tydz. Temperature do tej pory miałam powyżej 36,6 (ok 36.65-69). Dziś rano zmierzyłam i się bardzo przestraszyłam bo było 36,53;/ co to moze oznaczać? Czuje się dobrze, nie plamie więc skąd taka niska temp? Bardzo prosze o pomoc bo bardzo się boje, o dziecko starałam się ponad rok
Hej laseczki ja cały czas mierzę i jestem teraz w 9tc i temp od początku była między 37,1 a 37,3. Będę mierzyć do końca ciąży żeby mieć pewność że groszki mają się dobrze
Dołączam do wątku [ciekawe, czy jest jeszcze ktoś oprócz mnie ?] Dzisiaj mój 128 d.c i dalej mierze skrupulatnie. Po 12 tygodniu temp. zaczęła się obniżać a od kilku dni spadki są nawet pod linię, ale mam nadzieję, że w 19 tygodniu ciąży to żadna nieprawidłowość
Dziewczyny mam straszny dylemat a wiec:wstałam o 5 rano na siusiu i po siusi zmierzyłam temp i miałam 36,6 popłakałam się i poszłam dalej spać obudziłam się po 8 i zmierzyłam tem i było juz 36.95 i co mam zrobić jak interpretować piersi przestały boleć poczułam ulgę w piersiach chyba jednak @ przyjdzie normalnie.Dodam ze dzis powinna przyjść @
Mam pytanie do dziewczyn, które mierzyły temperature do końca. Jestem teraz w 12t6d i od kilku dni temperatura zmierza ku lini podstawowej i się zastanawiam, czy to nie za wcześnie.. Pewnie wszystko jest ok, bo u każdej z nas jest to inaczej, ale potrzebuje pocieszenia
hmmm... jeśli łożysko się już wyksztalcilo, to prawdopodobnie przejmuje na siebie to, co wcześniej robił progesteron, który podnosi temperaturę. czyli wydaje mi się, że w porządku :-)
Tak tez myslalam :) Ale wydawalo mi sie, ze lozysko pozniej przejmuje te funkcje, w 16tc. Widocznie u kazdej kobiety jest inaczej. Pooglodalam wykresy ciazowe i w niekotrych temperatura schodzila tak szybko, jak i u mnie, wiec juz nie bede sie martwic :)