Dziękówka TEORKA też mi się wydawało, że ok i ginek też nie narzekał, ale tak wolałam zapytać, bo gdzieś ktoś pisał, że powinna być I TEO gratki z powdu I grupy w ciąży:) Masz "czyściutkie" mieszkanko dla Frania
dziewczyny strasznie się boję 3 tyg temu miałam robioną cytologię i dziś dzwonili z przychodni że mam się pojawić u lekarza,w recepcji nie chcieli mi nic powiedzieć.Jakie powinny być wyniki?miałam już kiedys robionego "markera" i było super.Nie wiem czego mam się spodziewać.Muszę czekać aż do wtorku,przecież oszaleję
Ja mam dysplazję szyjki macicy,miałam dziś zabieg i myślałam że umrę,nikomu tego nie życzę,płakałam z bólu,bo nie wierzyli mi że znieczulenie nie działa,płakałam a oni dalej łyżeczkowali i coś tam pobierali KOSZMAR!!!!!trauma na całe życie
Biedna jesteś sucharku. Najważniejsze jest to, że masz za sobą, a diagnostyka została rozpoczęta. To bardzo ważne, by w odpowiednim czasie reagować. Zdrowia Ci życzę !
marble85 dziękuję Ci bardzo,powiem szczerze że nie życzę tego najgorszemu wrogowi,dziś nadal czuję się okropnie wszystko mnie boli,ledwo siadam na tyłku nawet chodzenie sprawia mi ból,jakaś masakra
Treść doklejona: 03.06.12 11:46 CZy któraś z Was miała dysplazję szyjki macicy? i do tego zabieg?Proszę powiedzcie mi jak długo jeszcze będę musiała znosić ten ból i kiedy przestanę krwawić.Pomóżcie
czy u was po wynik cytologii musicie isc osobiscie do gina? dzisiaj pierwszy raz bylam na NFZ i lapiac sie na program wypelnilam najpierw ankiete, wyrazilam zgode o przeslanie info mailem lub smsem a potem zdziwilam sie bo ginka powiedziala ze o wyniku zostane poinformowana na nastepnej wizycie za 3tyg
Ja robiłam ostatnio na NFZ i wynik faktycznie był w mojej teczce, podczas wizyty gin wyjął i mi dał. Jednakże ja miałam tak czy siak wizytę, więc nie wiem, czy jak bym wizyty nie planowała, to bym miała problem z zabraniem wyniku z recepcji, ale wydaje mi się, że jednak by mi dały, ale to tylko przypuszczenie.
u mnie wyraznie powiedzieli ze MUSZE sie na nastepna wizyte umowic to po kiego ta zgoda na przeslanie wyniku sms'em lub mailem? beda mi spamy reklamowe slac?
MrsHyde ja robiłam na fundusz,dużo zależy od Twojego lekarza,gdy u mnie w kwietniu wyszła zła cytologia zaraz dostałam telefon że mam się natychmiast zgłosić do lekarza i zaczęła się jazda,jestem po operacji,otworzyłam kilka wątków-dysplazja szyjki macicy-zabieg
pierwszy raz bylam panstwowo i na dodatek pierwszy raz u tej ginki, nie wiem jakie maja zwyczaje wczesniej prywatnie gin do mnie dzwonil jak dostawal wynik i mowil ktora grupa
ja jak robię cytologię to dzwonię później i mi np mówi czy wynik jest ok... w sumie zawsze był ok wiec papierową wersje odbierałam przy okazji kolejnej wizyty
ale w takim razie po co w tej ankiecie dot. cytologii prosza o mozliwosc przeslania informacji mailem czy smsem? to dla mnie po prostu jakies kuriozum, nfz potem musi zaplacic za moja wizyte a ja blokuje miejsce komus kto moze tej wizyty wtedy potrzebowac, prosciej byloby sie na strone po peselu zalogowac czy wlasnie zeby wysylali pacjentce mailem/smsem
poza tym wg mnie w przchodni nie dopatrzyli sprawy bo nawet nie zapytali czy jestem odpowiednio do cyto przygotowana (choziazby ile nie wspolzylam i ktory to dzien cyklu)
Hej MrsHyde u mnie żadnej zgodny się nie podpisywało na przesyłanie i było tak, że wynik wędruje do karty, ale na wizytę nie musiałam się zapisywać tylko dzwoniłam do recepcji, a Pani wyciągnęła moją kartę z niej wynik i mi go podała. Przy kolejnej wizycie kiedyś tam moja gin mi go oddawała. Mogłam też iść do recepcji i osobiście go odebrać. Wydaje mi się, że kolejna tak szybka wizyta powinna być tylko wtedy, gdy wynik jest zły.
MrsHYDE na NFZ naprawde nic mnie już nie zdziwi.. ja szczerze po prostu nie wiem o czym mowa , bo ja chodzę do gina tylko prywatnie i tak też robiłam cyto. a pewnie , że prościej tylko ktos by musiał ta stronę zrobić i te dane wklepywać, no nie? :)
Nie wydaje mi się, w końcu podczas cytologii pobiera się rozmaz z tarczy i kanału szyjki macicy. Tamte komórki raczej nie wiedzą, czy Ty chorujesz / jesteś przeziębiona
Dziewczyny od 2011 r. mój wynik cytologii to: ASCUS neoplazja śródnabłonkowa. 1,5 roku temu miałam robioną kolposkopię, która nie wykazała komórek rakowych. 2 tygodnie temu miałam pobierany wymaz metodą cytologii na podłożu płynnym (LBC). Dziś odebrałam wynik: Grupa III. Nie stwierdzono nowotworu złośliwego. Wiem, że III grupa oznacza: zmiany nasuwające podejrzenie raka, stwierdza się komórki z cechami dysplazji niewielkiego, średniego i znacznego stopnia; Co mam przez to rozumieć? Czy to oznacza, że może to być nowotwór łagodny skoro nie stwierdzono złośliwego? Czy skoro nie stwierdzono złośliwego, to oznacza, że wszystko jest w porządku? Miała któraś z Was III grupę?
Możesz mieć dysplazję szyjki macicy tylko pytanie jakiego stopnia jest cin I,cin II,cin III,ale podstawą jest badanie histopatologiczne oraz kolposkopia,ja rok temu przeszłam to wszystko,lekarz nic Ci nie mówił na temat wirusa HPV,ja tu założyłam wątek dysplazja szyjki macicy,jestem po operacji,przeszłąm amputację szyjki macicy,ale jestem zdrowa.Moim zdaniem Twój gin powinien skierować cię do szpitala na dalszą diagnostykę i jeszcze powinien wykonać badania takie jak marker Ale też jak dziewczyny mówią możesz mieć porządne zapalenie,więc nie ma co aż tak się martwić,ale pogadaj z lekarzem
Witam, chciałabym się czegoś dowiedzieć, otóż 22.11.2012 miałam robioną cytologię wyszła druga grupa (od przeszło dwóch lat taką mam), ale 10.12.2012 byłam u innego lekarza i też mi zrobił cytologię wyszła trzecia grupa z taką interpretacją/wynikiem: "Zmiana śródnabłonkowa małego stopnia (LSIL) (w tym: HPV/dysplazja małego stopnia/CIN I)" Czy to możliwe, że w ciągu 2 tygodni tak pogorszyła mi się cytologia? Dodam, że wtedy byłam w 12 tygodniu ciąży i ginekolog nic mi nie zalecił z uwagi właśnie na ciążę... a jak zapytałam czy to możliwe, że w ciągu 2 tygodni się tak zmieniła, powiedziała tylko "widocznie ktoś panią zaraził".
Nie kontaktowałam się z lekarzem. Ogólnie moim problemem są bardzo obfite i długie miesiączki + plamienia śródcykliczne. Oglądowo jest wszystko ładnie. Jak to określił lekarz: jest czyściutko i nie ma żadnych nieprawidłowości. Kolposkopię miałam robioną w tamtym roku- tak jak wspomniałam już 3 rok ta cytologia wychodzi nie tak jak powinna. Wynik kolposkopii: Rozpoznanie histopatologiczne: Nadżerka gruczołowa w fazie epidermizacji. Jeden lekarz zalecił w związku z tym wypalankę, dwóch innych powiedziało, że teraz z nadżerką nic się nie robi, a moja jest mała i wygląda ładnie. I na tym stanęło. Lekarz miał do mnie zadzwonić 01.08., jeśli wynik będzie zły. Nie odezwał się, więc byłam pewna, że wszystko jest super. Z drugiej strony, skoro nie zadzwonił, to może niepotrzebnie panikuję...
moja gin powiedziała że od nadżerki się zaczyna może faktycznie jest wszystko dobrze skoro nie dzwonił do mnie od razu dzwonili że mam się natychmiast wstawic
Przypomnijcie mi, czy czas pobrania cytologii ma znaczenie/ Gdzieś mi majaczy, że lepsza byłaby pierwsza połowa cyklu. umówiłam sobie wizytę na pobranie, ale wychodzi mi że to będzie 19 dc, czyli w moim przypadku kilka dni przed miesiączką. Zastanawiam się, czy przekładać? tylko to bedzie kolejny miesiąc w plecy...
Jak parę dni przed @ to bym zrobiła w następnym cyklu zaraz przed owulacja, ale jakbyś robiła tą płynna to ppdobno nie ma duzego znaczenia, ale te 3-4przed nie powinno się robić.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
ja tez ostatnią w ciąży, w 6 tygodniu, teraz pytalam gina i mowil zeby poczekac jeszcze, pol roku po porodzie to za wczesnie, ale ja i tak chyba zrobię niedlugo, po minelo prawie poltora roku od ostatniej.
U mnie ostatnia cytologia 8 tyg. po porodzie była (14 mies. temu). Tak więc wypada wybrać się na kolejną kontrolę, plus USG podwozia i skierowanie na USG piersi. Oraz może wydębię skierowanie na kontrolne badanie hormonów (coś mi się cykle skróciły po II-gim porodzie).
Ja miałam robioną cytologię 4 miesiące po porodzie, mimo, że karmiłam piersią i nie miałam jeszcze miesiączki. Tylko było to zaznaczone na karcie pobrania. Wyniki wyszły w porządku, moja ginekolog uważa, że nie trzeba czekać do ustania laktacji, aczkolwiek i takie głosy słyszałam. Tylko co zrobić, gdy kobieta karmi np. przez dwa, trzy lata ? Tal, czy siak na pewno najlepiej robić po miesiączce. Moja pani doktor uważa, że max do 12. dnia cyklu. Oczywiście mam tu na myśli sytuację standardową, nie po porodzie.
Ja pierwsze słyszę, że laktacja przeszkadza w badaniu cytologicznym. Miałam robioną po jednym i po drugim porodzie, a każde z dzieci karmiłam co najmniej 2,5 roku. A ja postaniwiłam pójsć dziś na wizytę. Najwyżej cytologii nie pobiorę i umówię się z dr na dogodny termin. Właśnie czekam.
Byłam, zrobiłam, nawet mi płacić nie kazał, choć w innej przychodni mówili, że poprzednia ok, to kolejna nfz dopiero po 3 latach. Mało tego po moich przejściach z szyjką zostałam przez pana doktora zaproszona na wrzesień po wynik i na badanie przesiewowe w kierunku nosicielstwa hpv.
Pierwsze słyszę, by kp przeszkadzało cytologi. Dużo trabia o tym, że po pół roku. Ja po swoich przejsciach, bo ja cyto zrobiłam ponad rok po porodzie i wyszło ASCUS. Mając wtedy madrego Dr zrobiłam cytologie na podłożu plynnym, jest dwa razy dokladniejsza niż zwykła i wszystkie wymazy, min cały genotyp HPV i opryszczke i wyszło nic. Chodzilo o to, by nie "szarpac" szyjki, bo lekarka mnie już widziała na biopsji i lyzeczkowaniu kanału szyjki. Jedynie co to ja za wymazy dałam prawie 600zł. I co ciekawe były wysyłane do Szczecina z poludnia Polski. Potem po pół roku powtórzyłam i znow komorki metaplastyczne i clusels - nie wiem jak się to piszę, potem znów wymazy bakteriologiczne, dwa razy robiłam w roznych labach i posiewy czysciutkie. Potem zaraz ciąża i teraz odebralam wyniki i jest tip top, więc następna pewnie jakoś grudzień/styczen.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>