Mi się wydaję, że po porodzie sn tym bardziej powinno się robić, bo szyjka się rozwiera itp, ale myślę też, że warto zrobić po pół roku i nie ważne jak się dziecko rodziło. Mi ostatnio Pani cytolog się pytała jak rodziłam, ale nie ciaglam tematu. Może warto by popytać jakiegoś cytologa, bo on siedzi w temacie.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ja bym może szukała wśród zaleceń Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego? Może tam? Ja po pierwszym porodzie miałam robione cytologie na NFZ chyba z trzy miesiące po. I byłam przekonana ze to taki standard poporodowy. Ale widać nie. Ciekawe czy teraz tez mi zrobią po porodzie. Akurat mam inna lekarke niż w pierwszej ciąży. Ale jak mi na NFZ nie zrobią to i tak pójdę prywatnie.
Ja teraz robię prywatnie, bo babka jest pewna i robi tą na podłożu płynnym, a w moim przypadku trzeba dmuchac i chuchac na zimno. Ja płace 70zł. Jak mówiłam lekarz po porodzie z Ala kazał mi zrobić po roku, ale położna mówiła, że lepiej to pół roku.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Kurdeee! Jutro (12.10.) mam wizytę u gina - USG plus cytologia. Wyleciało mi z głowy i z mężem strzeliliśmy dziś serducho. Odstęp między serduchem a wizytą wyniesie 24 h - styknie, czy jednak nie mam po co iść i powinnam przesunąć termin (znów czekanie miesiąc, może dwa) ??? W necie piszą, żeby przed cytologią nie współżyć min. 24 h, a inne strony podają, że min. 2 dni...
I co? Poszłaś? Jak przerywaniec to ja bym chyba poszła. Ale to ja.
Treść doklejona: 12.10.17 10:32 A ja dziś odebrałam wynik na nosicielstwo hpv. Gorąco mi się zrobiło jak mi wczoraj zadzwonili i kazali osobiście odebrać. Ale wszystko jest ok, a musiałam pokwitować odbiór, więc każdego wzywają.
Wizytę mam na 17. Ale stwierdziłam, że pójdę. I tak mam w planie jeszcze w tym roku udać się na cytologię do innego gina, więc będzie porównanie wyników. Ostatnio słyszałam, żeby badać u dwóch różnych dla pewności, bo każdy ma swoje przyzwyczajenia odnośnie gmerania szczoteczką i że niby zawsze dany gin pobiera próbkę z jednego miejsca. A poza tym wyszedł mi w tym miesiącu marker Ca-125 powyżej 40 (norma do 35), więc trzeba trzymać rękę na pulsie.
Cytologia pobrana - ostatecznie pobranie próbki było ok. 26 h po serduchu.
Doktorek zrobił też USG – ponoć wszystko OK (brak zmian w macicy, jajniki bez torbieli). Na szyjce lekka nadżerka (ale wiem o tym od paru lat). Powiedziałam mu o podwyższonym wyniku Ca-125. Bardzo się zainteresował. Stwierdził, że to czuły marker. Pytał czy w rodzinie jakieś obciążenia mam w tym temacie (nie mam, ale poczytałam dziś w necie i generalnie nie ma to większego znaczenia). Dał skierowanie na USG piersi i od razu odradził zrobienie go u nas w przychodni, a zalecił iść do innej, gdzie wprawdzie badanie płatne, ale lekarze są ukierunkowani właśnie na USG piersi i wyczuleni na wszelkie zmiany.
Mam przyjść w listopadzie z wynikiem USG piersi. Wtedy też będzie wynik cytologii. Da mi wtedy (sam zaproponował) skierowanie na badanie BRCA 1 i BRCA 2. Powiedziałam, że przecież jest bardzo drogie – stwierdził wtedy, że da skierowanie do poradni genetycznej i zrobią za free. No jestem w szoku!
Marion, CA 125 często podnosi się także przy innych stanach zapalnych w miednicy. Warto powtórzyć za 2 tyg. Dla przykładu ja miewam podwyższony przez endometrioze (ciągle problem z jelitami i pęcherzem - czekam na laparoskopie). Życzę czysciutkiego wyniku cytologii.
Powtórzę, ale w listopadzie, bo za 2 tyg. akurat @ przylezie. A powtórzyć i tak miałam w planie - bo raz, że to współżycie przed było, a dwa, że jak już wspomniałam, niby warto, bo każdy lekarz inaczej pobiera i przy dwóch badaniach większa szansa na miarodajność wyniku.
Gabcia_I: CA 125 często podnosi się także przy innych stanach zapalnych w miednicy.
Mi gin zasugerował, że także przy podwyższonych poziomach hormonów: PRL i hormony męskie (a te wyniki mam przekroczone).
Zalecane częstotliwości wykonywania badań cytologicznych zależą od wieku kobiety oraz od jej historii zdrowia i wyników poprzednich badań. Zwykle zaleca się, żeby kobiety zaczynały wykonywać badania cytologiczne od 21 roku życia, a następnie powtarzały je co 3 lata do 29 roku życia. Od 30 roku życia, jeśli wyniki cytologii są prawidłowe, kobiety powinny wykonywać badania co 5 lat, aż do 65 roku życia. Jednakże, jeśli kobieta ma historię nieprawidłowych wyników cytologii lub jest z grupy wysokiego ryzyka raka szyjki macicy, może być zalecane częstsze wykonywanie badań, np. co rok lub co 2 lata.