Mam pytanie. Moze banalne ale mnie zastanawia. Jak nalezy umiescic termometr w ustach przy codziennym mierzeniu?? Czy codziennie musi byc w takiej samej pozycji?? Mam nadzieje ze doswiadczone dziewczyny mi pomoga bo jak widac jeszcze nie zmierzylam ani jednej tempki a juz mam problem

Just, jeśli rozpoznawać płodność, to poprawnie, dlatego lepiej rozwiać wątpliwości przed rozpoczęciem samoobserwacji niż w czasie, aby nie popełnić błędu.

tuli_pani nie wiem w czym sie ze mna nie zgadzasz. Pomiar w ustach jest oczywiscie wiarygodny - po prostu termometr z wlasciwa sobie precyzja pokaze temperature w ustach. To dosc zrozumiale. Nie twierdzilem tez ze twoje wykresy sa zabkowane, nie twierdzilem ze nie sa czytelna, wogole nic nie pisalem o twoich wykresach wiec nie wiem o czym chcesz mnie przekonac.

OK, rozumiem. Niewiele moge tu dodadac. Po prostu wyrazilem swoja opinie a ty przedstawilas swoja. Jesli ciebie lub kogokolwiek innego interesuje na jakiej podstawie wypowiadam sie w tej sprawie w taki wlasnie sposob to oczywiscie moge to jakos tam probowac przyblizyc czy uzasadnic. Po prostu dziele sie w dobrej wierze swoja wiedza i doswiadczeniem ale tylko tyle....

Tuli_pani, przecież podręczniki przekazują treści, jak piszesz. Każdy użytkownik metody objawowo-termicznej wybiera sobie któreś z dopuszczalnych miejsc mierzenia, wiedząc że z pomiarem oralnym może się wiązać błąd. Jeśli wykresy są czytelne, to znaczy, że jest OK i błędu nie popełnia.

Tak chyba na zakonczenie tej sympatycznej rozmowy pozwole sobie zwrocic twoja uwaga a takze uwage szczegolnie osob rozpoczynajacych obserwacje ze jesli prof. Roetzer twierdzi np ze pomiar analny jest najdokladniejszy, najbardziej powtarzalny, najbardziej przydatny w obserwacjach cyklu to po pierwsze nie dlatego ze nie wie jak powinien przebiegac pomiar w ustach. Jesli on formuluje opinie ze pomiar w ustach moze sprawiac wieksze problemy z powtarzalnoscia wynikow np dlatego ze temperatura powietrza i sposob uieszczenia termometru wplywa tu znacznie silniej na wynik pomiaru niz w innych miejscach to ta teza nie tylko wydaje sie byc rozsadna ale takze jest oparta na doswiadczeniach wielu tysiecy kobiet uczestniczacych w badaniach prof. Roetzera. Jesli wielu lekarzy, insruktorow metod naturalnych, wielu autorow publikacji wydawanych przez organizacje wspierajace poszczegolne metody zwraca uwage na koniecznosc znacznie dluzszego czasu pomiaru i mozliwosc uzyskania zakloconego wyniku pomiaru oralnego to nie wynika to jak przypuszczam z ich zlej woli, braku wiedzy czy doswiadczenia.
Z wielka niesmialoscia i z wlasciwa sobie skromnoscia napomkne jedynie delikatnie ze nie mozna wykluczyc iz opinia w tej sprawie prezentowana przez ekspertow 28dni takze moze miec jakies tam wzglednie sensowne podstawy.
Wszystko to moim zdaniem usprawiedliwia moje twierdzenia - przypomne ze pomiar w ustastach uznalem za wygodny, dopuszczalny przy pewnej starannosci ale stwarzajacy mozliwosc sporych nawet bledow dla niedoswiadczonych uzytkowniczek.
To naturalnie w zaden sposob nie oznacze ze dyskredytuje twoja opinie, ze nie dopuszczam by przy pomiarze oralnym mozliwe bylo uzyskania wiarygodnego obrazu zmian temperatury w cyklu albo ze uwazam iz twoje zdanie nie jest warte wziecia pod uwage przy wyborze metody pomiaru.
W zasadzie nie mam w tej sprawie wiele wiecej do powiedzenia.
Pozdrawiam serdecznie :-)

Czy takich badań nie było? Przecież to nie przypadek, że właśnie Microlife jest polecany do NPR.

Krytycy NPR ostrzegają przed niebezpieczeństwem metody w 1982 r.
Rzadkie powikłanie metody "okresu bezpiecznego" antykoncepcji zgubienie termometru w pochwie + RTG

To ja mam pytanie ściśle techniczne - jak i gdzie dokładnie mierzyć waginalnie? Na ile cm głęboko? Jak długo? Chodzi o Microlife Mt 16C2.

Dzięki, to może jak zmienię w następnym cyklu miejsce pomiaru, to nie będzie aż takich zębów...

Ja jestem z tych, dla ktorych pomiar oralny sie sprawdza. Nie ma zadnych zebow! Wszystkie skoki czytelne. Zadnych problemow. Fakt, ze najpierw musialam sie nauczyc niuansow. Ale dla mnie wkladanie sobie termometru w otwory ciala polozone nieco nizej bylo i jest nie do przyjecia
I mam tez tak jak AniaBB, ze temperatura po przebudzeniu jest inna niz nawet 5-10 min pozniej. Bez wstawania, wiercenia sie czy robienia czegokolwiek. Wyglada na to, ze samo otwarcie oczu i przejscie ze snu w jawe podnosi mi PTC, i to naprawde znacznie (0.1-0.2 stopnia). Wydawalo mi sie to zawsze niedorzeczne, ale sprawdzilam wiele razy i niestety, tak jest.

Normalnie, mozesz nasmarowac wazelina i wsunac troche, dwa centymetry wglab, nie wiem jak inaczej to powiedziec. Na oko, az poczujesz troche opor.

W tę dziurkę, z której kupa wychodzi. :-P

Mierzę elektronicznym termometrem i on po skończeniu pomiaru (trwa to ok. 10-15 sekund) pika. Odczytuję temperaturę i taką zapisuję. Ale jeśli pomiar się przedłuży (nie zasypiam ;) – czasami nie słyszę tego pikania) i wyjmuję termometr chwilę później, często wskazuje wyższą temperaturę. Tak jak dziś, w końcu go wyjęłam, bo pomiar się przedłużał, pikania nie słyszałam i miałam 36,82. Zmierzyłam jeszcze raz do pikania i było 36,74. I bądź tu człowieku mądry, co zapisać. Jak mierzyć? Skąd te różnice w pomiarze????

Hi mam pytanie - jak długo mierzyć temp w odbycie ? Czy 60 sek czy 3 min, czy 5 min czy do usłyszenia sygnału ( choć na ulotce microlife jest napisane, że sygnał kontrolny informuje o zakończeniu pomiaru, gdy zanotowany w ciągu 8 sek.wzrost temperatury nie przekroczył 0,01 - więc w związku z tym sygnał jest po różnym czasie, czasami jest to ok minuty czasami aż 3 minuty ) ? Wynika ze tego, że jeśli do usłyszenia sygnału - temp osiągnęła swój poziom i nie wzrasta - nie powinnam więc się kierować długością pomiaru tylko tym, że temp jest ostateczna ? Pomóżcie :D