lekarz zapisał mi kombinację tych środków na nadżerkę. Ten ovestin ponoć "wypala" nadżerkę, jest to lek hormonalny, aplikuje go lekarz. Czy ktoś wie o co chodzi? Czy to bezpieczne? Czy skutecznie leczy nadżerkę? Jak może wpłynąć na późniejszą płodność? Trochę się boję, czy to nie spowoduje jakichś komplikacji, bo prawdopodobnie jakoś w przyszłym roku chciałabym zacząć się starać o bobaska... Inny lekarz radzi mi leczyć tę nadżerkę lekami antybakteryjnymi i antygrzybicznymi, ale robię to już 10 m-cy (polseptol, macmirror, dafnegin, gynofemidazol itp) a nadżerka nie znika (choć zmniejszyła się). Nie wiem, któremu z tych lekarzy zaufać i jakie leczenie będzie dla mnie lepsze. Może któraś z Was ma pojęcie o tych preparatach?
Dodatkowe pytanie: jak ten ovestin wpłynie na wygląd cyklu? mam go wziąć dwa razy po okresie - czy wypadnie mi cały cykl obserwacji i zero sexu przez cały m-c? jeśli tak, to już widzę minę męża... ;)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Tabalugo, półtora roku temu gin wykryła u mnie niewielką nadżerkę. Postanowiła wypędzić ją solcogynem. Kupiłam jedną ampułkę, gin zrobiła dwa zabiegi i było po nadżerce. Myślę, że zawsze warto spróbować najpierw metody mniej inwazyjnej zanim zastosuje się jakieś wypalanie czy wymrażanie.
no ja próbuję już 10 m-cy tymi wszystkimi specyfikami na bakterie i grzyby, ale to strasznie długo trwa i ja się trochę niecierpliwię. Więc chętnie rzucę to do diabła i wezmę coś skuteczniejszego. Jeśli ten ovestin to nie jest jakieś świństwo, które może mi zaszkodzić przy przyszłych staraniach o dzidzię, to chyba się na niego zdecyduję. Mój gin mówi, że Solcogyn poda mi dopiero po tym ovestinie, bo tak jest lepiej.
A może wiesz jak to może wpłynąć na cykl? Pewnie trzeba się ograniczyć z sexem? Ile się ograniczać, tak szczerze, bo ten gin to na moje pytania o to czy muszę zrezygnować z sexu odpowiada tak jakby nie wierzył, że da się taką przerwę zrobić, a ja chcę uczciwie wiedzieć ile czasu mam się powstrzymać?
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Miałam na myśli nie specyfiki na grzybki i bakterie, tylko solcogyn właśnie . Z tego, co pamiętam mieliśmy powstrzymać się ze staraniami na 3 miesiące, czy pół roku może... Ach, nie wiem, jak długo nie można współżyć, ale to chyba o jakiś tydzień chodzi, przynajmniej przy solcogynie. Postaram się coś znaleźć o tym ovestinie.
Tabaluga, gin naprawdę sugeruje, że człowiek nie może powstrzymać sie od współżycia, gdy są ku temu jakieś powody? Szkoda, że nie trafił do tej pory na pacjentki-samoobserwatorki...
ze staraniami o bobo to się mogę wstrzymać - nie ma problemu :) jeszcze nie mam wielkiego ciśnienia na didzię a sporo spraw do pozałatwiania zanim się ona pojawi. Ten czas zanim będą dzieci na razie intensywnie wykorzystuję :) To mąż tak naprawdę mnie namawia na tego bobaska - jakoś mniejszy ma lęk przed nim niż ja :P
A co do powstrzymania się z sexem, to nie wiem o co temu ginowi chodzi, ale jak pytałam, czy mam sex zawiesić, to się dziwnie spoijrzał - jakby ufo zobaczył - hahaha! jacy ludzie są śmieszni - jakby fiutkiem myśleli ;)
dzięki za info o ovestinie - jeśli się uda, wrzucę ten cykl na 28dni - obejrzymy jak cykl się po nim zmienia.
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>