Chcę zacząć dyskusję: powstał portal, pomysł dobry, szczeguły dopracowane, cel szczytny. Narazie dziesiątki, moze setka ale jak portal ma ambicje to pewnie by chciał mieć tu KAżDĄ kobietę w wieku rozrodczym... jak Polska długa i szeroka. Więc pytam: Czy ktoś już się zastanowił jaka to potwornie bogata baza danych statystycznych!! żadna firma przeprowadzajaca (Płatne!!!! i to naprawdę za dużą kasę) badania konsumenckie dla firm i koncernów, nie jest i nigdy nie będzie w stanie, na tak wielkiej próbie, przeprowadzić tak DOKŁADNEGO badania płci pięknej!!! czy ktoś jest w stanie policzyć ile, potencjalnie taka baza danych jest warta!!? A poniewaz portal jest płatny więc dane sa wiarygodne bo niewielki odsetek to będą "dowcipnisie", "głupolki" lub złośliwce (płci obojga) co jest zmorą portali bezpłatnych.
Portal nie powstał ad-hok, to przemyślane przedsięwięcie komercyjne. Mnie ciekawi, kto będzie miał dostęp do tych wykresów, notatek, dyskusji? Jak Uniwersytet to niech już będzie, jajogłowi potrzebują danych do przeżuwania. Ale jak to pójdzie na spredaż... stan płodności polek...posiewowe zestawienia, co gdzie ile... hmm... Kaczuchy by już wietrzyły spisek obcych mocarstw majacy na celu pozbawienia Polski przyszłości poprzez kontrolę urodzeń!!
chciała bym usłyszeć zdanie innych forumowiczek, moze jakiegoś admina? (i nie na temat drobiu bynajmniej!) pozdrawiam Yti
-- Śniło mi się kiedyś, że marnuję sobie życie. Obudziłam się i okazało się, że to nie był sen.
Oczywiście baza danych jest niezwykle cenna. Dotąd jeszcze nikt się nie pojawił zainteresowany badaniami a eksperci sami w sobie są zawaleni pracą. A dla ścisłości, to kontrola urodzeń jest czymś kompletnie przeciwnym do MRP, a właśnie rząd poprzedni próbował reaktywować Zespół Wspierania Naturalnego Planowania Rodziny. Dlaczego bez efektu to już inna bajka. Sama miałam ochotę pobuszować i porobić jakies statystyki, ale musiałabym się chyba na pół roku z życia wyłączyć
Hi, dzieki za jakikolwiek odźwięk:) Moje drogie, oczywiscie, że nikt tego nie będzie ręcznie zestawiał! Katorżnicza robota!! Poza tym pewne fiszki nie są ogólnie dostępne (i bardzo dobrze) itd. Mnie właśnie chodzi o bazę danych ze strony obsługujących serwis, tam wystarczy mały programik, i wszystkie dane sa zestawione w 10 min.
np: ile i w jakim wieku , drogich naszych pań używa, jak długo i jakich tabletek anty? Jest przecież fiszka "mój profil". A użytkowniczek, jak widzę na "statystyce" 14417 ... całkiem spora próba jak na 10 minut pracy... A to potem zestawić ze statystyką starających się i jak dlugo o upragnione maleństwo...
Zespół Wspierania Naturalnego Planowania Rodziny to szczytny plan, mnie bardziej chodziło zaś o.. nie szczytne wykorztstywanie pewnych danych statystycznych opisujących bardzo ważną dziedzinę życia sporej populacji polek .
-- Śniło mi się kiedyś, że marnuję sobie życie. Obudziłam się i okazało się, że to nie był sen.
Ytaka, widzisz dział Kontakt? Może odezwiesz się do autorów serwisu? Może uda Ci się nawiązać współpracę/dowiedzieć więcej?
Z tą kontrolą urodzeń to trafiłaś jak kulą w płot. NPR jest rzeczywiście dla każdej kobiety w normalnym okresie rozrodczym oraz w sytuacjach szczególnych, co w sumie daje cały czas rozrodczy: od pierwszej do ostatniej @.
Spisek prędzej można wietrzyć w promowaniu kontroli płodności - z definicji sztucznej - i walki z płodnością niż w promowaniu jej znajomości i życia w zgodzie z nią.
Ytaka, w tej chwili nie ma planów związanych z teorią spiskową. Baza rzeczywiście jest bogata i zawiera ogromne ilości danych. Buduje się z dnia na dzień i zawiera ogromną wiedzę.
Jedyny długofalowy plan, jaki osobiście rozważam, to wystąpienie do Brukseli lub innych instytucji z wnioskiem o grant na rozpoczęcie badań. Chciałbym aktywować komórkę ds. badań nad płodnością, której celem byłoby wytworzenie określonego "zadania". Wszystko z myślą o potrzebach kobiet. Tutaj widzę wykorzystanie danych, ale to jeszcze odległa przyszłość. Pomysł jest, ale gorzej z realizacją. :)
Racja, aplikacja jest płatna, tym samym nie mamy kłopotu z użytkownikami. Omijają nas szerokim łukiem osoby, które psują atmosferę oraz utrudniają korzystanie. Miesiąc za darmo pełnego dostępu, bez ograniczeń.
Ytak, 28dni to nie portal, to aplikacja. Więcej, zespół aplikacji. Mamy wykres płodności, mamy kartę ciąży - wkrótce aplikacja dla matki i jej dzieci.
Drogi Damazy, oki, to może i jest w zamyśle "aplikacja" ale uważam, że kobiety tu codziennie się ze soba kontaktujące, traktują ją jako coś więcej. Sam też przyznajesz, że masz ambicje rozwijania tego miejsca. Może to więc jeszcze nie jest portal, ale też już nie tylko zbiór aplikacji pod jednym szyldem
Grant na badania... hmm w sumie w starej Europie od dłuższego już czasu są problemy z przyrostem naturalnym... niezły pomysł! i doskonała baza!
Hi Amazonka, narazie nie zamierzam habilitować się z tematu, dział "kontakt " zauważyłam, jak będę czegoś konkretnego potrzebować będę wiedziała gdzie zapukać. Tylko poco mam zawracać głowę adminowi skoro to co piszę nie jest ani zarzutem ani niczym takim?
Poprostu zauważam pewną możliwość i ciekawi mnie bardziej co o tym myślą kobiety codziennie dopisujące tu kawalatki swojej intymności...!
Nie szukam spisku tylko widzę potencjał... b. duży potencjał!!
gdzie ja użyłam sformuowania "kontrola płodności" ?????? "kontrolę urodzeń"... to jest np coś takiego że nie rodzisz kiedy nie chcesz... a chyba o to chodzi ? (a jak "kontrolę" sprawuje osoba druga, to rodzisz kiedy Ci pozwolą! ) tak bym rozumiała to co miałam na myśli, i to akurat była dygresja mająca wywołać uśmieszek a nie politycznie poprawną dyskusję, soory.
dobrej nocy wszystkim Yti
-- Śniło mi się kiedyś, że marnuję sobie życie. Obudziłam się i okazało się, że to nie był sen.
Też sądziłam, ze w taki mniej więcej sposób rozumiesz "kontrolę urodzeń", niestety to termin głęboko wpisany w pewien rodzaj działań i statusy organizacji zajmujących się propagowaniem antykoncepcji, aborcji i sterylizacji. A to moja taka może szczególna wrażliwość na tym punkcie w kwestii słownictwa.
A co do pomysłu, to jest bardzo wartościowy. Po ponad roku działalności można stwierdzić ile osób skutecznie odkłada poczęcie, czy były nieplanowane poczęcia i ile (nic mi o tym nie wiadomo), jaki jest statystycznie czas normalizacji płodności po odstawieniu antykoncepcji, ile osób z problemami płodności udało się zajść w ciąże dzięki obserwacjom, a ile dodatkowo się leczyło...
Aż się sama zdziwiłam ile jest możliwości i jakich danych możemy dostarczyć nauce
To jest bardzo ciekawy temat, te dane statystyczne i możliwość ich zbadania właśnie pod kątem tych wszystkich rzeczy, o których pisze Dorota. Swego czasu Petomasz rozpuścił ankietę na forum i sporo dziewczyn odpowiedziało przypuszczam, temat znowu wraca, a jakichś - choćby przybliżonych - wyników tamtej ankiety jak nie było, tak nie ma...
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Nie jestem przekonana, czy internautki są grupą reprezentatywną jeśli chodzi o takie rzeczy, chociażby z tego powodu, że są to osoby, które dążą do poszerzania w jak największy sposób swojej wiedzy, odpada więc poważny procent osób, które stosują, ale stosują w sposób błędny, niedouczony itp - nie wiem, czy rozumiecie, o co mi chodzi... O indeksie Pearla decyduje w dużej mierze m.in. to, że ktoś stosuje metodę błędnie (a nawet bezmyślnie)... Aaaa, długa historia a ja dzisiaj jakaś taka bezmyślna jestem, więc pozostaje jedynie "grupa nie do końca reprezentatywna" ;)
Na pewno nie jest to grupa "reprezentatywna" dla ogółu. Może być tylko pod względem stosowania w grupie, będącej pod stałym kontaktem z nauczycielem Czy to daje efekty i jakie.
Wśród internautek jest część niechętna do zdobywania wiedzy i traktująca 28dni jak wirtualny kalendarzyk. Trudniej byłoby z doborem próby stosujących NPR do wszystkich możliwych celów.
dholubecka: napisała "Też sądziłam, ze w taki mniej więcej sposób rozumiesz "kontrolę urodzeń"(...)"
hmm mogę zapytać w jakiż to ja sposób rozumiem ten termin i na podstawie których moich słów tak wnioskujesz skoro stawiasz mnie na jednej półce z "organizacji zajmujących się propagowaniem antykoncepcji, aborcji i sterylizacji."" (WOW!) ? Ewentualnie, może już w innym miejscu, topiku bardziej pasujacym w temacie, mogę jeszcze prosić w takim razie o w mniej więcej wyjaśnienie, jak Ty rozumiesz termin "kontrolę urodzeń " skoro sama stosujesz metodę NPR w celu swiadomego nie dopuszczenia do poczęcia czyli narodzin nowego człowieka? ... jako przeciwagę do moich sądów.. bo może błądze a o tym nie wiem???.
wracając zaś do tematu, Ankieta jest bardzo przydatnym narzędziem badawczym i jeśli dobrze określimy grupę docelową to próba zawsze będzie reprezentacyjna jesli tylko będzie wystarczająco duża. Tu mamy zaś całkiem sporo kobiet w sporym przedziale wieku, wykrztałcenia, pochodzenia itd zainteresowanych własną płciowością, macieżyństwem... byciem kobietą, i nie ważne czy stosują metodę NPR w całej pełni, czy jako trochę rozwinięty kalendarzyk. W celu Poczęcia czy przeciwnie, ważne że są i są aktywnie zainteresowane, napewno żadnej to jeszcze nie zaszkodziło.
Ciekawe dlaczego forumowiczki nechetnie brały udział w ankiecie tu zamieszczanej? Uważam że nie ma to nic wspólnego z "niechecią do zdobywania wiedzy", to mocne słowa. Może pytania były zbyt osobiste? zbyt intymne jak na ogł użytkowniczek serwisu? I tu wracam do moich watpliwości, nie macie żadnych obaw publikując intymne dane w internecie? dla mnie to trochę ekshibicjonistyczne...
miłego dnia wszystkim
-- Śniło mi się kiedyś, że marnuję sobie życie. Obudziłam się i okazało się, że to nie był sen.
Samoobserwacja cyklu z natury jest intymna. Trzeba się jej jakoś nauczyć, dlatego warto się dzielić spostrzeżeniami. Komu to nie odpowiada, ten może nadal korzystać z rzeczywistej karty obserwacji albo wyłączyć udostępnianie wykresu. Czy pytania były osobiste, można sprawdzić w ankiecie.
Od poczęcia do narodzin droga daleka. NPR nie ingeruje w ten proces w żaden sposób. Pozwala zaplanować lub odłożyć poczęcie. Metody kontroli urodzeń działają przed poczęciem, po poczęciu aż do czasu przed narodzeniem. Służą do przerywania rozwoju dziecka na dowolnym etapie rozwoju. Ot, mikroskopijna różnica, z której rzeczywiście mało osób zdaje sobie sprawę.
Słuszne spostrzeżenie o braku szkodliwości NPR.
Z CM UMK można ściągnąć plik na temat różnych metod anty. Jest opisana metoda idealna, która jakoby miała się charakteryzować minimalnymi działaniami ubocznymi. Minimalna szkodliwość to chyba trochę za dużo jak na ideał?
Ytaka, myślę, że większość użytkowniczek 28dni w ogóle nie analizuje kwestii "intymności" swoich danych, w przeważającej części są to dziewczyny, które raczej starają się o dziecko, i poszukują - tak ja to odbieram - maksymalnego wsparcia, nawet na zasadzie "wydaje mi się, że ten wykres wygląda na ciążowy".
O tym, jak ta intymność jest chroniona, decydujesz Ty sama, udostępniając wykres w całości lub w części, no i pewne gwarancje polityki prywatności, jakie zapewniają twórcy serwisu. Ja osobiście nie mam obaw ujawniając swoje dane, ale z góry założyłam, że krąg osób, które mają dostęp do moich danych jest wąski, i nie wszystkie dane są im dostępne.
Jeśli chodzi o ankietę, to trudno mi się wypowiadać, dlaczego był mały odzew, ona była "puszczona" w zeszłym roku chyba, o ile dobrze pamiętam, albo na początku tego, więc to były początki serwisu, może nie było po prostu aż tylu użytkowniczek, a z tych co były, tylko części widocznie chcialo się coś napisać? Nie każdy jest jakoś osobiście zaangażowany w rozwój 28dni, wiele osób po prostu korzysta, i "kuchnia" ich nie interesuje. Jak dla mnie pytania nie były szczególnie intymne, ale to rzecz jasna kwestia osobista.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
wiedziałam o ankiecie, ale po 1. była zamieszczona tylko tu na forum, może jakby ktoś mi ją przysłał pocztą wewn... po 2. nie za bardzo wiedziałam gdzie mam na nią odpowiedzieć, na forum nie bardzo chciałam, no i po 3. było tam pytanie wyjaśnij jak rozumiesz... a nie każdemu chce się przy wypełnianiu ankiety myśleć jeszcze nad układaniem odpowiedzi, prościej by było wybrać punkty a, b lub c
Amazonka, dzięki za link na ankietę; Widzę, że ona dotyczyła konkretnie kursu metody NPR, a konkretnie była skierowana do tych które ją stosują... nawet jak była opcja "metoda własna" .... może na początku działania serwisu było tu więcej poszukujących wiedzy niż już stosujących metody naturalne? Bo poszukiwanie informacji nie oznacza jeszcze stosowania tego czy innego wariantu... A znowu "kurs" to juz poważnie brzmi może więc faktycznie, ankieta nie została dopasowana do grupy docelowej? Bardzo ciekawe są przelinkowanie na inne ankiety...dzięki, tak przy okazji, tak głęboko jeszcze serwisu nie zdążyłam przewertować
tak nawiasem, Idealna metoda anty nie ma skutków ubocznych, to szklanka wody... zamiast
"Od poczęcia do narodzin droga daleka." , święta racja z tą "mikroskopijną" różnicą, Amazonko Ja to widze tak: i planowanie poczęcia i jego uniemożliwienie przed stosunkiem już jest jest pewna świadomą ingerencją w naturalny proces, regulacją...kontrolą, bez względu na metody. (przy naturalnych... jest to bliższe naturze) Jedynie sam akt ma tak naprawdę coś wspólnego z poczęciem i o tym decydują tylko zainteresowani, wszystko inne to terminologia Obejmuje ona jednak tyle aspektów, że faktycznie w jednym worku opatruje się to etykietką "kontrola narodzin" bez wnikania wszczegły. Ingerencję w narodziny po poczeciu pomijam jako przykre zjawisko ktore niestety istnieje, sprawa sumienia i świadomości społecznej, że jest traktowane jako coś normalnego!
Nigdy nie słyszałam żby ktoś się pytał lub informował o "poczęciu dziecka", to zbyt intymne. Mówi się o tym że dziecka się chce lub nie chce urodzić, że dziecko chce lub nie się mieć, nigdy że się planuje dziecko począć. Następnym razem będę zwracać więcej uwagi na terminologię!
-- Śniło mi się kiedyś, że marnuję sobie życie. Obudziłam się i okazało się, że to nie był sen.
myślę że zależnie od ilości użytkowniczek, to baza za rok może być bardzo reprezentatywna. bo statystyka uśrednia, poza tym można zadać kilka pytań weryfikujących wiedzę użytkowniczek, i dot. w jaki sposób stosują daną metodę. jak restrykcyjnie itp. myślę, ale mogę się mylić że badań przeprowadzonych na tysiącach osób stosujących npr nie było. *Damazy* na pewno by zachęciło do udziało w ankiecie - np. miesiąc gratis -
Nie było badań na tysiącach osób stosujących NPR? Ten mit propaguje Guillembaud. Tylko skąd PI różnych metod jest znany? Wartość objawiła się autorom czy sprawdzili skuteczność na żywych parach?
Od "rygorystyczności" stosowania ważniejsza jest motywacja: odkładanie poczęcia lub zakończenie prokreacji.
więc właśnie ponieważ: Tu spotykają się kobiety planujące poczęcie, świadomie. Poza tym miejscem nie wyobrażam sobie spytac np mojej sąsiadki, kiedy poczeli z mezem dziecko!!!!!!! ... zato spokojnie mogę się spytać kiedy się dziecka spodziewają!
NPR w profesjonalnych badaniach musi być trudna do wiarygodnego ujęcia statystycznego. ankieta to za mało ale wlasnie takie codziennie wypełniane wykresy jak na 28dni.. hmm cóż to zaczyna zakrawać na profesjonalny materiał badawczy... potencjalnie oczywiście
-- Śniło mi się kiedyś, że marnuję sobie życie. Obudziłam się i okazało się, że to nie był sen.
Stare retrospetywne badania NPR opierają się właśnie na ankietach oraz są nierzetelne. Wg nich PI jest duże. Te są najpowszechniej znane w społeczeństwie.
Nowe badania są prospektywne, dokładniejsze, dotyczą dużej grupy różnych odkładających kobiet i PI jest tak małe jak najskuteczniejszych inwazyjnych metod kontroli urodzeń. Te informacje są bardzo mało znane.
Baza danych = by taka utwozyc i np napisac na jej podstawie prace naukowa wymaga bezposredniego kontaktu z kobietami vel pacjentkami. Czyli trzeba by uzyskac zgode i odwiedzic szanowne panie. Kupeeeeeeee starania i pieniazkow. Ale np licencjat pewno mozna by napisac :)
aha kazda kobieta musialaby miec ten sam termometr by bylo wiarygodnie i odbywac np ustalona liczbe stosunkow w danych tygodniach cyklu, nastepnie kazda musialaby byc uszeregowana w danym przedziale wiekowym, socjalno-ekonomicznym, wojewodztwie. Diecie wadze ;)