Staraczki - musimy rzędem stać i łapać zaraze jak leci Ostatnio jak patrze to Pan Bóg pod koniec roku 2006 troszkę zasiał Koniecznie musimy sie ustawić w kolejce, może nam się tez dostanie
JA wròcilam z kliniki.ZAwsze wychodze z tamtads z beczem.NIC nowego mi nie powiedzieli.WSZYSTKO ok ,jak zwykle ,a to ,to ja wiem.W lutym,jak przyjedzie@ mam zadzwonic i umòwic sie ,aby zaczac stymulacje hormonami a inseminacja ,to dopiero po co najmniej 3 miesiacach ,stymulacji hormonami.Jeju jak P.Bòg, chcial mnie pokarac za moje grzechy ,to Mu sie udalo.DZis mam dola.
Ewaroby - nie znam Cie - ale glowa do góry Nie ma sie czym martwic - po nitce do kłębka. Ja wierze, że każdej z nas sie uda - tylko co to byłby za świat gdyby było tak łatwo - nawet bysmy sobie tutaj nie mialy o czym pogadać:) Nie zamartwiaj sie bo to akurat nic nie pomoże.A nawet zaszkodzi. Ja wczoraj mialam dola - ale dzisiaj jest troche lepiej mimo gorszej pogody za oknem. Pozdrawiam Cie i zobaczysz tez sie doczekasz!!!!!!!!!!! A wtedy przypomnij sobie moje slowa - AGA976
Aha - i dla przykładu zacytuje Ci wypowiedz AniM, ktora jest ciężarówką chociaz z medycznego pkt widzenia bylo to niemożliwe: "wg pewncyh lekarzy wyniki mojego meza klasyfikowaly nas jedynie na invitro bo nawet inseminacja miala male szanse powodzenia, inny gin postanowil ze meza podleczy ale nie bylo to konieczne bo zaciazylam nim maz podjal terapie."..............................wiec Ewus nie poddawaj sie
tak,tak to prawda my znowu bylismy super zdrowi ale ????????????????????? też cos nie grało, ale potem jak zagrało to zachwilę już będzie po kuchni latac ewaroby -głowa w góre
Nie miałam czasu wcześniej wypowiedzieć się odnośnie powodów "obrażania się" na termometr. Ja się "obraziłam" ,ponieważ codzienne pomiary za bardzo mnie stresowały. Miałam kłopoty ze snem w nocy, bo pomimo nastawionego budzika, jakoś zupełnie podświadomie denerwowałam się, że zaśpię na ten nieszczęsny pomiar.Efektem tego były nagminne "urywane" noce, z pobudkami nawet kilkakrotnymi. No i do tego to nieszczęsne analizowanie każdej kratki na wykresie i zastanawianie się, czy aby ten spadek albo wzrost o pół stopnia może coś oznaczać... Nie obwiniam o to termometru, tylko moje podejście do całej kwestii, które stres ten wywołało. Ale usunięcie termometru zaowocowało też eliminacją stresu i w nocy nie muszę już liczyć baranów ani za dnia rozkładać na części pierwsze swojego wykresu. Czy nie jest to wylewanie dziecka razem z kąpielą? Myślę, że nie - jeśli mam zajść w ciążę, to i tak w nią zajdę, nawet bez pomiarów temperatury. A jeżeli problem tkwi gdzie indziej - być może badania to wykażą. I tyle.
Samira - ja tam jestem za wyluzowaniem, pod dyktando termometra i sprawdzajac dnie cyklu to nie jest to samo, bez tego to nawet malec CO nie Co smakuje inaczej no i zdarzaja sie cuda
Ewaroby - widzialam na innym temacie ze twoje badania sa dobre i ze wychodzi wg nich ze zdrowa jestes jak ryba, czy twoj M sie juz badal? bo jesli i on jest zdrowy to u was wychodzi na ewidentna blokade psychiczna wiec moze warto poczekac a nie po inseminacje siegac. zwlaszcza ze jak piszesz wiaze sie to z terapia hormonalna a ona bardzo moze napsocic w organizmie.
zeby nie bylo ze was odwiedzam z pustymi 'recamy' to zostawiam troche goracego zarazeczka ciazowego dla kazdej z was :)
Ania M skarbie 3 lata ,juz czekam, musze dzialac i boje sie hormonòw,ale nie mam innego wyjscia czas uplywa.MAZ TEZ ZDROWY.Statystyki mòwia 20% POPULACJInie ma dzieci z nieznanych powodòw.ALE nie poddam sie mimo dolka.ZDRçWKA zycze.
Ewaroby nam z przerwami na leczonko male zaciazenie zajelo ponad 3lata, rozumiem ze sie nie poddajesz ale moze jakis wypad na wczasy, bez msylenia o dziecku, bez testow owu (jesli stosujesz) tego termometrowania, sprawdzania sluzow etc.. wierze ze w koncu sie uda! Nam mialo sie nie udac z pkt widzenia lekarzy a jednak... mysle ze kazdej z nas juz jakis los jest pisany
hej hej - oj straszne straszne - u nas w Czestochowie do tego byla potworna burza z blyskawica w nocy normalnie o spaniu nie bylo mowy - a widok w drodze byl okropny-powalone bilbordy, drzewa z konarami, reklamy znaki.... no masakra A Ty gdzie przebywasz???
a u nas cisza... chyba, że coś przespałam, ale wracając do domu nie zauważyłam niczego co świadczyłoby o wichurze; za to parę kilometrów od nas nie mają światła :(
babeczki mam pytanie do tych, które miały HSG - Tom umieścił pod jednym z wykresików link o tym badaniu i tam napisano, że robi sie przed nim lewatywę - prawda to??????????
MAm jeszcze ulotke,jak sie mialam przygotowac,wiec zero przytulanek w tym miesiacu.WIczorkiem srodek przeczyszczajacy,rano na czczo a w szpitalu oni juz mi dali atybioty w kroplòwce.
to mi ulżyło... wezme sobie najwyżej cos przeczyszczającego, chyba, że ginka jeszcze zadzwoni z jakimiś instrukcjami; narazie mam sobie zrobic irygację octeniseptem: 3 dni przed @ i potem 2 dni przed zabiegiem
Idzie blondynka drogą i nagle na swojej drodze spotyka mur. I tak stoją i stoją i nagle mur się rozpada. Jaki z tego morał? Głupszemu trzeba ustąpić!!
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego: - Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?! - Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.
Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł: - No to może polecimy na Słońce? Druga odpowiada: - No coś ty głupia, spalimy się. - To polecimy w nocy.
Spotykają się dwaj kumple: - "Cześć, co słychać?" - "A, no wiesz, różnie bywa." - "Słyszałem, że się ożeniłeś?" - "Zgadza się..." - "Ładna ta twoja żona?" - "Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej." - "Pokaż zdjęcie... O Matko Boska!
Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż pisze do żony: -"Żono, obudź mnie o piątej". Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: -"Mężu wstawaj, już piąta!"
Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa Żona krzyczy: - Oj Antek zaraz zemdleję! Z dołu teściowa: - Nie bój się Antek od tego się nie mdleje! Żona: - Oj Antek zaraz umrę! Teściowa: - Nie bój się Antek od tego się nie umiera! Żona: - Oj Antek bo zaraz się zesram! Teściowa: - Folguj Antek to się może zdarzyć...
Witam wszystkie staraczki i ciężaróweczki!!Mam pytanie..Bo nie mierzyłam nigdy temperatury, właśnie zaczynam nowy cykl, w sumie to pierwszy starankowy. Ale ostatnio mierzę temperaturę (wcześniej nie miałam potrzeby tego robić i wychodzi na to że mam czasami ponad 1 st. poniżej normy!!Od 34,8 do 36,1..O co tu chodzi? Przecież to jest za mało..
Norma to 36,6 a ja mam raczej 35, czasami jedynie więcej. Mierzę temperaturę termometrem elektronicznym, w ustach. Mierzyłam też dla sprawdzenia rtęciowym - wynik ten sam. Nie wiem jaki jest tego powód.
Nie mam jak sprawdzić Twoich temperatur. Kurcze ja dopiero zaczynam mierzenie i całą przygodę o staranie się o dzidziusia więc mam nadzieję, że to nie będzie miało jakiegoś wpływu na to wszystko. Badania na tarczycę nie miałam, robiłam wszystkie ogóle i zalecane kobietom starającym się. Tam wszystko miałam w jak najlepszym porządku....
Ewaroby tak dokładnie nie wiem - ale jak się wpisze w internecie niedoczynność tarczycy to pojawia się że moga być problemy z zajściem w ciążę - ale czemu to nawet jak przeczytałam to zapomniałam:)
Monika 111 mi sie tez nie udało - @ przyszla dzisiaj:) a wczoraj wieczorkiem juz plamienie - wiec czas dalej sie starac i nie poddawac!!!!!!!! Trzymam za nas kciuki:)