robi się fajowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! uwielbiam świeży dziewiczy snieg :))) jest go coraz więcej, a temperatura ujemna, czyli troszkę poleży; szkoda, że mieszkam w mieście, bo kurde zaraz mi go załażą i zajeżdżą :( może w weekend wyciągnę M na spacer po lesie
pracowalam kiedys na Matisie,spoko firma ,taka z troszke wyzsze polki.Chociaz juz teraz moze nie, ale 5 lat temu jak z nich kozystalam to byly dosc drogie:)))
jasne ze jest :) w kazdej porzadnej perfumeri kupisz bez problemu:)))) polecam :podklad silikonowy i puder transparentny na wieczor a na dzien krem odzywczy:)))
A ja chora :( @ normalnie ma w pon lub wtorek, ale do poniedziałku biorę duphaston, więc może się przesunie. Albo wogóle nie przyjdzie, bo AniaM tak sypie zarazą, że hoho :))) Mam nadzieję, że zuza nas nie opuści tylko będzie dawać rady i zarażać :
Często dziewczyny mierzą tempkę przez 1-szy trymestr dla pewności, że wszystko jest ok. AniaM jest już w drugim trymestrze, a dalej wspomaga nas staraczki i udziela się na forum.
100 krocia ja pomierzę tempkę tylko do końca tego miesiąca , nie widzę powodu żeby mierzyć dalej, wystarczy sobie zobaczyć w wykresach ile lasek mierzyło i poroniło. Będę dalej na wykresie wpisując objawy i samopoczucie, będę zagladać tak jak do tej pory na wykresy i na forum. Konto mam chyba do lipca więc tak szybko o mnie nie zapomnicie.
Czasami sygnałem zbliżającego się poronienia może być spadek tempki (gdy chodzi o niedobór progesteronu). Niewiem jednak, czy na takim etapie można jeszcze coś zrobić. Napewno ważna jest wizyta u lekarza, ale nie wiem, czy to już nie za późno. Można się tylko przygotować psychicznie, że coś się dzieje nie tak. Ja wiedziałam, że poroniłam, ale nie przez spadek tempki (brałam luteinę, a ona podnosi tempkę). Miałam zagrożoną ciążę i właśnie robiłam bHCG, żeby sprawdzić co się dzieje. Niestety zamiast wzrosnąć, to zmalała o 2/3 :( Krwawienie dostałam dopiero w nocy, silne, jak zwykła @.
Amazonko jesli kobieta nie przyjmuje lekow to mozna jej podac np duphastoon w silneijszej dawce na podtrzymanie ale wielu lekarzy w ciazach do 6-7tyg twierdzi ze nie ma sensu nic dawac min dlatego ze organizm sam sie oczyscic potrzebuje.Ja akurat mierzylam do konca pierwszego trymestru ale to bardziej dla siebie zeby zobaczyc jakie sa zaleznosci a nie ze to mi da gwarancje ze nic sie z maluchem nie stanie. A jesli idzie o post ZUzy to rozumiem doskonale o co jej chodzilo a ty sie tradycyjnie czepiasz o slowka - temormometr NIE JEST ani wyznacznikiem zaciazenia ani poronienia ale w wielu przypadkach przy spadku tempki nic sie nie da zrobic a kobieta sie nie potrzebnie stresuje i nakreca... widzialam tutaj wykresy dziewczyn ktorym tempka spadla i to mocno i nie bylo ani plamien ani zadncyh przypadlosci i dalej jest wsyzstko ok. Jesli ktos decyduje sie ze nie chce sie stresowac to ja to zrozumiem i wypadaloby zeby pozostale uzytkowniczki tez to uszanowaly.
Lily źle mnie zrozumiałaś , nie napisałam że mierzenie powoduje poronienie , tylko przegladnęłam wykresy dziewczyn mierzących i znalazłam troche tych którym to mierzenie nic nie dało bo i tak poroniły , ja myslę że wtedy to juz jest za późno by pomóc ( w większości przypadków), to mnie skutecznie zniechęciło do mierzenia przez I kwartał, po prostu jak się gorzej będę się czuła lub zacznę plamić pójdę do lekarza, nie będę czekała do następnego dnia czy tempka spadnie bardziej czy nie.
madziara ,rozumiemy cie,ja tez mam takie chwile...U NMNIE@ ,DZWonilam do kliniki ,mam przyjsc pod koniec przyszlego tygodnia,zaczniemy stymulowac cykl.
no i ze staran na razie nici trzeba powtórzyc badania - bo tym razem podejrzenia toksoplazmozy ale nie poddaje się - dalej ide w zaparte aby po wyleczniu miec dzidzie