Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthortwarda
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    nie da się tak zapomnieć.... oj nie da... zawsze pojawi się taka pokrętna myśl... a może się uda tym razem....Jak już raz zaczniesz obserwacje samej siebie (w wiadomym celu - a celu nie osiągniesz) to potem robisz to mimo woli - bezwiednie... już to przerobiłam... Ale fajnie byłoby tak na żywca, bez kalkulacji w głowie który to dzień i jakie sa szanse... :confused:
    •  
      CommentAuthorgamari
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    Hej,ja od miesiąca jestem na tym forum.O maluszka staram się od 4 miesięcy.Zgadza się,najlepiej byłoby nie myśleć nad tym kiedy i jak tylko pełen spontan.Z doświadczenia wiem,że tak jest najfajniej.
    • CommentAuthoraureuska
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    W stu procentach 'twarda' podzielam twoja opinie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormikafi
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    jak się dowiedziałam w tym cyklu że mam problem z PRL i zaczęłam brać lek już w trakcie dni płodnych to byłam pewna że tym razem się nie uda. No bo zaczynałam leczenie. Odpuściłam i nawet mi to wychodziło.Nawet 1 przytulanko było.Jenak teraz im bliżej @ tym częściej myślę a może jednak????
    --
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeFeb 14th 2008 zmieniony
     permalink
    Ano to ino! Tylko jak to zrobic? Wiele staraczek tutaj ma ten probelem. Za przyklad niech posluzy, ze ktos rezygnuje z obserwacji, wyrzuca termometr bo za duzo kosztuje to mierzenie i codzienne stresowanie czy tempka jest we wlasciwym miejscu na wykresie. Ale powiedzcie staraczkom we fl 'nie zastanawiaj sie czy jestes w ciazy. jestes to jestes, nie to nie'! Niech sie zglosi ktos kto sie staral i komu sie udalo zapomniec.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 14th 2008 zmieniony
     permalink
    Jeśli zaczyna się samoobserwację tylko w stereotypowym wiadomym celu, to prędzej czy później dochodzi o obrażenia się na ten przysłowiowy termometr.
    Bo nie zapłodnił.

    Zupełnie jak gdyby był w stanie to zrobić.

    Nie można winić termometru, że pokazuje gorączkę. Stłuczenie go nie zmniejszy jej i nie doda płodności samo z siebie.
    --
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeFeb 14th 2008 zmieniony
     permalink
    Amazonko, Ty tego akurat nie rozumiesz bo znasz tylko z opisu. Ja w sumie tez nie moge powiedziec, ze tak swietnie znam z autopsji, ale mialam juz zajawke. Bezradna zlosc i rozczarowanie zazwyczaj wyladowuja sie na zupenie niewinnych podmiotach/przedmiotach... Bo przeciez ktos winny byc musi :wink:
  1.  permalink
    witam wieczornie:wink:
    •  
      CommentAuthortwarda
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    ... a najbardziej winny zawsze jest termometr!!! Bo przecież to on obłudnik jeden dawał nam tę nadzieję żeby ostatecznie rozwiać nasze marzenia!!!:angry:
    •  
      CommentAuthortwarda
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    Mam już te ziółka... pachną nie najgorzej... ale w smaku... to chyba nic gorszego w zyciu w ustach nie miałam.... zobaczymy co to świństwo zdziała):shocked:
  2.  permalink
    Wy się tu ziółkami faszerujecie, a ja się o L4 modle, bo jak mi baba nie da, to nici z wyjazdu chyba:angry:
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    Nie rozumiem, Myszko. Przeciez chyba mowilas, ze i tak nie pracujesz wiec co ma L4 do wyjazdu?
  3.  permalink
    Konwalijka bo jestem zarejestrowana w urzędzie pracy a od końca lutego lub marca mam mieć staż i boje się, że odbyłby się w te dni jak bym miała jechać...
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    Aaaaaaaaaaa, no chyba, ze tak.
  4.  permalink
    Konwalijka ale jak znam moja ortopedke, to da bez wahania, bo noga wciąż nie sprawna:confused:
    •  
      CommentAuthormyszka24_1983
    • CommentTimeFeb 14th 2008 zmieniony
     permalink
    http://img301.imageshack.us/img301/9582/goodnight1li4.gif
    • CommentAuthorkamcia27
    • CommentTimeFeb 14th 2008
     permalink
    Na początku chcę bardzo serdecznie się przywitac:bigsmile:Jestem tu nowa i dopiero rozpoczynam swoją przygodę na tym forum.Podobnie jak Wy od kilku cykli staramy się z mężem o dzidzię i...nic:sad:Wiem,że kilka cykli to podobno "norma",ale jakoś nie potrafię przestac o tym myślec.Mam nadzieję,że bardzo mi pomogą rozmowy z Wami.Pozdrawiam.
    •  
      CommentAuthorsmieszka48
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Czesc kamcia :) mysle, ze znajdziesz tu wiele pokrewnych dusz.. a jak twoje wykresiki? Ja tez na poczatku wychodzilam z zalozenia, ze zajscie w ciaze to tylko kwestia czasu, bo dlaczego mialoby tak nie byc :) no a okazalo sie, ze moj M ma slabe zolniezyki wiec teraz kazdemu radze zrobic badanie, zeby wykluczyc problemy chociaz z tej strony..
    A propos waszej dyskusji o spontanicznosci podejmowania wspolzycia to przy slabych zolniezykach wydaje sie to podwonie niemozliwe, bo czuje sie, ze trzeba sie wpasowac w te dni najbardziej plodne, zeby plemniczki mialy jakakolwiek szanse zadzialac :)
    -- smieszka
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Aby się wpasować, z pomocą przychodzi samoobserwacja.
    --
    •  
      CommentAuthorIvona81
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Właśnie do mnie dotarło, że ta samoobserwacja ma sens. Wcześniej wogóle o tym nie myslałam, współżyliśmy z mężem kiedy mieliśmy ochote, bez żadnych zabezpieczeń, pewnie również w dni płodne jak pamiętam i nadal nic...nie nastawialiśmy się na to, że bedzie dzidzia...jka bedzie to bedzie - mówi mój mąż. Wszystko pięknie-ładnie,ale dzidzi nie ma :(. Napiszcie mi KOchane, czy wasze drugie połówki, też się tym poczęciem tak przejmują. Często faceci w takim momencie za bardzo się stresują...że mimo wysiłków nadal nie ma potomka. NIe chciałąbym mojego jakoś specjalnie nakręcać, że teraz akurat ma sie postarać, chce, żeby głównie ciszył sie przytulaniem:shamed: a nie myślał, czy akurat sie uda. poradźcie coś :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Samoobserwacja ma sens i do starań, i do odkładania poczęcia, o czym można się przekonać na 28dni. ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorsmieszka48
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Nie wiem ile sie straracie, ale moze warto zeby maz sie przebadal. Moj nic nie podejrzewal i jak sie okazalo, ze to z jego strony leza przyczyny braku poczecia 2 dni bardzo chodzil jak struty, ale potem kupil sobie stos witaminek i teraz jak je zazywa to widac u niego duze zaciecie, i przekonanie ,ze dobrze robi, bo walczy z problemem. i czasem mi nawet pokazuje jak je chetnie lyka ;) to prawda ze mezczyzni to dzieci.. i to jakie slodkie :)
    -- smieszka
    •  
      CommentAuthormagatti
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Witam Was serdecznie! Kilka dni temu się zalogowałem, bo jak się człowiek stara o dziecko to ma wrażenie, że mu się wszystko przyda. A już niewątpliwie rozmowa z osobami, które mają podobny problem Staramy się o dzidzię 2 lata i nic... Zjadłam już megadużo opakowań przeróżnych leków mimo, że wyniki mam w normie i lekarze twierdzą, że nie powinnam mieć problemu z zajściem w ciążę A jednak W październiku 2007 roku miałam usunięty polip, ale podobno nie miał on bezpośrednio wpływu na problemy z ciążą (tym bardziej, że mamy luty, a tu dalej nic...) Wyniki męża może nie są idealne, ale podobno w normie Więc chyba jestem jednym z tych przypadków, w których po prostu brak jakiejkolwiek fizycznej przyczyny I to jest chyba najgorsze Pozdrawiam :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorsmieszka48
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Hej, magatti.. mnie sie wydaje, ze ot wszystko jest troche zludne.. bo wiesz na razie winimy za brak dziecka wyniki meza, a moze sie okazac, ze nawet jesli one sie poprawia i tez nic z tego nie bedzie wiec nie pozastaje nic innego jak miec nadzieje i racowac nad tym :)
    -- smieszka
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Przepraszam ze sie wtrace, ale mam male pytanko: Jezeli w ostatnim cyklu przed wzrostem tempki pobolewal prawy jajnik to czy teraz mam wypatrywac znakow od lewego?

    A do tego co bylo napisane na wczescniejszej stronie: sluchajcie jak zapobiegac tym tak oszukanczym objawom ciazy:)? Nie da sie nie czekac, nie przygladac sobie i wypatrywac czy to juz mnie nie mdli przypadkiem, albo ten bialy sluz i sennosc... Normalnie moj organizm niezle sobie w kulki polecial ostatnio!

    Witam serdecznie nowe staraczki:)!
    --
    • CommentAuthorLenula
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    przyszła @........;(((((((((((((((((((:cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry:
    •  
      CommentAuthorTrendy5
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Emkaf, przewaznie jajeczko uwalnia sie raz z prawego, raz z lewego jajnika. Ale niekoniecznie. Jak chodziłam na monitoring to miałam raz s prawego, a potem w następnym miesiącu też z prawego i jajeczko bylo OK, bo wlasnie z tego jajeczka rosnie moje Maleństwo.
    A po drugie owulacji nie zawsze towarzyszy ból jajnika...

    A co do objawów ciąży - mi się zaczęły dopiero w 8 tyg. czyli dluuuugo po spodziewanej @ wiec dziewczyny nie czekajcie na objawy bo ich przewaznie nie ma przed @ tylko dlugo potem.

    Pozdraiwam i zycze udanych staranek. Przesylam fluidki :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Lenula, udostępnij nowy wykres.
    --
  5.  permalink
    witam Was:wink:

    a szczególnie nowe staraczki:cheer:

    ja sie kiepsko czuć zaczynam i sie cerutinem faszeruje, a w sobote wyjazd:crazy::crazy::crazy:
    •  
      CommentAuthor444
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Ja pomimo 8/9 tc niedługo do was powrócę. Poronienie zatrzymane. Jak będzie już po wszystkim zawitam znowu. Za wszystkie starające sie nadal trzymam kciuki.Pozdrawiam
    • CommentAuthorkamcia27
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Witam po raz drugi:bigsmile:Tak jak już pisałam jestem tu nowa,ale już czuję się tu świetnie.Bardzo dziękuję za miłe słówka powitania.Dziewczyny napiszcie jak to jest z tą temperaturką?O ile kreseczek jest podwyższona jeśli byłaby fasolka?Czy już po kilku dniach można to zaobserwowac?Dziękuję i przesyłam buziaki dla wszystkich staraczek:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Kamcia, nie wróż z temperatury za dużo. :-)
    Poczytaj, co można, a czego nie można z niej wywnioskować w ebooku o podstawach rozpoznawania płodności.
    --
    •  
      CommentAuthorkrolik
    • CommentTimeFeb 15th 2008 zmieniony
     permalink
    witam nowe starające sie i trzymam kciuki za wszystkie staraczki
    a co do wcześniejszej dyskusji , to uwazam ze kobiety starającej się o dziecko przez dłuższy czas nigdy nie zrozumie inna która tego nie przeszła .............................
    i oby jak najmniej kobiet miało te problemy
    •  
      CommentAuthoradaja78
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Hej.Jestem tu pierwszy dzien.Konwalijka juz mnie widziala(pozdrawiam).Caly dzien czytam fora 28 dni i caly dzien placze.Boze, to niesamowite ile jest staraczek, takich jak ja.Troche niewiem jeszcze jak sie tu poruszc, ale mam nadzieje, ze mi pomozecie.A o co chodzi z ta temperatura?Pozdrowka!
    --
    •  
      CommentAuthormagatti
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    I ja się muszę wtrącić, co do tempki :bigsmile: Po 2 latach starania to już chyba tylko z fusów nie wróżyłam :wink: Wszystkie obserwacje na pewno są pomocne przy staraniach szczególnie na początku Trzeba poznać swój organizm Skoro nie chce dobrowolnie zajść w ciążę, należy mu w tym pomóc! Ale dla mnie po pewnym czasie sprowadziło się to do "robienia dziecka", a to też nie sprzyja (ani ciąży ani związkowi) Temperatura w zachodzeniu w ciążę to nie wszystko, a tym bardziej wzmożone działania w okresie owulacji Człowiekowi już to bokiem wychodzi Plemniki po codziennych staraniach też nie są w najlepszej formie... Podobno najlepszym rozwiązaniem jest regularne współżycie mniej więcej 2 razy w tygodniu Jeżeli problem tkwi tylko w upolowaniu jajeczka to ten system powinien się sprawdzać lepiej niż codzienne badania czegokolwiek :bigsmile:
    •  
      CommentAuthormagatti
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Witam adaja78 Dla mnie to też jest nadzwyczajne, że tyle nas jest Biorąc pod uwagę, ile dzieci się teraz rodzi to trudno w to uwierzyć Z drugiej strony, dobrze, że są takie fora, bo jest się komu wypłakać Czasami mam wrażenie, że tylko ta osoba, która to sama przeżyła lub przeżywa jest w stanie nas zrozumieć. Pozdrawiam i trzymam kciuki :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Magatti, jesli chodzi o starania to sie zgadzam. Ale nie zawezaj tematu. Na 28dniach sa tez dziewczyny odkladajace, obserwujace sie po porodzie, obserwujace sie bez wspolzycia, etc. I dla nich tempka i codzienne 'badanie czegokolwiek' sa bardzo pomocne :bigsmile: Kazdy ma swoja motywacje. Prawda jest natomiast, ze chyba wiekszosc z nas trafia tu przy okazji staran :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Samoobserwacja to tylko rozpoznawanie płodności, a nie "wszystko", co jest potrzebne do zachodzenia w ciążę. Bez przesady.

    Serduszka człowiekowi bokiem wychodzą? To chyba rzadkość wśród użytkowniczek NPR.
    --
    •  
      CommentAuthormagatti
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Konwalijka, zawężam zagadnienie temperatury stosownie do tematu forum "Starające się o dzidzię" Nie wypowiadam się na temat badania temperatury w innych przypadkach, bo tego to forum, w zdecydowanej większości wypadków, nie dotyczy I odniosłam raczej wrażenie, że rozmawiamy o badaniu temperatury podczas starań a nie odkładania czy obserwacji po porodzie Pozdrawiam
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    A ja rozwijam zagadnienie stosownie do prawdy :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorZosiaK
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Dziewczyny, ale Wy tu szalejecie :shocked: 87 postów do czytania a nie było mnie raptem parę godzin :cool:
    •  
      CommentAuthormagatti
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Jednak się nie myliłam twierdząc nieco wyżej: "Czasami mam wrażenie, że tylko ta osoba, która to sama przeżyła lub przeżywa jest w stanie nas zrozumieć." Mam nadzieję, że ani Amazonka ani Konwalijka nie będą musiały długo starać się dziecko Choć jestem pewna, że wtedy zrozumieją, o czym mówię. :sad:
  6.  permalink
    ja miałam 13 do nadrobienia:crazy:
    •  
      CommentAuthorkelly1981
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Witam was wszystkie! Jestem tu nowa i tak sobie czytam wasze posty od rana . Wiele ciekawych informacji uzyskałam dzięki temu forum. Ale mam jedno pytanie : czy zawsze widać śluz płodny?? Bo ja nieumiem go u siebie rozpoznać. Czekam na szybką odpowiedź
    --
  7.  permalink
    kelly to jest kwestia poznania siebie i swojego organizmu.Ja na poczatku jak każda chyba dziewczyna, miałam kłopot z rozpoznaniem.Ale myśle, że powinnaś przeczytać ebook i z tego dowiesz się jeszcze wiecej:wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Obserwuj codziennie, to zauważysz przez porównanie.
    --
    •  
      CommentAuthorkelly1981
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    Dzięki odpowiedz nadeszła bardzo szybko!Dla mnie ten śluz jest zawsze gęsty i lepiący! A może ja nie jestem płodna?!
    --
  8.  permalink
    kelly nie wolno snuć domysłów:wink:

    zacznij obserwacje od poczatku cyklu do samego końca i dwoma palcami zbadasz jaki jest śluz czy rozciagliwy czy nie itp.

    spokojnie i po kolei:wink:
    •  
      CommentAuthoradaja78
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    ja 2 lata temu baaaaardzo chcialam zaciążyc.Skupilam sie, spielam i zacisnelam mocno to i owo zeby zajsc, zajsc, zajsc.Zaszlam.Malutkie zatrzymalo sie w jajowodzie tuz przed wejsciem do macicy.Natychmiast-glupi jas i na stol operacyjny.Przez 10 minut tylko mialam swiadomosc ze jestem w ciązy(niewazne bylo ze nieprawidlowej).Minely dwa lata a ja sie boje zeby sie to nie powtorzylo(przeszlam wtedy koszmar fizyczny i psychiczny).No i w styczniu wykazalam sie odwaga (pragnienie jest ciagle)i ...bole jajnikow, podbrzusza, krzyzowe, zawroty glowy, zmeczenie, sennosc, strach, lek, lekarz. USG i....nic.2 dni pozniej normalna @.I po co byly te wszystkie nerwy i stresy.Obiecalam sobie ze bede spokojna, bede zyc jak zylam, ale kicha, samo sie mysli.I co, bedzie tak co miesiac?:cry:
    --
    •  
      CommentAuthoradaja78
    • CommentTimeFeb 15th 2008
     permalink
    aha, jak mam obserwowac szyjke macicy? Jesli chodzi o śluz to wiem co i jak.Od konca lutego zaczne wykres.Pare przejzalam wiec mniej wiecej wiem o co chodzi.Fajne sa te ZIELONE WYKRESY:wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.