Regularność cykli nie ma żadnego wpływu na wyznaczanie okresu płodności. Organizm sam Ci powie, kiedy on się zacznie i skończy. Nie potrzebujesz do tego żadnych testów.
Jakie miałaś cykle przed rozpoczęciem brania?
Czytałaś już ebook o podstawach rozpoznawania płodności?
Po pierwsze Twoje cykle wcale nie sa takie nieregularne. Jesli sie nie myle to za regularne uchodza wahania do 5 dni wiec sie na koncowke regularnosci zapalujesz A po drugie to zadna przeszkoda w samoobserwacji.
dopiero teraz tak na serio zaczynam sie obserwowac i nie wiem jeszcze dokładnie o co w tym wszystkim chodzi.czytam ebook i caly czas cos nowego sie dowiaduje.zadalam pytanie bo widzialam ze dziewczyny tu stosuja takie testy.a tego jeszcze nie wiem czy one beda mi potrzebne.przed braniem pigulek mialam od 23 do 38 cykle obfite i bolesne krwawienia
Alexi, zajrzyj na te dyskusje. Ja sie niestety na testach owu nie znam bo jeszcze w zyciu nie robilam, ale tam na pewno znajdziesz odpowiednio doinformowane osoby
u mnie szaro, buro i wiatr jak na Bałtyku w czasie sztormu
zostałam przyszywaną ciocią wczoraj
wczoraj żona Krzyśka brata z Niemczech urodziła córeczke miała termin na 13 lutego, a ja jej powiedziałam, że w moje urodziny urodzi i tak zrobiła:) o 21.20 się urodziła, a ja o 9.20, więc równe 12 godzin różnicy tylko są w oddzielnych szpitalach, bo Beata(mama) drętwiała i okazało się, ze mała się dusi, bo jej się główka pępowiną owinęła i jak jej ktg zrobili, to małej tętno zanikało i szybko cesarke robili. są w innych szpitalach, a szczęśliwy tatuś jeździ do obu na zmiane
już raz była w ciąży 6 lat temu, ale poroniła w 4 miesiącu i urodziła martwego synka i od tamtej pory się bali, ale Jacek(tata) jest szczęśliwy, bo trzymał już małą Jessicę na rękach
normalnie bardzo się cieszę, że jest ok.
a pisałam troche smsów z Krzyśkiem o tym i powiedział, że on tez chce być przy porodzie tylko zastanawia się czy nie zemdlejenajpierw to ja zaciążyć musze
Myszka czemu lata na 2 szpitale,to ile w koncu urodzilo:)?
serdeczne gratki i duzo zdrowka dla malej Jessici
JA sie podobnie urodzilam , tylko ze dzieki babci ktora miala przeczucie ze moja mama musi KONIECZNIE jechac do szpitala... no i tak sie wytraszyla ze pojechala, a potem sie okazalo ze juz mala Emi sobie pepowinke zakrecala wokol szyi... PS> urodzilam sie cala i zdrowa z 10 punktami;)
no i teraz mi troche smutno, ale wszystko jest dobrze skoro dali tatusiowi malutką na ręce... Beata po cesarce powinna chyba koło środy-czwartku wyjść.
ale bym juz chciała zeby mój M juz do mnie wrócił a tu jeszcze 5 tygodni przed nami w rozłace tak ze w tym cyklu nic nas ciekawego nie czeka moze w nastepnym sie uda
Witam Panie. Stosunkowo nowa tu jestem, więc mam pytanie. Czy możliwe jest, aby temperatura nigdy nie osiągnęłą poziomu +0,2st? To mój pierwszy wykres i chyba go trochę skopałam. Nie wiem, czy martwić się tym, że źle mierzyłam temperaturę, czy tym, że źle wyznaczyłam linie, czy może tym (oby nie), że coś ze mną jest nie tak :-) Pozdrawiam i miłego dnia życzę nulla
Inne objawy to za mało. Może być więcej podejść do owulacji bez skoku PTC, wtedy pojawia się śluz dobrej jakości, szyjka się otwiera, ale skoku nie ma. Potem jakość śluzu jest gorsza, szyjka się zamyka, skoku nie ma. Potem znów objawy największej płodności wracają i jest skok.
Kiedy była owulacja w takim niezdecydowanym cyklu? Mogła być wyłącznie w okolicach skoku PTC, nie wcześniej. Zobacz moje cykle. Takie nieudane podejścia do owulacji się zdarzają.
Nulla, PTC musi spełnić określone warunki metody, aby uznać, że skok był. Jeśli jest 4. wyższa niż najwyższa PTC z przedwzrostowej szóstki (niekoniecznie o 0,2), to wtedy zaczyna się niepłodność.
no więc cytologia zrobiona, wynik 18 marca. żadnej infekcji, niczego, po prostu „ślicznie” wewnątrz mnie
a ten skok prawdopodobnie zwiazany z chorobą, bo pytałam i mowiła sama, że śluzu płodnego nie ma, bo u mnie sucho… no i że szyjka powoli się otwiera i robi się miękka i na pewno owu jeszcze nie było...