Witajcie, napisze tutaj bo na forum o duphastonie cicho i głucho:) poczytałam o tym specyfiku, że może hamować owulkę... i tak sie zastanawiam: biorę duphaston od soboty, dwa razy dziennie a dziś miałam skok tempki hmmm miał on wpływ na owu czy nie... ? Wiem, że trudno stwierdzić czy owu była bez USG ale to są tylko moje takie dywagacje....
Ja raczej uwazam, ze w malej dawce nie hamuje owulacji, mi lekarz tez w piatek potwierdzil, ze jestem przed owu a juz wtedy ladnych kilka dni bralam dupka, zreszta Kitek zobacz jeszcze wykres Wilmy - tam ladnie widac, ze dupek jej nic nie zahamowal.
Patrishia moje kondolencję.Tak to już jest na tym świecie : jedni umierają a inni się rodzą. a JA ZROBIŁAM DZIŚ TEŚCIK I OKAZAŁO SIĘ MOIM OCZKOM PIĘKNE DWIE CZERWONE KRESECZKI.
Witam Wszystkie staraczki bardzo gorąco. Na 28dni jestem od miesiąca i jest to mój pierwszy cykl, który obserwuje. Forum czytam codziennie aby zobaczyć czy udało się może komuś, zaciskając mocno kciuki za wszystkie dziewczyny. Pozdrawiam gorąco
Zapraszam pod mój wykres i czekam na opinie doświadczonych koleżanek
Witam wszystkie staraczki w ten wietrzny i pochmurny wtorek. I gdzie ta słoneczna wiosna, która była kilka dni temu? W taką pogode ,jak dziś,to aż sie nie chce z łózka wstawać. Młego dnia i samych podwójnych kresek na teście.
Dzięki wam kochane !!! Niema to jak wsparcie koleżanek .Czule się dzis fatalnie mam straszny ból głowy i mdłości. Fuuuuujjjjjjjjj. Ale za to jak się cieszę.
m2407 witamy cię serdecznie w naszym gronie staraczkowym,ja osobiście życzę ci rychłego zafasolkowania :) Kelly raz jeszcze serdecznie gratuluje twojej wiosenki upragnionej
ja biorę clostilbegyt. Za 2 dni zaczynam 4 cykl i chciałabym, aby to był już ostatni. A jak nie bedzie to nie będe się załamywac tylko będę działać dalej.
wiecie co jestem taka zmęczona jakbym tyrała cały dzień.A nic nierobiłam i spałam w dzień 3 godziny. tTo już chyba tak jest i będzie jak się ma fasolkę.A powiedzcie mi jak obliczyć ile ona może mieć ??
Witajcie dziewczęta w ten średnio wiosenny poranek Mam do Was pytanko, może trochę głupie, ale wciąż jestem początkującą staraczką, więc mi wybaczcie Ale ciekawi mnie kwestia tych wspomagaczy. Ja biorę tylko kwas foliowy i nie wiem czy powinnam brać coś innego jeszcze, żeby sobie pomóc w zafasolkowaniu. Czy o tym decyduje lekarz czy powinnam sama zacząć coś zażywać?? Za 2 tyg. ide do ginka więc podpytam, ale i tak interesuje mnie Wasza opinia
-- Serce im przeszkód ma więcej Tym zawsze kocha goręcej :))
Cześć dziewczyny. Czy u was też pruszy śnieg? Pogoda jest do kitu. Całe sczęście, że okres sie kończy i od jutra biorę przez 5 dni wspomagacz , a potem Sama radość.
Dzięki MegB. śniegu Ci nie wyśle, ale trochę słoneczka mogę, bo jakoś tak niepozornia zaczyna sie przebijac przez chmurki. Co prawda śnieg nadal pada, ale da się przeżyć. mam nadzieje tylko ,że mój mąż nie będzie znowu chory w 'te dni" jak to było przez ostatnie 2 cykle. Najadłam sie tylko hormonów, a on nie miał ochoty na przytulanko w odpowiednich dniach. Teraz mu nie popuszczę. W końcu "do tanga trzeba dwojga" a on twierdzi, że chce miec dzieci. Niech sie trochę pomęczy, w koncu ja nie dla własnego widzi mi się wcinam te świństwa.
Hej Lama, tez mialam taki problem z mezem (jeszcze wtedy nie mezem) przez pare lat - nie umialam zrozumiec i jego brak checi do posiadania dzieci prowadzil mnie co kilka tygodni do zupelnego zalamania. A teraz mamy problem, bo jak on juz uznal, ze teraz to moze miec dzieci, to nie ma latwo. Zla jestem o to, ale czasu nie cofne. Cisnij swojego ile wlezie, bo czas jest bezwzgledny.
moj maz za to ma fiola calkowitego na punkcie dziecka, bardzo chce, no i w "te dni" to on za mna biega, hehe;) no ale oboje mamy poludniowy temperament, wiec te staranka nam baaaardzo pasuja;) a u nas Dziewczynki, we Wroclawiu pieknie swieci sloneczko i zrobilo sie calkiem cieplutko:)))
Tylko, że mój bardzo chce i chciał mieć dzieci i to od początku naszego małżenstwa i znajomości, ale nie rozumie, że nic nie bierze się z powietrza. Kilka miesiecy temu stwierdził, że takie bezskuteczne współżycie go zniechęca. Wiem ,że on też cierpi z tego powodu, chociaż udaje twardziela, ale nie wiem jak z nim rozmawiać. Wg niego stosunek raz na dwa tygodnie jest ok, a jak próbuję mu delikatnie dac do zrozumienia,że to zdecydowanie za mało to się obraża. i gadaj D... z panem. Nic tylko się poryczeć i to porządnie. A latka lecą i jak tak dalej bedzie to na wywiadówkę wybiore się z "balkonikiem" i sztuczną szczeką w kieszeni. I co ja biedna mam zrobić w takiej sytuacji?
Musisz mu pokazać 28 dni...jak to funkcjomuje, kiedy są serduszka na innych wykresach (za przyzwoleniem, oczywiście)...moze mu to da do myslenia...samo sie nie zrobi ;)
Ja mojego biedaka kiedyś zaciągnęłam rano do wyra po joggingu...kazałam mu brac prysznic i na górę, bo warunki fizjologiczne się zmieniły...i co? zaszłam w ciążę ;)
Dzięki dziewczyny za wszelkie komentarze. Jakoś mi raźniej na sercu. mówiłam mu kiedys, że lekarz mówił ,że w te i te dni mamy działać, bo to są płodne dni, a on na to : no ty masz płodne dni? tłumaczyłam i tłumaczyłam ,ale i tak nie pojął, a na koniec chcąc zmienić temat powiedział, że lekarz nie będzie mu mówił kiedy ma to robić, bo on wie lepiej. I tak z tego lepiej to ostatnio zrobił sie prawie cały miesiąc bez. Rozumiem ,że wstaje przed 3 rano i wraca z pracy przed 17 jest zmęczony, ale w końcu małżenstwo nie polega tylko na tym, że ma wyprane, ugotowane, posprzątane. A mnie to się już nic z życia nie należy? Nawet małe bara bara z własnym mężem? Musze z nim porozmawiać o tym - najwyżej się pokłócimy na całego i będą ciche dni. Szczerze mówiąc to mam to gdzieś. Niech się w końcu określi o co mu chodzi, czy o prawdziwą rodzinę czy służącą.
Lama, Prawie caly miesiac bez??? No to jak Ty masz zajsc w ciaze? Moj M pracuje codziennie na nocki, wychodzi z domu o 19-tej a wraca o 6:30 rano i zawsze ma sile na... nawet jak jest zmeczony to i tak nie daje mi spokoju, jak mamy czasami przerwe jednego dnia to na nastepny twardo nadrabiamy. Pogadaj ze swoim M na spokojnie i mu wytlumacz, zycze powodzenia