Dziewczyny, mam pytanie: Czu moge zaznaczyc pierwszy dzien fazy luteranlnej po szczycie sluzu (ostatni sluz plodny) , nawet jesli nie badalam wtedy temp? Mam dziure w wykresie, a cos mi sie wydaje ze sie przedluza. Zrobilam test: negatywny. Spojrzcie prosze na moj wykres. http://28dni.pl/cycles/current
Jeśli masz dziurę na wykresie i to w tak istotnym momencie, to nie masz podstaw do liczenia fazy lutealnej. Ona się mogła zacząć od pierwszego do ostatniego dnia przerwy - rozrzut jest spory. Trudno wróżyć nie mając danych. Pewnie najbliżej jej będzie dzień po szczycie śluzu, ale to mało.
Ale na pewno wszystkie pozniejsze temp mam wyzsze..? Moja faza luteralna trwala zazwyczaj 9-10 dni, teraz wychodzi, ze jest min 11 dni juz. Dziura spora, bo cykl zaczelam od stresow i stwierdzilam, ze se odpuszcze. Teraz zaluje :s
gonia Clo nie jest do regulacji cyklu (ma za zadanie wyregulowanie pierwszej jego fazy,czyli prawidłowe dojrzewanie jajeczek).Może,ale nie musi wyregulować cykl, tak samo,jak może go wydłużyć lub skrócić,jeśli będzie problem z pękaniem jajeczek (nawet po podaniu zastrzyku z pregnylu) lub z zaburzeniem fazy lutealnej (np za mało progesteronu),może powodować przestymulowanie jajników,tworzenie się torbieli (w wyniku niepęknięcia pęcherzyka),niekiedy trzeba dodatkowo podawać luteinę,może przesunąć całą owulację i stwarzać zaburzenia związane z endomertium (jego prawidłową wielkością)-trzeba wtedy stosować sztuczne estrogeny,żeby to poprawić. Całość jest dość skomplikowana i podawanie określonych leków już z tej półki (leków w leczeniu niepłodności) wymaga naprawdę poważnej obserwacji (także klinicznej,monitoringu itp) przez gina prowadzącego.
Dziewczyny,mam pytanie. Dzisiaj jest mój 28 dzień cyklu. Rano zrobiłam test ciążowy z moczu i wyszedł pozytywny, z tymże jedna kreska była jaśniejsza. Boli mnie podbrzusze tak jak na @ i mam niewielkie ilości brązowego śluzu,szczególnie rano. Poszłam zrobić Bete i wynik dopiero pojutrze. Co radzicie??? Czekać na wyniki i iść do lekarza czy iść od razu???? Wiem że to jeszcze wcześnie itd ale martwi mnie ten śluz. Dodam jeszcze że miałam ostatnio sporo stresu bo w piątek dostałam wypowiedzenie z pracy :(((. Będę wdzięczna za rady i zapraszam pod mój wykres.
Dera, gratuluję...ta druga kreska może być jaśniejsza...odpoczywaj dużo...a do lekarza dobrze by było pójść - pewnie da Ci jakieś wspomagacze typu Duphaston czy Luteina...Zapytaj dziewczyn na poradach prawnych, co powinnaś teraz zrobić ws. zawodowych - w ciąży nie mogą Cię zwolnić z pracy...Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Gratulacje dla świeżo zaciążonych :D Przywitam się i ja... mam 13 dc (z prawdopodobnych 25ciu), raz mi się chce starać, raz niekoniecznie... lub inaczej: targają mną takie emocje, że hoho. Raz jestem w absolutnie pozytywnym nastawieniu, a zaraz potem mam dół jak Rów Mariański ;) I co tu robić? ;) Dodam, że z mężem staramy się (z pomocą NPR) od lutego 2008 (a wcześniej od 10.2007 kusiliśmy los ;) )... Hm. A teraz znowu jestem spokojna... i nic mi się nie chce. Kobieta zmienną jest... he he he. Tak sobie musiałam się pożalić ;) A niekoniecznie coś naukowego napisać
Echhhhhhhhhh, cos mi sie wierzyc nie chce. To by znaczylo, ze wiekszosc ma problemy z plodnoscia. Wg danych, do ktorych ja sie dokopalam znakomitej wiekszosci udaje sie do 6 miesiecy (70%). 85% do roku, 90% do poltora i 95% do dwoch lat. Czyli w drugim roku staran udaje sie mniej wiecej 10% (85% udalo sie wczesniej a pozostalym 5ciu % dalej sie nie udaje).
Hm. Możliwe to bardzo. Ja ręki nie dam sobie uciąć za tamte statystki. Może coś pokręciłam, kto wie .
Pociesza mnie to czy przygniata? Może i pociesza heh... Przynajmniej te statystyki by tłumaczyły wiele... tj. że większość znajomych zaciążyła baaaaardzo szybko.
Dziewczyny napiszę WAm tutaj, może będziecie zanteresowane.
Zapraszam na kolejną edycję sosnowieckiego Parowania! Współczesne pary robią najpierw wszystko, by nie mieć dzieci, potem wszystko, by je posiadać. Przemysł antykoncepcyjny jest tak samo dochodowy jak... „przemysł dziecięcy”. Coraz więcej par deklaruje, że nie chce mieć dzieci i coraz więcej par... mieć ich nie może.
Problem bezpłodności staje się niemal chorobą cywilizacyjną XXI wieku. Gdzie w tym wszystkim logika? Jak odnaleźć się w świecie tylu paradoksów? Porozmawiajmy!
Wśród zaproszonych gości będą między innymi Wanda Półtawska, dr Jarosław Gowin (Poseł RP), bp prof. Józef Wróbel (profesor bioetyki KUL), dr Piotr Klimas (specjalista nanoprotechnologii). Gorąco polecam :)
"Z okazji Dnia Kobiet - Klinika INVICTA w dniach od 9 do 14 marca zaprasza wszystkie Panie na Bezpłatne Konsultacje Lekarskie w następujących specjalnościach:
goniu, jeszcze nic nie widać na usg, za wcześnie na to :))), mam przyjść za 2 tygodnie i wtedy już będzie coś widać. Lekarz kazał mi się wyluzować i nie stresować,łatwo mówić,gorzej wykonać ;). Powiedział też że taki śluz na początku ciąży jest normalny i nie mam się czym przejmować, bete mam w porządku,przyrost jest,stwierdził objawy wczesnej ciąży. Wczoraj popołudniu trochę wyluzowałam,ale jak mnie w nocy brzuch zaczął boleć tak na @ to znowu zaczęłam się denerwować.
A tak co mnie jeszcze zainteresowało, mój gin miał w ostatnim czasie kilka błędnych wyników beta hcg. Przyszły do niego pacjentki, które miały dość wysokie wyniki bety,ale jak się okazywało ciąży nie było.Dziwne,co nie???
no raczej dziwne. Ja tez jak bylam w ciazy to sie strasznie denerwowalam jak tylko sobie przypominalam ze jestem w ciazy. Tylko ze u mnie beta wzrosla tylko troche i stracilam tamta ciaze. Powodzenia
hej Jestem tu nowa miło mi wszystkich poznać widzę że dużo tu nas starających się Ja takie prawdziwe starania zaczynam od tego cyklu poniewaz dostałam od lekarza clostilbegyt wcześniej brałam tylko duphaston na wyregulowanie @ no i niestety mimo regularnych cykli dzidzi nie ma już dłuższy czas. Brak owulacji niestety pęcherzyk rośnie a potem klapcieje. Ale jestem dobrej mysli trafiłam na super lekarza co wizyta mam usg więc wkońcu widzę co tam sie u mnie dzieje do tej pory nic takiego mi lekarka nie robiła. Pozdrawiam wszystkie co się starają i gratuluję tym którym się juz udało wychodować fasolki
Dziewczyny mam pytanio-prośbę. Po prawie dwuletnich staraniach jesteśmy dalej niż byliśmy na początku... ogólnie chodzi o to że mamy problem z żołnierzykami, a konkretnie z ich brakiem. Ostatnie badania wykazały 2 szt. żywych:( no i teraz mam pytanie: lekarz przepisał mojemu M zastrzyki z pregnylu. Czy znacie może przypadek aby jakiemuś Panu one pomogły? Nie wiem czy jest jakiś sens szprycować mojego bidaka kolejnymi lekami:( Nigdy na nic nie chorował, nie ma żylaków powrózka itp... niewiadomo dlaczego nie ma pojemniczków:( będę wdzięczna za odpowiedź-pozdrawiam
Ja ogólnie nie mam takich doswiadczeń mój mężczyzna jest dopiero przed badaniem takim ale mam kolegę który już dłuższy czas się leczy i też wiem że u niego czasem wychodziło zero czasem lepiej bez względu na prochy i takie tam wkońcu doszedł do wniosku że to może stres
Dzięki Paaula:) teraz mam jeszcze problem z pregnylem bo nigdzie go nie ma.... i nie ma zamiennika ( tak mówiła babka w aptece). normalnie pod górkę e mam non stop:(
Asiol, pregnyl bywa w aptekach przy klinikach niepłodności. Ja też kiedyś obleciałam i obdzwoniłam chyba wszystkie apteki w mieście, a okazało się, że przy Novum jest do zdobycia bez najmniejszego problemu i od ręki.
-- ad. "piosenka na dziś" - LISTA TU: http://wiki.28dni.pl/forumowa_piosenka_na_dzis_-_lista