Kitek,głowa do góry.. a może jednak się uda? Ja jeszcze kilka dni się muszę przecierpieć,ale dużej nadziei nie mam. Carrotka,łatwo jest pisać komuś komu się udało :> A My tylko czekamy na jakiś objaw żeby zacząć sobie wmawiać i robić nadzieje
dobrze, że wybywamy dziś na działkę, to zajmę się sianiem, grill itd jak pogoda dopisze, to jutro też wyskoczymy na popołudnie, a w poniedziałek i wtorek pracuję normalnie, nie mam długiego weekendu! to już 4 dni miną, a dalej znów praca, więc jakoś może zleci, najgorsze jest to siedzenie, czekanie i nawet jak na swój wykres patrzę, to fiksuję
Mam prośbę o spojrzenie na mój ostatni wykres - właśnie trwający. Jakieś komentarze. co myślicie??? Wg lekarki (monitoring) cykl bezowulacyjny bo pęcherzyk się zaczął zmniejszać. Mnie troszkę zastanawia przedłużanie się cyklu, nie wiem kiedy mogę się spodziewać @. Będę wdzięczna za komentarze.
-- "Jedną z najstarszych ludzkich potrzeb jest mieć kogoś, kto zastanawia się, gdzie jesteśmy kiedy nie wracamy wieczorem do domu." M.Mead.
czesc! mam prosbe do bardziej doswiadczonych dziewczyn: moglaby ktoras z was zerknac na moj wykres? patrze i patrze i sie zastanawiam... w 17dc zaobserwowalam przejrzysty i rozciagliwy sluz, 18dc juz ani sladu po nim; zrobilo sie sucho i lepko. czy wg was szykuje sie do skoku? od wczoraj temperatura lekko sie podniosla. mozna juz z tego cos wywnioskowac? z gory dziekuje tym, ktore poswieca mi chwile uwagi
hussy.ja bym ci radziła kolejną wizytę..no i bez serduchowań niestety :( lecia,dzięki za wyjaśnienia..ciekawa praktyka swoją drogą..kitek..poczytaj wyżej co mi się śniło ;) ja też już nawet nie patrzę.gratuluję pomysłu z działką...też wczoraj wsadziłam kwiatki i warzywka..
A ja dziś zostałam zaproszona na grilla do znajomych także mam nadzieję,że chociaż na chwilę opuszczą mnie myśli
Aguncia,to tylko obserwowałaś śluz dwa dni,że jednego był płodny drugiego już nie? A wcześniej ? U mnie jest cały czas baaaaardzo mokro,czuję wodospad wewnątrz a skok miałam i od tygodnia wysokie temp.
Wszystkim mamusiom szczerze gratuluję i zazdroszcze!!!! :) Mam natomiast inne pytanie. Właśnie zaczęły mi się dni płodne, wszystko byłoby jasne gdyby nie to, że od jutra zaczynam pracę na zmiany. Co drugi tydzień będę wstawać o 4.30, a co drugi o 8.30. jak mam mierzyć temperaturę? czy odejmować lub dodawać jakieś wartości czy wpisywać ją jako zakłóconą?
Ja osobiście bym wpisywała taką jaka jest na termometrze dodając notatkę o której godz mierzona - zobaczysz po jakimś czasie jak to wygląda "optycznie" czy Twój organizm mocno reaguje na zmiany czasowe czy nie
Witam, po raz pierwszy piszę na forum ale już w sumie nie wiem co mam myśleć: przez 10 lat żyłam z mężczyzną przez jakieś 3 lata przestaliśmy się zabezpieczać ( niezawsze liczyłąm dni ) i nic ciąży nie było.. tak pewnie miało być..rozstaliśmy się..teraz od 5 lat żyje z kimś i też tak od 2 lat staramy się liczę dni, robiłam badania na tarczycę .. brałam luteinę 50 i nic :(..miałam dwa razy ( u różnych lekarzy ) robionę USG i według tego 14 mam owulację. Zaznaczę ,że mam cykle 27-30 dni trwają około 7 dni . Miewam lakkie bólę w podbrzuszu między 12-14 dniem i nadal nie mogę zajść w ciąże. Jestem już załamana i nie wiem co mam o tym myśleć może ktoś z Was ma dla mnie jakąś mądrą radę..dodam ,że ostatnio lekarz przy USG powiedział mi,że moje pęcherzyki mogą nie dojrzewać ( chyba nie do końca rozumiem ). Czy to jest momen na badania płodności koszt około 600 zł :( KPL...liczę ,że coś moądrego mi doradzicie...pozdrawiam
p.s. jeszcze dodam ,że robienie testów owulacyjnych wychodzą negatywnie
Kitek,ja majowy ogólnie w domu spędziłam.Byłam z M. u znajomych na grillu,jutro mam gości także pomalutku. A jak Tobie mija weekend? Nie smuć się Kitku.Trzeba mieć nadzieję.Ja to mam jakąś masakrę(nie wiem czy po tych lekach?) ale ciągle czuje wodospad wewnątrz no i śluz wodnisty i przezroczysty. Zapisuję go jako zakłócony.A do @ 6 dni.. Kitek,może mało optymistyczny,ale będzie efekt? Trzymam za Ciebie kciuki cały czas.Bardzo bym chciała żeby Ci się udało. I oczywiście wszystkim Staraczkom
Hussy, ja też bym chciała, ale my sobie możemy chcieć jakoś teraz nie mogę odciąć się od tych objawów, tym bardziej, że poprzednim razem wykres wyglądał bardziej obiecująco, ale w sumie nic z niego nie było, tylko, że jak patrzę na te wykresy u innych szczęśliwie zakończone, to mój nawet koło tamtych nie leżał ajjjj tam, najwyżej będę działać dalej, w końcu musi się kiedyś udać, niektóre tyleeeeee cykli się starają i w końcu się udaje tylko to uczucie w środku jest mało przyjemne, jak się czeka a u mnie weekend minął tak jak lubię, czyli na działce przekopując i siejąc, dziś jeszcze kupiłam kwiatki na balkon i pare na rabatki, ale poczekam, czy przyjdzie ten mróz o którym mówią, bo szkoda, żeby się zmarnowały, a dziś byłam w pracy, z resztą jutro też
Kitek,dokładnie.Trzeba walczyć U mnie teraz ostatnie dni i znów wariactwo.Męczy mnie to już.. I zła jestem na siebie,bo sobie wmawiam żeby się tak nie spinać a to samo ciągle Mam nadzieję,że nie będzie jednak mrozu nie cierpię zimna..
Właśnie wpadłam na fajny artykuł na www.dzieci.pl Nie miałam pojęcia,że soja i żółtka jajek mogą mieć coś wspólnego z próbami leczenia niepłodności Zobaczcie same ______________________________________________________ http://dzieci.pl/paid,13369854,title,Urodzila-blizniaki-dzieki-soi-i-zoltkom,wciazy_artykul.html
Kitek, spokojnie, tydzień to sporo czasu, szkoda żebyś cały czas spędziła denerwując się Ja w tym cyklu na szczęście nie mam żadnych objawów. Przynajmniej nic mnie nie boli i czuję się lepiej. Do dnia wielkiej prawdy jeszcze 6 dni i nie korci mnie wcale żeby robić sobie wcześniej testy. Cud!
Basia,ta diebelska emotka mnie przeraża Kitek,to już na półmetku jesteś.Oby tym szczęśliwym.
Dziś w ogóle taka pogoda,spać się chce i człowiek chodzi nie przytomny.Nie wiem jak Wam,ale mi się dziś nic nie chce Jeszcze jakby tego było mało zaczął padać deszcz ze śniegiem..
ja się kimnęłam po 18, myślę sobie, może jakiś senny objaw, ale mąż teraz kima to chyba jednak pogoda no i głowa mi pęka, więc to raczej przez pogodę, chmury u nas też jakieś takie burzowo-deszczowe, ale na razie nic nie pada! Isiadam radę, właśnie do mnie dotarło, ze to już tylko tydzień Hussy, a czemu Cię przeraża?!
Kitek,bo Basia napisała,że chwila napięcia u niektórych kobitek i taka diebelska minka Widzę,że u Ciebie już zbliża się wariactwo objawowe? Hehe Ja to mam od kilku dni. Ale nie mam nawet na co liczyć
Hussy, bo praktycznie nic nie czuję, to chociaż sobie o senności pomyślałam, dziś jakieś tylko napiecia w podbrzuszu, ale co miesiąc mam tam jakieś dziwne bóle, bąbelki itp, że tego już nie biorę tak pod uwagę tak się ochłodziło na dworze, ze i w mieszkaniu mam koste, siedzę właśnie pod kocykiem, bo zimno niemiłosierne
wczoraj żegnałam stary, a dziś witam nowy dzień :) u mnie dziś przymroziło, rano było -2 na termometrze na dworze, mam nadzieję, że się znów rozpogodzi, bo w sumie szok termiczny można przy tej pogodzie przeżyć
Cześć dziewczyny a ja sie dzisiaj dowiedziałam że moja koleżanka jest w ciąży:) starali sie z mężem półtora roku,mają już 4 letniego synka, od początku tego roku odpuścili i ona znalazla prace którą bardzo polubiła i chieli odłożyć dziecko na conajmniej rok, a tu klaps, pod koniec stycznia poczatkiem lutego zaszła. Ma termin jeszcze przedemną:) i jak to nie mówić o blokadzie psychicznej jak tyle przypadków sie słyszy...
Dziewczyny czy 2 testy 3 dni po spodziewanej @ mogą się mylić robione o 14 stej? Może mi pomożecie bo staram się z mężem już 7 cykl i nic :( Więc powiem może od początku w lutym miałam wywoływany okres luteiną bo zatrzymał mi się okres przez stres i złą dietę po braniu luteiny dostałam okres 30 Marca zawsze miałam cykle 28-30 dniowe dziś jest już 4.05 a ja okresu dalej nie mam jest to mój 35 dzień cyklu,czuję się trochę inaczej jak przed @ mam śluz ciągnący się mleczny ,od trzech dni mierzę temperaturę,mam 36,8 wiem że to nie ma raczej znaczenia bo nie wiem jaką miałam wcześniej. Testy nic nie pokazują :( Na BetaHCG nie mam na razie jak iść. Czy jest jeszcze szansa na fasolkę?:(
Pragnąca,test najlepiej robić z porannego moczu.Jeśli nadal nie dostałaś okresu to najlepiej jest zrobić test z krwi,który da Ci 100%-ową odpowiedz czy jesteś w ciąży czy nie.
Cześć, dziewczyny! To mój 19 dc, a od 11 mam brunatne i lekko krwiste plamienia oraz ból podbrzusza (czasem jajników). Dodam, że @ trwała 2 dni (co dla mnie nienormalne), a wcześniej w poprzednim cyklu brałam clo do inseminacji. Nie wiem, co się dzieje, bo standardowe bóle owulacyjne mam wcześniej i krócej. U lekarza będę dopiero w poniedziałek, ale już mnie skręca z niepokoju... Doradźcie coś...
efiaa takie zachowanie organizmu może wynikać z przyjętych leków a być może owulacji. Poczekaj spokojnie jak rozwija się cykl.
Też mam do dziewczyn pytanie :D Też jestem staraczką i tak jest mi ciężko dziś na serduszku. Dziś jest 29 dc, 12 dzień fazy lutealnej, temperatura nadal podwyższona. Szyjka twarda ale jakby schowana w rozpulchnionej pochwie, do tego chyba otwarta. Do czego zmierzam. Dziś pokazało się troszeczkę zabarwionego na brązowo rozciągliwego śluzu. Z testowaniem czekam na jakieś opóźnienie (najprędzej w sobotę), ale boję się, że jest to zapowiedź okresu. Czy ktoś może mi coś więcej powiedzieć?
fiufiuwiem, że tylko test z krwi, ale sęk w tym, że praca uniemożliwia mi udanie się laboratorium :( Nie wiem... obawiam się kolejnego rozczarowania albo szukam jakiegoś pocieszenia...
Powiem Ci tak: moja znajoma dopiero w piątym miesiącu zorientowała się, że jest w ciąży, bo miała regularne krwawienia w terminach przewidywanej miesiączki. Jej córka sama ma dziś dzieci.