Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Chodziło oczywiście o krótkotrwały lekki zawód osoby, która nie używała żadnych leków hormonalnych licząc między innymi na to, że organizm będzie zdrowy (=płodny), gdy tego zapragnie
No i momentami lekko sfrustrowanej ośmiomiesięcznym staraniem, choć wiem, że "to normalne, iż zdrowa para stara się około roku", więc wybaczcie
Ale tak samo (podejrzewam) byłabym CZASAMI zdenerwowana np. na zdrowe osoby palące papierosy, gdybym ja, niepaląca, zachorowała na raka płuc. Przykład przerysowany, choć myślę dobrze oddający moje chwilowe, irracjonalne odczucia, których się oczywiście wstydzę
Tabletki nie są jedyną metodą, nad którą panują kobiety z niepanującymi nad sobą partnerami.
Spirale, implanty (też hormonalne) podskórne, zastrzyki, różnego rodzaju mechaniczne i plemnikobójcze środki dopochwowe, które podobno są niewyczuwalne dla partnera, nie wszystkie są dostępne w Polsce. Są też prezerwatywy dla kobiet - tych partner może odmówić.
Chodziło oczywiście o krótkotrwały lekki zawód osoby, która nie używała żadnych leków hormonalnych licząc między innymi na to, że organizm będzie zdrowy (=płodny), gdy tego zapragnieNo i momentami lekko sfrustrowanej ośmiomiesięcznym staraniem, choć wiem, że "to normalne, iż zdrowa para stara się około roku", więc wybaczcie

trudności w życiu seksualnymMoim zdaniem to właśnie NPR dostarcza najwięcej trudności w życiu seksualnym.

Moim zdaniem to właśnie NPR dostarcza najwięcej trudności w życiu seksualnym.to zależy od użytkowniczki :) Dla mnie zastrzyki przyczyniły się do trudności tzn tak wspaniale zabezpieczona przed wówczas niepożądaną ciążą dostałam wraz z nimi gratis libido sięgające -10 (minus) Więc w pewnym momencie pojawiło się pytanie - po co mi te zastrzyki jeśli nie współżyję.

daga282: Poza tym nie podoba mi się nastawienie w stylu: może pójdziemy do sypialni dziś, bo jutro już nie będzie można...
Podzielam zdanie, spontaniczność ponad wszystko.
Jakoś nigdy nie mówiłam mężowi dziś sie bzykamy bo już / jeszcze można Za to wystarcza że załozę sexy koszulkę czy wpakuję się pod jego kołdrę i on wie (śpimy pod dwiema kołdrami)

Zaczynam się powoli czuć jak weteranka przy tych wszystkich nowych plusikach choć właściwego starania u nas dopiero 3 cykl. Wcześniejsze bycie ze sobą raz na cały okres płodny staraniem nie można chyba nazwać. Zaczyna mi brakować cierpliwości

(śpimy pod dwiema kołdrami)




każde korzystanie z okresu płodności to już są starania
i pod kontrolą). Wiadomo, że nie robiłam jeszcze wszystkiego - np. nie badałam drożności jajowodów czy szczegółowo wszystkich możliwych hormonów, ale też i nie ma ku temu chyba na razie powodów. Jak każda starająca się dłużej niż 1 czy 2 cykle wiem, że nawet starania w najlepszym czasie nie gwarantują w 100% powodzenia - szansa jest nawet mniejsza niż 50%! Dlatego staram się od jakiegoś czasu uzbroić w cierpliwość (czasem jest większa, czasem oczywiście mniejsza) i maksymalnie cieszyć staraniami
Bo tak naprawdę, mimo ogromnej chęci przekazania życia i stworzenia pełnej rodziny, najważniejsze dla mnie jest pogłębianie bliskości między nami i wspólne cieszenie się nią.


No, są te normy i jeden z wyników mnie trochę zaniepokoił i chciałam wiedzieć czy to aż tak źle...

(a+b) 18 > bądź równe 32% wyniosło tyle, a ruch całkowity (a+b+c) 40>bądź równe 40%...




