mola-zonko trzymamy wszystkie kciuki. jeśli się zdecydujesz na test mam nadziję że podzielisz sie z nami jego wynikiem. niby to tylko forum ale bardzo zbliża poszczegolne osoby, dlatego ciągle jest poruszany temat testu - każdy dzień bez @ przeżywamy razem z tobą
to tak jak ja. ostatnio zrobiłam od razu test, niestety I krecha ale cóż wiedziałam chociaż na czym stoję. i tak jest ze wszystkim. nie nawidze niepewności ale taka jestem JA - niecierpilwa z natury i dlatego podziwiam osoby które mogą się poszczycić taką zaletą jak cierpliwość. chociaż według mnie w przypadku testu chodzi raczej o strach przed wynikiem, zwłaszcza jeśli czeka się z utęsknieniem na pozytywny wynik. niestety ten świat jest tak poustawiany że nie zawsze mamy to co chcemy i dlatego zawsze jest ta niepewność. takie jest skomplikowane to nasze życie
skarbel - uważam że masz racje , z tym strachem przed wynikiem testu . Ja miałam wiele ( kilka lat temu ) że zawsze w dniu jak robiłam test , to po pokazaniu sie I krechy przychodziła @ . ale wtedy nie mierzyłam tempki , wiec teraz jest nam na pewno łatwiej podjać decyzje i mamy wiecej przypuszczeń , czy to @ nadchodzi , czy to pora test robić .
Cześć dziewczyny, mam pytanko (może trochę dziwne) czy po poronieniu jest problem z zajściem w ciążę? już przy pierwszych starankach nam się udało, ale niestety... Czy teraz moge mieć problem (oczywiście odczekamy do końca te 3 miechy)? czy raczej nie jest to regułą? umieram z niepewności....
agna29 męczy mnie to czekanie uwierz że męczy ale ja nie mam tyle cierpliwości tylko jestem tchórzem i to oczywiste skarbel że jako jedne z pierwszych się dowiecie jaki jest wynik albo żeby się ze mną cieszyć albo żeby ze mną płakać dzisiaj muszę jechać do miasta i obiecuje że kupię tescik a jak myślicie bo jak kupię to już nie wytrzymam mogę zrobić w ciągu dnia czy lepiej poczekać do rana?
młoda _żonko - ja uważam że z takim opóznieniem @ , możesz zrobić nawet w ciagu dnia i powinno juz wykazac . Jednak dla pewności , żeby test sie nie zmarnował , może lepiej poczekać do rana . Ale to jest moje skromne zdanie . Niech sie moze inne dziewczyny wypowiedza .
muszę lecieć ale mam takącichutką nadzieję, że jak wrócę, to tutaj zaroi się od dobrych wiadomości. Szczególnie młoda-żonka i IWA, wy wiecie co mam na myśli
ja tak samo jak młoda_żonka jestem tchórzem, ale już o tym pisałam! po prostu się boję!!! w końcu i tak mnie skusi niepewność, bo tej nie lubię najbardziej! P.S. dzisiaj co chwilkę jestem w toalecie - strasznie często chce mi się siusiu, a prawie nic nie piję (jedną filiżankę kawy i herbaty cały dzień). dziś też kupię test, ale poczekam na jutrzejszą tempkę!
No kochane widze ,ze namowiłyśmy was wspólnie do testu- napewno jest strach ogromny ,bo gdy pojawia się kerska w ilości "1" to wraz z nia gaśnie nadzieja ....ale tak czy siak to niczego nie zmieni- skoro się nie jest w ciązy to chyba lepiej wiedziec wczesniej niz żyć złudną nadzieją !!!! takie jest moje skromne zdanie!!!
Ja też życzę pozytywnego testu kochane jestem z wami- i czekam do jutra na dwie krechy!
Witajcie Kobietki właśnie wróciłam od gina... pęcherzyki rosną jeden ma nawt ok 20 mm a to dopiero 9 dzień, w piątek następny pomiar i jak dobrze pujdzie to w poniedziałek insema!
Stokrotko nie wiem czy Ci to mówić ale każdy jest inny i to nie reguła...3 lata temu podjeliśmy z mężem decyzję o drugim dziecku zaszłam za pierwszym razem lecz po 8 tyg. poroniłam.... odczekaliśmy pół roku i ponowiliśmy próby ... probujemy do dzisiaj... mam nadzieję że w końcu się uda
niestety nie wiem, lekarz twierdzi że to fizjonomia organizm sam wie co robić, może była jakaś wada nie wiem... poza tym twierdzi że wiele kobiet roni nie wiedząc o tym tak to już czasem bywa... a Ty wiesz może jaka była przyczyna?
Ale dla porównania powiem Ci że moja znajoma poroniła a dwa cykle puźniej była znowu w ciąży i urodziła zdrową córeczkę także nic nigdy nie jest pewne w tych sprawach to bardzo indywidualne
Babyphat, po Twoim zaangażowaniu i zaciekawieniu widać, że kwestie językowe i parakłótnia najbardziej Cię ekscytują. Nawet Twoje zaprzeczenie będzie oznaczało, że tak jest. Iwa, mloda_zonka, róbcie obiecany test. Już czas. Stalowe nerwy ma reszta Waszych kibiców.
no kochane teścik zakupiony ale wielka chwila jutro rano musicie być cierpliwe bo ja chce mieć 100% pewności że to ciąża a nie wariacje mojego organizmu
hahaha- wiedziałam że tak bedzie . W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak czekać do jutra Aby to był jeden z najpiekniejszych dni w Twoim życiu młoda_żonko
czesc dziewczyny co tam słychać, czekam z Wami na wyniki testów kolejnych starających się, a u mnie jakoś leci, szkoda tylko że w nocy spać nie mogę, pod wieczór jajniki dokuczają jakby się rozciągały czy coś takiego aż ból na plecy mi idzie, czy to jest normalne?
witam dziewczyny - niestety ja ciągle jestem w pracy! musiałam zostać dziś po godzinach! urwanie głowy niestety w związku z powyższym jutro testu nie będzie, bo go nie kupiłam, a jak wrócę to pewnie już apteki zamknięte! miałam poprosić męża o kupno, ale stwierdziłam, że chcę przecież zrobić mu niespodziankę, więc nie mogę go o to prosić bo będzie domagał się wyniku! A gdyby coś to chcę żeby to był prezent z zaskoczenia, no może nie tak całkiem bo już od dwóch dni dopytuje się o test: " bo przecież nie ma @" - mówi! Tak więc kochane test dopiero w czwartek o ile tempki się utrzymają! No dobra czas na mnie, bo spóźnię się na pociąg, uciekam do domku! Do usłyszenia jutro!
P.S. młoda_żonka całym sercem jestem z tobą - powodzenia, obym jutro rano zobaczyła tu twoją ogromną radość i kolejną kobitkę przy nadzieji!
Myszorko tak jest to normalne. Po prostu rozluźniają się więzadła macicy, a ona sama rośnie powodując uczucie bólu lub napięcia. Ja tak miałam falami(co jakiś czas) w pierwszej ciąży i gin kazał się nie martwić bo to naturalne. Gdyby bardzo Cię bolało to możesz wziąść Nospę, nie zaszkodzi dzidzi bo działa rozkurczowo na mięśnie gładkie.
Mloda zonko cieszę się że zdecydowałaś się na teścik jutro. Wreszcie przestaniesz żyć w niepewności
Ja jakoś powoli znowu łapię doła- nie potrafię interpretować swojego testu- nie wiem jak mam zanzaczyć fazę lutealną ,a na domiar tego wyszło prawdopodobieństwo ,że to dzisiaj miałam owulację ( sugestia ngl)- więc staranka były w niedzielę a dzisiaj jest wtorek-a więc już po maleństwie w tym cyklu
o ja nie mogę... człowiek na jeden dzień zajmie się pracą a tu już tyle do czytania...
przynajmniej z jednym jestem na czasie: IWA i żonka nadal się ociągaja - co za paskudy! tak męczyć kibiców... no ale już jutro zonka zdradzi nam chyba swój sekrecik (taki parumilimetrowy of course)... czekam z niecierpliwościa
wchodzę tu a ja znowu na tapecie jestem okropna co???ale tak naprawde to same wiecie o co mi chodzi o tą cholerną niepewność i prawdopodobne rozczarowanie ale jutro już się nie wywinę chociaz cos czuje że to jednak nie będzie najszczęśliwszy dzień w moim życiu ale napewno dowiecie się pierwsze
mloda_zonka, prosze do spania by rano olac ten test iwa normalnie siedze jak na szpilkach a tu czytam , ze jeszcze dobe mam czekac agna29, jestem fanka waszych wykresow bo sama mam w nich przerwe wszystkim zycz epowodzenia i nie zapomnijcie wpisac aktualnego maila w waszych ustawieniach
Iwa to siusianie to na pozytywny test. Agna nawet jezeli mialas wczoraj owu a przytulanki byly w niedziele to jest duza szansa na poczecie. Plemniczki moga dlugo zyc zwlaszcza jak jets dobry sluzik. a co do interpretacji wykresu o sie nie martw a tez jestm zielona i dziewczyny mi podopowiadaja.