Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
wiec dalej czekam na wyniki, choc mi sie wydaje ze mam to samo co ty, albo brak owulacji albo pecherzyk mi peka
zobacze co mi powie za tydzien I wtedy jak cos to pojde do prywatnego (chociaz on zyczy sobie za wizyty £100 no ale coz czego sie nie robi dla dziecka) wiem jacy sa angielscy lekarze u kolezanki jak przyszla do lekarza powiedziec czy jest w ciazy to odrazu spytal czy nie chce usunac?! Wyobrazacie sobie?! No ale coz, ja tez jestem zalamana-az sie wczoraj poklocilam mezem bo niczym innym nie zyje I o niczym innym nie mowie jak o dziecku, wszedzie je widze-w jakas obsesje chyba wpadlam
a ten mikroskop owulacyjny zamowilam przez ebaya zaplacilam niecale 15 funciakow I jest naprawce super! Najpierw myslalam ze to jakas zabawka ale bylam tak zdesperowana ze kupilam. Rano przed jedzeniem I piciem nakladasz sline na szkielko I czekasz 5-10min az wyschnie, potem nakladasz na gore (wyglada to jak pomadka) I przekrecasz zeby sie powiekszylo I wychodza takie male kropeczki czarne-to dni bezploden (niestety u mnie takie od tygodnia
) jesli jestes 2-3dni przed owulacja pojawiaja sie takie paseczki a jak masz owulacje to takie "paprotki" I wtedy trzeba dzialac ile sil:) I sprawdzac wtedy mozna nawet z 2razy dziennie czy owulacja nadal jest. To "urzadzenie" mozna uzywac nawet przez 2lata no I moze pozniej sluzyc jako srodek antykoncepcji-no ja polecam I niejest drogi(choc widzialam tez za 50funciakow, nie wiem czemu taka rozbieznosc cenowa) ja kupilam ca niecale 15f I mi pasuje:) jak cos to pytaj:)
). mikroskop moze sluzyc do planowania rodziny jak i zabezpieczenie przed niechciana ciaza, jako tzw. metoda naturalna, jesli sie sprawdza codziennie sline i nie ma dni plodnych czyli owulacji to mozna sie kochac, natomiast jesli sa paleczki albo paprotki to trzeba uzyc antykoncepcji badz nie kochac sie w tych dniach. wiec moze to tez sluzyc jako metoda antykoncepcyjna.
ale grunt to pozytywne myslenie (sama nie wierze w co pisze
)ale nie jestes z tym sama I to mnie pociesza! Daj sobie na luz I zapomnij o tym ze sie staracie poprostu kochajcie sie I nie myslcie o tym dlaczego to robicie. A w polowie cyklu:" szampan truskawki I stringi na dupe"
I cieszcie sie chwila!:) a bedzie dobrze bo MUSI BYC trzymaj sie
. I tak sobie myślę, że w pełni dostosuje się do Twoich rad
licząc na to, że stanie się cud i w końcu będzie nas troje. Czego życzę i Tobie!!!
wiec trzymajcie sie laski i bedzie dobrze! grunt to pozytywne myslenie i dobre dzialanie:) nie myslmy o tym tylko cieszmy sie mezem i ta chwila przyjemnosci...w naszym szarym zyciu!!!


pisze pierwszy raz, ale sledze forum od dluzszego czasu, mam 31 lat, staram sie o pierwszego dzidziusia od poczatku roku, na razie nieskutecznie, cykle mam regularne 28 - 29 dni, w tym cyklu (8dc) bylam na badaniu usg dopochwowym i lekarz stwierdzil,endometrium 5,3mm i ze w lewym jajniku jest pecherzyk wielkosci 18x21mm i do 3 dni powienien peknac, czy to nie jest trochu za wczesnie? wychodziloby na to ze owulacje mam ok. 11 dc, (zaznaczam ze nie mierze temperatury - ale od przyszlego cyklu pewno zaczne )
, czy to ok?

a i nasi mężowie niech odsapną od naszych kwaśnych min
moze nie tyle co wynikami ile tym wszystkim. Lekarka powiedziala ( w sumie nic nowego) ze moje badania krwi nic nie wykazaly i ze po USG stwierdza ze mam cos z macica, ze tak czasami bywa, ze kobiety maja problem z normalnym okresem badz maja go za czesto i ze musi mnie zapisac do kliniki ginekologicznej bo wie gdzie jest blad i tam sie mna zajma i beda mi wszczepiac komorki??czy cos takiego i monitorowac mnie zebym nie miala ciazy blizniaczej badz trojaczej (moze wie ktos dokladnie o co chodzi jej? bo nie do konca zrozumialam) wiec ja juz zadowolona sobie mysle-wreszcie mi ktos powiedzial co jest i wreszcie zajde w ciaze na co ona ostudzila moje szczescie mowiac ze do kliniki czeka sie 6-8tygodni ALE tak na wszelki wypadek ( tylko po to zeby mnie wkur.... i zeby odlozyc jak najdluzej wizyte w klinice-choc nie wiem po co) moj maz musi zrobic wyniki spermy i ja jeszcze ot tak na wszelki wypadek jeszcze raz badanie krwi-pojecia nie wiem po co, bo ani nie mam okresu ani owulacji ot tak zeby zrobic na wszelki wypadek! i teraz moj maz na wyniki spermy musi czekac 1.5tygodnia ja na pobranie krwi dopiero 15-go maja i 4 dni na wyniki wiec dopiero 20maja pojde do lekarza zeby mnie umowila do kliniki i znowu czekac 6-8tyg na spotkanie z ginekologiem!!!
jakby teraz mnie niemogla zapisac a w trakcie bym zrobila wszystkie badania z mezem-ale nie oni musza na okolo wszystko robic no i jestem podlamana ze tyle to wszystko musi trwac





no tragedia jakas! myslicie ze jak bym poszla do pol gin i bym powiedziala jakie wyniki zrobilam to by mi przepisal te leki? wam pomogly? ktos je bral? POMOZCIE!
