Drogie Panie ja jeszcze nie mam USG ze zdjeciem pecherzyka narazie testy wykazal + i gin przypuszcza ze jak najbardziej, ale nie mogl powiedziec na 100% jest Pani w ciazy bo po prostu nie widac pecherzyka wiec moze to wcale nie to?? 7
No to co? @ nie masz, test pozytywny. W tą stronę testy nie oszukują. Przynajmniej ja o takij sytuacji nie słyszałam (chyba, że brałaś lek z hormonem HCG). A lekarz Ci tak od razu nie powie, jak od razu pójdziesz do lekarza. Mi babka powidzeiała, że miałam podejrzenie 5 tyg ciąży, a to było prawie 2 tyg. poterminie @. Dopiero w 7 potwierdziła - ciąża.
Ale dziś dałyście czadu. Nienadążyłam które to w końcu sa w ciąży hehe. Ja bym sie tez nie obraziła jakby sie trafiły blizniaki, nawet bym tak wolała ;)
Dodam, żeby błędnych informacji nie było, że to było 4 i pół roku temu i niestety nie wyszło...Ale nie zasmucajmy wątku.
Treść doklejona: 28.09.12 20:31 Sony, no ustaliłyśmy, że my w ciąży wszystkie, tylko niektóre trochę bardziej, a niektóre zaocznie, na zaś. Mi też te bliźniaki a tak na prawdę bliźniaczki chodzą po głowie. Rachu ciachu i po strachu. Tylko na pieluchy więcej by szło
Treść doklejona: 28.09.12 20:32 Rococo, to zapraszamy również do nas. My jutro czekamy na testowanie kachy - pozytywne oczywiście!
Oj na pewno ja:) hahaha a w sumie moze byc:) co tam! Jestem zwariowana i zabawna!! Hihihihi alw u ruszylo...jak za starych dobrych czasow co nie laseczki?
i tak z dwoch cycow mleko sie leje :D a co marnowac sie ma ?Dwa na raz do paszczy i zaraz flaki beda.Pieluchy mizesz prac -oszczedzisz ,ale smrod nie do zabicia :) Zawszeblizniaki chcialam.Nie pogardzd dwoma corkami
Kacha od rana nie mogłam się doczekać kiedy wejdę na forum i potwierdzisz nam wczorajszą przepowiadaną wiadomość ... a Ciebie nie ma ,,,, czekamy, czekamy
Treść doklejona: 29.09.12 10:21 sucharek działaj działaj ja już po owulce tak mi się zdaje... ciekawe czy coś z tego wyjdzie ,,,, ;)
Sucharku, to działaj i jak już będziesz miała konto odblokowane to nanieś koniecznie wszysko, żebyśmy obserwować mogły tą tempkę. Życzę Ci tego samego co sobie Tylko ja tak marzę o dziewczynce. (wiem, wiem aby zdrowe, ale co zrobie jak mi się marzą te kokardeczki, sukieneczki, spineczki)
Cześć dziewczyny... wstałam o 8 rano zrobiłam test ale po wyniku było mi bardzo smutno i nadal spać mi się chciało więc się połozyłam i nie dawo się obudziłam. Test negatywny a @ brak objawów na @ też brak:( nie wiem co się dzieje dziś 33 dc. do mojej doktor nie moge się narazie dodzwonić. pewnie się nie udało bo test wyszedł by juz pozytywny:( także chyba nic z tego:(
Treść doklejona: 29.09.12 12:32 a i temperature mierzyłam dziś 36.8 więc spadła o dwie kreski od wczoraj wiec @ lada chwile tak?
kacha84 nie teraz to następnym razem... wiem łatwo mówić, ale wszystkie tu jesteśmy w podobnej sytuacji, już troszkę się staramy, jedne dłużej, drugie krócej, ale musimy wierzyć, że w końcu każdej z nas się uda
Tobie też się teraz nie u dało Rococo? mi też jest przykro. Tak bedę próbowac w nastepnym cylku ale teraz musze poczekać bo mężo mi wyjechał pewnie w grudniu następne próby bedą
Treść doklejona: 29.09.12 12:43 em87 dzięki za wsparcie.. ja na dziecko czekam juz 10 lat. a to miałąm przerwy a to latałam po lekarzach ale cykl z clo jest mój pierwszy. w sumie lekarz mówiła że za pierwszym razem się nie uda i się nie nastawiałam az tak bardzo ale wiecie jak to jest... ta nadzieje..z wami się napewno nie załamie choc rano juz wyłam
kacha biedactwo... wszystkie już miałyśmy nadzieję, że jednak Ci się udało ... może test był feralny? skoro jeszcze cię @ nie dopadła a być powinna ... ?
dla mnie nadzieja jest zawsze :) może jednak ... ? , ja też miałam 1 cykl z CLO, co prawda nie udało się .... a potem trafiłam do innego lekarza i tak jakby zaczynamy wszystko od początku ,,, ;/ kochana przy drugim podejściu na pewno się uda... na innym forum dziewczyna pisała, że przy 2 cyklu z Clo plus wiesiołek i się udało...
w sumie to jeszcze nie wiem czy sie nie udalo ale jakies takie przeczucie mam ze nie...zrobilam test za wczesnie i wyszedl negatywny, czekam na @ bo powinna byc na dniach, mam 30 dc ale tak jakos sie boje zrobic test ze postanowilam czekac do poniedzialku...
Kacha, kurcze no szkoda. A już myślałam, że będziesz świętować. Wiesz, nie chcę Ci dawać złudnych nadzieji, ale tu dziewczyny pisały wiele razy, że test z moczu wychodził negatywnie a były w ciąży. Po prostu było za małe stężenie hormonu ciążowego. Co tu dużo mówić, mojej sąsiadce też tak wyszło. Wiesz, dopóki nie ma @ nadzieja zawsze jest. Ps. Ja też mam pierwszy cykl z CLO tylko ja do @ mam jeszcze 5 dni.
Dzięki kochane moje:) bardzo wam dziękuje za te kciuki.. no własnie do póki nie ma @ to też mam nadzieje. nie mogę się dodzonic do mojej lekarz nie wiem czy dobrze robie ale nie mogę się jej poradzić. zamierzam brać duphaston do poniedziałku jak nie dostane @ to idę na krew. ja też znam przypadek mojej kolezanki, której testy ciązowe wychodziły negatywnie a już miała usg na którym był widoczny pęcherzyk i wiadomo było że to ciąża. wiec czekam, nie panikuje. A jeśli się nie udało to bedziemy próbować dalej ale to już w grudniu.
Byłam teraz na bardzo długim spacerze w lesie z moją sunią rozmyślałam i wymyśłiłam że nie ma co się napinac... będę próbować aż do skutku. a z wami dziewczyny jest dużo łatwiej dzięki że jesteście
no trudno... tym bardziej że strasznie sie chce dzidziusia... jak sobie pomyśle że niektóre usuwają ciąże albo zabijają swoje dzieci a my nie możemy to normalnie krew mnie zalewa.. ale będę cierpliwa. tak jak to moja gin powiedziała " masz dziecko macice, wkońcu się uda napewno" to taki żarcik;)
ad tych matek/nie matek, coraz częściej widzę wszelkie dziewczyny/kobiety, o których w życiu byście nie powiedziały, że chcą być w ciąży, a są... a my tu się staramy, cudujemy, wymyślany itp itd i nie ma... ale co tam, wcześniej czy później będzie MUSI !!
kacha przykro mi,ale nastepny cykl,następna nadzieja,a nadzieja umiera ostatnia,ciekawe jak będzie u mnie,starania były o co z tego wyniknie?hm....czas pokaże
Kacha a moze pojdziesz moim sposobem?? Zero obserwacji, zero leków, zero spiny i myslenia po prostu calkowita olewka?? Przepraszam, jesli masz mnie dosc i nie chcesz juz czytac moich wypowiedzi to sie zamkne
nie nie:) nie zamykaj się poto tu jesteśmy wszystkie żeby sobie nawzajem doradzać. Próbowałam już tak nic z tego. ja poprostu nie mam jajeczkowania i problemy z progesteronem bez leków ani rusz. 10 lat juz czakam. czy myślę czy nie myślę o tym to i tak się nie udaje niestety
Tejsha, dziękuję za kciuki, Tak jakoś się zbyt mocno nie nastawiam, choć na początku tego cyklu to myślałam, że zwariuję od nadmiaru nadzieji. Już się chyba przyzwyczaiłam, że nadchodzi co miesiąc @. Kami a co do tego dania sobie na luz, nie monitorować, to mój poprzedni gin zalecił mi to na wakacje. Żebyśmy "odpoczeli od siebie" i do tego monitorowania. II co z tego, jak ja mam tak nieregularne owulacje, co m-c w innym terminie i nie miałam pojęcia kiedy I tak liczyliśmy, trafialiśmy i tylko więcej stresu nas to kosztowało a i tak nie wyszło. Mój M. często wyjeżdza, długo pracuje i czasem nie mamy możliwości na serducho. Więc ja wolę monitorować.
dżasti ja w tym cyklu też jestem pełna nadziei, chociaż sama się za to na siebie złoszczę... bo jak się nie uda to znów pewnie wielkie rozczarowanie będzie i ....... ah tak to już jest ... we wtorek mam monitoring także powinnam się czegoś dowiedzieć .... może masz rację, że lepiej się milutko ucieszyć, że ta wstrętna @ w końcu kiedyś nie przyjdzie niż co miesiąc przeżywać załamkę ...
nieee , aż wstyd się przyznać ale tempki jeszcze nie mierzyłam nigdy... jedynie w notesie swoje jakieś tam zapiski i najprostsze dane odnośnie cyklu... ale jeśli się w tym cyklu nie uda znowu to się za to poważnie biorę
Ja wiem ze jest ciezko nie myslec i w ogole. Ale to nie jest tak ze ja jestem szczesciara i mi latwo mowic. My tez sie staralismy monitorowalismy, bralam leki co drugi dzien zastrzyki, tabletki i wizyty u gina. Sex na zawolanie. Bylo nam naprawde zle i ciezko dochodzilo do tego ze nawet myslelismy o rozwodzie. Moj W sie tak spial ktoregos razu ze wyladowal w szpitalu ze stanem przed zawalowym i za cholere nie mogl sie spelniac w lozku. Ja tez od lekow i tego wszystkiego nabawilam sie cysty i tak poteznej krzepliwosci krwi, ze otarlam sie o druga strone. Lekarz powiedzial mi bez owiajania w bawelne ze jesli nie poloze sie na intensywnej terapii pod monitorami to kolejnej nocy moge nie przezyc i sie nie obudzic. W koncu powiedzielismy dosc. Stwierdzilismy, ze jesli to dziecko ma byc to bedzie. Dosyc spiny i narazania swojego zycia. Pojechalismy na urlop i tyle mielismy zajec i zamieszania ze w ogole nie myslelismy. I tak jakos wyszlo. Jak chcesz wiecej wiedziec to pytaj.
No, to życzę Ci, żebyś nie musiała:) Ale oczywiście jak nie w tym cyklu jeszcze, to od następnego koniecznie zakładaj, to będziemy patrzeć i monitorować. To jednak bardzo pomocne. Ja też tak na prawdę dopiero pierwszy m-c prowadzę wykres tak na poważnie, ale już widzę, że można dużo dowiedzieć się o sobie, co i jak i kiedy. A u Ciebie, to dooiero będzie owu?
Treść doklejona: 29.09.12 18:16 O matko, Kami, ale miałaś przeżycia Szok po prostu. No na mnie póki co leki jakoś żle nie działają. Ale mój mąż też tak się spina w dni płodne, że ostatnio nawet jak go o coś w "trakcie" zapytałam, to odpowiedział mi "cicho - ja tu pracuję, muszę się skupić" Przyjemnie to będzie później, teraz ma cel do osiągnięcia - tak mi mówi. Też dla nich nie jest łatwo. Ale ja mówię o sobie osobiście, że wolę monitorować. Do tego boję się cały czas nawrotu cgoroby i mam takie ciśnienie, żeby zdążyć w ogóle mieć te dzieci. Choć jedno. A chcę dwójkę!!!!!!!
u mnie już po owu,(tak mi się przynajmniej wydaje) we wtorek byłam u gina i to był 14dc , pęcherzyk miał wtedy 17 mm , kazał się starać więc się staraliśmy... robiłam testy na wykrycie LH i pokazały sie kreski 15dc powiedział mi, ze w piątek powinno być już po owulacji i we wtorek mam się zgłosić na kontrolę... nie do końca wiem jeszcze o co chodzi z tymi wykresami na forum,,, dżasti w razie czego pomożesz ... ?
Treść doklejona: 29.09.12 18:19 hehe dżasti widzę, że twój mężczyzna w łóżku na te staranka reaguje tak jak mój -> misja do osiągnięcia ;)
Treść doklejona: 29.09.12 18:20 kami, współczuję takich przeżyć... doświadczyło cię życie dlatego tym bardziej mam nadzieję, że zostanie ci to wynagrodzone
Pewnie, że pomogę. Choć sama niewiele jeszcze wiem, ale co kilka głów, to nie jedna. I znajdzie się z pewnością jeszcze kilka dziewczyn, które pomogą. Ja to jakoś nie wierzę tym testom LH, nie wiem czemu, ale jak robiłam testy, a potem szłam do gina, to wychodziło mi, że niby mam owu a na usg pęcherzyk jeszcze nie pękł. Tylko wiadomo, że testy tańsze niż gin Ale owu można też zauważyć prowadząc wykres. A śluz obserwujesz?
Treść doklejona: 29.09.12 18:28 Co z tymi woisami jest, że tak przeskakują i wychodzą ciągle jako treści doklejone? No zaburza to naszą rozmowę????
No tak, mój mąż niestety tak reaguje. A może stety.Przynajmniej wie kiedy trzeba przytulanki uskuteczniać i już. Mąż mojej koleżanki (zaszła przy drugim cyklu z CLO) mił ochotę tylko raz w dni płodne, bo był zmęczony i mu się nie chciało. Taka była wlurzona... no, ale wtedy zaszła. Ja przynajmniej takich problemów nie mam.
Treść doklejona: 29.09.12 18:31 Ostatnio mąż rozmawiał z kolegami w pracy (tak się złożyło, że wszystkich żony w ciąży, lub właśnie urodziły), że my kobiety to jak mamy dni płodne to jaknimfomanki się zachowujemy. Tak się kochać chcemy i codziennie jak nigdy po prostu No cóż...
tak pół na pół.... niestety nie do końca, śluz mi się zmienia w dni płodne na pewno wtedy jest taki rozciągliwy i go dużo, mokro ... te testy dżasti nie pokazują owu tylko to, że nastąpił wyrzut LH... testy mogły wyjść pozytywnie a owulacji mogło wcale nie być. dlatego bezpieczniej jest monitorować jak ma się możliwość ... dziękuję pewni skorzystam z Twojej pomocy... dlatego od przyszłego cyklu będę chciała prowadzić obserwacje pełną parą :) jest jakiś wątek z pewnością jak się do tego zabrać ... pokierujecie mnie ?
Treść doklejona: 29.09.12 18:34 dżasti jesteśmy do tego zmuszone niestety... choć kiedy mnie już czasem dopadają wątpliwości to mąż mnie zaciąga do sypialni ... bo wie, że "trza i już" ;P
Jest wszystko opisane. Też mi trochę zajęło,ale znalazłam. Trzeba trochę posidzieć i poczytać. Ja też nie wiem jak niektóre żeczy zaznaczać, ale te najbardziej potrzebne są łatwe.
Treść doklejona: 29.09.12 18:41 Kami, bo się pytałam już Ciebie, ale chyba niezauważyłaś:) robiłaś betę HCG?
Tejsha - mój, jak przychodzimy po pracy do domu w "te dni" to od razu każe mi iść do sypialni, żeby "zalatwiś temat", potem trzyma mi nogi podniesione do góry i zanosi mnie na rękach do salonu i kładzie na łóżko, żebym tylko nie wstała i ja tak leżę do wieczora, a on robi obiad itp.