No było postu było. Najpierw delegacje mężą, potem @, a potem lekarz kazał już się wstrzymać, żeby na owu był najlepszy materiał. I tak wyszło. Ja już mam takie sny od kilku nocy, że... nie będę tu opisywać
Agosa, ja Cie powiem, że mnie to juz wykńcza powoli. Jak tak sobie pomyślę ile tych wizyt u gina, latania po laboratoriach, czekania w kolejkach na badania, potem po wynik, do apteki, znów do gina, potem na jakiś zastrzyk, w między czasie jakieś tabletki, jedne, drugie, trzecie. W kółko coś. No, ale jak sobie pomyśle, że robie to po to, żeby te dwie kreseczki zobaczyć, to mi sie micha od razu cieszy. Tak sie nie moge doczekać, kiedy będę w ciąży, że normalnie szok. Chyba wszem i wobec będę to ogłaszać. I będę jak święta krowa siedzieć w domu i tylko o ciążę dbać.
Ja też tak czasem myślę co to będzie jak ja te dwie kreski zobaczę. Chyba bee biegała po domu i wrzeszczała i najpewniej u mnie też jakimś zawałem się to skończy, albo sąsiedzi pomyślą, że mnie mąż morduje Aż sobie nie moge tego wyobrazić. Ale skoro kobietki po tyle czasem latach zachodzą i przeżywają tą wiadomość, że są w ciąży, to ja też chyba wytrzymam.
ja też się poryczę na pewno :) już sie nie mogę doczekać tego dnia dżasti mocno trzymam kciuki wysącz z męża wszystko co najlepsze a dzidzia będzie jak malowana .... ;P my w tym miesiącu chyba też poczekamy do owulki z serduszkowaniem ....
Ja właśnie wróciłam z wizyty. Mam jeden obiecujący pęcherzyk na prawym jajniku (13 mm). Idę w czwartek jeszcze zobaczyć czy rośnie. Jak będzie dobrze to powinien w weekend pęknąć. Na razie sie ciesze że clo zadziałało jakoś i nie wybiegam w przyszłość dalej niż do czwartku.
Sony, extra wiadomość. Na pewno pęknie. A mój mąż kiedys od kogoś dostał jakąś 18 letnią whisky i jej jeszcze nie zaczeliśmy nawet. I ostatnio stwierdził, że jak zajdę w ciążę to otworzy ją i wypije szklaneczkę. Potem jak minie 12 tydzień ciąży też szklaneczkę wybieże, a jak urodzę to całą butle wychleje
My trzymamy ślubną no i taki grecki trunek, który przywieźliśmy z podróży poślubnej. Jak sie uda będziemy tym świętować. A raczej wszyscy oprócz mnie hehe.
My mlekeim, albo sokiem A pewnie jak nam sie uda zaciążyć, to dłuuugo nie będziemy mogły z żadnych okazji świetować alkoholem. Bo karmienie piersią, a i w ogóle, musi ktoś być całkowicie trzeźwy przy dziecku. Ale ja tam mogę do końca życia nic mocniejszego nie pić, obym tylko w ciążę zaszła. A to co miałam wypić to już wypiłam w dniu, kiedy dostałam @. Wtedy sobie odreagowałam
ja się melduję tyle mam pracy teraz, że ciężko znaleźć czas na przyjemności i inne takie ale myślenie czy się udało czy nie to jakoś do tego braku czasu nie da się włączyć o tym myślę na okrągło... a tu jeszcze prawie tydzień czekania - zeświruję w końcu od tego
dziewczyny no to dobrze że gdzieś tutaj się czaicie ....
em,,, myślenie ... wiem coś o tym ale chyba ostatnio jakoś mi przeszło nic mi się nie chce tak jak u sucharka brak weny.... gdzieś mój poniedzialkowy optymizm wyparował .... Alimama , jakie zakupy ???
Treść doklejona: 16.10.12 20:38 KatMuc .... ja miałam kiedyś podejrzenie .... ale na tym się skończyło///
Treść doklejona: 16.10.12 20:39 a dżasti szaleje
Treść doklejona: 16.10.12 20:41 dobra kobitki , ja mykam do mężulka ,,, muszę się położyć bo głowa mi zaraz odpadnie ... trzymajcie się cieplutko i do jutra
Ja już po szaleństwach dzisiejszych Pracujących kilka dni mnie czeka. Oczywiście mam na myśli prace domowe z mężulkiem :) Kończę leżeć z nogami do góry i zmykam zmywać makijąż i przytulać się do mężusia. Do jutra kochane.
Witam w środę. Brzuch mnie dzis od rana boli. Mam mieć dziś owulke. No i czuje ją jak nic. Jejku, mam nadzieję, że w tym cyklu sie uda. A co do PCOS, to ja osobiście nie miałam z tym do czynienia, więc ja w niczym nie pomogę. Ale z tego co czytałam to dziewczyny z PCOS też zachodzą. Tylko trzeba być już pod stałą opieka i kontrolą lekarza.
witam laseczki :) KatMuc szansę masz dużą... popatrz na kami , ma już fasolkę ... takie jajniki to nie wyrok więc myśl pozytywnie a na pewno się uda ! dżasti wyżyłaś się wczoraj ??
Kochane.. wpadlam by Was pocieszyc ze to PCO to nie talie straszne...
ja 2 lata bez zabezpieczenia buszowalam.. a od 1,5roku strikte staraniowo.. i ze stymulacja i monitoringiem i nic....wiwc odpuscilam.. mpsychicznie dalam sobie spokoj i ... dostalam w koncu lek na insulinoopornosc i wlasnie w tym cyklu co zaczelam go brac we wrzesniu spontanicznie zrobilam test owulacyjny ibyl dodatni wiec mowie do mojego z rana : choc sprobujemy (a ze bylismy po fajnym wyjezdzie nad polskie morze to humory nam dopisywaly). niestetu przyszla miesiaczka... ale tak z ciekawosci mowie- zrobie test. byl negatywny... no to zalozylam nowy cykl ale okres byl krotszy i nie bolal mnie tak brzuch jak zawsze a do tego tak mnie kulo w jednym miejscu ze mowie : powtorze test... po 20 min cien cienia sie pojawil... nastepnego dnia tez.bladzioch.. a ze mialam planowane USG to poszlam do lekarza a ona mi mowi ze.wszystlo wskazuje ze bedzie ciaza.. mowie ze to malo mozliwe bo mam PCO i bez stymulacji itp a ona mnie na bete.wysyla... beta potwierdzila ciaze...
dzis.jestem w 8 tyg i widzialam swojw 1cm szczescia i swrce bijace..
uwierzylam w.cuda.
teraz.modle sie by przetrwac do 13 tyg ze zdrowa dzidzia..
takze kochane - wierzyc, mimo miesiaczel sprawdzac i nie poddawac soe alw spokojnie i bez cisniwn ;*
OJ duzo nas chętnych. Takie fluidki to jak deszcz na suchą ziemię. Ja przerwę w pracy na małą kawke sobie zrobiłam. Juz nie wyrabiam. Ale jeszcze tylko do piątku. Od poniedziałku znów ciut normalniej .
Przepraszam że się nie odzywam,ale jakoś dziwnie się czuję,sama nie wiem czemu nie umiem określić swojego dołka,a na serduszko nie mam wcale ochoty nie wiem co się dzieje,chyba dam sobie spokój i będę liczyć na szczęśliwy traf,za dużo mam na głowie
Sucharku, a może do jakiegoś specjalisty powinnaś sie udać? Z takimi dołkami to nie ma żartów, wiem to niestety z autopsji:( Może własnie pomogłaby Ci jakaś rozmowa z kimś obiektywnym? Trzymaj się kochana, jestesmy z Tobą:)