Witam wszyskie nowe staraczki . Dziś byliśmy złożyć wizytę rodzinną, czyli ucałować nową członkinię rodziny. Ma trzy miesiące. Wpatrywałam się w nią jak w obrazek. Chwilami walczyłam z łzami. Tak bardzo pragnę dziecka że chyba zaczynam fiksować. Czy Wy też tak reagujecie na widok dziecka?
ja też mam tak ostatnio ,że jak widzę małe dzieci to chce mi się plakać. nerwowo reaguje jak ktoś mi gada,że kiedy my drugie będziemy mieć, weźcie się do roboty i takie tam inne.
witam sie wieczornie ja tez kiedys plakałam na chrzcinach i unikałam wrecz kontaktu z ludzmi ktorzy mieli małe dzieci bolało jak nie wiem co...teraz mi przeszło, choc nadal b pragne byc mamą
Dzień dobry :) Ja również przechodziłam etap gdzie jak widziałam małe dzieci to łezka się kręciła w oku ale minęło ogólni staram się nie nakręcać bo później dużego doła mam ....
a dlaczego niby tyłozgięcie utrudnia zajście w ciąże? amartio tak napisała dwie strony temu (dopiero dziś uzupełniam czytanie :) ) jaki lekarz Ci tak powiedział. to jest nieprawda. ja też mam PCOS i to jest powód problemów z zajściem. nie tyłozgięcie w żadnym wypadku. i PCOS może być powodem wysokiej prolaktyny (jak u mnie również).
ja się leczę dopiero od tego cyklu. trafienie na kompetentnego lekarza zajęło mi 8 miesięcy. horror. a wiedziałam, że to PCOS, czułam tak, (choć nie mam objawów zewnętrznych), ale sobie wmawiałam, że jest ok..
my mamy jakoś z mężem obniżenie aktywności i nastroju jeśli chodzi o starania. ale i tak mam prolaktynę przekroczoną dwa razy górną granicę, więc bezsens.. czekam na wizytę u lekarza i leki.
Dawno dawno temu była taka plotka ,że utrudnia zajście.Ja mam mocne tyło zgięcie i tyłopochylenie macicy.Lekarz powiedział,że plemniki zawsze trafią tam gdzie trzeba,poza tym mam jedno dziecko ,a moja matka z tyłozgięciem ma 4 córki :) Jedynie co utrudnia życie ze względu na ból jaki czasami odczuwam
Moja mama z tyłozgięciem urodziła trójkę dzieci, rok po roku, i była po trzydziestce już. Te trudności z zajściem z tyłozgięciem to bujda. Mi lekarz powiedział, że jedyne utrudnienie w życiu jakie ma kobieta z tyłozgięciem to bardziej bolesne miesiączki i ból przy stosunku z głębszą penetracją. I to wszystko.
witam w poniedzialek...uuuu jak ja nie cierpie poniedzialkow u mnie @ szaleje, ale zaraz po niej zaczynamy starania od czasu brania dostinexu zauwazylam taki wzor cykli u mnie 32 po nim 27, 30-31 po nim 25, dziwne zamierzam dokupic wielka butle czerwonego wina na starania i na endometrium zuzyc siemie lniane, ktore zwykle wykorzystuje do pieczenia bulek czy chleba i moje pytanie takie czy jak bym je jadla 'na sucho' to tez bedzie efekt jak po zaparzaniu?bo szczerze to nie chce mi sie tego parzyc zaraz z rana zeby miec co popijac w ciagu dnia(musialam to robic na zoladek w zeszlym roku). a propos tylezgiecia ja tez mam i moja mama,ktora nie miala problemow z zajsciem... czasem to uprzykrza starania no i w trakcie @ moje ledzwie bola jakby mialy odpasc
aaaa i czeakm co u netkadamy, bo miala testowac po weekendzie:)
na tyłozgięcie tylko inne pozycje i już :) a w czasie porodu podobno szyjka układa się tak jak powinna, po porodzie wraca. no na starania nie ma to żadnego wpływu :)
ja zaczęłam nawet brać i na śluz i na endometrium, ale chyba odstawię, bo bez sensu. odpuszczam ten cykl. przy takiej prolaktynie nie ma nawet cienia szansy :(
Cześć dziewczyny witam w poniedziałek. rozwiałyście już moje niepewności odnośnie mierzenia tempki czy możecie mi jeszcze podpowiedzieć w jednej sprawie :) Jak to tak naprawdę jest z tym przytulaniem bo ile ludzi tyle opinii. Żeby zacząć już 2-3 dni przed owu, że najlepiej w dzień jak na teście wyjda 2 kreski i następnego dnia, a niektórzy piszą że najlepiej codziennie przez wszystkie dni płodne. Lepiej rano, czy wieczorem. Szczerze to na przytulanie się codziennie to już jestem za stara a tak serio to obydwoje z mężem pracujemy i wracamy do domu wieczorami - widzimy się zazwyczaj wieczorem ok 20.00 więc nie zawsze mamy siłę i energie. Oczywiście dla fasolki warto się poświecić ale tak cenie sobie swoje relacje z mężem że nie chciałabym go zniechęcić to tak cudownej sprawy :) Macie jakieś refleksje na ten temat ? Jak często się przytulacie w te dni ?:) pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia. Ja wczoraj miałam owu - dwie grube krechy na teście i dziś chyba jakaś kolacyjka, świeczki i serial wejdzie w wyrze wieczorkiem :):)
fanta666 my się przytulaliśmy codziennie (czasem kilka razy dziennie) i się udało ;) ale chyba reguły nie ma... u nas na pewno nie było to wymuszone w żaden sposób, więc sprawiało nam dużo frajdy i tyle :) Aha i przeczytałam gdzieś, że dobrze jest w okresie najbardziej płodnym odbywać 2 stosunki pod rząd, bo wtedy za pierwszym razem wypychane są słabsze plemniki a za drugim razem te silniejsze (no ale to już kto ile ma siły )
zgadzam sie z sony:) a tak w ogole to w pewnym wieku(oczywiscie to jest indywidualna sprawa) zbyt czeste przytulanka mecza a to przeciez nie o to chodzi,zeby sie meczyc tylko,zeby bylo milo
Ile osób tyle opinii, mnie jedynie dało do myślenia, kiedy przed badaniem nasienia dostaliśmy wskazówki, jak się do niego przygotować. Otóż, jak badane są parametry jakości wtedy lepiej przyjść na badanie maksymalnie 2-3 dni po ostatnim stosunku, natomiast pod względem ilości, trzeba odczekać troszkę dłużej, czyli około 5-6 dni. Wyciągnęłam z tego wniosek, że im częstsze współżycie, tym silniejsze i ruchliwsze są plemniki, jednak nasienia jest mniej. Jak są dłuższe przerwy, wtedy ilość nasienia jest większa, jednak będzie w nim mniej tych "zdolnych" plemników Chociaż tak zupełnie szczerze uważam, że tu przede wszystkim ma chodzić o przyjemność i spontaniczność. Nie ma po co zamieniać się w maszynki do robienia dzieci, w końcu chyba nie o to tu chodzi ...
Jak popatrzysz na ciążowe wykresy, to znajdziesz dziewczyny, które zaszły kochając się codziennie przez cały cykl, takie które miały w okresie płodnym 5-6 serduszek pod rząd i takie, które kochały się raz na cały okres płodny. Zasadniczo jak armia słaba to nie ma sensu kochać się za często. Ja ostatnio usłyszałam od lekarza, żeby się kochać codziennie. Zobaczymy czy badania nasienia zweryfikują te zalecenie. Kochajcie się co dwa dni, pora dnia- taka jaką lubicie najbardziej. I nie zmuszajcie się ;)
Ja od swojego lekarza słyszałam, żeby nie robić tego jak króliki, bo kilka razy dziennie raczej nic nie da, bardziej starać się trafić w owulację. Potem gdzieś czytałam, że złotym środkiem jest co drugi dzień. A sama wyciągam podobne wnioski do Was - przyjemność, a nie automat. Zwłaszcza, że gdzieś czytałam też, że orgazm kobiety wspomaga dłuższą żywotność plemników już w niej. Więc przyjemność zdecydowanie, bo jak się to robi z kierunkiem "dziecko" i z automatu, bo "to teraz" to chyba raczej ciężko o przyjemność i orgazm.
dziewczyny tak jak mówicie. Bez spinki lekarz też mi powiedział żeby kochać się jak najczęściej ale czasami się tak nie da... zeszły przekochaliśmy cały, pełne 5 dni i powiem Wam że czasem to już mi się nie chciało. Z facetami to wiadomo trochę inaczej działa. Ogólnie mam z mężem bardzo udany sex więc nie chciałabym zepsuć tego jakimś machinalnym zachowaniem i przymusem pracujemy obydwoje po 12 h i czasem po prostu wieczorkiem sie nie chce :) jeżeli wiecie o czym mówie. Młodzi już nie jesteśmy więc czasy króliczków już dawno za nami. Z częstotliwością to różnie bywa ale głównie staramy się wstrzelić w owulacje. I wtedy kochamy się w dzień dwóch krech i dzień po na 100 % a - wcześniej/później to już jak wypadnie :) owulacje mam co miesiąc równiutko, ze śluzem trochę gorzej ale nie narzekam i jak na razie dupa muszę jeszcze chłopa na badania pogonić ale coś się nie kwapi jak na razie....
Sardynka, pełen szacun!!! Ale w naszym wieku to by już mogło mojego męża o zawał przyprawić. Choć były i u nas takie czasy - ale się rozmarzyłam :-). Wercik, święte słowa. My przez moją spinkę mieliśmy w tym cyklu kryzys. Serduszka na moim wykresie w dni,jak przypuszczakm owu, nie są tak częste jak bym chciała :-(. Przyznaję, że ja do tego doprowadziłam, że mąż na hasło "te dni" najchętniej uciekł by z domu. Dodam że oboje pragniemy dziecka równie mocno, ale ja w ostatnich 2 miesiącach sprowadziłam seks do roli czystej prokreacji zapominając o przyjemności jaka mu towarzyszy.
Haniutka ja w zasadzie zrobiłam to samo jakiś czas temu i też mieliśmy sporo spinek z tego powodu. Ostatnio doszłam do wniosku, że o pozytywnych testach owu nie będę informować męża i co prawda jak na razie nie poskutkowało to pozytywnym testem ciążowym, ale przywróciło normalny porządek "przytulanek" ;) i nawet mąż (jak po fakcie mu powiedziałam) przyznał mi, że tak jest lepiej, bo przynajmniej on się nie spina tylko skupia na przyjemności ;) ehh człowiek się przez tyle lat zabezpieczał, żeby nie zajść w ciąże, że teraz nie wie jak do tego podejść bez myślenia o zabezpieczeniu ;p
wercik wyjęłaś mi to z ust.... z tym zabezpieczaniem... jestem wściekła, że tyle lat się zabezpieczaliśmy, żeby w ciążę nie zajść, a teraz jakbyśmy chcieli w tą ciążę zajść, to okazuje się, że nie nie koleżanko - nie tak od razu, to nie takie proste... no po protu mnie roznosi!!
Witam dziewczynki:* @ brak ale ani nie testowalam ani nie bylam na becie od tygodnia bola mnie piersi zreszta jak zawsze przed @ ale mam wrazanie ze dzis mniej czyli norma przed okresem wiec obawiam sie ze jutro maks sroda ta malpa bedzie poczekam do czwartku z ta beta nie chce potem siedziec i ryczec
Przed pierwszą ciążą - serducha co 2 dni... miałam robione USG i wiedzialam ze pecherzyk niedługo pęknie. Dodatkowo męża faszerowałam witaminami bo armia taka srednia. Przy drugiej ciąży - serducho 4 dni przed skokiem... potem się rozmyśliłam i myślałam ze czekam na @ a wyszła ciąża. Wiec jak są sprzyjające "warunki" to i jedno serducho w okresie płodnym starczy.
Witam Staraczki w słoneczny wtorkowy poranek. Beagraf, uradowało mnie zwłaszcza to ostatnie zdanie. Może nasze jedno też wystarczy :-). Netkadama, Ty to potrafisz utrzymać napięcie. Myślałam że już jesteś po becie. Masz dziewczyno zdrowie, tak trwać w niewiadomej. Trzymam kciuki żeby wredna @ nie przyszła.
U mnie tez na razie @ niet, temp spada, choc nadal nad linia podstawową. Nie chcę testować, bo male szanse, w podglądaniu 14 dnia byly pechrzerzyki za małe 7 i 6 mm. Wiec ja teraz juz nie moge sie doczekac @, jak nigdy.:)) Pozdrawiam wtorkowo i u mnie tez slonce!
Ja również witam się we wtorkowy słoneczny poranek U mnie niestety @ przyszła, pomimo, że nie miała zaproszenia. Ale jak już jest, to trudno ... Ważne, że zaczyna sięnowy cykl, a z nim nowe nadzieje Życzę wszystkim Staraczkom zbliżającym się ku końcowi cyklu zielonych plusików, tym, które są w trakcie cyklu życzę cierpliwości i jak najmniej stresu związanego z oczekiwaniem na efekty, a tym, które zaczynają nowy cykl, oby był on tym właściwym ! Miłego dnia Dziewczynki
Ja również witam drogie panie w trochę słoneczny, ale nadal mglisty poranek :)
ku mej radości na paseczku testu owulacyjnego z dnia na dzień coraz mocniejsza kreseczka testowa, liczę że na dniach wyjdzie pozytywnie tłusta i to by znaczyło, że się w końcu coś z moim cyklem poprawiło. Czy to możliwe, że organizm tak długo wraca do siebie po tabletach anty? to już ponad rok jak odstawiłam
cały czas te same allegrowe, na samym początku kupiłam może z 2 opakowania tych aptecznych, ale bym z torbami poszła przez nie, więc zaczęłam zamawiać na allegro całymi pakietami ;p ostatnią partię kupiłam 30szt więc mam je od zeszłego cyklu
i krecha zaczynała się robić coraz ciemniejsza kilka dni przed pozytywnym testem, który wychodził ok. 18-19cd, tym razem zaczęło się od 8-9dc powoli ściemniać
Witam. Jestem na forum po raz pierwszy. Odpowiem po krótkie o sobie. Staram sie mężem o dziecko od ok półtora roku. Hormony ok. Nasienie super. Cykle mam 28-30. Dziś 31 dc. I o dziwo zero objawów nadchodzącej @ poza delikatnym kluciem lewego jajnika. Nawet piersi nie bolą jak zazwyczaj. Sluz bialy. Miała moze któraś tak, ze brak objawów był objawem ?
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.11.12 14:49</span> Dodam jeszcze ze szyjka zamknięta sredńio twarda i wysoko.
przez kilka cykli rownież używałam tylko testów z allegro. Ostatnio zapomniałam zamówić i kupiłam w aptece i niestety kiedy te z allegro wychodziły negatywne apteczne wskazywały na owu. I komu wierzyć?
Ja wierzę tylko w apteczne. Te z allegro jakoś do mnie nie przemawiają i nawet jak miałam owu potwierdzoną to te z allegro mi nie wychodziły. A apteczne tak.
Witam dziewczyny:) Szczerze mówiąc sama podziwiam swoją cierpliwość ja porostu chyba nie wierze że mogło by się udać i każdego dnia rano myślę,że ta małpa przyjdzie.Ale już tydzień po terminie i jej nie ma :) Każdego dnia przekładam betę bo myślę,że pójdę zrobić a zanim zdążę ją odebrać to @ przyjdzie. Mam zamiar jutro rano jeszcze raz za testować po takim czasie jeśli się udało to każdy test będzie pozytywny-przynajmniej tak mi się wydaje
Melly100 oraz malutka2105 mi akurat pokazują dobrze, przynajmniej tak mi się zdaje, bo się mniej więcej pokrywają ze skokiem temperatury, więc tak czy siak w tym czasie próbujemy.
Robiłam przedwczoraj. Negatywny. Jeśli okres sie nie pojawi za 2 dni powtórzę. Wczoraj tez mialam chwilowo bardzo nieprzyjemny metaliczny posmak w buzi....ale raczej bym tego nie wiazala, bo dzis juz nie ma. Nie dziękuje Penny żeby nie zapeszac;)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 22.11.12 10:43</span> Dzisiaj rano robiłam test. Negatywny. Wczoraj doszedł bol piersi szczególnie po bokach. @ spóźnia sie 4 dni. Chciałabym umieć sie nie nakrecac ale w tym momencie test już byłby pewnie pozytywny. Pozostaje czekać na wredna @