Dziewczyny , nie kombinujcie , bierzcie leki , mierzcie tempki i wpisujcie w notatkach jakie leki bierzecie . Jesli lekarz przepisał Wam progesteron, to znaczy że jest go za mało i tu tkwi problem w zajście w ciaże. Progesteron jest bardzo potrzebny . A nawet jeśli zachamuje Wam owu w pierszym cyklu , to przynajmniej będziecie miały cykle uregulowane i nastepne będa ok.
Mona,tak oczywiscie,trzeba brac leki,ale...nie bezmyslnie.Lekarz mi zapisal progesteron od 17 dc,tylko,ze ja mam cykle dlugie i faza lutealna jest 13 dniowa.Jak zaczne brac od 17 dnia,to owulacji nie bedzie. Dlatego lepiej mierzyc temp i brac progesteron po skoku. Nie sadzisz?
Ale widzisz Mona,nawet tam zdania sa podzielone.W kazdym razie,mnie juz meczy czytanie o tym,kazdy pisze co innego. Tak poza tym,to po co mi ten progesteron jak szanse na zaciazenie sa nikle.Istna paranoja
dlaczego nikłe , dlatego ze mąż ma nieciekawe wyniki? To trzeba podleczyć i męża i Tobie wspomóc progesteronem . Najważniejsze że coś robicie w tym kierunku. Nie mozesz na samym poczatku się poddawac .
Ja sie nie doluje,bardziej maz. Mona uwierz,wyniki sa tak marne,ze nie wydaje mi sie,zeby jakies leczenie tutaj cos pomoglo. Ale,wszystko sie okaze za jakies czas.
Netty mierze tempke, cykle teraz kiedy biotę Luteinę mi się skróciły 25-28 dni, szybciej to miewałam 32-42, Luteinę zaczełam brać bo mi @ mi zanikła, miałam ninimalnie podwyższoną prolaktynę, brałam bromergon a @ sie nie pokazała to teraz tylko Luteina, ja jestem odkładająca. na razie z lekarzem ustaliliśmy, że Luteine biorę do konca roku a potem zobaczymy co bedzie z tymi moimi cyklami.
Specjalista sie znajdzie,nie ma sprawy.Tylko mnie przeraza wizja zajscia w ciaze w wyniku jakich medycznych wyczynow. Ja sie nie dziwie,ze Luteina moze wyregulowac cykle.Ale,w jaki sposob mozna byc pewnym,ze @ nie przychodzi dzieki Luteinie i owu wystepuje ?
netty pociesze Cie bo kolezanki maz mial tylko 5% sprawnych plemnikow i udalo im sie zajsc naturalnie jak lekarz to uslyszl powiedzial " fakt do zaplodnienia potrzebny jest tylko jeden plemnik" Takze glowa do gory niech maz bierze witaminki, i bedzie dobrze co do dlugich cykli lekarz powinien zrobic Ci monitoring 3 razy i wtedy podjac decyzje jakie leczenie. Jesli chce Ci skrocic cykl luteina czy duphastonem najpiwerw pownien wiedziec kiedy masz owulacje poniewaz jesli owulacja nie wsytapila a wezmiesz progesteron malo prawdopodobne aby pecherzyk graffa peknal. Poniewaz te leki maja za zadanie podtrzymanie ewentualnej ciazy badz wywaolanie krwawienia ktore zaniklo np z powodu stanu zapalnego. Natomiast jesli rzeczywiscie owulacja jest dosc pozno mozna przyspieszyc ja braniem odpowiednich lekow na wzrost pecherzykow graffa i na ewentualne pekniecie po tym bierze sie wlasnie progesteron czyli luteine albo duphaston. Dlatego tez radze znalesc dobrego lekarza,ktory zamie sie Toba w sposob naprawde fachowy a nie na odczepnego. Jesli ktos juz na ten temat pisal to ja przepraszam za powielanie watkow. Nie czytalam wszystkiego dobrze tylko przejzalam posty.
A zapomnialam Dziewczyny z cyklami zbyt dlugimi lub zbyt krotkimi radzilabym wam zbadac hormonki. Moze sie okazac,ze winny jest jakis hormon i on rozlegulowal cykl. Na to dostanie sie leki hormony sie ureguluja i wten sposob rowniez cykl.
hej -witam wszystkie ! Mało mam czasu ostatnio na pisanie -ale staram się często chociaz rzucić okiem i poczytać ! Pozdrawiam was ! Za dwa dni mam mieć @........objawy są - złudzeń nie mam !
cześć dziewczyny! Witam wszystkie nowe forumowiczki i te stare też Co do brania tych różnych leków zapisanych przez lekarzy myślę że oni w jakims celu je przepisują! Uregulownia czy wywołania cyklu! jeżeli nie jesteście przekonane to najlepiej zasięgnąć rady innego gina i tyle! Bo przecież my w tej kwestijesteśmy laikami. Takie jest moje zdanie.
Dziewczyny , jutro ide do przychodni do ginka . Moze da mi skierowanie na badania hormonów w 14 dc i 21 dc , bo w 3dc zrobiłam sobie prywatnie i dodatkowo prolaktyne , ale jak tak dalej pójdzie to nasz budżet tego nie wytrzyma. Ciekawa jestem czy mnie przyjmą , bo żadają aktualnego ubezpieczenia , a ja mam zaświadczenie z Urzędu Pracy ale z 22 sierpnia ale moze jak Pania ładnie poprosze to mnie przyjma . Chciałabym też zrobić sobie przy okazji usg. Jak mi sie uda dostac , to po powrocie napisze co i jak .
mona na usg w przychodni bym nie liczyła, ja byłam jak miałam bóle, prawdopodobne poronienie i mi nie zrobiła frania jedna powiedziała że jak boli to poboli i przestanie
a ja mysle ze z usg bedzie najmniejszy problem , bo miałam juz robione . gorzej bedzie z badaniami hormonalnymi. 2 lata temu musiałam sie wykłucac , zeby mi dali skierowanie na zbadanie prolaktyny . W końcu po kilku wizytach wychowałam sobie lekarza , ale niestety zmarł 2 miesiace temu.
no więcej tam nie pójdę, mój mnie namówił żebym poszła tym razem do dobrego lekarza, niestety prywatnie no i trochę dostaliśmy po kieszeni, a z aparaciku cyfrówki w tym m-cu będą nici
wiem co czujesz Asiu . Prywatnie to zdzieraja nieziemsko , sama wizyta kosztuje + badania w laboratorium + ewentualne leki . Wychodzi że Nas dziecko bedzie kosztowało jeszcze przed poczęciem , a nie jak w większosci przypadków po urodzeniu
wcześniej chodziłam do innej przychodni, to dał mi skierowania na wszystkie badania, hormony, toxo, ale okazało się że się doktorkowi za bardzo spodobałam bo raz zamknął drzwi na klucz i zaczął się do mnie dobierać, jakoś udało mi się zwiać, ale wogóle mam wstręt do facetów, tu już nie miałam wyjścia po pani doktor z przychodni :( i tak to jest w tym naszym kraju
tez przez jakis okres czasu chodzilam do przychodni, ale lekarze nie potrafili mi wyleczyc stanow zapalnych. ciagle zmieniali mi leki. w koncu mój mąż stwierdzil ze czas isc prywatnie do dobrego lekarza i mial rację po pierwszej wizycie lekarz przepisal mi odpowiednie lekarstwa i po nie dlugim czasie stan zapalny minal. narazie jest ok
kurcze ale historia . to nie zazdroszcze . Ja tam wole panów ginów , bo z nimi szybciej sie dogadam . Na szczescie nie miałam takiej niemiłej przygody jak Ty.
wiecie, ja niczego nie podejrzewałam, chodziłam do niego pół roku i jakoś mi do głowy nie przyszło jak umówił mnie na wizytę na 16, o 17 zamykał gabinet, okazało się że byłam ostatnia :( przykre wspomnienie
spojrzałam na Wiki i spisałam wiec , TSM ( termin spodziewanej miesiaczki ) 03.10 - aka 75 06.10 - magdalenkakol , marta77 07.10 - kala 08.10- agna29 10.10 - justys i giga25 . Szkoda ze mi nie wchodzą wykresy dziewczyn , bo sprawdziłabym jak tam sytuacja się rozwija .
Hej Znow nadrabiam zaleglosci ,bo wy piszecie i piszecie. Dziewczyny,ja nikogo nie namawiam do odstawienia lekow przepisanych przez lekarza. Moja historia jest taka,ze mialam jakies dlugie cykle i dostalam progesteron na wywolanie @ i skierowanie na bete hcg,zeby wiedziec czy moze @ nigdy nie przyjdzie,bo jestem w ciazy.Nie bylam,@ pojawila sie 5 dni po ostatniej dawce progesteronu.(hormony mialam robione na poczatku tego cyklu,wszytko raczej w normie)HSG-tez super ok. Potem maz byl badaniu nasienia,wyniki marne,a jak mowie marne to marne,bo ilosc 300 tys/ml,20% ruszajacych sie ale TYLKO 3 % o prawidlowej budowe ,wiec szanse na naturalne zaciazenie,to mam takie jak to,ze uda mi sie guryzc we wlasny posladek Bylam znow u giny z tymi wynikami.Mezowi kazala powtorzyc badania,mi zrobic badanie na wrogosc sluzu i nadal polecila stosowac progesteron na koniec cyklu.To moze nie bylo na odczepke,bo gina jest specjalista w leczeniu nieplodnisci i prowadzeniu ciazy ryzykownych.To chyba takie pierwsze kroki... Teraz czekamy na koniec mojego cyklu i na dzien badania meza i znow sie zacznie od nowa. No,ja nadal licze na cud i naturalne zajscie,ale...to tez szanese sa malusie !!!