oho jajnik zaczyn sie odzywac ,jak dostane dzisiaj to juz wogole nie poradze sobie z wychwyceniem owulacji ,mam cykle nieregularne .Go rzesnia dostawalam miedzy 8 a 10 kazdego miesiaca, w pazdzierniku mialam psikusa bo okres mi sie tydzien spoznial ,bylam w niebo wzieta ,polecialam do lekarza a on nie zaprzeczyl ani nie potwierdzil ,powiedzial ze cos tam sie dzieje i przepisal mi luteine mowiac ze jak dostane to nie jestem jak nie pomoze to gratuluje ,(2 tabl.i przyszlo rursko) :(
Mowie Wam,ten tydzien byl niajpiekniejszym tygodniem Naszym czasach staranek ,a mojego w zyciu tak szczesliwego nie widzialam . uwierzyce ,ze z dniem okresu uronil lzy ?
no 30 listopada a potem piękny skok temp., i widzę, że z serduchami też się ładnie wstrzeliłaś, a czym się testujesz nera ??myślisz że te testy działają ? tzn wiem że nie pokażą faktycznego dnia owulacji tylko że nastąpi tak jak piszesz 24-48 h, ale ciekawa jestem jaka jest granica ich błędu :) bo mi test owu przed @ wyszedł 2 razy pozytywnie :) hehehe nera łap pierdniczka <> <>
ja w tym miesiacu zrobilam sobie tygodnioa przerwe sexowa ,od dwoch dni sie starlismy ze soba ale kurde przed okresem zajsc hm... szkoda ze nie pamietam kiedy mialam okres z moimi dwiema ciazami bo jedna poczelam 1 grudnia a druga 12 pazdziernika na bank ale niestety wykresy okresy zaglubilam bo mialam na takiej tabeli papierowej
Treść doklejona: 13.12.12 11:05 fanto ...a moze ja zrobie teraz tescik i zerkniemy czy i u mnie tak bedzie ??? poronamy ...chcesz?
Treść doklejona: 13.12.12 11:07 jakiemasz testy ??te paskowe do zanurzania??
też mi się w lipcu spóźniał tydzień.... ale się nie przyznałam mojemu,,,,, bałam się zawodu i w sumie miałam racje... ech... mamcia ale coś w tym jets mam dwoje chrześniaków i ich mamy zarzekają się, że właśnie zostały poczęte przed okresem w dni niepłodne - a napiszę jeszcze, że jedna z nich jest lekarzem i była trochę zdziwiona że jest w ciąży że wpadła w dni niepłodne
zatem nic, tylko pracować do końca, a tak na marginesie mój mąż się strasznie "obija" mamy zatem przerwę, bo przeciez mnie też unosi duma. czy wy też miałyście takie gorsze czasy podczas "robienia" skarba
ja kiedyś gadałam z babką z apteki na temat testów owu i mi powiedziała, że dostali takie próbki z jakiejś tam firmy, wzięła do domu i przetestowała na sobie. Pokazały się dwie grube krechy, spytała męża czy zrobią dzidziusia, mąż, że nie bo kredyt, bo praca, bo coś tam. No i odczekali tak 4dni i bach zaszła w ciąże ;p Też się zastanawiała jak to możliwe
fanto - zrobic tescik ?? zobaczymy czy bedzie jedna krecha ??
Treść doklejona: 13.12.12 11:13 moj to raz jebnal mi tekstem zebym poszla do innego to mi zrobi bo on jak widac sie nie nadaje albo pojechal mi ze poprzedni moj partner tak jak wam pisalam 2x machnal mi za jednym jedynym razem a on tyle i dupa no i wtedy glupie teksty ...jestem bezplodny ,nie jestes ze mna szczesliwa itp
nera rób rób !!! mówie ci ubaw z tym jest ! ja miałam dwie grube nawet mam gdzieś fotę zrobioną bo nie mogłam uwierzyć... tak nera te paskowe zanurzane
włąśnie najgorsze jest to ,ze są momenty gdzie już naprawdę nie wiem czy ja chcę tego skarba po tych kłutniach z nim, ale jest kolejny dzień, widzę Was i znów tęsknie za małymi stópkami
nera panowie lubią popadać w skrajności, jedni jadą po sobie, że są beznadziejni, innym się wydaje, że są super i trzeba ich błagać na kolanach, żeby łaskawie zrobili dzieciątko
mamcia ja miałam a pażdzierniku. Padło kilka ostrych słów... było bardzo źle...ale przegadaliśmy pół nocy, przeryczeliśmy ...i jakoś doszliśmy do wniosku że będzie dobrze. Musimy tylko trochę odpuścić. I najważniejsze dowiedzialam się od niego dużo rzeczy... okazało się, że w cale nie ma sprawy staranek głęboko w ..tak jak myślałam że ma.
Fanta, ja też w poprzednim cyklu się nakręciłam jak szczerbaty na landryny, 5 dni z rzędu wychodziły mi pozytywy właśnie przed @ (tak mi się wtedy wydawało, bo potem się okazało, że przylazła spóźniona o tydzień)
Treść doklejona: 13.12.12 11:19 a Fanta i to jest coś niesamowitego - coraz częściej jak czytam co piszesz, mam wrażenie, że czytam o sobie (o nas)
Treść doklejona: 13.12.12 11:20 może nasi faceci faktycznie są tak bardzo podobni, też mi się wydawało, że ma to gdzieś i dopiero od tego cyklu widzę, że tak nie jest, że mu zależy. Tylko po prostu nie potrafią okazywać tego, a my tak bardzo byśmy chciały to widzieć, że wydaje nam się, że jak nie mówią to nie czują
moje drogie przepraszam że zmieniam temat, ale chcę poruszyć bardzo nieładną kwestię palenia w ciąży . ja niestety ( albo stety bo lubię) jestem palaczką zarówno podczas pierwszej jak i drugiej ciąży paliłam a teraz staram się przynajmniej zmniejszyć palenie, ale przez tego stresa nie wychodzi. może to jest powód mojgo braku ciązy ( w końcu mam już swoje latka). doradzicie ?
mamcia..ja tez jestem palaczka i pale sporawo bo mnie nerwy zrzeraja a niestety
Czy wiesz, że paląc papierosy zmniejszasz swoje szanse na zajście w ciążę? Aż 13% problemów z płodnością może być związanych z oddziaływaniem nikotyny na organizm. Może warto wiec pomyśleć o zerwaniu z nałogiem… O szkodliwości nikotyny nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Teraz, kiedy planujesz ciążę, powinnaś mieć silniejszą niż kiedykolwiek motywację do zerwania z nałogiem. W końcu nie chodzi tylko o Ciebie, ale również o zdrowie dziecka. Badania dowodzą, iż palenie papierosów zwiększa ryzyko samoistnych poronień oraz ciąży pozamacicznej. Nałóg ten może przyspieszyć również wystąpienie menopauzy nawet o 4 lata.
dokładnie wercik !! Ej no wiem właśnie czytam i wydaje mi się, że jako pary - jesteśmy bardzo podobni do siebie :) mentalnie
Ale naprawdę dziewczyny, powiem Wam że w naszym kryzysie już było ostro... on nie chciał serduszek albo tak jak u wercika wymuszał na mnie bym się o niego starała - bo inaczej nie będzie serduszek, miałam wrażenie że tylko mi zależy. A kiedyś - byliśmy na imprezie u znajomych - wróciliśmy do domu nie powiem lekko podpicie i wszystko pękło - oczywiście ja zaczęłam ale teraz nie żałuje krzyk przerodził się w szczerą rozmowę, później w płacz, później w uśmiech, nadzieję, no i oczywiście zakończyło się serduchem na zgodę ale co najważniejsze dowiedziałam się o jego obawach o siebie, o to czy będziemy mieli kiedyś dziecko, że to na pewno jego wina, że czasem się na mnie wyładowuje bo boi się że to okaże się prawdą... a teraz już jest tylko lepiej a ten cykl to już w ogóle się zaczyna fiu fiu BONANZA :) a jeszcze przed chwilą byłam po negatywnym testowaniu z @ za pasem i nadziejami w kieszeni,,,
Fanta dokładnie tak, w nas też pęka najczęściej po alkoholu, zaczyna się od zadziornych komentarzy, przeradza się w kłótnie, wypluwamy sobie wszystko co nam leży na sercu, potem któreś wielce ofochane wychodzi z domu, po chwili wraca i zaczyna się szczera rozmowa ze łzami w oczach, nowe pomysły jak to rozwiązać i nowe nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Kurcze faktycznie podobni do siebie jak nic :)
Treść doklejona: 13.12.12 11:33 Mal, ale pojechałaś z tymi sutkami :P
Treść doklejona: 13.12.12 11:33 na szczęście wigilia u moich rodziców, a i tak będę u siebie jeszcze sprzątać więc pewnie się znajdzie, ale na razie kamfora ;/
buehehhehehehe wercik ty to masz przeboje :) jak rodzina znajdzie to powiesz, że to taki nowy rodzaj łańcucha na choinkę :) a tylko MY będziemy wiedziały o jaki łańcuch chodzi buehehehehe
Treść doklejona: 13.12.12 11:36 Mal weszły jak złoto .. wosk na suty i inne dyrdymały ! jak się bawić to się bawić a i przy okazji sobie nogi woskiem wydepilowałam bueheheh
kochane ja to wsztstko wiem o czym piszecie, lecz papieroch silniejszy ode mnie. nercia a nie mysliż że jak teraz rzucimy to będziemy miały jeszcze większego wk... i już całkiem nic,
ja przeszlam taka rozmowe dwa dni przed musowymi starankami,wieczorem cos w nas strzelilo a zaczelo sie od "podasz mi zel bo juz 28 listopad a ja nie wiem kiedy dokladnie ona nastapi a ten na mnie ze robie to dla ciazy ,ze kiedys bylo inaczej bo z przyjemnosci a teraz jeden temat u mnie ,wykrzyczelismy sobie ze lepiej bedzie jak sie rozstaniemy bo po co szczesliwych udawac , on mi pocisnal ze juz dwoje dzieci mam to mam wywalone bo ja tak naprawde nie chce trzeciego i tu nadepnal mi na odcisk bo ja nawet jak spie to marze o malych raczkach i wtedy mu wykrzyczalam ze nie moja wina ze ma zolniezyki bez broni ,ze sama se kur** nie zrobie i zeby spadal do innej to moze tatusiem szybciej zostanie i ze zaluje ze sie zakochalam w nim,poplakalismy sie oboje ,pozniej rozmowa baaardzo szczera do 3 w nocy ,ochlonelismy ,pozniej same z siebie wyszly przytulaski i jak narazie jest o niebo lepiej choc wypomina mi te zolniezyki bez broni
Treść doklejona: 13.12.12 11:38 mamcia -a ja mysle ze to -Nas moze by podbudoalo.... wiesz takie przyszykowanie fizyczno psychiczne do poczecia :)
Mal humor dzisiaj rewelka :D to by akurat przeszło, bo rozmiarówki mamy podobne :P (ale ten Mikołaj roztrzepany jak rwał to ze mnie :P) Fanta byłoby nudno bez takich przebojów, a tak jest się z czego pośmiać :D kurde przez Was nie mogę się zabrać za porządki w domu ;p udało mi się pranie wstawić, a tu w między czasie milion postów, strach od kompa odejść :D
mamcia musisz sobie znaleźć coś innego zamiast tego peta zara ci coś wymyślimy... jak byłam młoda i popalałam w liceum i ojciec mnie złapał na paleniu kazał mi na raz wypalić z 5 papierosów myślałam że wyzionę ducha ... później mi już nie smakowały, choć zdarzyło się, że popalałam na studiach w stanach nerwórwki lub okazyjnie. Teraz mnie już jakoś nie ciągnie, przestałam chyba zimą kiedy trzeba było stać na tym zimnie !! Za wygodna jestem
no ja niedawno z wyra wypełzłam i się ubrałam - czekam na listonosza a tak gary w zlewie, syf na stole, obiad w częściach, dobrze, że chociaż pranie wstawione
kurde musze sie z Wami rozstac na troche O MATKO JAK JA NADROBIE LISTE ROZMOW ,przeciez jak odejde to bede nadrabiala ze 2 godzina
Treść doklejona: 13.12.12 11:45 Wercik -jestes na lepszej pozycji bo ja odkad oczka oworzykam to zrobilam kawki,przewinelam mala i zrobilam jej sniadanko ,pozniej dorobilam jej herbatke ,odpalilam mini mini i opierdalanko pelna moca
hahaha mój już 3 bombki zrzucił a wczoraj jednego znalazłam jak spał w pudełku z papierami do pakowania prezentów i kokardami... :) chyba też lubią święta... kurdę już godzinę wstaję sobie kawę zrobić ale nawalamy :) zaraz strzelę fotę pierdników jakie mi wyszły fajne z przepisów forumowych. Ja mam dziś Dzień Dziecka ... zwolnienie do poniedziałku yeeeee