maxiulka temperatura jest zakłócona i dzięki za spisik :) myślę, że głównie się skupię na prolaktynie (+ z obciążeniem) bo pewnie to mi rozjeżdża cykle
Treść doklejona: 29.12.12 14:56 to korzystaj z tej ciszy:)
Wercik ja bym Ci jeszcze doradziła zrobić badania na lh i fsh - akurat te wyniki sporo mówią nam o np. rezerwie jajnikowej, możliwości wystąpienia pcos - stosunek wyników tych hormonów jest ogromnie ważny.
Możesz zrobić jeszcze ACTH, DHES, kortyzol, wolny testosteron, androstendion, anty TPO (ja miałam te wyniki na karcie wypisowej ze szpitala) w którym byłam właśnie od 2 do 6 dc, co by porobić wszystkie badania.
hymmm to mój wykres raczej nie jest wiarygodny, ale czy lampka wina czerwonego czy drink z minimalną ilością whisky może zaszkodzić ? boli mnie na zmianę to prawy to lewy jajnik ... cały czas mam wrażenie, że się wystymulowało troszkę więcej tych jajeczek ....
Treść doklejona: 29.12.12 15:14 "•Wartość FSH poniżej 3 mIU/ml sygnalizuje niewydolność przysadki. •Wartość FSH 9-12 mIU/ml oznacza obniżoną rezerwę jajnikową. •Wartość FSH 12-18 mIU/ml oznacza wyczerpującą się rezerwę jajnikową, stymulacja przy takim FSH jest trudna."
W prawidłowym cyklu stosunek LH/FSH jest zbliżony do 1 ( z wyjątkiem jajeczkowania), w niewydolności podwzgórzowo-przysadkowej zmniejsza się do 0,5-0,6, po menopauzie zmniejsza się do 0,4-0,7, a w zespole policystycznych jajników wzrasta powyżej 1,5-3. IU/l=mIU/ml
no LH i FSH tyż, ale z tych dodatkowych to porobię tylko prolaktynę, mąż na badanie nasienia i z tym ruszę do mojego starego gina. On mnie dalej pokieruje co zrobić. Nie chce być nadgorliwa z tymi badaniami. Zobaczymy co mi ginek powie. Zrobię tylko te najbardziej podstawowe.
Zapisuj sobie kiedy spożywałaś alkohol (w jakichkolwiek ilościach) na wykresie i będziesz wiedziała jak się zachowuje potem Twoja tempa i wyciągniesz jakieś wnioski :)
Strażnik u teksasu głowa do góry! Musi się w końcu udać!
Nero wybacz ostre słowa, nie byłam nigdy uzależniona Od tytoniu,zdaje sobie sprawe że to nieproste. Jeśli przyczyną jest stres może tu trzeba podziałać?
Ściskam z gór podróż ok,jestem śpiąca bardzo Ide w kimono
dzięki Dorit, tylko jak wiadomo czekanie dobija... ;/ a już zwłaszcza przy takich obsuwach. Jak się uda to jeszcze w sylwestra od rana ruszam do boju z badaniami, a potem albo będę pić z nadzieją na kolejną szansę albo z rozpaczy :P (tak czy siak nielimitowanemu alkoholowi nie dam się zmarnować kiedyś się trzeba sformatować). Udanego urlopu życzę :)
Cześć dziewczyny, ja mam nadzieję że skoro na gwiazdkę był taki ładny wysyp niespodzianek w postaci nowych fasolek, to teraz taki sam wysyp będzie na Sylwestra. Tak więc siedzcie w domku dziewczyny i róbcie seruszka. Natomiast na temat palenia mam troche inne zdanie. Super Nell, że udało ci się zucić palenie. Ja przed pierwszą ciążą też rzuciłam i nie paliłam 4 lata, niestety zaczęłam w 8 mc - to było silniejsze odemnie. w drugiej ciąży też paliła - oczywoście z dużym ograniczeniem. Teraz - jak bym nie zapalila rozniosłabym chyba dom, moje nerwy nic dobrego by nie przyniosły dla mojego skarba. więc palę, jednak ograniczam sie jak mogę - i mam nadzieje, ze zejde do minimum czyli do 0, ale nic na siłe. Nera rób jak uważasz- nam tłumaczyć sie nie musisz.
Mamcia -myslisz ze nikotyna przyniosla cos o wiele lepszego dla skarba?? jesli to nie szkodzi,wpychajmy noworodkom pety do ust,po co sie rozdrabniac....poza tym jak juz palisz w ciazy i sie z tego sama rozgrzeszasz,twierdzac ze to jest mniejsze zlo,to mysle,ze bedziesz palic przy dziecku.bierny palacz wciaga o wiele wiecej gowna niz ten co pali i robi to przez filtr.wiec moze faktycznie ten papieros w ustach dziecka zapewni mu o polowe mniejsza ilosc toksyn jakimi sie bedzie zaciagal.Papierosy szkodza i szkoda dyskusji.I nie ma co sobie wynajdywac za czy przeciw ,bo to ZA nie istnieja -uswiadomcie sobie to raz na zawsze.Chcecie truc swoje dzieci,wasza sprawa,ale nie nazywajcie tego inaczej.Nie wynajdujcie pierdol typu-bo jestem nerwowa,bo gwaltowne rzucenie mnie zabije,szok dla organizmu,albo bede klotliwa...Badzcie jakie chcecie...Wasze dzieci nie maja w tej kwestii jak sie obronic,niestety....To ze nie slychac ani nie widac,to oznacza ze tak trzeba.To sa mali ludzie ktorych szprycujecie nikotyna.Mozecie sie na mnie obrazic,nafuczyc,obruszyc,ale fakt jest faktem.Ale to Wasze zycie.I fakt,nie musicie sie tlumaczyc tutaj przed nikim,tylko nie jeczcie w nadzieji ze uslyszycie,pal,pal,bo taka biedna jestes....To przeciez nie zaszkodzi dziecku..Co tam.ze bedzie mialo jakas wade czy chorobe ,albo klopoty w pozniejszym zyciu,wazne ze mamusia dobrze sie czula i nie miala nerwow.Skonczmy ten temat bo ja nerwa lapie.
ufff u mnie test owu negatywny, a licząc, że pęcherzyki rosną ok 2mm na dobę to mój liczy dzisiaj ok 21-22 mm - czyli powinien pęknąć tempka mała, teścik negatywny. nie chcę torbieli :( więc jeśli temp. się nie podniesie to chyba w pon. popędzę do jakiegoś ginekologa ... tylko gdzie ja takiego znajdę ?!?!
mój doktorek chciał mi napisać skierowanie do szpitala z prośbą o usg ;( a ja stwierdziłam, że dziękuję ale głowy w sylwestra nikomu zawracać nie będę, głupia oj głupia.
nera, spokojnie... nałóg w ciąży nie znika od tak. Myślę, że potrzebujesz silnego bodzca, takiego przysłowiowego kopa - i myślę, że to będzie usg - jak zobaczysz takiego małego brykającego w twoim brzuszku człowieczka. Twoje palenie a raczej ta okropna nikotyna i substancje smoliste mają ogromny wpływ na rozwój takiego malucha, zwłaszcza w tych początkowych tygodniach ciąży - gdy kształtuje się układ nerwowy itd. ale to na pewno wiesz :) Myślę, że dobrze byłoby teraz podziałać : pędź do sklepu i zakup ogrom : landrynek wszelkiego roadzaju - najlepiej takich silnych typu eukaliptus itd., dodatkowo orzechy, migdały, mieszanki studenckie, mini marchewki, seler naciowy, paluszki (tak żeby czymś zająć rękę), łagodne leki ziołowe dla kobiet w ciąży gdy dopadnie Cię mega stres (czasami tabsy działają już po 5 min). Z takim zapasem o wiele łatwiej będzie Ci oprzeć się paleniu. Zerwanie z nałogiem to proces długotrwały - natomiast musi przyjść moment kiedy powiesz sobie dość, teraz i koniec - i myślę, że pikanie serducha i obras usg pozbawi Cię wszelkich zapędów. Nie oceniam Ciebie bo nie od tego tu jestem, nie miałam nigdy żadnego nałogu. Mam nadzieję, że pomogłam. Trzymam kciuuuuuki. mocno, mocno
Nera, trzymam kciuki za Twoją silną wolę. Kiedyś paliłam dużo, paczkę dziennie. Ale ja paliłam bo niemal wszyscy w pracy palili a jak się na dymek wychychodziło to "życie towarzyskie kwitło" i było się z wiadomosciami na bierząco. Jak zmieniłam pracę to rzyciłam bo tam palenie było źle widziane. Tak poprostu rzuciłam. W kolejnej firmie wiadomości zdobywało się na fajce, ale dałam się wciągnąć tylko na krótko. Tak naprawdę to nie wiem co przechodzisz, ale wiem że nie jest Ci łatwo. Domyślam się że co dzień, co godzinę staczasz ogromną walkę o zdowie twojej fasolki. Wierzę że Ci się uda
Mal- to że nikotyna szkodzi i jest zła doskonale wiem, i wstyd mi że truje moje dziecko. Miałam na myśli tylko to że nie jest to takie łatewe. Na twoją wypoiwiedź absolutnie nie jestem zła czy też oburzona, wrecz przeciwnie daje mi ona większko "kopa" do rzucenia - dzięki Nercia co ty na to aby odz dziś od tej chwili przestać???
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.12.12 19:19</span> kochane ja pael już ponad 18lat , dlatego tak potrzebujemy Waszego wsparcia
Dziewczyny, a dlaczego nie rzuciłyście fajek jeszcze jak się starałyście? Bo ciąża chyba zaplanowana a nie wpadkowa? Ja nie bardzo przyjmuję takie tłumaczenie, że chcecie rzucić ale nie możecie. Dla mnie to zwyczajny brak odpowiedzialności i kompletny egoizm, bo bardziej dbacie o swoje dobre samopoczucie a nie dziecka. dorośli odpowiedzialni ludzie tak nie robią. Nie rozumiem Waszego zachowania. Szczerze mówiąc to w szoku jestem jak to czytam. Nie pitolcie tutaj o braku wsparcia i wielkiej chęci tylko do jasnej ciasnej weźcie się w garść i rzućcie faje w tej chwili!
Dobra... koniec tematu fajek, bo nas Nera przestanie odwiedzać :D Jak tam poświąteczne brzuchy? Ja po takim jedzeniu czuje się już jak w ciąży... a zdałoby się zrzucić nieco, bo niebawem impreza weselna w rodzinie,a ja nijak się w kiecke zadną fajną nie moge wbić hihihi
Moj P palil tak dlugo jak Ty Mamcia...i to po 3-4 czerwonego Marlboro paki dziennie.Rzucil je 4 lata temu dzieki tabletka.Nazywaja sie Champix.Jest to kuracja 3 miesieczna chyba.najpierw bierzesz te silniejsze a potem zmniejsza sie dawka leku.I napisze tak-to cud..:)) Moj bral dokladnie 3 tyg te tabsy gdy calkowicie rzucil palenie.Jak chcial zapalic to wirowalo mu w glowie i belt.i z dnia na dzien koniec z fajkami.Wzial to jedno opakowanie do konca i wiecej takze tej kuracji nie kontynuowal.I tak jest do dzis.Nie ciagnie Go wcale.Polecam.Tyle,ze jest to w PL spory wydatek.U nas mielismy to za darmo-na karte medyczna.Ale dziala.Nikt nie wierzyl,ze ta lokomotywa moze pozegnac sie z nalogiem.Poczytajcie o tym w necie.Ciesz sie,ze sie na mnie nie obrazilas,bo potem sobie pomyslalam,ze moze za ostro pojechalam...Ale jak wiem,ze mam racje to taki upierdliwy i zawiety buldog jestem....
Treść doklejona: 29.12.12 20:29 Marysqa-Ja mam jeszcze pierogi w brzuchu z Wigilii,hahaha...Nawpierdzielalam sie nieprzyzwoicie....Od wczoraj meczy mnie zgaga i mdlosci..:))) Czyli jestem jak mala swinka..:))A tutaj jeszcze Sylwester trzeba przeryc..))
Treść doklejona: 29.12.12 20:33 Maxiulka-zaczelam sie sama zastanawiac czy moje jajeczka w ogole pekaja...Szlag mnie trafia ze ja nie moge sobie od tak,pojsc na usg i skontrolowac stanu rzeczy.Mojej jajniki dalej spia.....W tym miechu mam tylko zalew sluzu i nic ponad to.Temp jednostajna,niska,zadnych skoczni.To jest chyba to o czym pisalyscie kiedys,ze raz na rok mozna nie miec w ogole owulacji.Nie mozecie napisac ze raz na rok mozna zajsc w ciaze tylko o niej myslac??? moze moj organizm by to pomalpowal..:)))) jakby nie bylo poluje na swojego raz na 2 dni....
Ja wam powiem dziewczyny, że mój tata palił 20 lat po 2- 3 paczki dziennie... I po nim widzę, że chcieć znaczy móc.. Znajomi jedni plastry inni blachy i inne cuda wianki.. A on poprostu zaczął się z nich śmiać i powiedział, że od teraz nie pali i tak już 10 lat.. Był czasami nie do zniesienia, ale jakoś przeszło.. Teraz uważa że to tylko nawyk trzymania czegoś w ustaach i często na początku żuł gumy, albo jakieś landrynki, a jak chciał jedzenie, to dużo nabiału i w sumie schudł przy okazji koło 15 kg :) Dla mnie to jest trochę jak z dietą.. Cały czas od jutra, bo tak wygodniej.. Potrzebna jest silna wola i tyle :) Ale ważne, że się staracie :) I trzymam kciuki, żeby to nie wpłynęło na Wasze maleństwa :)
W święta pojadłam i to sporo.Niestety od kiedy biorę hormonki to trochę przybrałam . W Sylwka idziemy na domówkę i tylko jedna sukienka jest na mnie dobra. Od 3 dni ćwiczę i stosuję dietę MŻ. Moim zdaniem najlepsza na świecie i przy planowanej ciąży też bezpieczna bo jem to co zwykle tylko talerz do posiłków biorę mniejszy. Mąż mi kibicuje - jak je chipsy to wychodzi do innego pomieszczenia - małpiszon jeden nawet się zamknął na klucz z paczką kiedy próbowałam mu podkraść małe co nie co. A jak u Was z wagą po świętach?
a ja wpierniczyłam ile wlezie (tzn wszystkiego po trochę), a waga ani drgnęła - chyba 15 kilometrowy spacerek zrobił swoje :) ja wychodzę z założenia, że jem co chcę, ale do momentu aż czuję się pełna (a nie wypchana) i dużo się ruszam (głównie spacery + przytulanki :P bo do niczego innego nie mogę się jakoś zmobilizować)
DZIEWCZYNKI ,WCZORAJ ZAPALILAM DWA PAPIEROSY A DZIS ANI JEDNEGO JESTEM Z SIEBIE DUMNA BO PALILAM POLTOREJ,DWIE PACZKI DZIENNIE ,DOBRZE ZE JESTEM UPARTA A DZDZIUSIA TRUC PRZECIEZ NIE MOGE ,Z OBIEMA RZUCILAM ODRAZU WIEC I KURCZE TO MALENSTWO NIE JEST WCALE GORSZE ,DAM RADE ,ZAJEBISTE MDLOSCI POMAGAJA
Isia -co do Twojej wypowiedzi na temat palenia ,gdybys byla nalogowa palaczka i do tego przechodzila przez to co ja to inaczej bys gadala o rzuceniu fajeczek bo dzidzia ,prawda jest taka ze nic nie wiesz wiec fajnie sie pisze i poucza co nie-?
mamcia wie jakie to trudne,nie wiem jaka jest jej sytuacja zyciowa ale jesli chodzi o moja to ciesze sie ze skonczylo sie na paleniu fajek
haniutka-dziekuje za wsparcie ,jak narazie praktycznie drugi dzien bez papierosa
Marysqa -ja wiem ze palenie w ciazy nie dobre ale nie zawsze od tak sie udaje rzucic.W zyciu roznie bywa,nie zawsze jest takie kolorowe i bajeczne jak wiekszosci z Was
a ze wyrazacie swoje zdanie to dobrze ,pomijajac burzliwa wypowiedz Isi ,dla ktorej zycie lekkim jest -ciesz sie ze masz takie.
Ja muszę sobie konieczne kupić wagę.. odkąd się przeprowadziłam na to jeszcze się nie wazylam.. Ale teraz po świętach to mi pewnie przybyło z 5 kilo :(
WITAM JESTEM TU NOWA MAM 24L I WRAZ Z MEZEM STARAMY SIE O DZIDZIE OD LIPCA I NIC..;-( JA BIORE TYLKO FOLIK CO JESZCZE MOGLABYM DO TEGO BRAC??? NO I COS DLA MEZA MOZE ZEBY GO WZMOCNIC HEHE...PROSZE O JAKIES PORADY I Z GORY DZIEKUJE I POZDRAWIAM;-)))
Nera-zuch dziewczynka..:)) co do stresu i papierosow to jest spore powiazanie.Przyznam sie bez bicia ,ze wlasnie ja z tego powodu zaczelam z nimi swoja przygode w zyciu...Uwierz mi,przerabane mam dosc czesto,ale nie bede sie rozpisywac w tym temacie.Tyle,ze absolutnie nigdy nie palilam w ciazy ani przed nia.Poza tym one oslabiaja plodnosc a zwlaszcza mentolowe.Jakby nie bylo-badz silna dla malenstwa..:))) Bedzie my Cie fuczyc z lekka,ale przywykniesz.Pieprznij talerzem jak masz nerwa ,ale nie siegaj po cybucha..:))
ja w sumie takze nie sie nie waze.Nie przywiazuje do tego swojej uwagi.Nie wybieram sie na wybory Miss 2013 i w sumie nie obzeram.Jem zawsze maly talerzyk na obiad,najmniejsza porcje,i w sumie ze 2-3 posilki dziennie.Mam tylko zajedwabiscie zla przemiane materii.W moim przypadku stwierdzenie ze tyje sie z powietrza jest chyba dobrym przykladem.
Amazonko patrzac na Twoje wejscia w dyskusje a potem petardy w odpowiedziach dochodze do wniosku,ze pasujesz mi bo Inkwizytora..:)) Wieczny atak i kontra,wieczne pouczanie.Nie bardzo z nami bierzesz udzialw rozmowch tylko wyszukujesz cos za co mozesz z lekka zaatakowac.Wyglada to na to,ze robisz tutaj polowanie na czarownice...A wiesz ze antykoncepcja jest wbrew kosciolowi,chyba ze polegasz tylko na tej NATURALNEJ...jak to jest w Twoim przypadku?? Nie jestem Swiadkiem Jehowym,to moje osobiste przemyslenie bo coz nasza wiara jest pelna niezdrowego fanatyzmu i obludy.Tarot..??? W nieodpowiednich rekach jest czyms niebezpiecznym,jesli nie potrafisz poslugiwac sie kartami wyrzadzisz sbie wiele zlego.Trzeba umiec sie od nich odcinac.Wzmianka w Biblii tylko uswiadomila mi ich powage.Ale sa ludzie co maja DAR i potrafia nimi wrozyc.\mysle,ze gdybysmy zyly jakies 200 lat wstecz stalabys juz pod moimi drzwiami ze stosem i widlami...:))) I tak,Krzyz to dla mnie elment cierpienia Chrystusa...Wyglada na nim na zadowolonego????
Kinia-jak ja bym chciala miec taki wykres..:)) Wyglada na obiecujaca jak na moje laickie oko...Moja tempka w tym miechu biegnie nizinnie...Porownujac z poprzednim cyklem to jakies szalenstwo.
ja wlasnie zjadlam sobie nalesniki i pekam...3 to jednak spora porcja...:)) powinnam zjesc dwa...moj dzis wrocil po 6 z pracy i jak wstalam to mi jeczal aby mu usmazyc...Potem doszedl dzieciecy chor i coz,trzeba bylo sie wziac za robote....Co tam dzis dobrego porabiacie w niedziele??
wczoraj najadlam sie gyrosika z frytami i surowa ze az z przejedzenia kimnac nie moglam a dzis opitalam sie ,jedyne co to obiadek dokonczyc ktory w sumie gotowy i obijanko
kinia -wykresik obiecujacy ,temperaturka utrzymuje sie tak jak u mnie sie utrzymyala,szkoda tylko ze tak pozno mierzysz temperaturke
Brawo..:))))) Obijaj sie ile mozesz..:)) Masz ku temu powody.Ja dzis w sumie nie bardzo wiem co i jak.Jakis rozlazly dzionek mi sie szykuje...Zero pomyslow na obiad....
dlaczego moja tempka stoi jak zaczarowana..????
Treść doklejona: 30.12.12 11:35 Nera-kiedy sie wybierasz na usg??
suwaczek byl na lipe robiony,ale w sumie w tamtym cyklu tak sie jakos wlasnie odbyla-w-16 dc.Teraz sie na nia w ogole nie zanosi.Sa jej szczatki tylko w postaci sluzu.
przesladuje mnie 16 ostatnio...:))))) to b dobry termin..:)) wkleisz fotke..?? niech sie moje oczy naciesza.Oczywiscie jak dostaniesz bo nie kazdy gin daje.Ostatnio na FB znajoma wkleila...Piekny widok..:)) Poglaszcz Babelka od forumowej zolzowatej ciotki..:))
cześć dziewczyny, no to i ja się pochwale moim skromnym sukcesem, od wczorajszego wieczorka - fajek u mnie brak
a odnośnie temperaturki , dziewczyny czy nie łatwiej wam by było ją obserwować ustawiajac minima na wykresie ( mi było łatwiej , wiedziałam czy nie spada poniżej poziuomu
Asiula_6_9_91- moim zdaniem masz jeszcze czas na skok temp, szczególnie w tych ostatnich dniach przed @
No dziś mam pozytywny test owulacyjny, więc w przeciągu 24-36h owulacja :) Myślę, że dziś popołudniu i jutro rano podziałamy :) Może się uda :) A w takim razie myślę, że 1.01 będzie skok :)
Mal zgadzam się z Tobą. Widze ze Pani Amazonka ma taki sposób działania już od jakiegoś czasu na różnych wątkach. A ja mam taka prośbę jako ze wiara to kwestia bardzo osobista sugerowalabym byś swoje mądrości, lapanie za słówka czy szukanie zaczepki uskuteczniala owszem ale może w obszarach związanych z tematyka tego forum. Jeżeli uważasz ze się znasz na tym to.super, może twoja wiedza pomoże nie jednej uzytkowniczce. Jednak w kwestiach wiary, mojej wiary przynajmniej prosiłabym byś odstapila od kasliwych komentarzy bo są one po prostu nie stosowne a nie jest to zdecydowanie temat do wymadrzania.
Fanta-swieta racja..:)) lepiej bym tego nie ujela..:))
Dorit-to mamy dzis dzien nalesnika..:)) pobytu w gorach zazdroszcze...nie pamietam kiedy tam bylam po raz ostatni..:)) dbaj o swoja Fasolke tylko i nie szalej po gorach..:))
Mamcia-takich wiadomosci mi trzeba..:))) po tygodniu wystrogam Wam order z ziemniaka..:)) i nie swiezsze powietrze od razu..? dzieki za przypomnienie wstawienia poprzeczki.....ja ciagle mam glowe w chmurach i nie pamietam o takich rzeczach...zaraz lece i maluje na wykresie..:))
Asiunia-witaj znow na pokladzie..Ale gdzie Ci bedzie lepiej jak nie znami..??? ale tak na powage,nastepnym razem musi sie udac... Zrobimy grupowy bojkot @..:))
Asiula-nogi na pagony i do dziela..:))) ja dzis tez musze upolowac swojego renifera...tyle ze dzis nie dal mi zadnego tajemnego znaku,wiec nic nie wiadomo...Najwyzej nie dam mu obiadu poki nie zje deseru,hahaha..:))
Treść doklejona: 30.12.12 15:11 Nera-ja mialam robione usg 3D z najmlodsza w PL,ale bylo na to ciutek za wczesnie...17 tydz i malo jeszcze ciekawie wyszlo.Za to doskonale juz na normalnym bylo widac plec bo rozkraczona plywala jak Kermit zaba.Mojej znajomej ostatnio gin tutaj na usg powiedzial,ze nie moze jej okreslic plci dziecka bo na to za wczesnie,a uwaga-ona jest teraz w 20 tyg ciazy,hahaha.takie balwany u nas lecza....
Nera, dzielna z Ciebie kobitka :-) Asiunia892, kolejny cykl i kolejna szansa. Jesteśmy nie dozdarcia i dopniemy swego. Mall, z tymi nogami na pagonach to mnie rozbawiłaś do łez a dobiłaś deserem
Ja w tym cyklu też będę polować na owulkę z paseczkami pod ręką Mąż znów na polowaniu a ja powoli przygotowuję się do jutrzejszej domowej imprezki u znajomych
Treść doklejona: 30.12.12 17:22 Marzenko, witam na pokładzie Staraczkowego Statku i życzę szybkiego zafasolkowania.
popieram, ja też uwielbiam czytać teksty Mal, he,he
kochaniutkie , a moj kochany mąz w zamian za moje rzucenie petków pojechał mi właśnie do cukierni żeby nie było oddalonej od mojego domu ok 30 km po ciacho- to są uroki bycia w ciąży CZEGO WAM Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ W NOWYM ROKU
Isia skoro nigdy nie paliłaś to na prawdę nie jesteś w stanie tego zrozumieć.. !
Nera gratuluję 3 dnia bez papierocha ;-))
ja też kopce ale baardzo mało w sumie ;-) no i jak zaszlam rok temu w ciążę to odstawiłam od razu, no ale długo nie trwało niestety jak znów zaczęłam ;-/ ale każdy jest inaczej uzależniony, że tak powiem mnie jakoś rzadko ciągnie ;-)
No a ja dziewczyny już 2 dfl. ;-D pozostało mi czekac na efekty z niecierpliwścią Miłego wieczoru niedzielnego życzę ;-)
Wercik-nie rob mi akcji zwrotnej bo mam nowego lapa i absolutny zakaz brudzenia monitoru,hahaha...Chusteczki z Lidla niezastapione w akcji forumowej..:))
ja w tym cyklu nawet nie wiem kiedy mam ta faze L....Na razie za porada Mamci strzelilam czerwona kreske i fakt,ciekawiej to wyglada.Teraz sobie musze sprawic porzadna tyczke i skoczyc..:))Bede teraz chuchac na moj termometr zanim wjade nim do garazu...:))
Moj sobie poszedl spac,nic nie wykombinowal na obiad,wiec ja zamowilam Chinczyka...Albo zje bez marudzenia albo bedzie cos tam chrzakal.Ale nie zostawil kasy na zakupy wiec niech wciaga ryz..:))
Mamcia -takiego meza to pozazdroscic...Moj w sumie nigdy nie chcial spelnic zadnej mojej zachciewajki,buuuuu....Jutro postanowilam upiec sobie cytrynowca i sama sie dopiescic..:))