Zapomnialam Wam opowiedzieć historyjke z czwartku..... 7.00 rano, mąż miał do pracy na 11.00 obudziłam się przed budzikiem biorę termometr, wkładam tam gdzie trzeba na pomiar..... termometr mierzy i za chwilę pika.... pik pik ..pik pik ...pik pik... ok wyjmuje ... patrze a mój mąż jak zombi ... wstaje, z łóżka idzie do toalety - sikaniec, patrze co robi, a ten myje zęby, myślę sobie ok... patrze, zakłada jeansy, tshirt, sweter...mówię o co kaman ? pytam : Misiu co robisz ? Odpowiada z pół otwartymi oczami,"Idę do pracy" .... mówię "ale jest 7.00...a ty masz na 11.00" on na to "To budzik nie dzwonił ?" .... ja "Nie, misiu to mój termometr owulacyjny" Spojrzał wkurzony .... zdjął spodnie, sweter "Zajebiście, ty i te twoje pipkomierze".... i położył się spać dalej ryłam ze śmiechu
Treść doklejona: 30.12.12 18:46 fanta ale sie usmialam o rany moi domownicy patrza na mnie jak na pierdolnieta niekiedy ,jeszcze troche i moj zacznie miec watpliwosci ze to babskie forum bo lapie zaciesze sama do siebie, wogole to popadlam chyba w jakas chorobe bo ak tylko slepia otworze to sruuuu forum.28dni.pl przed snem myk myk to samo ,a swieta ?? masakra ,przebolec nie moglam tej przerwy bez lukania
haha fanta666 jak czytam twój post to mi się przypomina jak mój mąż w sobotę wstał o 7 i mnie budził że zaspaliśmy biegał po sypialni i szybko się ubierał :D jak mu powiedziałam że dzisiaj sobota to minę miał bezcenną Co robicie w sylwestra ?? (nie wiem czy o tym juz pisałyście bo jestem trochę nie w temacie )
fanta -super, aż się zaktusiłam moim ciaseczkiem, a tak na temat dziwnych zachowań , pisałam wam już kiedyś, że dzieci moje tak dziwnie się na mnie patrzą bo: raz gadam sama do siebie, raz się śmieje do monitora, a raz kur..., no cóż ale wy jesteście moim nowym nało9giem i takie są objawy he,he
fanta666 padłam ze smiechu aż oplułam monitor ja dziś mam jakieś problemy z sercem ma któraś z was nerwice ale taką silną ?? ja biorę leki ale jakoś coś przestają pomagać ,chyba po nowym roku musze odwiedzić kardiologa,chodź byłam w tym roku i powiedział że serce mam zdrowe jak dzwon tylko postawiła diagnozę "nerwica serca" chyba nic nie mogło się zmienić przez te pare miesięcy? w styczniu na koloposkopię sprawdzić czy nie ma jakiś przerzutów albo czy nie wystąpiły jakieś nowe zmiany nowotworowe,ale lipa nowy rok zacznie mi się z nerwami
Ja sucharku mam nerwice ale sie przestalam leczyc dawno temu w sumie to zlekcewarzylam niemalze odrazu ,a ekg serca to jakas porazka ,po wynikach pani mi oznajmila ze mam jakies 92 lata
Treść doklejona: 30.12.12 19:49 zbagatelizowalam te sprawy bo stwierdzilam ,ze w dzisiejszych czasach to normalne i nie mam co latac po lekarzach ,bardziej dobija mnie moja depresja bo nie daje normalnie funkcjonowac,niekiedy czuje sie jak kretynka
Ja tez zdecydowanie za czesto tu zagladam. Przez to za bardzo skupiam sie na tym jak, kiedy.... uffffff... chce troche odpuscic te kalkulacje. Kiepsko to wplywa na nasze zycie intymne.
sucharku - ja to mam ale furjacje , potrafie w ciągu paru sekund wpaść w furie jak mnie ktoś wku..., po czym niby nic dalej przejść do tematu ale nerwice serca miała moja mama, i jeszcze oprocz tego problemy z zastawkami serca- bo jedno z drugim się powiązało. naszczęscie wszystko jest ok, ale była pod bieżącą kontrolą lekarza i oczywiśce brała leki. tak więc nie zaniedbuj się tylko czym prędzej na badania - i jak to mówi pewna pani dr nie ma się czym zamartwiać czego jeszcze nie ma.
wiecznie mi cos nieodpowiada,zygac mi sie chce jak tylko maly halas sie pojawia,z rownowagi wyprowadza mnie niemalze wszystko i wszyscy, a do tego jak nie glowa napierdala,to plecy,jak nie plecy to ucho,zniechecona do zycia jestem,z moim ciagle wojny tocze bo ma mnie dosc a ja jego ,a ciaza juz wogole to wszystko nasilila
Treść doklejona: 30.12.12 19:57 ja to chyba powinnam sie leczyc ale na glowe bo takiej drugiej furiatki jak ja to nie ma
Nerwica to niestety moja zmora... z tym , że ja mam nerwicę lękową ... masakra ;-/ fakt jak mnie najdzie to serce mało nie wyskoczy i nie wiadomo co jeszcze... ale ogólnie każda nerwica to straszna sprawa
byłam na badaniach,mam wszystkie wyniki idealne serce jak dzwon,musiałam porobić badania do operacji,musiałam miec zgodę od kardiologa na operację,wszytko super,teraz byłam na cytologi jest idealna,sama nie wiem co mi jestale mam dość naprawdę
może dlatego nie mogę zajść w ciąże przez tą moją nerwicę i dlatego w tamtym roku poroniłam? sama nie wiem,wiem jedno że chociaż troszkę przytyłam wyglądam inaczej niż kilka lat temu,ta choroba jest straszna nie mogę normalnie funkcjonować mam wrażenie że mam z 90 lat
sucharku-co Cie tak meczy ?? z czym sobie nie dajesz rady ?? wiem ,ze srednio mnie lubisz alb i wcale ale moze uda mi sie choc troche pomoc,doradzic..
Treść doklejona: 30.12.12 20:05 Nie kochana,napewno nie jestes winna poronieniu,widocznie tak chcial los,a pragnienie potomstwa napewno ma odwrotny wplyw ,nerwica tylko bardziej nakreca(poglebia) Twoj stan psychiczny-tak mi sie wydaje
sucharku- moja imienniczko, Anki tak mają że wpadają ze skrajności w skrajnośc. ale pamiętaj masz wspaniałe córeczki , i teraz przyjdzie czas na upragnionego synka, nie mozesz się załamywać, poza tym my tu jesteśmy aby cię wspierać
Nera a kto powiedział że ja Cię nie lubię chcesz klapsa ogólnie nie daję sobie rady z tym że nie mogę normalnie funkcjonować maże o jednym dniu aby mi coś nie było albo żebym się dobrze czuła,a nie jakiś zawroty głowy itp, to mnie męczy,mam ochotę na wino a się boję że zaraz będzie jakieś kołatania a poza tym nie mogę pić bo biorę leki
Wczoraj palnelam cos okropnego normalnie nienawidze samej siebie. Nasze ostatnie relacje to istny koszmar,totalne nieporozumienie,od paru dni skaczemy sobie do gardel -szczegolnie ode mnie sie zaczyna bo wszystko mnie poprostu wkurwia Wczoraj emocje siegnely zenitu i wykrzyczalam na glos ,ze chce usunac ciaze i odejsc od niego bo mam dosc
Treść doklejona: 30.12.12 20:15 Piotr ciagle mi wykrzykuje ze ja jak zwykle niezadowolona ,ze tu mnie boli ,tam mnie strzyka,teraz mu nie pasi moj stan w ciazy bo mnie ciagle mdli a jak mnie mdli to drazni mnie kazdy halas i mowienie do kogos gdyz wtedy mdlosci sie nasilaja.Dzis mi pojechal -z poprzednimi ciazami tez tak mialas ? ja mu ze tak a on ze zajebiscie!
Treść doklejona: 30.12.12 20:17 on nie rozumie ze ja sie zle czuje ,nie wie co to znaczy nudnosci 24h ,bogu dzieki ze nie wymiotuje bo moze bym musiala do sasiadki latac
Witam wszystkie panie.Chce sie dołączyc do grona staraczek,Juz ponad dwa lata staran i nic.Mam 34 lata.Leczona przez pól roku na brak owulacji a 16 grudnia miałam HSG z którego wynika ze moje jajowody sa mało drożne.Wizyte u lekarza ma 8 stycznia i mam nadzieje ze sieruje na dalsze leczenie
Nera- naprawdę zabrakło mi słów może powinnaś z nim usiąść i poważnie porozmawiać , bo ta sytuacja na pewno nie pomaga ani tobie ani dzieciom. Wiesz facet nieraz nie zachowuje sie gorzej niż dziecko i wtedy trzeba mu wszystko dokładnie wytumaczyć
Może sobie wieczorem o tym porozmawiajcie..? Ja po prostu mówie, jak mam złe dni, że ma sie odjebać on też cos pomruczy ale potem jest ok.. Najlepsza jest ROZMOWA myśle :)
Treść doklejona: 30.12.12 20:34 Nie ma co ukrywać, że największy problem to strzelić w owulacje, a jak się zna swój organizm jest dużo łatwiej :) W każdym bądź razie trzymam kciuki :)
Myślę, że póki co może mierz temperaturę i zacznij się obserwować śluz i szyjkę i notuj co widzisz, jak czujesz :) A my pomożemy każda o ile da radę podpowiedzieć co się dzieje :)
Sucharek - Przytul ;* Nam się możesz wypłakać... :( Ahh smutno mi jak tak czytam, że Wam smutno :*
ja tez zostalam zupelnie sama jak palec w du... moja przyjaciolka w warszawie siedzi od 4lat ,kiedys mialysmy jeszcze super kontakt ,ale od jakis 4miesiecy zapomniala chyba ze zyje
a do tego moje zycie to nieporozumienie ,a przeszlosc buuu wstyd a Piotr nie jest jeszcze moim mezem przepraszam ale moje zycie to 5 woda po kisielu i wstyd mi bylo wyjezdzac z czyms takim bo ludzie roznie odbieraja takie rzeczy ,od paru dni jest mi okropnie zle ,naprawde moze powinnam usunac ciaze irozstac sie ,przeciez tak sie nie da zyc a tak bardzo chce tego malenstwa
Kurde, a to się da leczyć jakoś..? Przepraszam, że tak się wypytuje, ale nie za bardzo się na tym znam.. My się dopiero staramy 3 miesiące i teraz póki co działamy, jak nie zajdę w czasie roku to dopiero zaczniemy się badać tym bardziej ze mam 21 lat, więc teoretycznie wszystko powinno być ok :)
NERCIA!!!!!!!!!!!!!!! No co Ty <3 Dziękuj za cud, który dostałaś od Boga!! Nawet tak nie myśl!! Masz też na pewno wspaniałego faceta, który kocha Ciebie i Twoje córki, to dużo dla faceta.. Pokochać dzieci swojej partnerki.. Ja myślę, że póki co się nie odnajduje w sytuacji.. Nie był jeszcze nigdy ojcem prawda ? Porozmawiaj z nim.. powiedz co czujesz.. Na prawdę tylko to może pomóc,bo każda kłotnia będzie was oddalać, jesli tego sobie nie wyjaśnicie...
Przeszłość jak sama się nazywa jest PRZESZŁOŚCIA!! Żyj tym co jest teraz.. Jakie masz wspaniałe życie.. masz 2 wspaniałe córki!! Bierz się Kochana szybko w garść dla Was, dla całej 5tki!! Będzie dobrze...!! Mówię Ci to !!!!!!!!!!!!!
No ja tak samo... Pełno koleżanek na studiach.. Ale jak usłyszały na I roku o ślubie, teraz o planach dziecka.. to jakbym była kosmitą.. a czy to moja wina, ze czujemy sie dojrzali? mamy stabilną styuację, kochamy się najbardziej na świecie i wiemy że to to, a na nic innego nie ma co czekac...?
chciałabym sie wypłakać,przytulić,wyjść na spacer pogadać o pierdołach,ciągle tylko dom,robota w domu mam tego dość mój T mi nic nie pomaga,znów nie maluję sie od kilku dni bo mi sie nie chce,pokaże wam jak wyglądałam do niedawna a teraz to szok ale uwierzcie mi nie chce mi się,udostępnie na chwile wykres
Asiulka,juz tyle razy gadalismy a jest tylko gorzej -niedawno uslyszalam "jak zwylke niezadowolona" ,wiem ze mam ciezki charakter ale moja nerwica depresja i te nudnosci sprawiaja ze nieogarnaim samej siebie
Wogole to to malenstwo to istne szalenstwo ,wynajmujemy mieszkanie do czerwca,pozniej nie wiadomo co dalej bedzie,do tego boje sie reakcji bylego meza bo on jest niespelna rozumu dlugo by opowiadac,a do tego termin porodu mam na koniec sierpnia wiec jak podczas porodu bede 3 raz naciete krocze miala to super fajnie bede corke prowadzala i odbierala ze szkoly z Gabi i malenstwem we wozku juz sobie to wyobrazam
Ja tez mam ciężki charakter i to bardzo, jestem egoistką, cholerykiem i też mam nerwice, tylko żołądkową, bo wtedy zazwczaj wymiotuje albo jest mi słabo.. Nie no ale musicie się dogadać.. Powiedz czy mu sprawia przyjemność wyjeżdżanie Ci z przeszłością i byłym?? On nie miał wcześniej życia..? Na pewno też miał kobiety i pewnie też nie chce o tym gadać.. Albo może postaraj się w 2 stronę.. Nie reaguj na jego tekst.. Przygotuj kolacje, miły wieczór, powspominajcie.. przecież staraliście się o to dziecko 6 miesiecy.. Nie macie po 15 lat.. Uda się i będzie dobrze :) trzeba tylko chcieć :) Naprawdę :)