MAM NADZIEJE ,ZE WSZYSTKIE KOBITKI Z MODLITWY ZASKOCZA -ZE MNIE SIE UDALO NAPRAWDE NIE OZNACZA TO ,ZE WASZE PRAGNIENIE JEST MI OBJETNE WCIAZ BEDE SIE MODLIC ZA WAS - BYLAM ANTY MODLITWIE ALE PO UDANEJ PROSBIE O MOJA FASOLKE WIERZE GLEBOKO I NIE PRZESTANE PROSIC TEGO NA GORZE
Asiula mam nadzieję, że masz dobrego czuja ;-) Mal ten pasek i modlitwa chyba działa cuda.. i na tym i na innym forum czytałam wieeele przypadków, że po dlugich miesiącach i latach starań pary doczekiwały się upragnionych ciąż i bąbelków właśnie po otrzymaniu paska i dzięki modlitwie Św.Dominika
Maryjo, Matko Jezusa! Pod swoim sercem nosiłaś Zbawiciela świata. Dzięki łasce Ojca naszego w niebiosach poznałaś, czym jest radość i ból macierzyństwa. Znasz imiona kobiet pragnacych. Znasz ich udrękę i smutek. Z ukochanym małżonkiem nie moga doczekać się upragnionego dzieciątka. Wierzę, że dziecko przychodzi na świat, dlatego że tego chce Bóg. Dlatego z głęboką wiarą i ufnością błagam Cię o wyproszenie u Stwórcy łaski macierzyństwa.
kurcze, wściekłam się jak mało kiedy.. zrobiłam sobie test lh - chcąc sprawdzić czy po 4 dniach kreska będzie słabsza czy mocniejsza po tym choragonie, a tu kreski brak.. więc w piątek pewnie się dowiem, że trzeba znów się postarać i znów poczekać... ech :(
Nera-sypnij nam fluidkami na szczescie...:))) ale emocje....czekam na wyniki Asiuli jak na swoje.......ale tak na powage ja nie mam w sumie zadnych objawow poza piekacymi i palacymi sutkami....to chyba niedobrze......
Treść doklejona: 09.01.13 19:56 Maxiulka -wyslalam Ci na priv maila do siostr Dominikanek.napisz do nich swoja historie i ze prosisz o ten pasek,podaj adres.wysyaja za darmo lacznie z modlitwami.co wtorek modla sie na rozancu za nas.
Ja to nie mam żadnych objawów mówie Ci.. Bola mnie plecy jak zawszze, czasami zakuje brzuch jak zawsze, troche swędzą sutki, ale to czasami i tak mam często zimą.,.
Pasek św. Dominika nie jest talizmanem i nie jest przedmiotem magicznym! Jest tylko wezwaniem małżonków do usilnej i ufnej modlitwy o upragnione potomstwo za wstawiennictwem tego świętego.
Sam pasek, kawek bawełnianej tasiemki z nadrukiem krótkiej modlitwy do św. Dominika, oraz pełen zestaw modlitw w tej intencji można otrzymać od mniszek dominikańskich z Gródka w Krakowie:
Siostry Dominikanki ul. Mikołajska 21 31-027 Kraków tel. (012) 422-79-25
NICK: ----------------- Imię:------- Wiek:------- Staramy się od: Asiula_6_9_91-------- Asia---------- 22----------- 3 miesięcy Mal-....................Gosia..........35............16 miesiecy marzycielka7..........Pat.............27............32 miesiecy-34cykle ;] Asiunia892-------------Asia-----------24-----------7 miesięcy kinia0903--------------Kinga----------28------------6 miesięcy doti86------------------Dorota---------26-----------16 miesięcy frezja1983.............Aneta..........29...........5 miesięcy velvetin................Marta...........28...........13 miesięcy sucharek83............Ania............29............24 miesiące Minia85..............Dominika.......28............1 miesiąc Sony85...............Bogusia..........27............17 miesięcy tuskaa82.............Marta............30.............10 miesięcy wercik................Wera.............27.............10 cykli KatMuc................Kasia.............28.............13 miesięcy Anka80................Anka.............32............16 miesięcy Maxiulka.............Ola...............26..............10 miesięcy aslonko25.......... Justyna........... 25.............17 miesięcy fanta666 .............Natalia............30.............10 miesięcy Alimama...............Karolina..........27..............40 cykl Monna00...............Monika...........22..............26 miesięcy
przypominam o naszej liście. Mam nadzieje że w najbliższych dniach niektóre z was będą mogły sobie dopisać "udało się" ;)
W związku, że wszystkie kobitki mają zaciążyć, tak żeby urodzić do końca roku, to że jest nas 20, to jeszcze w tym miesiącu muszą się jakieś znaleźć :D
wiecie co ja myslę że jak miałam biopsję to mnie skrobali,czyli miałam tak zwaną skrobankę i gdzieś czytałam o jakiś zrostach,juz sama nie wiem czy nie mogę zajśc przez ten mój brak szyjki,wkurza mnie to jeszcze moi teściowie jadą sobie a rejs statkiem na 14 tyg w ciepłe kraje,normalnie mnie ścisneło,ale co stac ich na to aby wydac 3 tys zł od osoby,takim to dobrze,ja nadal borykam się z dołkiem
velvetin tylko ja już nie mam sił wysiadam psychicznie wszytko mnie męczy,dobrze że mam byłego męża i w każdej chwili jak mam takie stany dziewczynki mogą być u niego bez żadnego ale,choć w tym mi pomaga,nie chcę aby dzieci widziały jak cierpię a nie daj Boże jak jestem w takim stanie tak bardzo brakuje mi jakiejś bliskiej osoby,abym mogła się wygadać,umówiłam się z psychiatrą na 23 stycznia,bo muszę się wygadać i chcę zmienić leki na tą nerwice,chce się zniej wyleczyć i żyć jak człowiek,jeśli kolejna lekarz powie mi że mam zostawić T to tak zrobie,one znają całą prawdę i jak gadałam z kazdym lekarzem to przyczyna leży w T
sama sobie nie mogę sobie poradzić wygralam walkę z rakiem,a nie potrafię pomóc sobie w błahostkach ,czuję sie bezsilna i bezużyteczna,i nie mogę zajśc w ciąże
ja chyba tez musze zasiegnac pomocy psychiatry bo nie radze sobie w zwiazku ,miewam juz dosc samej siebie a moja fasolka jeszcze bardziej mnie nakrecila i jestem jednym wielkim chodzacym wulkanem mam swoj swiat i nie widze nikogo innego poza mna stalam sie zosia samosia ,zygac mi sie chce na przytulenie ,rozmowe z partnerem,jeg obecnosc mnie wyprowadza z ronowagi ...a sex-?? o kurwancka ,masakra -dziala na mnie jak plachta na byka Ciagle dre swoja puche -prawdziwa furiatka
Sucharku-a myslalas moze nad jakas wspolna terapia z T..?ja ze swoim chodzilam i w sumie z jednej zostal usuniety...ale to go urazilo i zmobilizowalo,ze nie jest dobrze wlasnie tak jak on postepuje i jak mnie traktuje.zawstydzil sie ze obca osoba tak go potraktowala i zaczal nad soba pracowac.moze to mogloby Wam pomoc?wizyta u psychiatry dobra sprawa,szkoda,ze nie masz przyjaciolki z ktora moglabys sie spotkac i powyzalac ,bo to naprawde pomaga.ja tez sobie lubie ponarzekac,pogderac.czasem jak o czyms mowimy glosno to same odkrywamy rozwiazanie...nie zawsze ktos inny musi nam poradzic,czasem po prostu same musimy wysluchac siebie...jak sie milczy i dusi w sobie wiele negatywnych emocji to gorzej potem z podjeciem racjonalnych decyzji....mam nadzieje,ze zycie pouklada Ci sie juz niedlugo i znajdziesz w nim spokoj i radosc.
ja mialam kiedys chlopaka,z ktorym nawet zamieszkalam na 2 miesiace,ale chociaz byl dla mnie dobry i dla mojego synka to z czasem zaczal na mnie dzialas jak plachta na rozjuszonego byka....wszystko mnie wkurwialo,dostalam juz takiego etapu,ze zaczelam wymiotowac...mdlilo mnie,nie moglam spac...i spakowalam sie pewnego dnia i ucieklam...tej nocy,gdy juz spalam w innym miejscu,daleko od niego,przespalam noc jak dzidzia,bez zadnych torsji i zajawek...weszlam w zwiazek ktory nie byl dla mnie i sie na prawde w nim dusilam...bo tak bardzo balam sie byc sama ...tak bardzo pragnelam byc z kims.
musisz sobie Nerciu odpowiedziec czy go kochasz i czy chcesz sie z nim zestarzec...czy chcesz mu oddac reszte swojego zycia.....jesli tak nie jest to ja bym wolala zostac sama i czekac na kogos innego.strach przed samotnoscia jest najgorszym doradca.o wiele latwiej jest walczyc o zwiazek jak sie kogos na prawde bardzo kocha,bo o wiele wiecej mozna wybaczyc.ale ja jestem raczej osoba zyjca emocjami.nie potrafie stworzyc zwiazku z wyrachowania....bo sie w nim dusze.
Treść doklejona: 09.01.13 20:43 Sucharku-a moze Ty zaslugujesz na kogos o wiele lepszego i los dlatego nie chce zeslac fasolki wlasnie teraz? czasem to nie kara ale ochrona...moze to nie ten wlasciwy...z psycholem ciezko zyc,a czasem byc tylko z kims szczesliwym to stanowczo za malo...ale mam nadzieje,ze znajdziesz swoje szczescie i sama wiesz co jest najlepsze dla Ciebie.
Sucharku -moj byly to totalny psychol ..zastanow sie czy naprawde to odpowiedni mezczyzna dla Ciebie i czy aby napewno to ten wlasciwy do dzielenia maciezynstwa ..tak jak napisala Mal -moze los nie chce zeslac fasolki bo to nie ten odpowiedni dla Ciebie ... pamietaj ,ze jak mama szczesliwa to i dziecko bedzie szczesliwe
Treść doklejona: 09.01.13 21:45 a mnie choroba rozklada
sucharku - głowa do góry, jeśli nie jesteś szczęśliwa, to dobrze to przemyśl, ważne by być szczęśliwą, by do tego szczęścia dążyć... wtedy wszystko jest łatwiejsze, jestem z Tobą psycholog to czasem dobry pomysł - można się wygadać i czasem rzeczywiście dojść do właściwych wniosków
Nera - kuruj się w takim razie! kocyk, herbatka i trochę snu :)
np na angine lody wskazane :) nie mam l4 bo nie pracuje ..jestem zarejestrowana w PUP ,teraz na dniach mam wizyte -nie wiem czy mam im powiedziec o ciazy ? przeciez jak mi dadza oferte pracy to ktory pracodawca mnie zatrudni
hmm.. z jednej strony dobrze być fair i powiedzieć, z drugiej jednak możliwe, że właśnie tak jak mówisz podejdą do tematu.. to wczesna ciąża, więc może narazie zostaw to dla siebie
to będziesz miała pracę :) chyba dobrze, no nie? przecież ciąża to nie choroba, ja bym chciała pracować jak najdłużej w ciąży, oczywiście gdybym tylko w niej była ;)