ja tez sie ciesze ze to sie dobrze skonczylo,ale z dziecmi chwila nieuwagi i nieszczescie gotowe...ale przeraza mnie tylko podejscie szpitala do takich kwestii....
Minia-wybierz sie moze na betke,wtedy sie uspokoisz.ja mysle,ze to nie biochemiczna...a przynajmniej taka mam nadzieje u siebie i Ciebie.ja jutro powtorze swoj test,chociaz czuje sie taka "zapakowana" psychicznie wiec mam nadzieje,ze jest wszystko ok.
Asiula- wkleilam Ci normy pod wykresem.jest ok..:)
Maxiulka-ja ja musze miec ciagle na oku,bo ona ma mase glupich pomyslow..ona zreszta wie,ze jest pilnowana,dlatego jak wyczai ze czyms sie zajme to leci na ura....
Mal.. Dobrze, ze wszystko się dobrze skonczyło.. ja ostatnio bylam u moich brojów i Klaudia ma tablice korkową, a konrad podszedł zaczął wyciagac szpilki i był taki stres ze jakas połknął.. masakra.. ale w koncu zaleźliśmy wszystkie.. ale co stresu było to było.
Mam nadzieję, dziewuszki, że teraz już będzie tylko dobrze i niedługo nie będzie komu wysyłać fluidków ;***********************8
Zrobiłam kolejny test ciążowy. Niestety negatywny.
Tak sobie myślę, że może ja mam niedrożne jajowody. To już druga potwierdzona monitoringiem owulacja podczas której były staranka i nic. Mój mąż ma bardzo dobre żołnierzyki.
no nic, odstawiam duphaston w niedzielę, jeszcze rano zrobię test kontrolny... czekam na @ i zaczynamy kolejny cykl z pełnym monitoringiem. Może będzie prezent na Walentynki :))
Mall - ale nie wyobrażam sobie stresu który przeżyłaś. Ja podczas terapii z dzieciaczkami to patrzę się na rączki strasznie, nie raz się zdarza, że maluchom wyciągam coś z buźki.
Jakoś już powoli podchodzę do tego na luzie ;) przedwczoraj beczałam jak bóbr ... dla mnie to są straszne emocje. W końcu po roku badań, szpitali dostaliśmy zielone światło.. Okazało się, że jest lepiej niż przypuszczano. i nic... ale jak patrzę na determinację dziewczyn z forum to jest mi lepiej
Maxiulka-teraz chce klapsika w pupe...robisz pewnie testy o czulosci 25 w tak wczesnych dfl...albo zrob czuly w niedziele,albo wybierz sie na betke w poniedzialek.przeciez masz calkiem fajnie na wykresiku..:))
Moj tata to zwariuje :D On cały czas gada o jego wnuczku Julianie :D i ze czemu jeszcze nie ma go :D hahha :D Także zobaczymy :D chciałam dziś dzwonić;d ale wole zobaczyć ich reakcje :D Chociaż na bank Julian nie będzie :D
Maxiulka-nie ide na betke.musze wysikac wreszcie porzadny test i wtedy sie idzie do GP.a on wtedy kieruje na dalsze badania.jesli mi sie uda to z moja historia poronien i ciaz beda mnie bardzo meczyli czestymi wizytami...
jak mi glowa dzis peka.wzielam Panadol bo chyba sobie wydlubie zaraz oczy...mala juz wykapalam bo sie juz sama o to prosila,zmeczona moja bidulka,a reszta zaraz bedzie goniona...musze tylko sily zebrac.
Treść doklejona: 10.01.13 19:20 Asiula-na drugie daj Dominik,hahaha..:)) prezent na Dzien Dziadka i Babci juz jest..:)
No tak :-D my chyba nie chcemy 2 imienia ewentualnie jak będzie Jan Ryszard bo to po naszych dziadkach :-) ale jeszcze jest w planach Antoni , Ignacy i Stanisław a dla dziewuszki Amelia, Julianna, Magdalena :-D:-D
ja też bym chciała, a czuję, że mogę już ten cykl spisać na straty :( nerwowość, płaczliwość :( jeszcze mi ta cholera po domu chodzi i ględzi :/ (czyt. mój mąż) i zaraz szlag mnie trafi
Asiunia -bo oni mnie chyba nie lubia zreszta -3 ciaza wiec zbywaja jak tylko da rade -w pierwszej to na rekach nosili,druga to tak ino ino ,pol owietrze bylam a po porodzie radz se sama ,buuu az mnie trzesie jak pomysle co bedzie teraz -do wielorodek podchodza tu okrpnie
w sumie to mozna powiedziec ,ze dni z innej bajki ,gadamy ze soba normalnie ale wszystko z dystansem .Mam ogromny zal bo wjechal na to forum i czytal co pisalam o nim myslalam ,ze wyjde z siebie
Treść doklejona: 10.01.13 23:06 ale i dobrze bo poznal zdanie o sobie jaki jest choc naruszyl moja prywatnosc
Hej.Kochane moje :-) Slonko nie poddawaj się !!! ja np. wymyśliłam sobie miesiąc wcześniej że jak się nie uda to polecimy na super wakacje itp myślałam o wielu rzeczach które można robić.. i jako odszedł ten stres... co zaowocowało Kruszynka... Wiem że ciężko jest wyluzowac... bo mi też... teraz też się stresuje na zapas bo czy oby wszystko jest ok... Ale wiara czyni cuda :-)
Fluidki Kochane moje dla Wszystkich :-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*
Witajcie dziewczyny Musiałam się cofnąć po listę aż 10 stron, mam nadzieję, że aktualną znalazłam? Uaktualniłam swoje dane. W nocy dostałam obfitej i bolesnej @, więc raczej na kolejną betę nie jadę. O 9 będzie moja lekarka, więc skonsultuje się telefonicznie, ale moim zdaniem skoda czasu. Idziemy dalej
NICK: ----------------- Imię:------- Wiek:------- Staramy się od: Asiula_6_9_91-------- Asia---------- 22----------- 3 miesięcy Mal-....................Gosia..........35............16 miesiecy marzycielka7..........Pat.............27............32 miesiecy-34cykle ;] Asiunia892-------------Asia-----------24-----------7 miesięcy kinia0903--------------Kinga----------28------------6 miesięcy doti86------------------Dorota---------26-----------16 miesięcy frezja1983.............Aneta..........29...........5 miesięcy velvetin................Marta...........28...........13 miesięcy sucharek83............Ania............29............24 miesiące Minia85..............Dominika.......28............2 cykl Sony85...............Bogusia..........27............17 miesięcy tuskaa82.............Marta............30.............10 miesięcy wercik................Wera.............27.............10 cykli KatMuc................Kasia.............28.............13 miesięcy Anka80................Anka.............32............16 miesięcy Maxiulka.............Ola...............26..............10 miesięcy aslonko25.......... Justyna........... 25.............17 miesięcy fanta666 .............Natalia............30.............10 miesięcy Alimama...............Karolina..........27..............40 cykl Monna00...............Monika...........22..............26 miesięcy
Minia -ja tazke nie wypadne z tej listy...ide Twoim tropem...wspolczuje Ci kochana i wiem co czujesz....jesli zrobie literowki,wybacczcie,ale przez lzy malo widze....rano jak wstalam to jakos tak sie poczulam dziwne..wczoraj jeszcze bylam pelna nadzieji,a dzis taka pustka we mnie zaswidrowala...ale nic,polecialam po cichutku po test.....i...taki sam blady...nic a nic nie jest ta kreska mocniejsza..wyskoczyla tez w ciagu ok 30 sek,ale juz wiem,ze zaliczam biochemiczna.....tempka mi jeszcze nie spadla,ale do niedzieli mam czas....w tamtym cyklu spadla mi tego samego dnia co @,wiec teraz mam na to jeszcze jeden dzien....moglam nie robic tego testu,bol bylby mniejszy....ide sie wyplakac...dobrze,ze nie powiedzialam P.
Mall, mam wrażenie że pocieszanie Cię nic nie da i najlepszym lekarstwem będzie porządne wypłakanie się. Polecam dołączyć do tego wykrzyczenie się - mnie to pomaga. Jak już cały żal z siebie wyrzucę to się lepiej czuję.
Mal-zeby byla kreska mocniejsza to musisz nasiusiac 15 stycznia
Nie pojmuje tego-tak bardzo sie staracie a teraz wszystkie sie poddajecie po kolei .Moze odrazu zrobcie liste ciaz biochemicznych ??? Jeszcze nic nie wiadomo - mnie super ultra ultra czuly nie wykazal nic z 10 dniu !! takze glowa do gory bo jeszcze nie jest przesadzone .Wiem ,ze to trudne -ja tez bylam po tamte stronie i fakt staralam sie mniej bo co to pol roku ale jak na taka furiatke jak ja to uwierzcie ,ze to baaardzo duzo . I tak jak napisala Asiula - to nie jest latwe ale najlepiej wyluzowac ,w grudniu cykl mi sie dopiero zaczal a ja bylam myslami juz w styczniu bo wiedzialam ze sie nie uda ,podeszlam do tego z luzem i powiedzialam ze skoro dziecko mi nie jest teraz dane to 20grudnia jade na gielde i kupuje sobie kroliczka baranka a z dzieciaszkiem sie wstrzymamy-widocznie tak musi byc a jednak...luz pomogl i juz po krliczka nie pojechalam
z checia bym sie wykrzyczala,ale dzieci laza kolo mnie...teraz mam najgorsza z rol,usmiechac sie gdy w sercu bol...takie madre slowa zawsze mi sie kolacza w glowie (zaslyszane ) gdy dopadaja mnie takie kryzysowe syt. Maxiulka-wczoraj nie mierzylam,wiec nie wiem czy skok byl wczoraj i dzis sie jeszcze trzyma.ale 37.1 mialam dokladnie w tamtym cyklu na dzien przed @.ja mam wredny organizm.wiem,ze sie zdarza,nie ja jedna,ale juz tyle razy to przechodzilam,ze wcale nie czuje sie przez to silniejsza...jesli bede Wam smecic to mnie stad dzis pogoncie,ale w sumie,zazwyczaj musze wygadac swoje bolaczki.jak wypowiem milion slow to wtedy nastaje cisza..i ta zew i ta wew....
Asiulka-dziekuje,ale tutaj musialabys trzymac kciuki lacznie z palcami u stop i nic by to nie dalo...
Mal -piszesz jak poturbowana ! nikt Cie nie bedzie stad przeganial .Prosze -zrob test 15stycznia -tak dla mnie na pamiatke forumowa jak dla siebie nie chcesz
Nera-15 stycznia mam tescia urodziny.. poddajemy,bo wiesz,kazda z nas ma jakies neg doswiadczenie i juz przechodzila takie sytuacje...no,moze nie kazda ale wiele...szat rwac nie bede,chociaz gdyby to pomoglo rozszarpala bym pol swojej garderoby..niewiele by mi to czasu zajelo,ale strata tym wieksza.coz,bede sie modlic dalej do sw.Dominika o to,ze jesli podarwoal juz mi taki cod,to niech juz mi Go nie odbiera....i juz tylko w tym moja nadzieja.
Ja wiem,ze sie dobijacie tym czasem,czekaniem,porazkami itd Skoro zrobilo sie tak ciezko to moze lepiej miesiac bez wykresiku ?? tak dla odpoczynku psychicznego