Witajcie "Starające się o dzidzię" - jestem nowicjuszką na serwisie 28dni, ale obserwuję siebie już jakiś czas ... Jak tak czytam Wasze wypowiedzi, to jesteście jak jedna, wielka, wspaniała rodzinka wspierająca się wzajemnie - jeśli pozwolicie i ja chciem należeć do niej! Bardzo serdecznie i gorąco Was wsie pozdrawiam i całuję!!! Laseczki razem do przodu! Cmokasy
babyphat jesteś moją imenniczką - jak miło - bratnia duszyczka i na dodatek mieszkasz na Śląsku!!! Lepiej być nie może hahaha - ja pochodzę z Rudy Śląskiej, ale obecnie zamieszkuję Sieradz
A widzisz to Sląsk rośnie w siłę imienniczkoOstatnio we wrześniu mieliśmy dwie ciężarówki ze Śląska. Mam nadzieję, że październik będzie równie owocny.
Jejuniu babyphat to kolejna dobra wiadomość ... cieszę się bardziooo, ze trafiłam do Was Obecnie jestem w pracy i tak się nudzę i cosik mnie kłuje lewy jajniczek hmmm ... zobaczymy
Obym tylko dziś znowu nie łapała doła ... czasem po prostu sobie nie radzę Moje znajome mnie raczej nie rozumieją ... i nie ma sensu gadać z nimi na temat moich rozmyśleń. Jesio godzinka i spadam do domciu
mnie to złapało dopiero w tym cyklu. w dodatku nie przy @ tylko przy owulacji.Taka się poczułam bezradna Mam dość mocny charakter i jakoś ciężko mi znieść, że nie mam na coś wpływu
i tak trzymac; kazda z nas czasem łapie doła, niestety tak to juz jest, ze jednego dnia skaczemy z radości a drugiego płaczemy, tak jak ja wczoraj,ale dzis juz jest lepiej
Niooooo czasem tracę niepotrzebnie nerwy ... choć staramy się z mężem o ISKIERKĘ od sierpnia br. to naprawdę czasem mam dość!!! Wiem, że niektóre z Was dłużej oczekujecie na ten CUD, i w sumie nie powinnam narzekać i panikować - ale jakoś to siedzi gdzieś głęboko we mnie i trudno z tym walczyć. Ja wierzę, że nastawienie psychine jest tu bardzo ważne i dlatego zgłosiłam się tu do Was chyba w najlepszym dla mnie momencie Buziaczki KOBIETY
cześć dziewczyny, ja sie staam już ósycykl, mam juz 9-cio letniego syna z poprzedniego małżeństwa, teraz nowym mężem chcemy miec swoje a tu jak nie ma tak nie ma, zaczelam obserwować swój organizm, pic siemię lnian, zawsze miałam rozregulowane cykle więc, gdzieś na którymś forum wyczytałam o aletrze, nie wiem jak u innych ale ja sobią ja chwalę, poaz pierszy od dawna tym cyklu zauważyła sluz płodny, z temperaturka dopiero jest mierzona drugi cykl, zobaczymy , jak nie tym razem to moze za którymś sie uda:-)))
i to strasznie!!!!!!!! obok mnie leżą nie poprawione sprawdziany, M co jakiś czas samotnie siedzi przed telewizorem (przypominam, żę rzadko mam go w domu), kurz się gromadzi a ja pierwsze co robię po powrocie z pracy to kompa włączam
Hello to znowu ja - i jestem żywym przykładem "uzależnienia od 28 dni" Ja również mam kupę roboty w domciu ... a cio tam Wy jesteście naj naj naj, bo M obecnie jest na kursie za Warszawą i widzimy się w weekendy Ale nadrabiamy zaległości hahaha ;-)
Babyphat, nie mów, że dopadł Cię dół z powodu braku ciąży! Przecież dopiero zaczęłaś starania. I to dół w czasie owulacji... Lepiej działaj, a nie narzekaj. :-)
Chyba każda z nas ma lepsze i gorsze dni ... ja nie potrafię nie myśleć o tym wszystkim, tym bardziej teraz kiedy każdy dzionek monituję z dokładnością - czyżby to była już moja mała obsesja - Kobiety chyba jestem normalna cio ...
Witaj Izunia. Ja Tez dzisiaj zlapalam maly dolek ale wiesz ja zaczynalam staranka rok temu w sierpniu. Mam prawo do dolkow.A co do wersji platnej nie wiem czy zostane na 28 dni jezeli bedzie oplata pol roczna tak ale jezeli tylko roczna nie.
Amazonko miałam na myśli te codzienne obserwacje: tempka; śluz innymi słowy, każdy sygnał mojego organizmu. Staram się to robić rzetelnie i skrupulatnie, choć dni bywają różne.
OK dziewczyny na dziś koniec z czarnymi myślami - przecież staramy się o KRUSZYNKI - a takie podłoże psychiczne by im się nie spodobało NIE będzie ŁATWO!!! ale wsie damy radę KOBIETY!!!
Cześć dziewczynki! Wczoraj coś mi sie popsulo i nie moglam się zalogować aż dzisiaj musiał mi mężuś pomagać no ale udało się ! Witaj Izunia! Magdalenkakol z tymi dołkami to tak czasami bywa. Ja też mówiłam że ten będzie ostatni ale mężuś mnie namówił na wizytę w Invimedzie więc zobaczymy! Jakoś jak człowiek dlugo sie stara o dzidzie to po dłuższym czasie zaczyna wątpić! Ale nic to przecież trzeba próbować!
Izunia, no ja tak samo robię i zapisuję wszystko, co czuję. Ba, temperaturę mierzę 2 różnymi termometrami, he he i mam 2 wykresy. Kto zajmuje się tym dłużej? Ale nie badam jeszcze szyjki, choć pewnie by się przydała. :-( Mam nadzieję, że ten ambaras z samoobserwacją mnie nie zawiedzie. Magg, jest dużo zmian.
Dziewczyny jesteśmy przecież do tego stworzone!!! Jak nam braknie sił do tego wszystkiego to kto bedzie rodził ISKIERKI no chyba nie faceci ... Ja również zabieram się do badania szyjki ;-) i przyznam się Wam, że tych zapisków co do obserwacji mojego ciała mam mnóstwo - można zbzikować hahaha, ale jestem dumna bo potrafię spojrzeć w głąb siebie i wierzę w to głęboko, że po upojnych szaleństwach z M [widzimy się co weekend ;-(] wypatrzę naszą upragnioną FASOLKĘ
Sił starczy aż do końca. Czy starania nie są przyjemne (przynajmniej dla doświadczonych)? Widziałaś serwis? Jest dobre wyświetlanie Moich cykli z nazwami, jest notatka, objawy i symptomy, wykres się dopasowuje do danych.
Życzę Ci tego Izunia, Powiem Ci że po trzech latach starań ten entuzjazm jest coraz mizerniejszy ..... Ostatnio czytałam o małżeństwie które starało się przez 6 lat i teraz zdecydowali się na adopcję, mają już dziewczynkę i teraz mają chłopca, to też jest wyjście.... pozdrawiam wszystkie ...
ocho - widzę dzisiaj jakieś zdołowanie grupowe - dzięki Izunia za rozwiewanie tych czarnych chmur - ktoś tu musi patrzeć pozytywnie, żeby inni mogli się dołować i być z tego doła wyciąganym
Serwis 28 dni mi się bardzo podoba!!! Ale oczywistym jest fakt, że ze względu na Was wsie mi się tak podoba!!! Wiem Magg, że czasem już wsio zawodzi, i oczka nie przestają być mokre od łez... zawsze sobie tłumaczę, że NADZIEJA we mnie nigdy nie wygaśnie!!! Tak jak pisałam wcześniej, ja staram się o dzidzię stosunkowo krótko, ale każdy cykl przeżywam indywidualnie... i dla którejś z Was mogłoby się wydawać, że przesadzam, ale naprawdę chęć posiadania potomka jest u mnie najpiękniejszym marzeniem
nie wiem Amazonko czy to dobre pytanie, bo jak zacznę pisać i się wyżalać to tu miejsca zabraknie; generalnie jest mi strasznie ciężko bo już prawie rok jak się staramy; najgorzej będzie ok 10 stycznia bo wtedy miało urodzić się maleństwo, które poroniłam; to będzie meeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeega dolina chyba, że zaciążę do tego czasu
magg 10 tys in vitro o jeju ja tu nie pytalam ile a insema jest za oplata biletu cena przystepna dla wszystkich no co do dola to maag zgadzam sie po 3 latach prub to juz nie mam dola nauczylam sie z tym zyc prubujemy te 2 lata i adoptujemy ale mamy nadzieje ze zafasolkuje
ewaroby mam małe pytanko - czy mogłabyś używać kropek i przecinków? Ślicznie proszę, bo - nie obraź się, ale Twoich wypowiedzi nie da się czytać - i ciężko cokolwiek zrozumieć.