Witam nowe Staraczki na wątku i szybkiego zaciążenia życzę. Mam nadzieję że Wam ten wątek pomoże w nabyciu cennej wiedzy na temat zafasolkowania. Ja uważam że ten wątek to skarbnica nieocenionej wiedzy. Więc do boju drogie Panie. Zachęcam do przeczytania choć kilku kartek w stecz. Warto :-)
czigra miałam iść w czwartek ale oczywiście nie wytrzymała i poszłam dziś chyba to był mój błąd :( Wyniki po 16tej Nawet nie wiem jakiego wyniku moge sie spodziewac jaka najmniejsza wartość była by już pozytywna?
Wyczytałam tak : "... Jeśli dojdzie do zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej, a odbywa się to między 6 a 8 dniem po owulacji, to 48 godzin później we krwi pojawia się wykrywalne stężenie HCG (1 mIU/ml). Jednak ze względu na możliwość wystąpienia „mikroporonienia”, dopiero wynik 5 mIU/ml (dla niektórych kobiet 25 mIU/ml) oznacza ciążę...."
No ja dzis mam 10-11dfl wiec moze jeszcze za wcześnie zrobiłam ta krew... Zobaczę co wyjdzie... Najwyżej powtórze po weekendzie
Treść doklejona: 26.02.13 16:16 Dziewczyny odebrałam bete wynik 0,6ml U/ml coś się niby dzieje, ale chyba za niski ten wynik prawda? Sama nie wiem co myśleć :(
pozatym ostatni okres miałam 14 stycznia . zaczeliśmy starania od 4 lutego 6 lutego miałam plamienie wzruszyłam ramionami 11 lutego miałam plamienie to był dzień spodziewanej myslałam że sie rozkreci @ a tu na drugi dzien czysciutko! 14 lutego test negatywny 20lutego test negatywny 23-25 objawy ciąży miałam źle sie czułam do południa ból podbrzusza itp. nudności zaparcia itp. 24 test negatywny 26 test negatywny i plamienie myslałam że dostane @ a tu nic dzisiaj czysto 27 dalej brak @ brzuch poblewa dalej ale nieznacznie .
moje cykle to 28-30 dni i powinnam dostać okres 11 lutego a potem 11 marca jesli by tak było to teraz od 21 powinnam mieć dni płodne których zwyczajnie nie było bo sluz był mleczny i lepki wiec tak to wyglada u mnie
Treść doklejona: 27.02.13 10:27 rozumiecie coś z tego? bo ja kompletnie nic!
Treść doklejona: 27.02.13 10:28 im wiecej czytam na ten temat tym jestem bardziej głupia
stokosia..nie chciałam Cie dołowac bo sie bardzo nakręciłas ale tak myślałam... Ja wiem ze jak czekasz to nie masz cierpliwości i robisz szybciej niż termin @ ale potem sa niemiłe rozczarowania albo co gorsza ciąze biochemiczne :( Testować najwczesniej 12-13dfl , wtedy wychodzą takie bety od 50 wzwyż...dla mnie 0,6 jest dalej ewidentnie poniżej 1 i nawet jesli od owu mineło 6 dni to powinno być w ciązy powyżej 1. Takze przykro mi...
Ja dziś 29dc. Normalnie cykle mam 28dniowe ale ten cykl jest +4 dni. Nic nie czuje. Zero objawów pierwszy raz od roku :)
przemadrzala_rzepinianka nigdy nie miałam robioych żadnych badan bo wszystko było w porzadku wiem że z piersza ciażą miałam niski poziom progesteronu bo od 6 tyg byłam na dupku to wszystko wszystko było cacy regularny itp jaja zaczeły sie jak zaczeliśmy sie starac o drugie
Treść doklejona: 27.02.13 11:57 czyli od lutego jak zaczełam współzycie z "zalewaniem formy "
doti , mi się kiedyś tak zatrzymywała @ , potrafiłam czekać 40 dni z takimi plamieniami sam progesteron był bardzo niski i wtedy lekarz sie zorientował ze moze byc przyczyna w prolaktynie zrobiłam 2 badania , normalne i to po 60 minutach czyli z obciązeniem i wyszło ze mam jednak prolaktyne za dużą ( czynnosciowa) i wystarczyło dać bromergon by sie uregulowało wszystko i progesteron sie podniósł sam bo on jest zalezny od prolaktyny :) wiec zrob sobie to badanie ( 25-50zł) i bedziesz miałą z głowy. Niestety z duża prolaktyną można nie zachodzić latami w ciąze , progesteron sie bedzie bujał na niskich poziomach a do tego jesli juz dojdzie do zapłodnienie ciąza lubi 'polecieć'
Prl i prl z obciązeniem :) Pobierają Ci krew poraz pierwszy , dają Ci tabletkę do zjedzenia (mtc) , godzine siedzisz , bez stresu , bez ruchu i dokladnie po 60' badają Ci krew drugi raz. Pierwsza prolaktyna jest chyba do 25 a ta po obciązeniu może urosnąc do dziesięciokrotności. Jeśli jest podniesiona wiecej znaczy ze reagujesz na stres wyrzutem prolaktyny z przysadki - a to oznacza przy okazji blokowanie @ , spadek progesteronu , problematyczną owulację ( albo jej nie ma w ogole , albo jest zatrzymanie owulacji na ostatnim etapie czyli pęcherzyk nie pęka , albo pęcherzyk jest złej jakości ) aczkolwiek nie musi. Ja owulowałam przy prolektynie 450 :) a moja mama nie ma owulacji gdzie ona miała podniesioną tylko do 250 :) ( już myślała ze ma menopauzę - stąd badanie)
Może być też sama PRL... jak wyjdzie podwyższona to jest zły znak... więc wtedy trzeba brać albo bromergon albo parlodel na obniżenie i tyle.... dosłownie pół tabletki wystarczy przez dwa tygodnie i już widać obniżenie prolaktyny.
Mówi na swoim przykładnie. Robiłam PRL i miałam wysoką brałam pół tabletki przez dwa tygodnie potem wynik powtórzyłam czy pomaga tabletka jak pomagała to brałam dalej, jak nie to zwiększałam dawkę, potem znowu za dwa tygodnie badanie.... w między czasie do lekarza... tak to u mnie wyglądało
nierozumiem jednego zdania ....Jeśli jest podniesiona wiecej znaczy ze reagujesz na stres wyrzutem prolaktyny z przysadki co to znaczy że jestem nerwowa ?
Treść doklejona: 27.02.13 12:42 czyli wynika z tego że mam za duzo stresów i wszystko mnie wkurza to jest źle= BRAK @
nie wystarczy jednej zrobić Ja pierwsza mam 10 czyli idealnie ale drugą mam 250 - tj 25cio krotnie podniesiona - to jes tzw prolektynemia czynnosciowa. Lekarze mowią ze czynnosciowa sie bierze głownie z nadmiernej reakcji na stres :) Nie jestem nerwowa hahaha tylko moj organizm sobie nie radzi ze stresem i wyrzuca za duzo prosze prolaktyny. Obwiniali to za brak ciązy - ginekolog i moja pani endokrynolog. Dali bromka - poerwsza sie nie zmieniła , została na poziomie 10 a druga spadła do 90 :) i teraz czuje sie ok .
Jeśli pierwsza jest podniesiona to nie jest czynnościowa a organiczna , leczy się ją tak samo ale przyczyna jest inna :)
Ja pamiętam jak pierwsza ginekolog (która zmieniłam bo chyba na zawał bym zeszła) na pierwszej wizycie powiedziała mi że to wszystko przez mózg, przez przysadkę i na pewno będę musiała mieć operację na mózgu co jest strasznie zagrażające życiu... rany jak sobie przypomnę to od razu mi się słabo robi.... od razu poszłam do innego lekarza i już przy nim zostałam :) tamta od razu od najgorszego, a teraźniejszy fajnie podszedł do sprawy wytłumaczył co i jak porobił badania i tak ciągnę na razie...przynajmniej bez operacji na mózgu... (o matko!!)
Prolaktyna (międzynarodowy skrót PRL) to hormon wydzielany przez przysadkę mózgową - gruczoł wewnątrzczaszkowy, produkujący wiele różnych hormonów. Na zdjęciu obok schemat jej cząsteczki, podobna jest w budowie do hormonu wzrostu.
Jej działanie polega na stymulowaniu wzrostu - ale nie wysokości ciała czy masy mięśniowej lecz przede wszystkim płodu i gruczołu piersiowego. Pełni poza tym wiele funkcji w centralnym systemie nerwowym - m.in. jest jednym z hormonów biorących udział w reakcji stresowej a także w neurobiologicznej adaptacji do ciąży i laktacji, co jest wiązane z charakterystycznymi zmianami zachowania. Księga o nazwie "Encyclopedia of hormones" pisze o stu funkcjach prolaktyny, ale to księga z 2003 roku, więc trzeba dodać następne 50. Wydzielana jest zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn - oczywiście normy jej poziomu we krwi są inne u obu płci.
W medycynie wiele problemów powoduje nadmiar prolaktyny a nie brak, gdyż wywiera przeciwstawny efekt do hormonów płciowych.
Konsekwencje nadmiaru prolaktyny to przede wszystkim konsekwencje niedoboru hormonów płciowych:
zaburzenia miesiączkowania, niepłodność, trądzik i nadmierne owłosienie u kobiet impotencja u mężczyzn spadek libido, stany depresyjne, drażliwość zaburzenia mineralizacji (uwapnienia) kości
Ponadto nadmiar prolaktyny może doprowadzić do mlekotoku (u obu płci) i powiększenia gruczołu piersiowego (ginekomastii) u mężczyzn.
Jeżeli przyczyna hiperprolaktynemii jest gruczolak przysadki czy inny guz wewnątrzczaszkowy (o czym niżej) moga dołaczyć się bóle głowy i czasami zaburzenie widzenia. Ta grupa objawów pojawia się w przypadku dużych guzów, uciskających na sąsiednie struktury, absolutnie nie w przypadku kilkumilimetrowych guzków.
Jest też wiele innych mniej swoistych objawów, które tu pomijam.
Bardzo ważną sprawą jest zwrócenie uwagi, że wystąpienie w.w objawów wcale nie przesądza o istnieniu hiperprolaktynemii gdyż ich przyczyny mogą być inne - jak na przykład:
Ginekomastia (powiększenie piersi) u mężczyzn najczęściej spowodowane jest ubocznymi działaniami różnych leków, w drugiej kolejności niedoborem męskich hormonów. Wydzielina z gruczołu piersiowego (mlekotok) u kobiet poza okresem karmienia często jest objawem tzw. samoistnym - bez hiperprolaktynemii i innej uchwytnej choroby. Zaburzenia miesiączkowania, niepłodność, trądzik i nadmierne owłosienie u kobiet to często objaw hiperandrogenizmu - nadmiaru hormonów męskich i/lub zespołu policystycznych jajników
Wykrywanie hiperprolaktynemii:
Wystąpienie powyższych objawów nakazuje natomiast badanie poziomu prolaktyny w surowicy krwi - ot całe wykrywanie hiperprolaktynemii...
Przyczyny hiperprolatynemii:
Zażywanie leków powodujących wzrost poziomu prolaktyny (najczęstsza przyczyna, - jest ich tyle, że spis nie mieści się na na stronie, najczęściej są to leki przeciwdepresyjne i inne działające na układ nerwowy) Inne choroby wywołujące wzrost poziomu prolaktyny - najczęściej niedoczynność tarczycy. Nadmierne wydzielanie prolaktyny bez uchwytnej przyczyny, bez zmian chorobowych w przysadce tzw "hiperprolaktynemia czynnościowa" Gruczolaki (guzki) przysadki mózgowej wydzielające prolaktynę (nazywamy to "prolactinoma") Inne guzy wewnątrzczaszkowe uciskające na tzw. szypułę przysadki (coś, czym przysadka łączy się z resztą mózgu)
Powyższe przyczyny zostały uszeregowane według częstości występowania. Zatem Szanowna Pacjentko (Szanowny Pacjencie) jeżeli zostanie u Ciebie wykryty podwyższony poziom prolaktyny - nie musisz od razu mieć guza mózgu - najpierw przyjrzyj się lekom, które zażywasz...
Jasne jest także, że hiperprolaktynemia to dość częsta przypadłość, ze względu na mnogość przyczyn ją wywołujących. Z tego samego powodu uchwycenie jej przyczyny i znaczenia chorobowego wcale nie jest proste. Jeżeli zostanie stwierdzona - najważniejszy jest kontakt z kompetentnym lekarzem, który opanuje sytuację:
Wykluczy inne choroby (przede wszystkim niedoczynność tarczycy) Zastanowi się nad lekami, które zażywasz - podejmie decyzję o ich odstawieniu lub o dalszym leczeniu mimo hiperprolaktynemii. Jeżeli jest podejrzenie gruczolaka przysadki lub innych zmian wewnątrzczaszkowych - skieruje na badanie rezonansu magnetycznego glowy (MRI)
Leczenie hiperprolaktynemii:
Pierwsze pytanie - czy leczyć? No tak! W końcu hormony płciowe po coś istnieją...Hiperprolaktynemia to też częsta przyczyna problemów z zajściem w ciążę.
Stosujemy leki:
Bromokryptynę (Bromergon, Ergolaktyna, Parlodel) - tani, skuteczny lek, ale czasami wywołuje zawroty głowy, nudności i inne nieprzyjemne objawy. Dlatego zalecamy przyjęcie leku tuż przed spaniem. Dolegliwości te mogą ustąpić po paru dniach albo i nie. Norprolac (nazwa chemiczna Quinagolid) skuteczny, drogi, pozbawiony objawów ubocznych. Dostinex (nazwa chemiczna Carbegolin) skuteczny, bardzo drogi, pozbawiony objawów ubocznych, zażywanie tylko 2 x w tyg (albo jeszcze rzadziej!)
Treść doklejona: 27.02.13 12:54 Ja przyznaję ze mialam pewną czesc objawów hiperprolaktynemii...miedzy innymi byłam wiecznie osłabiona , zmęczona , spałam po 14 h , bolały mnie piersi wiecznie ( ale wycieków nigdy nie miałam) , słabe libido,nerwowa na maxa
lekarz ginekolog kazał zbadac prolaktyne ale tylko pierwszą i wyszła ok , objawy były nadal , trafilam do endokrynolog i ona kazała zrobić po obciązeniu i wyszło na jaw. Po przyjeciu bromergony wszystko przeszło jak ręką odjał :)
heh ja nie jestem nerwowa tylko czasami ale wiecie co ja tego nie rozumiem bo moja sis to totalny tajfun i burza gradowa nawet odezwac sie nie mozna a jest w 4,5 miesiacu ciaży ,,,,,a dodam że pierwszy raz u gina była jak zaszła w wieku 35 lat
doti ale jesli ktoś kest nerwowy nie oznacza ze ma wysoką prl!!! nie myl osobowości z objawiami choroby!!!!!!!!!kurcze... chodzi o to ze sie ma mocniejszy PMS, rozumiesz???bardziej odczywaly niż np 3 lata temu
ale ja niezauważyłam u siebie PMS heh .... dobra nic mi nie pozostaje tylko czekać do tej wizyty odliczam juz dni :) wrazie wu zapytam się lekarki o to zbadanie prolantyny i tyle bo i tak nic nie strace co nie? a bede wiedzieć.
Stokosia87 ja robię badanie bety w 29 dc z polecenia lekarza. I tylko bety, zero sikańców. Biorę leki na podwyższenie progesteronu i jesli będzie ciąża to bedę je brać nadal a jak nie to odstawiam. Cykle mam regularne 31 dni czyli tak jak miałam bez leków. Ja jestem za badaniem bety przed terminem @ bo wtedy można jeszcze zadziałać ze sztucznym progesteronem.
Haniutka ale ja właśnie zrobiłam bete w 25dc, moje cykle niestety nie są regularne 30-50dni... W poniedziałek bedzie 31dc i zobaczymy co wtedy wyjdzie... :)
po tygodniowym braku okresu zaczyna pobolewac mnie brzuch:-(:-(:-(jakie to niesprawiedliwe:-(:-(robiłam test ale negatywny pewne okres wkońcu nadejdzie straciłam już wiarę na drugie dziecko:-(:-(:-(
wiecie tak sobie leze i miedzy przegladaniem all. rozmyslam... moze u mnie problem tkwi w nadwadze? waze ok.79kg 171cm moj maz ok.100kg przy wzroscie 182cm nie wyglada na tlusciocha;p hm...
gienia to co ja mam powiedziec :/ warze 88kg przy wzroscie 153cm a przed ciaza bylo 77kg i tyle po przytylam :/ a wy w wiekszosci takie szczuple jestescie ze az mi wstyd :/
Witam U mnie dziś świeci piękne słoneczko.... Temp na dziś 36,9
A co do nadwagi, to wszędzie piszą że aby zacząć starania to lekkiego zrzucenia wagi..;/ ja też mam nadwagę lekką ale to przez tabletki i za cholerę próbuję ale nie mogę tego zrzucić :(
mi ginka radziła zrzucić chociaż 10 procent masy przed ciążą, niestety nie udało się schudnąć bo zaszłam ;) ale za drugim razem już tak łatwo nie poszło i rzeczywiście jak schudłam trochę ponad 10 procent to zaszłam. Tylko nie może to też być jakaś głodówka tylko raczej racjonalne zdrowe odżywianie
Mam dziś okrutnego doła. 13dfl , 9 dni po plamieniu ktore przyjełam za implantacyjne i test o czułosci 10 ml negatywny :( wiem ze po 5-6 dniach od implnatacji beta wychodzi już conajmniej 60 i wiecej :( eh...mam dość. Jeszcze 2 cykle i trafie do szpitala :(
Cześć dziewczyny:) Gratuluję tym którym się udało i trzymam kciuki za te które będą testowały U mnie we wtorek rano ostatnia porcja luteiny gin powiedział ,że jak w ciągu tygodnia nie dostane okresu to mam testować ale myślę,że znowu nic:( We wtorek złapałam podnietkę bo temp.37,08 zapomniałam tylko ,że przy luteinie wzrasta ,dziś już spadek do 36,87 chociaż mierzona 2 godz. wcześniej niż przez ostatnie dwa dni.Chociaż moje pomiary chyba i tak nic nie dają.Ponieważ ja pracuję w nocy więc mierzenie tempki do godz 7 u mnie nie wypala bo ja czasami chodzę spać 5-6 i tu moje pytanie czy temp.mierzona zaraz po przebudzeniu czyli u mnie o 12 ma jakieś znaczenie?
"...Mierzenie temperatury w czasie cyklu miesięcznego może pomóc w określeniu dnia największej płodności. Zaraz po jajeczkowaniu temperatura ciała wzrasta o minimum 0,2 stopnia Celsjusza i na podwyższonym poziomie pozostaje przez około dwa tygodnie. Ponownie opada na początku następnej menstruacji. Należy ją mierzyć tym samym termometrem codziennie rano, o tej samej porze,PO MINIMUM TRZECH GODZINACH SNU, na czczo, przed wstaniem z łóżka. Aby pomiary były wystarczająco dokładne, powinnaś mieć termometr z podziałką zawierającą dziesiąte części stopni Celsjusza...."
Zawsze czytałam że trzy godziny sny, i dziewczyny na forum też mi mówiły że trzy godziny snu....