To i ja poproszę o wsparcie bo moja spóźniająca się 5 dni @ właśnie przyszła z "wielki m hukiem". Tak więc za kilka dni zaczynam moją pierwszą kompleksową obserwację - o ile podołam
cześć dziewczyny mam takie pytanie...czy któraś wie albo orientuje się co z pomiarem temperatury gdy noc jest nie przespana ? idzie w dół czy w góre ? wiem że na pewno pomiar jest zakłócony ? jeśli spada to o ile ?
Ja jak nie śpię, mam zdecydowanie niższą. Mam za sobą całkowicie nieprzespaną noc już teraz w ciąży, gdzie temp. oscyluje w okolicach 37,1-37,2 a po nieprzespanej nocy było 36,8 praktycznie na linii niższych.
Jak często w nocy wstaję do syna, temp. spada w okolice 37
oolena ty już się doczekałaś ja jeszcze czekam na @ z niecierpliwością, jestem ciekawa kiedy się pojawi. Dziewczyny a tak z ciekawości jakbym chciała sprawdzić czy mi wszystko dobrze działa,w sensie badania krwi konkretne (nie chcodzi mi o ogólne bo te robiłam plus tarczycę i wsio mam super) to jakie badania miałabym wykonać i kiedy? Do gina mam dopiero 15.04 więc zanim z nim pogadam to Was pomęczę ;)
Powinno się je robić bodaj do 5 dc. Wchodzą w nie m.in. hormon luteinizujący LH, folikulotropowy FSH, tyreotropowy TSH, białko wiążące hormony płciowe SHBG, testosteron TST i prolaktynę ( niektórzy zalecają po obciążeniu. W fazie lutealnej robiłam jeszcze progesteron. Jeśli pójdziesz prywatnie, to tylko podasz nazwy, a oni ci już utoczą odpowiednią ilość krwi. Naztaw się jednak na koszty.
Dzięki dziewczyny. Czyli jak teraz mam fl to mogłabym skorzystać i progesteron zrobić. Reszta zapisana na karteczce i pomyślę czy robić czy poczekać do wizyty u gina ale nie wiem czy będzie wylewny by mi dać, stary gin by mi dał bo fajny był ale już nie przyjmuje na NFZ. Czy jak coś pomożecie mi w interpretacji wyników? Czigra to zapłaciłaś nie wiele u mnie za sam progesteron płaciłam 60zł (ale robiłam nie sobie tylko mojej suni, bo mam hodowlę, tak szczerze to sama jej już wyznaczam lepiej jak weci bo ona tez ma porypane za to swojego cyklu nie umiem interpretować hahahah)
Mi niestety w tym cyklu znowu się nie udało,temp spadła i już widze że mam plamienie.....mam już serdecznie dość, za dużo nerwów i stresu mnie to każdego miesiąca kosztuje
nie wiem o co chodzi ??? 2,5 roku temu w przeciągu jednego roku 3 razy zaszłam w ciąże (niestety zadna się nie utrzymała) a teraz tyle miesięcy...i nic
Gaguś to się chyba nazywa stres. Masz takie parcie na ciąże że w nią nie zachodzisz. Przxynajmniej tak jest niestety u mnie. Też zachodziłam i jak gin wykrył problem i miałam już po nowym roku być w zdrowej ciąży to ciąży brak.
Gaguś - wiele dziewczyn tutaj przechodzi dokładnie to co Ty... ja sama na początku tego cyklu miałam takie załąmanie że powiedziałm że nie daję rady i odpuszczam... ale jedak kurcze nie potrafię chociaż boję się ile jeszcze tych rozczarowań wytrzymam :/
Treść doklejona: 18.03.13 20:57 Ale w końcu przecież musi się udać ! Boję się tylko tego ile tzreba czekac bo chciałam gromadkę dzieci ! wrrr !
Gaguś domyślam się że jest trudno bo ja dopiero zaczynam i już mi trochę smutno że się nie udało ale trzymaj się i walcz, wierz a uda się. Łatwo mówić by wyluzować ale wiem że ciężko to zrobić, muisz powtarzać sobie jak mantre "nic się nie stało, w kolejnym się uda". Jak coś to żal się nam tu , to będzie ci łatwiej a i odciążysz trochę związek. Ja trzymam za nas wszytskie kciuki i wierzę że każdej z osobna sie uda, tylko niektóre będa miały bardziej pod górkę niestety.
Zwątpienie to nieodłączny etap starań. Ja na początku tego cyklu też miałam serdecznie dosyć, ale im bliżej owulacji, tym więcej nadziei, a teraz oczekiwanie. Pytanie tylko, ile jeszcze tych wahań nastrojów dam radę przeżyć, bo emocjonalnie po prostu można się wykończyć. Prawda jest jednak taka, że właściwie tylko tu można znaleźć prawdziwe zrozumienie, bo wszystkie odczuwamy takie same emocje w zależności od etapu cyklu. Pozostaje życzyć nam siły.
Nom, dlatego dziękuję Wam wszystkim że jestescie i z góry przepraszam za moje dołki i szlochy ;) Teraz wzięłam sie w garść ale to zapewne dlatego że okołoowlacji jest i mysli się o starankach a nie o efekcie... jejku... nie wiem czy mi się kiedyś uda !
macie racje...dziś mam dzień załamki ale jak znowu zaczne testowć ok owulacji to wróci nadzieja...jak to mówią "wiara czyni cuda " życzę wam i sobie oby te cuda się zdarzyły każdej z nas jak najszybciej ....
Tylko jedna rzecz w tym termometrze mnie wnerwia że ciężko dojść mi jak wcisnąć co by temp. zapamiętana mi się nie skasowała i niestety rano musze się skupić by zapamiętać.
Też mam ten termometr i jestem zadowolona ;) Szpilka on jak się sam wyłącza zapamiętuje pomiar, tylko potem przy następnym włączaniu trzeba przytrzymać dłużej przycisk włączania to pokaże ostatni pomiar. Jak przyciśniesz krótko to od razu przejdzie do pomiaru i nie zobaczysz już tamtego ostatniego.
Czigra- ale ja i tak czuję,że bedzie fasolka:))Kochana bardzo się cieszę,że Tobie się udało:) U mnie dziś 22 dc i pomału zaczynam myśleć!Udało się, czy znowu nie!!Rany jak ja nienawidzę tego czekania,ale szczerze to nastawiam się znowu na@!!