kochane serduszkujcie ilebwlezie ale nie na sile bo z doswiadczenia wiem z epo kilku miesiacach kontrolowanego sexu moj maz mial dosc i nam sie troszke popsulo.... musielismy zrobic przerwe z wiadomych powodow i jak wrociliany do niezmuszanych zblizen to jakos sie udalo.. a tez bylam na monitoringach... trzymam kciuki!!!:*
Kandyzowana popieram muj M jak wiedział ze to te dni i musimy to było tak ze sie blokował ja wziełam PREGNYL i lipa złnierzyki strajkowały , i mówi domnie ze czuje sie jak robot na baterie ktory na zawolanie strzela, teraz nawet nie wie kiedy są te dni i jest wyluzowany ....
iwus moj dokladnie mial to samo.. jak wracal a ja mowilam: to dzis bo bylam na monitoringu... to on wtedy mial problem z "dojsciem" i powiedzial.ze on tak nie moze dluzej... byl zmeczony i zniechecony.. a ja wlasniw bralam te clo i pregnyl i oczywoscie byl placz i awantury.. powiedzialan dosc.. mielisny przerwe 2mce od wapolzycia i jak wrocilismy do kliniki i powtorzylismy badania to wiadomosc ze ma.b.dobre nasienie i akurat wyjezdzalismy odpoczac spobtanicznie nad morze .... spowodowalo nagle.zajscie w ciaze.i to w cyklu niestymulowanym... wystarczyla przerwa i relaks i poczucie ze dopiero wrocimy do stymulacji za jakoes 2-3mce - pomoglo .. odblokowanie wszystkiego plus oczywoscie leczenie insulinoopornosci (bo to mnie blokowalo w duzej mierze). Teraz czekamy na synka.. to byl i jest cud... Wam tez takiego zycze ale pamietajcie- nie zabijajcie spontanicznosci - nic na sile bo to ten.dzien bo na dluzsza mete to pogorszy sytuacje szczegolnie od strony meskiej.. oni tego nie lubia ;)
Dziewczyny- macie rację ja również miałam przejścia z moim M i wiem, jak to jest jak facet ma blokadę.Ja już się nie wsciekam,jak z sexu nic nie wychodzi. Ten cykl jest bardziej nastawiony na obserwację bo chciałam mieć pewność,czy u mnie wogóle prawidłowo rośnie pecherzyk,czy peka itd.ale jak nawet znowu fasolki nie będzie to nie bedzie koniec świata:) Kandyzowana- zgadzam się z Tobą w 100 %. Moja gina mi powiedziała,że w moim przypadku kiedy wszystko jest OK i mąż na dobre wyniki nasienia to działa presja i psychika. Sama nam radziła,abyśmy odpoczeli od mysli poczęcia dziecka. Jak to powiedziała,że "dzieci biorą się z miłości a nie z ich robienia" Dzisiaj już patrzę na to wszystko zupełnie inaczej;) Jak przyjdzie na Nas czas to się doczekamy:)
Przyjdzie czas kazdej z Was ale ja wiem.. tez tak mi mowiono a ja swoje wiedzialam.. chcialam juz i natychmiast byc w ciazy itp... dlatego latwo mi pisac a wiwm,ze Wy i tak z kazdym "-" na tescie sie podlamujecie.. to naturalne.. codzoennie.bede.Wam kibicowac chociaz niecodziennie bede.mogla tu zagladac... sciskam i fluidy znow sle : ~~~~~~~~~~
Dziewczyny wróciłam z monitoringu i jestem przeszczęśliwa. Okazało się że pęcherzyk ten 9mm z lewego jajnika się ruszył a nie ten 13mm z prawego i mimo że nie rósł tyle czasu podczas monitoringu dziś ma 19mm !!! Gin powiedział że bardzo się cieszy że zaburzyłam jego tok rozumowania i zawsze musi być wyjątek :)W pt kolejna wizyta i mamy sie serduszkować bo w każdym momencie może pęknąć :)
a ja mam pietra bo dostałam jakiegoś plamienia może po serduszkowaniu? tak wogóle to w nocy było mi niedobrze i teraz też jest i boli mnie brzuch jak na @ i nie mam bladego pojecia co dalej chyba przejde sie do gina bo mam pietra nie mam bladego pojecia co jest grane chyba że jajeczko wyszło i dlatego ale w to wątpie bo chyba w tym cyklu nic z tego nie bedzie
doti28 to wygląda mi jakbyś miała ból okołoowulacyjny. Mnie bolał ciągle lewy jajnik cały czas dosłownie a prawy tylko ledwo pikał, przed wczoraj nie mogłam zasnąć bo prawy mnie rozbolał na maksa a wczoraj lewy i okazało sie że jednak dominujący pęcherzyk mam w lewym a nie tj od początku było że w prawym. Plamienia tez możesz miec okołoowulacyjne ale jak cię nie pokoi to oczywiście idź do gina.
Dzięki Sylwinka, w pt wieczorem idę zobaczyć co tam się dzieje i jakby szło opornie to powiedział żebym się nie martwiła bo już rozmiar dobry ma i w razie czego zawsze może dac mi zastrzyk jakby nie pękł ale z prędkością rośniecia go to pewnie będzie miał nadal te 19 mm :)
Szpilka- Kochana bedzie, co ma być:)a nóż się uda:)) Ja już dzisiaj mam czarne myśli, bo wczoraj mój pecherzyk w 12 dc na pj miał już wymiar 21 mm i wydaje mi się,że trochę za szybko rośnie i jest za duży. Jutro kolejne USG i zobaczymy,co się bedzie działa. Jutro USG zrobi mi już moja ginka i mam nadzieję,że nie okaże się,że to jest torbiel z niepękniętego pecherza z poprzedniego cyklu. Rany jakie to wszystko musi być trudne.
a ja wróciłam od gina byłam w sprawie tych plamien noi dostałam skierowanie na prolaktynę.... a najgorsze jest to że chyba znowu owulki nie bedzie nie ma dominujacego pecherzyka wiec i ten cykl bedzie stracony
Doti, a to skierowanie na prolaktyne to lekarz dał z powodu wlaśnie plamień? Bo ja mam plamienia tak z 5-7 dni przed @ ale lekarze mówili że taka moja natira a moim zdaniem coś jest nie tak. Progesferon w 24 dc miałam bardo wysoki więc się zastanawiam czy to prolaktyna może byc powodem...
Iwusku, zuzanko, przykro mi ale zaraz nowa szansa i nadieja :-*
Dziewczynki. 8.04 miałam robione HSG, oba jajowody drożne :) martwi mnie tylko jedna kwestia- na USG lekarz ocenił, że w 10dc miałam endo 0,2cm. A to przecież b.mało!! W sierpniu zeszłego roku moje endo miało 0,87cm (w 10dc) i w innych USG też. Zastanawiam się czy lekarz się mógł pomylić, czy poprostu moje endo naglę stało się takie skąpe?? To raczej nie możliwe biorąc pod uwagę, że mam bardzo obfite @...Ale mam dość długie krwawienia ( do 8dc plamię) więc może to było poprostu dopiero co odrastające endo, które szybko nabierze grubości??? Co o tym sądzicie?
Dziewczyny ja właśnie co wróciłam z kliniki i na USG dowiedziałam sie,że mój pęcherzyk już pękl:)Najprawdopodobnie wczoraj w nocy i to by się zgadzało z moimi obserwacjami.Serduszkowanie było więc teraz zostaje czekać. Dostałam luteinę 2xdziennie po język. Ginka obejrzała wymiki badania nasienia mojego M i powiedziała,że są bardzo OK. Na fasolkę się nie nastawiam bo ten cykl był raczej obserwacyjny i teraz już wiem,że u mnie pęcherzyk rośnie i sam pęka więc te obawy mam juz z głowy. Subiektywna7- ja równiez na tym się nie znam, może sprawdź swoje endo w kolejnym cyklu na USG. Będziesz wiedziała jak rośnie.
Pamiętam mój pierwszy cykl po laparo jak zadowolona wyszłam z trzech monitoringów, piękny pęcherzyk który pięknie pękł, jak ja się wtedy cieszyłam :) drugi cykl, monitoring i wielkie rozczarowanie bo pęcherzyka nie było :( co za tym idzie cykl bezowulacyjny :( badania nasienia zrobiliśmy wtedy i było ok, lekarz powiedział że od dwóch lat nie widział takiej dużej ilości plemników po dzień dzisiejszy się zastanawiam jak to możliwe, czemu nie było owulacji :( ponoć po operacji najpewniejsze są pierwsze cykle a tu taka niespodzianka :( teraz jestem w trzecim cyklu po laparoskopii, ogólnie 8 cykl starań z tabletkami, a bez anty nawet już nie pamiętam :( z dnia na dzień tracę nadzieję, moje ciało w ogóle nie daje oznak pęcherzyka, owulacji nic zero :( ten cykl traktuje " jest bo musi być nowy cykl ale i tak z tego nic nie będzie" :( po prostu ręce mi opadają
Życzę miłych dni dziewczyny, dużo plusików, słoneczka. Gratuluję tym co zafasolkowały :)
najgorsze jest to że od weekendu prześladują mnie bociany ..... nie jestem przesadna ale chyba drugie to mi rzeczywiście bocian przyniesie bo innej mozliwosci nima! ot co
Magdzik10-nadzieja umiera ostatnia!!Nie poddawaj się. Wiem,że się łatwo mówi,ale trzeba walczyć dalej. Ja również pomimo peknietego pecherzyka nie nastawiam się na fasolkę!!Tłumaczę sobie,że bedzie,co ma być!!Ja postanowiłam obserwować siebie przez kilka nast.cykli i jak nic z tego nie bedzie wychodzić będę robić kolejne kroki.Wiem jedno psychika ma ogromne znaczenie w staraniu, dlatego musimy jakoś sobie z tym radzić.
wiecie co jest najgorsze że tu na tym portalu jest tyle kobiet którę pragna dziecka i lipa zwyczajna lipa nawet warunki maja dobre że mogą zdecydowac sie na to a tu nic ! a taka patologia to co rok to prorok i zyja z państwa bo państwo daje nie no wymiekam. Ja też juz odpusciłam sobie ten cykl też bede prowadzić obserwacje co dlaej będzie z tempką bo jest dziwna!ledwo zaczełam mierzenie a już pnie sie do góry ...he he i tak w 22dc mam wziąsć lutka przez 5 dni .... zobacze co z tego wyniknie dalej
sucharek to już wiem chyba co masz na myśli że się nie odnajdujesz, będzie taki dzień że się odnajdziesz, życzę ci tego z całego serduszka ;)
Treść doklejona: 12.04.13 20:26 Wyhodowałam pęcherzyk 23mm, rozwarcie szyjki książkowe i dostałam zastrzyk w dupala, którego nie miałam kilka dobrych lat i chyba bardziej jestem przyzwyczajona do pobierania krwi, zadek mnie boli ;P
Szpilka, bo te zastrzyki takie bezbolesne nie są ;-) o ile dostala spregnyl ;-)
Bardziej i najbardziej bolace sa zastrzyki z ketonalu i sterydy na płucka dziecka jak sie dostaje bo grozi poród przedwczesny (niedawno dostalam..)
Wracajac do wątku - dziewczyny - SŁONECZKO jest, WIOSNA nadeszła, LATO tuż tuż.. a ten okres sprzyja zapłodnieniu bo i nastroje sa lepsze i rozluznione szczesliwe organizmy wiec.... licze na wysyp tu niebawem plusików :*
Kandyzowana- masz rację w tym roku juz raczej nie bedzie kalendarzowej wiosny a raczej przyszpieszone lato:) Ja również po wizycie u mojej gin, kiedy owulacja jest, pecherzyk sam peka mamy wyluzować i na spokojnie do tego podejść. Już teraz myślę o urlopie w czerwcu:)i wiem,że najbardziej teraz nam jest potrzebne "niemyślenie o ciąży" Dziewczyny wierzę,że wszystkim nam się uda i niebawem sie u nas "zazieleni ":)
Treść doklejona: 13.04.13 09:21 Szpilka- a za Ciebie trzymam bardzo mocno kciukasy:))
Witajcie Dziewczyny :) jestem tutaj nowa, i tak jak wy staram się o dzidzię jak na razie mam jedną ciąże zakończoną poronieniem w 8 tyg dzisiaj mija dokładnie pół roku... Mam nadzieję że tutaj znajdzie się dla mnie i dla moich "żalów" trochę miejsca. Pozdrawiam Serdecznie
To super :) byłam na Kafeterii zalogowana ale tam to raczej monolog niestety przypominało :( w realu nie mam za bardzo z kim się podzielić wątpliwościami itd.. Nikt nie jest w takiej sytuacji jak ja.
No to nie krępuj się , nie wszystkie bedziemy ci w stanie podpowiedzieć ale na pewno podtrzymać na duchu tak:)
dziewczyny zrobiłam dziś teścik apteczny na owu i jest druga ciemniejsza, jajnik mnie boli więc myślę że ten test mówi prawdę biorąc pod uwagę jeszcze wczorajszy zastrzyk, niestety test z allegro negatywny dalej, druga kreseczka jaśniejsza choć ciemniejsza jak wczoraj a niby oba testy mają tą samą czułość.
Z tego co słyszałam to testy z allegro nie są za dobre. Sama ostatnio pierwszy raz kupiłam ale apteczny, i o dziwo przez 4 dni pokazywał mi ze mam owulację, nie wiem jak dzisiaj bo wczoraj ostatni był. Muszę poczytać wcześniejsze posty by wiedzieć co u was słychać :) ja ogólnie nie miałam wcześniej żadnych problemów, w przed ostatnim cyklu miałam plamienia po owulacji przez połtora tygodnia do okresu. Lekarz powiedział że czasami się zdarza. A w tym miałam płodny śluz 10dc do 14-15, ale skoku temperatury nie. Dopiero dzisiaj miałam (20dc). A śluzu nie mam płodnego już :( i w ogóle od paru dni mam takie wrażenie że mnie w brzuchu rozpycha, a sutków w ogóle nie mogę dotknąć nawet stanik przeszkadza :( raz tylko tak miałam.. w czasie ciąży a to raczej teraz nie możliwe.. Wspomagacie się czymś? Szpilka bierz swojego M i działajcie :) ale się rozpisałam :/
No ja z tych testów co pink test robią to mi tez cuda wychodziły, więc potem kupiłam z allegro ale z nich nic mi nie wychodziło a że byłam w Wawie w Złotych to weszłam i kupiłam, na zasadzie co mi zależy by sprawdzać dwoma różnymi, bo jak mam teraz monitoring to będę wiedziała które działają i czy w ogóle działają no i okazuje się że znalazłam dobre dla mnie przez przypadek. Z tego co czytałam to czasami dziewczyny też tak mają. Ale przez te 4 dni wychodziła ci krecha ciemniejsza niż kontrolna? A my będziemy codziennie działać ;)
Treść doklejona: 13.04.13 19:53 Ja biorę magnez z B6, wiesiołek, kw. foliowy a mąż Androvit, kw. foliwy i magnez z B6, używamy też żelu pre-seed :)
A to jakie Ty używasz te testy? no dużo ciemniejsza od kontrolnej, pierwszy jak zrobiłam to pomyliłam krechy i myślałam ze kontrolna jest ciemniejsza a tu na odwrót :) nie wiem naprawdę kiedy miałam owulację bo jedno przeczy drugiemu :/ no to łykamy tak samo :) ale wiesiołek nic mi nie daje.. a co to jest ten Androvit? ten żel t wspomagający? bo coś kojarze..
Treść doklejona: 13.04.13 20:20 mój łyka żeń szenia z kwasem foliowym i reszta witaminek
witam w ten sobotni wieczór eh ja łykam tylko folik .... tak sie zastanawiam mam rozciagliwy sluz ale z tym lepkim i w sumie nie wiem za czorta do czego to zaliczyc eh.... chyba z tego cyklu nic nie bedzie co do testów dalej minus ale to z all aptecznych nimom
Ja używam teraz tych i te mi wychodzą jak należy http://www.diagnosis24.pl/test-owulacyjny-lh-vitam-o_l_223.html Te z allegro z różowym napisem na opakowaniu mi nie wychodzą. Androvit to witaminy dla mężczyzn min. wpomagające jakość nasienia, a żel pre-seed wspomaga przeżywanie plemników jeżeli nie ma odpowiedniego śluzu :)
Doti nie trać wiary patrz jak ze mną było a jednak w cyklu spisanym na straty szanse mam