13 dc pęcherzyków dużo w okół jajników ale żadnego dominującego.... charakterystyczne dla PCO, jestem już w laparo, w styczniu miałam robione....teraz zobaczymy powiedział że nie wyklucza ponownej laparoskopii....
widzę, że nie tylko ja na @ czekam. ale cieszę się, że zaczęłam mierzyć temperaturkę, bo przynajmniej wiem na co czekam i nie nakręcam się tak jak przez ostatnie 4 cykle. jakaś spokojniejsza się czuję, więc wszystkim takim nerwuskom jak ja polecam mierzenie temperatury ;)
Magdzikk10, ja tam znawczynią nie jestem, ale do szpitala się idzie po to żeby było lepiej. wiesz, co jest nie tak i teraz trzeba popracować żeby było lepiej. ja dopiero jestem na początku, ale też chce po pół roku starań zrobić badania. myślę, że to odpowiedni czas będzie. i chyba bardziej się boję tej niepewności, niż konkretnej diagnozy.
a co do zwierzaka, to może lekarz wiedział, że fizycznie z kobietką i jej mężem jest wszystko ok i tylko potrzebują jakiegoś, jakby... nie wiem jak to nazwać, zapalnika? wiecie, takiej jakby konkretnej przyczyny. trafił że był zwierzak, ludzie pomyśleli, że pozbyli się tego co ich blokowało, wyluzowali, że teraz to już tylko lepiej i bach! jest dzidziuś :)
chmurka1986 no tak fizycznie tak było ok ale psychologicznie nie, łatwiej zawsze zwierzaka wywalić jak isć do psychologa tylko że potem takie nie ziemskie teorie się tworzą że szok...zaraz będzie że wszyscy co nie mogą mieć dzieci a mają jakieś zwierzę będą je oddawać bo tacy są ludzie i dlatego ja tak oburzam się tymi rzeczami. I tj subiektywna7 napisała a co jak urodzi dzidziusia i będzie chciała drugiego, a zablokuje się psychicznie wtedy lekarz też każe dziecko oddać...?
No to kilka z nas czeka niecierpliwie, następny tydzień będzie bardzo testowy i mam nadzieję że plusikowy :)
ale ja ich wcale nie próbuję tłumaczyć. sama uważam to za głupotę. dopytałam, bo chciałam wiedzieć o co chodzi, dla mnie to było totalne zaskoczenie. taką blokadę to my sobie same robimy niestety. bo chcemy za bardzo. i bardzo podoba mi się historia małżeństwa które kupiło pieska i pojawił się dzidziuś :)
czekam na dobre wieści od Was, bo ja to już tylko na @ czekam. cóż, kolejny cykl stoi przede mną otworem ;)
JA WŁAŚNIE ZNAM PRZYPADKI GDZIE POJAWIENIE ZWIERZATKA PRZYNIOSŁO DZIDZIUSIA .BO KOBIETA ZAPOMNIAŁA O BOZYM SWIECIE PRZEZ PIESKA I NIEZAUWAŻYŁA ŻE NIE MA @ I OKAZAŁO SIE ŻE TO CIĄŻA
zapowiada się chyba w większości ciekawa końcówka :))) mi zostały jeszcze 4-5 dni do @. Niestety nie czuje nic :( temka klasyczna- taka jak zawsze. Oczywiście czuje, że HSG nic nie dało A tyle teraz widuję babek w ciąży, że szok
Dziewczyny ja jak zaszłam w ciążę :D to też nic nie czułam, robiłam testa żeby odhaczyć :D a tam najpierw cień cienia, a potem porządne krechy :) Trzymam za Was mocno kciuki :* A to info o tej krwi : Ale szczerze mówiąc myślę, że to jest jakaś kolejna bzdura :D
No ciekawe tylko szkoda że grupy B nie zbadani hahah
No lekarz powiedział że mogę testować się w środę za tydzień jakbym @ nie dostała ale ja staram sobie wbijać że jak nie dostanę to dopiero w pt mam sprawdzać choć nie wiem czy wytrzymam ale też jakoś mało biorę pod uwagę że dostanę , własnie na tym się złapałam i pewnie rozczaruję się z wielkim hukiem :/
dziekuje za takie mile przyjecie, super wiedziec ze mam gdzie uciec od moich mysli i ze tak wspaniale sie wszyscy tu wspieraja. jesli chodzi o monitoring to tylko 1 miesiac mierzylam temp. generalnie troche dziwne bylo ze ja mam od rana 37+ non stop a nie 36+ . narazie stweirdzilam ze dla mojego psychicznego zdrwia odstawiam jakiekolwiek wyliczenia ,nie dla temperatury i nie dla paskow owulacyjnych (5 miesiecy je uzywalam i nic). moj problem chyba jest glownie w mojej glowie, tak jak niektore z was wszedzie widze zadowolonych rodzicow male dzieci no i mnostwo moich kolezanek jest w ciazy wlasnie rodzi albo tez planuje rodzine. w tym wszystkim mozna sie zatracic i ja mam wrazenie ze juz siegam dna psychicznego dlatego najwyzsza pora odkopac sie na powierzchnie.
no u mnie z tym slancem to tak kiepskawo dzisiaj, ale za to wybieram sie do kina i na kolacje, trzeba glowe czyms zajac. zreszta polecam wszystkim czekajacym znalezc sobie szybko jakies dodatkowe zajecia albo jakis problem do rozwiazania cokolwiek by nie myslec . trzymam za was kciuki, jak juz ktos tu raz powiedzial "przeciez w koncu musi sie zaczac nam udawac"
cześć dziewczyny :) mam pytanie..czy któraś z was zna przypadki ciąży przy niskiej temperaturze..? proszę was o odpowiedzi.. normalnie mam cykle różnie..od 23-27-czasem 28..dziś mam 31 dziń,okresu ani śladu .4 dni wcześniej miałam tylko dosłownie beżowe plamienia, brzuch bolał jak na okres..piersi od tygodnia dotknąć nie mogę bo bolą zwłaszcza sutki,wczoraj to aż pół nospy wziełam bo bolał brzuch.staram się od września zajść w ciąże..ale narazie nic.jestem po pierwszym cyklu z clo i luteiną od 15-25..temperatura to 36.6-36.7 .. czekam na odpowiedzi
a ja jestem głupia i zrobiłam dzisisiaj test mimo tego że mam pare dni do okresu.. i się zdołowałam na maksa.. na swoją prośbę.. chociaż próbowałam sobie wmówić że dosłownie minimalnie po dświatło widać.. Chory mózg kobiety pragnącej dziecko ehhh
Witajcie Z nowym cyklem, który właśnie mi się rozpoczął, ponownie startuję w walce o macierzyństwo. Jestem pozytywnie nastawiona i pełna wiosennego optymizmu. Wspieram Was i życzę siły. I na Boga, nie testujcie przed spodziewaną @. Szkoda rozczarowań i kasy. Jak dzidzia ma być, to raczej woli się ujawniać mniej więcej w dniu spodziewanej, więc nie ma sensu ładować się w niepotrzebne stresy. Ja w każdym razie już od dłuższego czasu tego nie robię. Na początku starań (jak dla mnie lata świetlne temu) jeszcze szalałam z testami. Teraz nauczyłam się cierpliwości.
Dlatego ja już nawet grosza nie wydam no chyba, że mi się @ spóźni co jest u mnie nie możliwe bo przyłazi z taką precyzją, i pewnością, że szok... No ale czasem ciekawośc nas po prostu przerasta. Ja myślę, że wynika to poniekąd z takiej niepewności czy własnie te objawy to ciąża czy @??? Tym bardziej chyba jesli się w ciąży nie było... chociaż też ponoc kolejne ciąże zupełnie "inaczej" się zapowiadają - mówię tu o wczesnych objawach... no ale wiadomo. Co kobitka to inne objawy itd. Żurawinko powodzenia - twoje nastawienie piekne
w te objawy to ja tuż też nic, a nic nie wierzę! staramy się od 5 cykli i przez ostatnie 4 miałam wszystkie możliwe "objawy". Od zgagi (którą mam też teraz, a przed staraniami nawet nie wiedziałam co to zgaga), przez bardzo drażliwe piersi, bóle brzucha, nudności i na krostkach na sutkach kończąc... i cały czas stres i tylko jedna myśl w głowie "ciąża". teraz koniec! żadnych testów, żadnych stresów, co ma być to będzie. jak ze stresu mi się okres zatrzyma, to mi to niewiele pomoże ;)
dzięki gienia83 .. :) ja okresu dalej nie mam...zle co zrobiłam wieczorem ? głupia torba...test i tak jak się spodziewałam NIC :( więc jeszcze czekam co dalej będzie
Treść doklejona: 18.04.13 23:26 nie mam pojęcia co ze mną ? może po tym clo a może po luteinie..nie wiem ?
Treść doklejona: 18.04.13 23:30 3 miesiące temu moja siostra urodziła córci..piękną :) a dziś moja przyjaciólka... a ja dalej nie moge zaskoczyć...co to kurde jest ?
Ze mną już coś nie tak, nawet podświadomość mi szwankuje....nie dość że pracy mam full i ledwo ogarniam to mi się ona śni po nocach plus jakiś podejrzany typ, któy chce mi zrobić krzywdę, miałam odczucie jakby to był jakiś psychopata, strasznie się go wystaszyłam aż się obudziłam natomiast po drugim przyśnieciu śniła mi się poczekalnia u mojego gina że było tyle ludzi bo jakieś dzieciaki ze szkoły przychodziły do niego i jak siedziałam w poczekalni to wyszedł do mnie powiedzieć że to jeszcze potrwa ale żebym czekała, spytał jak się czuję odpowiedziałam że dobrze a on powiedział mi że zaraz da mi listę rzeczy których w ciązy jeść nie wolno i byłam taka zdziwiona że przecież jeszcze za wcześnie by zobaczyć czy jestem a do tego on mnie nie badał jeszcze też. No mówię wam ale jestem wymęczona...Jeszcze usnąć nie mogłam bo lewe jajo(chyba) daje mi tak w kość że nie wiem, wstałam i też to samo, chyba wredna @ przyjdzie :(
mi też sie śniło niedawno że jestem w 6 tyg ciąży i ukrywalam to żeby nikt się o tym niedowiedzial he he normalnie szpilka... twój sen jest lepszy ....weź tu niemysl jak nawet w nocy wytchnienia i spokoju niema...
Szpilka, masz wyrazne objawy przemeczenia. jak zaczynamy miec klopoty ze spaniem albo bardzo intensywne sny to znaczy ze nie mozemy w dzien(na jawie) sobie z czyms poradzic. wiesz co zaraz napisze RELAX - latwo mowic wierz mi ja sama wciaz co miesiac musze z moimi demonami walczyc. narazie zwykle przegrywam . tak jak Zurawinka zaczynam wlasnie kolejny nowy cykl i bardzo chce przestac siebie zameczac. odstawilam wszystkie wykresy i paski owulacyjne, powiedzielismy sobie z mezem ze nic nie liczymy tylko bzykamy sie kiedy ile i jak chcemy Mysle ze nasz glowny problem to wieczne oczekiwanie od siebie wiecej i wiecej. Jestesmy dla siebie najwiekszymi wrogami i krytykami a powinnysmy byc dla siebie troskliwe i napewno nie tak wymagajace. Ja za wszystko siebie winilam zreszta wciaz tak robie tylko ze teraz wiem ze wten sposob sama siebie wystawiam na stres co jak wszystkie wiemy nie jest dobre. w tym miesiacu chce zdjac to ciagle obciazenie z moich plecow. Glowa do gory damy rade jak nie drzwiami to oknem
Klarka- masz całkowitą rację. Musimy odstresować swoje głowy od ciągłego myslenia. Ja postanowiłam już,że jak teraz znowu nic nie wyjdzie to przez nast. mc przestaję mierzyć tempkę, robić testy owu i tak dalej.Wakacje za pasem, piekna pogoda więc przestaje myslę o ciąży. Taki odpoczynek jest mi juz naprawdę potrzebny.
Chyba się na joge zapisze? Będę trenować wewnętrzny spokój;-) Zaczynam starania od przyszłego cyklu, a żebyście widziały ten oręż testów jaki mam w szufladzie :-P Ale mam nadzieję,że zdrowy rozsądek też mnie nie opuści.
Dziewczyny chciałam ostrzec te które dają swoim partnerom kwas foliowy!! Dwa dni temu mój zdrapał sobie maleńkiego strupka z czubka nosa, i nie uwierzycie normalnie krew mu tryskała na pół metra do przodu!! nie mogliśmy w ogóle tego zatamować. Tak z czubka nosa nie ze środka :) jak założyliśmy opatrunek to nie leciało ale jak tylko odkleił to od razu tryskało. Pojechaliśmy na ostry dyżur i babka nie wierzyła więc jej pokazał heh i zgłupiała nie wiedziała co ma zrobić. W ogóle jak lekko się skaleczył w pracy, rana powierzchowna na palcu to całą rękę miał we krwi. No mówię Wam makabra. Poszedł do innego lekarza na drugi dzień i powiedział że właśnie kwas foliowy u mężczyzn często powoduję rozrzedzenie krwi i ma natychmiast odstawić. Zrobił wyniki krwi i są kijowe ;/
Kolejny spodziewany okres (poza najbliższym) przypada mi na dni 16-17.05. Problem w tym, że ja 18.05 mam ślub (swój) 2-3 dzień cyklu krwawie jak "poderżnięty świniak" przy natłoku zajęć w dniu ślubu nawet tampony mi nie pomogą. Chciałabym jakoś rozregulować cykl, tak aby przedłużyć go o 2-3 dni FL. Czy znacie coś bardzo skutecznego (nie koniecznie antykoncepty)????
Wymyśliłam- potrzebuję Duphastonu (wydłuża cykl) i nie będzie mi mocno ingerował w organizm :) Nie pójdę do swojej ginki, bo ona biedna nie ma pojęcia nt. leków. Leczyła mnie takimi specyfikami, jakich nie było w ogóle w bazie leków, więc pod tym względem jej nie ufam...
Czy któraś ma do sprzedania opakowanie Duphastonu????
klarka z tym przemęczeniem to się zgodzę na 200% ale raczej nie z myślenia o bobasku a właśnie chyba z braku, bo jak sobie myślałam w ciągu dnia to takie cuda mi się nie śniły a teraz mam taki w pracy zapierdziel że przysłowiowo po tyłku nie mam czasu się podrapać(na forum własnie weszłam bo mam 15 min do kolejnego klienta), padam na twarz... a przyszły tydzień będzie jeszcze gorszy...chciałam kogoś do pomocy ale w mojej branży to problem bo osoba musi być szybko ucząca się, znać zachowania zwierząt i nie bać się ich...A apropo relaxu to właśnie kombinuję jakby pojechać na wystawę z moją sunią w majowy długi weekend, uwielbiam to i myślami jestem już tam
Treść doklejona: 19.04.13 15:37 aaa subiektywna gratki i ciesz się tą chwilą :) Jakoś swoje wesele to tak szybko mija i chce się jeszcze hihi
<strong>subiektywna7</strong> moje gratulacje eh wesele i slub kiedy to było ..... chciałabym to przeżyć jeszcze raz
<strong>Madllen23</strong> same kłody człowieka czekają w tej drodze ciekawe ile jeszcze przed nami ja też nie jestem cierpliwa ale teraz jedno co mnie czeka to @ na końcu bo jak patrze na swój wykres to zwyczajnie czuje że nic nie będzie wiec niema na co czekać w sumie dobrze bo niepewność zabija a tak ... będę wiedzieć
Ale widzisz Doti Ty już masz jedną Kruszynę :) ja bym za półtora miesiąca rodziła.. ehh no mi się też wydaję że @ zawita niedługo.. Najgorsze jest to że nie wiem kiedy, bo nie wiem kiedy była owulka, śłuz miałam wcześniej a parę dni później dopiero skok tempki
Subiektywna. To ja zyczę żebyś nie musiała szukać sposobów na opóźnienie okresu tylko zeby nie przyszedł. Ale byś miała prezent ślubny ;) Ja też miałam ślub w maju ;)
To chyba już letnie przesilenie :D Wczoraj słupek pokazał u mnie 28 stopni!!! w dżinsach szło się ugotować :) piękne słońce, potem burza i tęcza...zupełnie jak na wakacjach :DD
Doti jeżeli chodzi o starania to mój gin powiedział by nie żadziej niż co drugi dzień ale nei częściej jak raz dziennie bo jest to jak najbardziej optymalnie ale jak nie masz ochoty to nie rób nic na siłę.Jak są większe odstępy są większe szanse na nie trafienie w czas.