mloda_zonko a właśnie nad przytulankiem hihihi bo M wraca dziś i jak go dorwę po tygodniowej pauzie - oooooooooooohhhhh będzie się działo - choć strasznie mnie kuje pod brzuszkiem i mam nadzieję, że do 19 przejdzie
Izunia, gratulacje z obu najbliższych okazji. Dzisiejszy dzień był jedną (ostatnią) z propozycji daty mojego ślubu. Nie wyszło 13 stycznia ani 13 maja, ale 08.07.06 też było fajnie i po kowbojsku. :-)
Amazonko nie dziękuję, aby nie zapeszyć - imprezki muszą się udać! Nioooooooo to świeżutka mężatka z Ciebie - hmmmmmmmm siuper i cio zmieniło się coś po ślubie?
Heh, tak świeżutka. Hmmm, zmieniło się raczej na lepsze. O ileż mniejsze rachunki telefoniczne! Mamy jeszcze dużo pracy nad sobą w codziennym życiu i w radzeniu sobie z NPR, bo ja jestem spokojna, a mój wybranek szybki i porywczy. Wybranek twierdzi, że nie sądził, że po ślubie będzie tak fajnie (mimo wszystko). :-)
zazdroszczę Wam tego porannego nam niestety nie jest to już dane! Synuś potrafi wpaść do sypialni bez zapowiedzi! A i mama z nami mieszka więc ..... noc będzie dla nas! Tylko że brzunio mnie zaczyna boleć.....
Amazonko to prawda bo ja odkąd noszę obrączkę wogóle nie płacę za moją komórkę hahaha - w małżeństwie bywa różnie, ale ja nie narzekam i jestem szczęśliwa! I mimo, ze czasem nadciagają ciemne chmury to po nich zawsze zaświeci SŁONKO!!!
Magg nreście jeeeeesteś, mnie też brzusio pobolewa ...
Zobaczymy, pewnie jeszcze trochę poleżę. Muszę wydobrzeć do III fazy, która zacznie się chyba wcześniej. ZNów cykl mi się chyba skrócił! To się zaczęło po ślubie.
a o której imprezujecie? bo ja juz mogę zacząć - jestem już po pracy, M nie ma i będzie dopiero w niedzielę, wieeeeeelki kubek herbaty z cytryną i miodkiem sobie juz sączę, nadrabiam zaległości czytelnicze z forum i ..... zostało mi tylko poczekać na imprezowiczki
No to jestem Cała i zdrowa po potyczkach z urzędniczkami. Co prawda załawiłam połowę z tego co miałam, ale ważne, że tą połowę jestem do przodu (zawsze to 50 % mniej użerania)
A mąż zrobił mi dziś ogromną niespodziankę dostałam duże pudełko merci Uwielbiam je :) A męża jeszcze bardziej (nie tylko z powodu merci)
kto wie - może to jakiś proroczy; chociż reguła jest taka, że jak chcesz żeby sie spełniło to nie mówisz, a jak sie nie ma spełnic to mówisz - tak mi mówiła kiedyś mama
giga będę wpisywać temp ale koniec z obserwacjami, łącznie z owulacją. będę poprostu mniej więcej w dniach płodnych serduszkować, ale tylko wtedy kiedy mnie najddzie, a nie wtedy kiedy trzeba
oj dziewczyny chyba mają dzisiaj swoim mężów blisko siebie i dlatego nie mają czasu na forum ani na uzupełnianie tempek , sprawdzam wykresiki a tam w większosci zatrzymała sie na piątkuJagódko a co z Tobą , gdzie Twoje tempki z ostatnich dni?
to tak jak u mnie Rosa! witam wszystkie dziewczyny! ja niestety jestem samoa, moja druga połowa poszła w wiadomej intencji na pielgrzymkę do Trzebnicy, powiedział że musi podziękować i poprosić o opiekę nad nami tzn. nademną vi naszym maluszkiem! To takie miłe! Kocham go bardzo! A nam oczywiście kazał odpoczywać - wczoraj troszkę posprzątał a reszte powiedział że zrobi jak wróci, jednak już troszkę mu pomogłam, więcej nie dam rady bo zaczął pobolewać mnie brzuszek! Tak więc włączyłam sobie kompa i nadrabiam zaległości z forum!
Dziasiaj miałam jazdę - było całkiem całkiem! Dobrze czuję się za kółkiem, a instruktor twierdzi że świetnie sobie radzę! Tak więc jeszcze jazda jutro i w poniedziałek egzamin! Potrzeba jeszcze do tych umiejętności trochę szczęścia, mam nadzieję że wszystko będzie ok! Jak nie teraz to następnym razem! Świat się nie zawali!